Cuckold zniszczyl moje małżenstwo

8 minut temu, Gość Cuck napisał:

Nie, nie,  jestem jej w pełni oddany.  Ona ma się bawić i korzystać z życia,  a ja być spokojnym, ułożonym i uczynnym mężem. Cuckold to ma być takie pokazanie kto tu rządzi i komu wolno więcej 

To brzmi super, ale uprawiacie normalnie seks? Boję się, że mój mąż za klika lat zechce "rewanżu"  jaką masz pewność, ze za 10 lat nie zechcesz innej, pięknej i atrakcyjnej kobiety?

Zespół prowokowanej zdrady (ZPZ) jest zaburzeniem psychoseksualnym

Jakie są przyczyny zespołu prowokowanej zdrady? Psycholog, seksuolog i psychoterapeuta Andrzej Gryżewski z Poradni "CBTseksuolog" twierdzi, że za tego typu zachowaniami stać mogą m.in. potrzeby sadystyczne, masochistyczne, voyeryzm (podglądactwo), skrywane chęci własnej zdrady lub pragnienie jej usprawiedliwienia.

 W przypadku wewnętrznej potrzeby sadystycznej mężczyzna wybiera sobie na partnerkę kobietę będącą skrajną monogamistką i powoli, uciekając się nawet do szantażu, nakłania ją do zdrady. W ten sposób łamie kolejne akceptowane przez nią granice partnerstwa, normy moralne i seksualne. Zdarza się, że namawia ją do ryzykownych zachowań seksualnych, na przykład, by uprawiała seks z obcymi mężczyznami z internetu lub nie stosowała żadnego zabezpieczenia przed ciążą i chorobami przenoszonymi drogą płciową – mówi Andrzej Gryżewski. 

Gdy z kolei realizowana jest potrzeba masochistyczna, namawiający do zdrady mężczyzna żąda szczegółowego opisu tego, co wydarzyło się pomiędzy jego partnerką i innym mężczyzną. Słuchając wynurzeń seksualnych i emocjonalnych, cierpi, co następnie wywołuje u niego podniecenie seksualne. Natomiast w przypadku voyeryzmu, mężczyzna będzie wymagał możliwości obserwowania tego, jak jego kobieta uprawia seks z kimś innym, np. podglądając z szafy lub siedząc na krześle w kącie pokoju.

2 minuty temu, Gość ;-( napisał:

Gdy z kolei realizowana jest potrzeba masochistyczna, namawiający do zdrady mężczyzna żąda szczegółowego opisu tego, co wydarzyło się pomiędzy jego partnerką i innym mężczyzną. Słuchając wynurzeń seksualnych i emocjonalnych, cierpi, co następnie wywołuje u niego podniecenie seksualne. Natomiast w przypadku voyeryzmu, mężczyzna będzie wymagał możliwości obserwowania tego, jak jego kobieta uprawia seks z kimś innym, np. podglądając z szafy lub siedząc na krześle w kącie pokoju.

Lepiej Ci? 

Sporadycznie zdarza się, że mężczyzna namawia kobietę do ZPZ, gdyż ma nieujawnioną orientację homoseksualną i seks z partnerką nie jest w kręgu jego zainteresowań, natomiast jest w związku z kobietą z powodów pozaseksualnych.

1 minutę temu, Gość ;-( napisał:

Sporadycznie zdarza się, że mężczyzna namawia kobietę do ZPZ, gdyż ma nieujawnioną orientację homoseksualną i seks z partnerką nie jest w kręgu jego zainteresowań, natomiast jest w związku z kobietą z powodów pozaseksualnych.

Naprawdę uwazasz, ze kobieta podczas seksu nie byłaby w stanie, przez 10 lat poznac, ze facet jest homo? błagam.

