Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotny

Cuckold zniszczyl moje małżenstwo

Polecane posty

Gość Samotny

Dlaczego nie wszystkim cuckold wychodzi na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cuck

Dlaczego?  Ja namawiam narzeczoną na cuckold 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny

Teraz tez sie zastanawiam po co mi to bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć

co się stało? opowiedz, my mamy z mężem ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny

Zona poprostu zostawila mnie dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć

zakochala sie? po ilu razach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny

Trwalo to ponad rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek90

Ja jestem świeżo po, na początku nie za fajne uczucie jak widać żonę jak obciąga innemu ale po kilku chwilach wszystko mija 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć

jakie rady dla wahającej się kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TheKinkyGuy

Owszem, sam też znam takich przypadków nawet kilka.

Moje małżeństwo również oberwało dość mocno, choć może bardziej przez otwarty związkek, niż przez czysty cuckold.

Też naiwnie wierzyłem, że tego typu problemy dotyczą innych; że my jesteśmy ponad to i na pewno nam się takie problemy nie przydarzą. Cóż, myliłem się:)

Szczerze mówiąc, będąc w społeczności szeroko rozumianego cuckoldu przez dobrych kilka lat, nie znam pary, która przeszłaby przez to bez uszczerbku w dłuższej perspektywie. Choć oczywiście nie wszystkie się rozpadły. Ale znam też przykłady rozwodów. Sporo.

Wiem też, że nikt nie posłucha rady, żeby uważać BARDZO BARDZO. I przygtować się na to, że będzie to w końcu miało na nas negatywny wpływ.

Ale, żeby nie było - sam nie żałuję, choć doprowadziło to do najtrudniejszego okresu w moim życiu. To były naprawdę mocne doświadczenia. Jeśli ktoś lubi adrenalinę, balansowanie nad przepaścią i igranie z ogniem, to takie zabawy są jak najbardziej dla niego. Jeśli jednak wolelibyśmy mieć nieco bardziej spokojne i przewidywalne życie... to może nie warto iść tą drogą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TheKinkyGuy
5 minut temu, Gość cześć napisał:

jakie rady dla wahającej się kobiety?

Ty jesteś tą kobietą? Czy to Twoja kobieta się waha? Odpowiedź byłaby pewnie taka sama - absolutnie niczego nie przyspieszać i nie ponaglać. Wahanie się jest sygnałem, że być może idziemy w kierunku, który nie do końca jest zgodnym z nami samymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cuck
2 minuty temu, Gość TheKinkyGuy napisał:

Owszem, sam też znam takich przypadków nawet kilka.

Moje małżeństwo również oberwało dość mocno, choć może bardziej przez otwarty związkek, niż przez czysty cuckold.

Też naiwnie wierzyłem, że tego typu problemy dotyczą innych; że my jesteśmy ponad to i na pewno nam się takie problemy nie przydarzą. Cóż, myliłem się:)

Szczerze mówiąc, będąc w społeczności szeroko rozumianego cuckoldu przez dobrych kilka lat, nie znam pary, która przeszłaby przez to bez uszczerbku w dłuższej perspektywie. Choć oczywiście nie wszystkie się rozpadły. Ale znam też przykłady rozwodów. Sporo.

Wiem też, że nikt nie posłucha rady, żeby uważać BARDZO BARDZO. I przygtować się na to, że będzie to w końcu miało na nas negatywny wpływ.

Ale, żeby nie było - sam nie żałuję, choć doprowadziło to do najtrudniejszego okresu w moim życiu. To były naprawdę mocne doświadczenia. Jeśli ktoś lubi adrenalinę, balansowanie nad przepaścią i igranie z ogniem, to takie zabawy są jak najbardziej dla niego. Jeśli jednak wolelibyśmy mieć nieco bardziej spokojne i przewidywalne życie... to może nie warto iść tą drogą:)

Co było najtrudniejsze, wszystko między wami dobrze?  Ja mam teraz spokojne i poukładane życie ale zachciało mi się cuckoldu i narzeczona się zastanawia nad moją propozycją 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny

Ja teraz nie zgodzil bym sie na wolnego faceta wydaje mi sie ze to byl duzy blad zonaty facet nie mial by tyle wolnego czasu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć
8 minut temu, Gość TheKinkyGuy napisał:

Ty jesteś tą kobietą? Czy to Twoja kobieta się waha? Odpowiedź byłaby pewnie taka sama - absolutnie niczego nie przyspieszać i nie ponaglać. Wahanie się jest sygnałem, że być może idziemy w kierunku, który nie do końca jest zgodnym z nami samymi.

jestem kobietą, 10 lat w szczęśliwym związku. To mąż wyszedł z propozycją, a po tygodniach i miesiącach fantazjowania strasznie mnie to kręci, ale wciaż się waham nad spotkaniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TheKinkyGuy
2 minuty temu, Gość Cuck napisał:

Co było najtrudniejsze, wszystko między wami dobrze?  Ja mam teraz spokojne i poukładane życie ale zachciało mi się cuckoldu i narzeczona się zastanawia nad moją propozycją 

Hmm... nie, nie powiedziałbym, że wszystko między nami dobrze. Jesteśmy razem, ale lekko nie jest.

