Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ZosiaBa

Co zrobić by przełamać barierę, a on bardziej się starał?

Polecane posty

Mam problem, spotykam się z facetem od pół roku. Oboje jesteśmy po poważniejszych związkach i zostaliśmy zdradzeni. Postanowiliśmy, że nasza relacja będzie rozwijać się powoli. Na początku bardzo mi to odpowiadało, ale teraz po takim czasie spotkania raz w tygodniu mi nie wystarczają. Nie potrafię się przez to do niego zbliżyć. Czuję blokadę, żeby się do niego od tak przytulić. Jedynie po alkoholu okazujemy sobie czułość. Nawet coraz mniej rozmawiamy przez telefon. Zwracał mi uwagę, że nie odzywam się sama z siebie, tak nie jest. Jak do niego napiszę potrafi mi nie odpisać, a potem ma pretensje, że nie zasypuje go wiadomościami i się nie odzywam. Ostatnio rozmawialiśmy przez telefon zapytał czy go kocham. Mam bardzo duży opór przed tymi słowami, powiedziałam mu to dopiero na sam koniec rozmowy. Wcześniej powiedział, że odpowiedź będzie decydująca do dalszego rozwoju naszej relacji,a to dopiero początek początków. Widzieliśmy się w sobotę, zrobiłam coś dla niego i to mu dałam. Bardzo się ucieszył, powiedział że widzi moje starania o niego. Końcem końców dziś tylko życzyliśmy sobie miłego dnia, a wczoraj nawet nie zadzwonił. Stwierdziłam, że zacznę go trochę olewać, niech się trochę wysili i coś zrobi. Nie wiem czy to dobry pomysł. Serio to nie jest tak, że ja się nie staram, zawsze się do niego pierwsza odzywam i więcej piszę. Mam dość takiej dziwnej relacji. Mam problem by jako pierwsza okazywać uczucia, mam blokadę. W poprzednich związkach szybko ją traciłam, mężczyźni robili pierwszy krok, pierwsi mówili kocham, pierwsi mnie przytulali, potem sama zaczynałam to robić automatycznie i nie miałam problemu, żeby od tak się przytulić, albo pocałować. Nie wiem co zrobić, przyzwyczaiłam się, że jak się widzimy zachowujemy się zazwyczaj jak przyjaciele i tym bardziej ciężko mi się przełamać. Co zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dlaczego widujecie się raz w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka

Nie zależy mu, to Ty się bardziej starasz. Jesteś tylko jego czasoumilaczem i bedzie to ciągnął do momentu aż pozna odpowiednia kobietę, zakocha się i będzie za nią szalał, pisał do niej codziennie. Tak nie zachowuje się zainteresowany facet. Spotyka się z Toba z braku laku. Przestan tracić czas i odejdz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, głupio to brzmi, ale nie wiem. W tym tygodniu myślałam, że będzie przełom. Zaprosiłam go na sobotę, ma poznać moją rodzinę, idzie z nami na imprezę. Jak rozmawialiśmy przez telefon zaproponował, że przyjedzie też w niedzielę, przywiezie mojemu tacie jakąś nalewkę i lepiej się pozna z całą moją ferajną. Zależy mu, żeby go lubili , często wypytuje co u mnie w domu o nim myślą. Wszystko super fajnie, pojechałam do niego i przed wyjazdem powiedział mi, że w niedziele musi jechać z rodziną na mszę za dziadka. Wszystko rozumiem, ale kiedy do mnie mówił miałam wrażenie, że zapomniał o swoich odwiedzinach u mnie. Nie jesteśmy dziećmi, ja mam 25, on 31. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zibi

Ten twój facet to jakiś buc. Autorko, skąd ty go wytrzasnęłaś? Facet, któremu zależy na kobiecie tak się nie zachowuje. Nie dziwię się, że jego partnerka zostawiła go dla innego. Ty zrobisz co uważasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Malutka napisał:

Nie zależy mu, to Ty się bardziej starasz. Jesteś tylko jego czasoumilaczem i bedzie to ciągnął do momentu aż pozna odpowiednia kobietę, zakocha się i będzie za nią szalał, pisał do niej codziennie. Tak nie zachowuje się zainteresowany facet. Spotyka się z Toba z braku laku. Przestan tracić czas i odejdz. 

brednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Facet jest poraniony i musi mieć bardzo wyraźny sygnał, że kobiecie na nim zależy. Nie ma się co obrażać jak w przedszkolu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J@a