45 minut temu, Gość Cuck napisał:

Wiem że ryzyko jest duże.  Zwłaszcza że planujemy ślub i to będzie nasz najtrudniejszy sprawdzian. Ja na pewno nie zapragnę innej bo w naturze mam podporządkowanie i posłuszeństwo.  Podnieca mnie myśl że będę mógł podwozić ją na spotkania z innym,  kupować jej seksownw ciuchy które będzie zakładać specjalnie dla niego,  zdejmować szpilki i masować stopy po powrocie z randki.  Nie jest jeszcze pewna decyzji ale powiedziała że chyba spróbujemy 

Cóż, cynicznie stwierdzę, że pospieszcie się z tym przed ślubem - być może oszczędzicie na weselnych wydatkach. I mówię serio.

Jak słyszę zapewnienia w stylu "ja na pewno nie zapragnę innej...", to uśmiecham się pod nosem. Słyszałęm to naprawdę wiele razy. Z włąsnych ust również. No, ale ja jestem cynicznym staruchem;)

Naprawdę proponuję, żebyście spróbowali się spotkać w trójkącie... bez tej otoczki ultimate cuckold. To, o czym piszesz jest jedną z najbardziej ekstremalnych form cuckold. Rzucicie się na naprawdę głęgoką wodę. Fajnie się o tym czyta w opowiadaniach... ale rzeczywistość jest bardziej brutalna.

1 minutę temu, Gość TheKinkyGuy napisał:

Cóż, cynicznie stwierdzę, że pospieszcie się z tym przed ślubem - być może oszczędzicie na weselnych wydatkach. I mówię serio.

Jak słyszę zapewnienia w stylu "ja na pewno nie zapragnę innej...", to uśmiecham się pod nosem. Słyszałęm to naprawdę wiele razy. Z włąsnych ust również. No, ale ja jestem cynicznym staruchem;)

Naprawdę proponuję, żebyście spróbowali się spotkać w trójkącie... bez tej otoczki ultimate cuckold. To, o czym piszesz jest jedną z najbardziej ekstremalnych form cuckold. Rzucicie się na naprawdę głęgoką wodę. Fajnie się o tym czyta w opowiadaniach... ale rzeczywistość jest bardziej brutalna.

A to ciekawe  rozumiem, że byłeś tym, ktory wierzył, że nigdy nie zechce innej? Co więc się wydarzyło, że masz/miałeś ochotę na seks z inną? 

8 minut temu, Gość ;-( napisał:

Gdy z kolei realizowana jest potrzeba masochistyczna, namawiający do zdrady mężczyzna żąda szczegółowego opisu tego, co wydarzyło się pomiędzy jego partnerką i innym mężczyzną. Słuchając wynurzeń seksualnych i emocjonalnych, cierpi, co następnie wywołuje u niego podniecenie seksualne. Natomiast w przypadku voyeryzmu, mężczyzna będzie wymagał możliwości obserwowania tego, jak jego kobieta uprawia seks z kimś innym, np. podglądając z szafy lub siedząc na krześle w kącie pokoju.

W pierwszej chwili pomyślałęm - no tak, już się hejter pojawił. Ale przeczytałem i w zasadzie się zgadzam:) Z uwagą o homoseksualizmie nieco mniej, ale nie na tyle, żeby się kłócić:)

Ten kto pozwala posuwac wlasna partnerke przez innego nie jest do konca normalny a kobiety ktore ida na to tez nie sa.Trzeba pamietac ze igranie z ogniem moze wywolac niezly pozar.Uklady cuckold i inne gangbangi to sytuacje dla osob zoboczonych zepsutych I opetanych seksem do szpiku kosci.

7 minut temu, Gość cześć napisał:

A to ciekawe  rozumiem, że byłeś tym, ktory wierzył, że nigdy nie zechce innej? Co więc się wydarzyło, że masz/miałeś ochotę na seks z inną? 