Na pytanie, co było najtrudniejsze też nie ma jednej odpowiedzi. Myślę, że oddalenie się od siebie. Na początku bawiliśmy się tylko wspólnie w trójkątach z jakimś kolegą. Później każde z nas zaczęło się spotykać osobno. I myślę, że to było początkiem prawdziwych kłopotów.

Problem z tym, że to postępuje dość stopniowo i łagodnie (np. nigdy się nie pokłóciliśmy o cuckold) i bardzo trudno jest zauważyć niebezpieczny moment. A naprawdę przygotowaliśmy się do tematu - zanim zaczeliśmy przeczytaliśmy "całe" branżowe forum, mnóstwo historii porażek, rad i uwag. A i tak nie daliśmy rady.

Nie chodziło nawet o seks z innymi - to akurat nie był problem. Ale zaczeliśmy spędzać czas osobno, szukając nowych doznań i upajając się wolnością. No i każde z nas znalazło sobie kogoś, kto stał się... zbyt ważny. Co zabawne, ani w moim, ani w jej przypadku nie był to nikt związany z tą tematyką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TheKinkyGuy
2 minuty temu, Gość cześć napisał:

jestem kobietą, 10 lat w szczęśliwym związku. To mąż wyszedł z propozycją, a po tygodniach i miesiącach fantazjowania strasznie mnie to kręci, ale wciaż się waham nad spotkaniem....

Cóż, życzę powodzenia:) Teraz łatwo mi doradzić rozwagę, ale wiem, że samemu bym nie posłuchał:) Zależy też oczywiście, czego szukacie. Jeśli tylko seksu i zabawy, to może swingers club byłby bezpieczniejszą wersją (trudno tam o emocjonalne zaangażowanie), ale jeśli myślicie o jakimś klimacie ultimate, lub stałym kochanku... to ja bym był BARDZO ostrożny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć
2 minuty temu, Gość TheKinkyGuy napisał:

Hmm... nie, nie powiedziałbym, że wszystko między nami dobrze. Jesteśmy razem, ale lekko nie jest.

Na pytanie, co było najtrudniejsze też nie ma jednej odpowiedzi. Myślę, że oddalenie się od siebie. Na początku bawiliśmy się tylko wspólnie w trójkątach z jakimś kolegą. Później każde z nas zaczęło się spotykać osobno. I myślę, że to było początkiem prawdziwych kłopotów.

Problem z tym, że to postępuje dość stopniowo i łagodnie (np. nigdy się nie pokłóciliśmy o cuckold) i bardzo trudno jest zauważyć niebezpieczny moment. A naprawdę przygotowaliśmy się do tematu - zanim zaczeliśmy przeczytaliśmy "całe" branżowe forum, mnóstwo historii porażek, rad i uwag. A i tak nie daliśmy rady.

Nie chodziło nawet o seks z innymi - to akurat nie był problem. Ale zaczeliśmy spędzać czas osobno, szukając nowych doznań i upajając się wolnością. No i każde z nas znalazło sobie kogoś, kto stał się... zbyt ważny. Co zabawne, ani w moim, ani w jej przypadku nie był to nikt związany z tą tematyką.

miałbyś czas na wymianę paru maili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć
1 minutę temu, Gość TheKinkyGuy napisał:

Cóż, życzę powodzenia:) Teraz łatwo mi doradzić rozwagę, ale wiem, że samemu bym nie posłuchał:) Zależy też oczywiście, czego szukacie. Jeśli tylko seksu i zabawy, to może swingers club byłby bezpieczniejszą wersją (trudno tam o emocjonalne zaangażowanie), ale jeśli myślicie o jakimś klimacie ultimate, lub stałym kochanku... to ja bym był BARDZO ostrożny.

Klub odpada. Nie lubimy takich klimatów klubowych + mój mąż nie chce swingowania, ani drugiej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TheKinkyGuy

Generalnie, polecam wszystkim dość staranną lekturę forum cuckoldplace.pl.

Choć, bazując na własnych doświadczeniach, szansa, że uchroni Was to przed fakapem są raczej niewielkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TheKinkyGuy
2 minuty temu, Gość cześć napisał:

miałbyś czas na wymianę paru maili?

Myślę, że tak 🙂  

diablo667@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cuck
5 minut temu, Gość TheKinkyGuy napisał:

Hmm... nie, nie powiedziałbym, że wszystko między nami dobrze. Jesteśmy razem, ale lekko nie jest.

Na pytanie, co było najtrudniejsze też nie ma jednej odpowiedzi. Myślę, że oddalenie się od siebie. Na początku bawiliśmy się tylko wspólnie w trójkątach z jakimś kolegą. Później każde z nas zaczęło się spotykać osobno. I myślę, że to było początkiem prawdziwych kłopotów.