Nom... Czasoumilacz. Oboje chętni, oboje by chcieli ale niestety to wszystko jest na siłę. 😕 czegoś zabrakło. gdzie ogień? Gdzie szaleństwo pierwszych miesięcy kiedy to ludzie nie mogą się od siebie odkleic? to powinno się samo toczyć  niepohamowanym pędem, a tu? Nie ma żaru tylko chyba jakiś rozsądek, potrzeba ustatkowania,wypełnienia jakiejś luki. ot, podobne przeżycia was połączyły ale to za mało na miłość. Wystarczy co najwyżej na przyjaźń, na miłostkę tych chęci i tego marnego zapału. Relacja przelotna. Układ jak 100 lat temu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogień jest po alkoholu, wtedy oboje się do siebie kleimy. On cały czas się przytula, całuje mnie, jest tak jak chciałabym, żeby było. Byliśmy ostatnio na wakacjach, wylądowaliśmy pierwszy raz w łóżku, było dużo chemii między nami. Jak się widzimy różnica jest taka, że bardziej się droczymy i sobie dogryzamy, jak oglądamy film to położy głowę na moich nogach, albo mnie przytuli, ale nie zachowujemy się bezpośrednio. Nie wiem co zrobić by przełamać te bariery, chciałabym, żeby tych spotkań było więcej. Ostatnio się pokłóciliśmy. Chyba bał się, że go zostawię, nie odpisywałam mu przez parę godzin. Wtedy zadzwonił i obrócił kota ogonem i tak mnie zagadał, że przestałam się gniewać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
1 godzinę temu, ZosiaBa napisał:

Nie wiem, głupio to brzmi, ale nie wiem. W tym tygodniu myślałam, że będzie przełom. Zaprosiłam go na sobotę, ma poznać moją rodzinę, idzie z nami na imprezę. Jak rozmawialiśmy przez telefon zaproponował, że przyjedzie też w niedzielę, przywiezie mojemu tacie jakąś nalewkę i lepiej się pozna z całą moją ferajną. Zależy mu, żeby go lubili , często wypytuje co u mnie w domu o nim myślą. Wszystko super fajnie, pojechałam do niego i przed wyjazdem powiedział mi, że w niedziele musi jechać z rodziną na mszę za dziadka. Wszystko rozumiem, ale kiedy do mnie mówił miałam wrażenie, że zapomniał o swoich odwiedzinach u mnie. Nie jesteśmy dziećmi, ja mam 25, on 31. 

faceci to dzieci zawsze, i facet nic nie musi, to że Ty byś chciała zeby poszedł na msze to nie znaczy że on musi. poza tym pierwszy raz poznaje twoją rodzinę, jesłi zalezy mu na tobie to nawet sobie nie zdajesz sprawy jakie dla niego to jest stresujace, a jeszcze karzesz mu wrecz isc do kosciola, a pytalas sie w ogole czy chodzi do kosciola? to ze dla ciebie i dla rodziny to wazny dzien - msza za dziadka? umow sie z nim w inny dzien, niech on w ten dzien bedzie główną atrakcją a nie msza za dziadka. boże. chcesz go mieć? czy chcesz go specjalnie odstraszyć? nie jestesice na takim etpaie ze  mozesz od niego cos wymagać, faceci to proste zwierzaczki, lubią proste sytuacje, proste komunikaty, i jesli tylko slyszą jakiś rozkaz od razu uciekają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
51 minut temu, ZosiaBa napisał:

Ogień jest po alkoholu, wtedy oboje się do siebie kleimy. On cały czas się przytula, całuje mnie, jest tak jak chciałabym, żeby było. Byliśmy ostatnio na wakacjach, wylądowaliśmy pierwszy raz w łóżku, było dużo chemii między nami. Jak się widzimy różnica jest taka, że bardziej się droczymy i sobie dogryzamy, jak oglądamy film to położy głowę na moich nogach, albo mnie przytuli, ale nie zachowujemy się bezpośrednio. Nie wiem co zrobić by przełamać te bariery, chciałabym, żeby tych spotkań było więcej. Ostatnio się pokłóciliśmy. Chyba bał się, że go zostawię, nie odpisywałam mu przez parę godzin. Wtedy zadzwonił i obrócił kota ogonem i tak mnie zagadał, że przestałam się gniewać 

kochacie sie, tylko nie wymagaj od niego za duzo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

jeśli masz ochote dzwoń do niego. ale nie dręcz go smsami ani wiadomosciami na fb.

jesli masz ochote sie spotkać powiedz mu o tym - facet nigdy sie nie domyśli.

faceci nie czytają w myślach, jesli mu nie powiesz czego pragniesz on nie bedzie wiedział. 

nie mozesz mu niczego rozkazywać, ani kazać. 

mozesz mu powiedzieć = chciałabym widywac się z tobą czesciej, albo .. chciałabym zebys czesciej do mnie dzownił. i jeszczekkonkrety np. zawsze po 20 mam czas mozesz dzwonic. 

faceci to lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja go nie zaprosiłam na mszę za dziadka, zaprosiłam go dzień wcześniej na imprezę gdzie będzie moja rodzina. On sam się wcześniej zapowiedział, że przyjedzie do mnie też w niedziele. Na spotkaniu mówił, że w niedziele on jedzie na msze do swojego dziadka. Powiedział to tak jakby w ogóle nie pamiętał, że się ze mną umówił. Nie mam o to pretensji, ale cieszyłam się, że zobaczymy się 2 razy w tygodniu, a nie raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×