Życie się wydarzyło;) Cóż, przyznaję, że zawsze uwielbiałem kobiety... więc taka formuła była dla mnie idealna:) Cecha osobnicza... plus osobowość narcystyczna. Ale to już jest temat, za wałkowanie którego płacę jakieś koszmarne pieniądze mojej terapeutce:)

Czyli nie cuckold zniszczył twoje małżeństwo ale ty je zniszczyłeś, bo to był twój pomysł. A z drugiej strony czy byście się na to zdecydowali czy też nie, pewnie prędzej czy później rozstalibyście się. Kobieta zasmakowała czegoś innego i tylko pomogłeś pomóc podjąć jej decyzję.

W naszym przypadku mialo to byc lekarstwo na nude w lozku to byl nasz wspolny pimysl.

Niestety po okolo pol roku zaczelo sie psuc miedzy nami

15 godzin temu, Gość Sam napisał:

W naszym przypadku mialo to byc lekarstwo na nude w lozku to byl nasz wspolny pimysl.

Niestety po okolo pol roku zaczelo sie psuc miedzy nami

psuc w jakim sensie ?

13 minut temu, Bolek napisał:

W końcu normalny temat o cuckoldzie a nie same fantazję, niestety nic do umysłów zainteresowanych nie wniesie bo "u nich będzie inaczej, bajkowo"

Co do ultimate i niewolnictwa jest wg mnie o wiele większe ryzyko rozpadu związku. Każda kobieta podświadomie pragnie samca alfa,  a niestety mąż przy tych zabawach zatraca w jej oczach wszystkie męskie cechy i przestaje być dla niej atrakcyjny. Lepiej jak oboje się bawią i ona widzi że mąż też jest atrakcyjny dla innych kobiet

Ciekawy punkt widzenia - coś w tym może być, choć nie do końca. Zgadzam się z tym ryzykiem, dlatego też chyba wcześniej pisałem, że ultimate to naprawdę hardcore i wymaga niesłychanie mocnych podstaw. Ale to tak samo, jak w zabawach BDSM - jest w końcu wiele szczęśliwych związków, gdzie facet w łóżku jest uległy wobec swojej partnerki - czasem w bardzo ekstremalnych formach, a jednak nie prowadzi to do utraty atrakcyjności w oczach kobiety.

Nie zgodzę się chyba, że każda kobieta pragnie samca alfa - choć zapewne wiele z nich. Pytanie jest inne, czy fakt, że facet jest "Rogaczem" (celowo posługując się nomenklaturą cuckold) automatycznie oznacza, że nie jest samcem alfa? W końcu łóżko to tylko jeden z elementów naszego życia - w jakiejkolwiek formie byśmy się w nim nie realizowali, to jeśli uczynimy z tego "całość" życia, to zapewne doprowadzi to w końcu do problemów.

W książce "Inna Rozkosz" poruszającej tematykę uległości i dominacji seksualnej, jest mnóstwo przykładów ludzi, którzy będąc absolutnie dominującymi w życiu codziennym, satysfakcję erotyczną czerpali wyłącznie występując w roli uległej (dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn).

16 minut temu, Bolek napisał:

W bdsm uległość, dominacja, zadawanie bólu itd sprawia przyjemność ale nie ma tam osób trzecich będących w tym momencie "wyżej" niż partner. Oczywiście że gość może być życiowym samcem alfa, prezesem korporacji np - ale w trakcie zabaw jest niewolnikiem, często feminizowanym, pozbawia się go męskości zakładając kaganiec. Gdyby tylko chodziło o zdradę to brali by pierwszego lepszego z łapanki bo to tylko "narzędzie" do realizacji ich fantazji, a kobieta skrupulatnie dobiera sobie jak najbardziej męskiego bulla. Będąc jako ten trzeci prawie zawsze kobieta wypowiadała w końcu takie zdanie o mężu "gdyby nie ja został by sam, kiedyś było pełno kobiet obok niego - teraz żadna na niego nie spojrzy". 