Problem z tym, że to postępuje dość stopniowo i łagodnie (np. nigdy się nie pokłóciliśmy o cuckold) i bardzo trudno jest zauważyć niebezpieczny moment. A naprawdę przygotowaliśmy się do tematu - zanim zaczeliśmy przeczytaliśmy "całe" branżowe forum, mnóstwo historii porażek, rad i uwag. A i tak nie daliśmy rady.

Nie chodziło nawet o seks z innymi - to akurat nie był problem. Ale zaczeliśmy spędzać czas osobno, szukając nowych doznań i upajając się wolnością. No i każde z nas znalazło sobie kogoś, kto stał się... zbyt ważny. Co zabawne, ani w moim, ani w jej przypadku nie był to nikt związany z tą tematyką.

U mnie o tyle łatwiej że tylko dziewczyna będzie mogła uprawiać seks z innymi, a ja będę zdany na jej łaskę i sobie żadnej innej nie znajdę.  Zdaje sobie sprawę z ryzyka ale chce spróbować i zobaczyć co się stanie  ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TheKinkyGuy
1 minutę temu, Gość Cuck napisał:

U mnie o tyle łatwiej że tylko dziewczyna będzie mogła uprawiać seks z innymi, a ja będę zdany na jej łaskę i sobie żadnej innej nie znajdę.  Zdaje sobie sprawę z ryzyka ale chce spróbować i zobaczyć co się stanie  😉

Powodzenia! Słyszałem takie zapowiedzi dziesiątki razy, ale może akurat Wam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć
3 minuty temu, Gość TheKinkyGuy napisał:

Myślę, że tak 🙂  

diablo667@op.pl

odezwałam sie, dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć
Przed chwilą, Gość TheKinkyGuy napisał:

Powodzenia! Słyszałem takie zapowiedzi dziesiątki razy, ale może akurat Wam się uda.

Uważasz, ze ostatecznie zawsze facet zechce drugą kobietę lub parę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TheKinkyGuy
1 minutę temu, Gość cześć napisał:

Uważasz, ze ostatecznie zawsze facet zechce drugą kobietę lub parę?

Nie, uważam, że taki scenariusz jest równie ryzykowny, jak każdy inny. A dla Ciebie może się okazać znacznie bardziej bolesny. Układ w stylu ultimate wymaga naprawdę mocnych nerwów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciu
25 minut temu, Gość cześć napisał:

jestem kobietą, 10 lat w szczęśliwym związku. To mąż wyszedł z propozycją, a po tygodniach i miesiącach fantazjowania strasznie mnie to kręci, ale wciaż się waham nad spotkaniem....

Nadal rozważacie temat? Ja mam żone ale bez szans na takie zeczy... jak wawa i okolice to mozna sie spotkac i pogadac... w razie co mail do pytan o szczegulow to.chyba.ja malpa onet pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cuck
9 minut temu, Gość TheKinkyGuy napisał:

Nie, uważam, że taki scenariusz jest równie ryzykowny, jak każdy inny. A dla Ciebie może się okazać znacznie bardziej bolesny. Układ w stylu ultimate wymaga naprawdę mocnych nerwów:)

Wiem że ryzyko jest duże.  Zwłaszcza że planujemy ślub i to będzie nasz najtrudniejszy sprawdzian. Ja na pewno nie zapragnę innej bo w naturze mam podporządkowanie i posłuszeństwo.  Podnieca mnie myśl że będę mógł podwozić ją na spotkania z innym,  kupować jej seksownw ciuchy które będzie zakładać specjalnie dla niego,  zdejmować szpilki i masować stopy po powrocie z randki.  Nie jest jeszcze pewna decyzji ale powiedziała że chyba spróbujemy  :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć

chętnie, ale Pan pisze błąd na błędzie.... Szukamy kogoś z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć
2 minuty temu, Gość Cuck napisał:

Wiem że ryzyko jest duże.  Zwłaszcza że planujemy ślub i to będzie nasz najtrudniejszy sprawdzian. Ja na pewno nie zapragnę innej bo w naturze mam podporządkowanie i posłuszeństwo.  Podnieca mnie myśl że będę mógł podwozić ją na spotkania z innym,  kupować jej seksownw ciuchy które będzie zakładać specjalnie dla niego,  zdejmować szpilki i masować stopy po powrocie z randki.  Nie jest jeszcze pewna decyzji ale powiedziała że chyba spróbujemy  🙂

Czyli Ciebie w ogóle nie kręci perspektywa z inną oprócz żonki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cuck
1 minutę temu, Gość cześć napisał:

Czyli Ciebie w ogóle nie kręci perspektywa z inną oprócz żonki?

Nie, nie,  jestem jej w pełni oddany.  Ona ma się bawić i korzystać z życia,  a ja być spokojnym, ułożonym i uczynnym mężem. Cuckold to ma być takie pokazanie kto tu rządzi i komu wolno więcej  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×