moje życie

witam, 

jestem dojrzałą kobieta, mam 37 lat, dwójkę dzieci, męża jesteśmy 12 lat po ślubie, mamy dobre prace, niczego niby nam w życiu nie brakuje ale jak zawsze jest jedno małe ale... Mój mąż jest mądrym, dobrym, zaradnym facetem. nigdy nie przywiązywałam większej wagi do seksu, ale ostatnio zaczynam coraz więcej o tym myśleć... problem jest w tym, że ja jeszcze nigdy nie osiągnęłam orgazmu. Mój mąż jest moim pierwszym facetem z, z którym zaczęłam współżycie. stara się, robi co może ale nie niestety nic... nie lubię gdy mnie pieści oralnie bo mnie to łaskocze... obawiam się, że problem jest tego typu, że jego sprzęt nie jest zbyt wielkich rozmiarów, tak na oko ma 12-13 cm i w tym jest pies pogrzebany. Na początku mi to nie przeszkadzało, ale teraz chciała bym poczuć ten odlot a go brakuje. Coraz częściej unikam zbliżeń, szukam na siłę wymówek żeby tego nie robić, bo nie daje mi to żadnej satysfakcji. Mój mąż zdaje sobie sprawę z całej tej sytuacji i czasami mi mówi żebym sobie lepszego kochanka poszukała... nie wiem już co mam dalej robić... Mam kochającą się rodzinę, wspaniałe dzieciaki ale brakuje mi takiego spełnienia... nie chciałabym go zdradzić, ale obawiam się że w końcu z ciekawości kiedyś to zrobię... Pomóżcie, co robić.... 

6 minut temu, Gość żona napisał:

witam, 

jestem dojrzałą kobieta, mam 37 lat, dwójkę dzieci, męża jesteśmy 12 lat po ślubie, mamy dobre prace, niczego niby nam w życiu nie brakuje ale jak zawsze jest jedno małe ale... Mój mąż jest mądrym, dobrym, zaradnym facetem. nigdy nie przywiązywałam większej wagi do seksu, ale ostatnio zaczynam coraz więcej o tym myśleć... problem jest w tym, że ja jeszcze nigdy nie osiągnęłam orgazmu. Mój mąż jest moim pierwszym facetem z, z którym zaczęłam współżycie. stara się, robi co może ale nie niestety nic... nie lubię gdy mnie pieści oralnie bo mnie to łaskocze... obawiam się, że problem jest tego typu, że jego sprzęt nie jest zbyt wielkich rozmiarów, tak na oko ma 12-13 cm i w tym jest pies pogrzebany. Na początku mi to nie przeszkadzało, ale teraz chciała bym poczuć ten odlot a go brakuje. Coraz częściej unikam zbliżeń, szukam na siłę wymówek żeby tego nie robić, bo nie daje mi to żadnej satysfakcji. Mój mąż zdaje sobie sprawę z całej tej sytuacji i czasami mi mówi żebym sobie lepszego kochanka poszukała... nie wiem już co mam dalej robić... Mam kochającą się rodzinę, wspaniałe dzieciaki ale brakuje mi takiego spełnienia... nie chciałabym go zdradzić, ale obawiam się że w końcu z ciekawości kiedyś to zrobię... Pomóżcie, co robić.... 

Spotkanie w trójkącie z innym facetem... Twój mąż będzie przy Tobie i zobaczy jak Ci jest dobrze z innym...

No słabo to wygląda. Nie ma na to dobrej rady. Przecież nie będziesz się rozwodzić czy zdradzać męża. Pozostaje Ci samej zadbać o własny orgazm. 

Hmmm... No a lizanie piersi/sutków też nie daje Ci satysfakcji... Reką też nie lubisz jak robi Ci dobrze...?

Tylko jakby co to chowaj ten wibrator,  żeby mężowi przykro nie było. 

nigdy nie używałam wibratora i sama się nie zaspokajałam. lubię jak mi dotyka piersi ale to orgazmu nie daje. ręką też próbował i nic... może nie łaskocze ale nie ma rewelacji...

A ja jako facet często marzę, żeby zapomnieć o orgaźmie i tylko się ślizgać i zaspokajać żonę - ona może mieć pięć orgazmów i za kazdym razem większą ochotę - jak to możliwe? Dla mnie niepojęte.

58 minut temu, Gość żona napisał:

nigdy nie używałam wibratora i sama się nie zaspokajałam. lubię jak mi dotyka piersi ale to orgazmu nie daje. ręką też próbował i nic... może nie łaskocze ale nie ma rewelacji...

Jak to... moja żona dochodzi przy lizaniu piersi... I robi się bardzo wilgotna. Także przez ten rodzaj stymulacji możesz dojść... wystarczy chcieć 

10 minut temu, radek.hero napisał:

Jak to... moja żona dochodzi przy lizaniu piersi... 

Zazdro. 

Hmmm... Bierz do buzi zamiast do śledzikowej dziurki.