No, opisany przez Ciebie scenariusz to połączenie BDSM i cuckold. W dodatku w wersji hardcore. Nawet wśród miłośników i praktyków tematu takie zabawy są marginesem. Nie zgadzam się z tym, że kobieta zawsze szuka jak najbardziej męskiego bulla - tak istotnie może być, jeśli brakuje jej tego w małżeństwie, ale wydaje mi się, że w tedy cuckold staje się jedynie przykrywką.

Sporo zależy też od bulla - na ile on chce wchodzić i ingerować w relację poznanych ludzi. Dla mnie zawsze ich porozumienie i pełna zgoda były warunkiem koniecznym. Nawet kiedy mocno dominowałem nad kobietą, to nigdy nie miałem potrzeby upokarzać męża. Faceci, z którymi my się spotykaliśmy mieli podobne podejście.

Bylem w zwiazku z dziewczyna 4 lata , zaczelismy sie bawic w cuckold i nasz zwiazek rozpadl sie, Ona za bardzo polubila to z innym. Nie tylko sex ale ogolnie spotkania z nim . Nasza tzw przerwala trwala prawie 2 lata , teraz od ponad roku jestesmy ponownie ze soba i nie myslimy juz o takich zabawach , za duzo przez to stracilismy .

41 minut temu, Bolek napisał:

każdy facet to zdobywca, rzadko która kobieta wybiera kochanka tylko że względu na wielkość pały, i szuka tego czegoś, iskry i prawie wszystkie poza zabawą próbują sobie popisać z kochankiem, łatwo ulegają emocjom i nagle Bull zaczyna rządzić, np termin spotkania ustalany jest pod niego - nie piątek a niedzielny wieczór, mąż się cieszy że jest coraz bardziej zdominowany i nie ważne że rano idzie do pracy... ona może robić co zechce.

Wiem o czym piszesz, choć sam zupełnie nie mam takich doświadczeń - z żadnej ze stron. Bull był zawsze u nas gościem i każdy facet to respektował. Ale też nie zakładaliśmy nigdy mojej uległości jako elementu zabawy. Każdy bull, które miał takie zapędy był natychmiast sprowadzany do parteru tak, że przechodziła mu odwaga do jakichkolwiek harców z nami:)

Masz jednak oczywiście rację pisząc o takich ryzykach - to całkiem częsty przypadek (zwłaszcza, jeśli kobieta zostałą "namówiona" do cuckoldu).

53 minuty temu, Bolek napisał:

Zauważyłem że całkiem inne jest spotkanie z ludźmi którzy najpierw sami przez lata przerobili kamasutre i odegrali scenki z filmów o różnej tematyce, potem swing i w końcu cuckold a całkiem inaczej gdzie po roku ze sobą facet namawia partnerkę by sypiała z innymi, ich wzajemne relacje to przepaść

Tu absolutnie trafiłeś w punkt!

Dnia 16.09.2019 o 17:39, Gość cześć napisał:

To brzmi super, ale uprawiacie normalnie seks? Boję się, że mój mąż za klika lat zechce "rewanżu"  jaką masz pewność, ze za 10 lat nie zechcesz innej, pięknej i atrakcyjnej kobiety?

Ja mam pewność bo to leży w moim charakterze.  Zawsze lubiłem silne i przebojowe kobiety, a sam byłem dobrym i ciepłym partnerem. Normalnie uprawiamy seks i satysfakcjonuje mnie nasze życie intymne,  dlatego ani mi w głowie szukać na boku.  Ja na pewno nie będę chciał rewanżu,  ale za Twojego męża nie odpowiadam i nie wiem co mu w głowie siedzi haha 

Dnia 16.09.2019 o 18:06, Gość TheKinkyGuy napisał:

Cóż, cynicznie stwierdzę, że pospieszcie się z tym przed ślubem - być może oszczędzicie na weselnych wydatkach. I mówię serio.

Jak słyszę zapewnienia w stylu "ja na pewno nie zapragnę innej...", to uśmiecham się pod nosem. Słyszałęm to naprawdę wiele razy. Z włąsnych ust również. No, ale ja jestem cynicznym staruchem;)

Naprawdę proponuję, żebyście spróbowali się spotkać w trójkącie... bez tej otoczki ultimate cuckold. To, o czym piszesz jest jedną z najbardziej ekstremalnych form cuckold. Rzucicie się na naprawdę głęgoką wodę. Fajnie się o tym czyta w opowiadaniach... ale rzeczywistość jest bardziej brutalna.

Chce spróbować na głębokiej wodzie.  Jak utoniemy to znaczy że tak miało być,  jak popłyniemy dalej to będziemy szczęśliwi 

Dziś znowu zagadałem dziewczynę w temacie i chyba jest już przekonana i też tego chce.  Zastanawiamy się jeszcze tylko z kim. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to niebawem mnie zdradzi 

9 godzin temu, Gość Cuck napisał:

Jak utoniemy to znaczy że tak miało być,  jak popłyniemy dalej to będziemy szczęśliwi

No, mocno fatalistyczne podejście. Niech się dzieje wola nieba!

Cóż, pozostaje życzyć Wam powodzenia. O tym, że nie posłuchasz rad osób, które mają doświadczenie byłem przekonany:) Nikt nigdy nie słucha. I każdy wierzy, że u niego będzie inaczej. Teoretycznie to możliwe, więc trzeba trzymać kciuki:)

21 godzin temu, Gość Przemek napisał:

psuc w jakim sensie ?

Na poczatku w pierwszych miesiacach bylismy zawsze w trojke i zawsze po sexie kochanek wychodzil i bylo po wszystkim.

Po okolo por roku czesciej to zona inicjowala spotkania z racji tego ze ja wiecej pracuje czasem spotykali sie sami. Pozniej raz zaprosil zone na kolacje raz do kina. Im duzej to trwalo on byl coraz czesciej u nas a ja bylem coraz mniej potrzebny zonie

37 minut temu, Gość TheKinkyGuy napisał:

No, mocno fatalistyczne podejście. Niech się dzieje wola nieba!

Cóż, pozostaje życzyć Wam powodzenia. O tym, że nie posłuchasz rad osób, które mają doświadczenie byłem przekonany:) Nikt nigdy nie słucha. I każdy wierzy, że u niego będzie inaczej. Teoretycznie to możliwe, więc trzeba trzymać kciuki:)

Jakbym posłuchał i zrezygnował to zawsze bym myślał co by było jakbym zaryzykował. A nawet Ty mimo konsekwencji nie żałujesz cuckold 

Wystarczy już czytania opowiadań o zdradach kobiet,  czas poczuć to na własnej skórze 

10 minut temu, Gość Cuck napisał:

A nawet Ty mimo konsekwencji nie żałujesz cuckold

Jasne, ale ja nawet nie zbliżyłem się do extremum, o którym Ty piszesz. Nas w ogóle nie kręcił taki czysty cuckold - chyba raczej wolność. A trudno wolności żałować, nawet jeśli płaci się za nią słoną cenę:)

5 minut temu, Gość TheKinkyGuy napisał:

Jasne, ale ja nawet nie zbliżyłem się do extremum, o którym Ty piszesz. Nas w ogóle nie kręcił taki czysty cuckold - chyba raczej wolność. A trudno wolności żałować, nawet jeśli płaci się za nią słoną cenę:)

Wiesz każdego kręci co innego,  jednych wolność innych cuckold.  W moim przypadku trudno będzie żałować cuckold nawet jeśli będzie trzeba słono zapłacić ;) 

Bylem w zwiazku z dziewczyna 4 lata , zaczelismy sie bawic w cuckold i nasz zwiazek rozpadl sie, Ona za bardzo polubila to z innym. Nie tylko sex ale ogolnie spotkania z nim . Nasza tzw przerwala trwala prawie 2 lata , teraz od ponad roku jestesmy ponownie ze soba i nie myslimy juz o takich zabawach , za duzo przez to stracilismy .