Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Ciąża tuż po porodzie

Polecane posty

Gość gosc

Zastanawiam się, czemu niektóre kobiety decydują się tak szybko na drugą ciążę, zamiast dać sie zregenerować organizmowi? Czemu własne zdrowie stawiają na szarym końcu?
Największy hardcore, to chyba ciąża po cc,a nie upłyneło nawet 6 miesięcy od cięcia.
Pomijam wpadki, bo zwykle to skutki niedbalstwa albo nieuctwa "w czasie kp nie zajdę w ciążę".

Zainspiował mnie jeden z tematów tutaj i ogółem częste posty matek takie jak:

"czy wam też tak ciężko przy dwójce małych dzieci?"
"nie daję już rady, ciąża i niemowlak w domu"
"czuję, że wychodzi mi szyjka macicy, nie trzymam moczu" <to skutki braku wypoczynku w połogu, bo zapierdalało się z wózkami czy siatami>
"jestem uziemiona, nikt mi ni pomaga"

Czemu sobie to robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tez tego nie rozumiem🤔

miedzy moim dziecmi jest 7 lat roznica i szczerze nie wyobrazam sobie tego hardkoru jedno dziecko Po drugim, Zeby razem sie bawily😂😂😂

wolalam pare lat przerwy, Zeby znowu poczuc to macierzynstwo... Ale tych Kobiet mi nie szkoda, Bo robia To na własne zyczenie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okara

Mam koleżankę z roku, która mając 19lat urodziła pierwsze dziecko, a po 6miesiącach znów była w ciaży. Obecnie ma 31 lat i 5  dzieci i między nimi jest bardzo niewielka różnica wieku. Ona co urodziła to za chwilę już z brzuchem latała. Problem był i w tym, że każde dziecko ma innego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa19087

Jestem w 1 ciazy i jak wszystko dobrze pojdzie to od razu dajemy z drugim. Mam 32 lata wiec to ostatni dzwonek. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bxbxbxbbc

Taa i na pewno ona studiuje. Albo studiuje, ale wasze studia to jakaś wyższa szkoła lansu i baunsu 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nikt normalny nie planuje ciazy zaraz po porodzie.Po prostu wierzą w to,ze karmienie piersią chroni przed ciaza,a jak nie było jeszcze miesiaczki to jest ok.Tylko,ze owulacja jest przed pierszym okresem i nawet podczas pierwszego seksu po pologu mozna zajsc w ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja nie wyobrażam sobie po kilku latach znowu bawić się w pieluchy i kolki. Ja mam dzieci rok po roku zupełnie swiadomie. Mają obecnie 3 i 4 lata i chociaż bywało naprawdę ciężko, zwłaszcza przez pierwszy rok, to teraz jest naprawdę z górki. Więcej dzieci mieć nie będę, ale na pewno nie chciałabym mieć dużej różnicy między dziećmi. Jeszcze może starsze dziecko ma robić za niańkę tego młodszego, bo z tym też często się spotykam wsród niektórych znajomych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha

Rok przerwy między ciążami to wystarczająca przerwa serio. Organizm kobiety jest silniejszy niż się wam wydaje. Ale co innego mieć dwójkę dzieci a co innego 12. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka
55 minut temu, Gość ewa19087 napisał:

Jestem w 1 ciazy i jak wszystko dobrze pojdzie to od razu dajemy z drugim. Mam 32 lata wiec to ostatni dzwonek. 

 

Pierwsze niech się dziecko urodzi, a po mc powiedz, że działacie z drugim. 

Też w ciąży mówiłam takie banały 😉

Potem kolka, nie przespanee nocki, choroba urologiczna dziecka tak dały w kość, że rodzeństwo ma dopiero po 5 latach... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
31 minut temu, Gość Kacha napisał:

Rok przerwy między ciążami to wystarczająca przerwa serio. Organizm kobiety jest silniejszy niż się wam wydaje. Ale co innego mieć dwójkę dzieci a co innego 12. 

ale ja nie mówie o roku przerwy tylko o ciązy krótko po połogu (do 3-6 miesięcy po porodzie).
Rok jest całkiem ok, o ile nie było powikłań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość ewa19087 napisał:

Jestem w 1 ciazy i jak wszystko dobrze pojdzie to od razu dajemy z drugim. Mam 32 lata wiec to ostatni dzwonek. 

 

to się jeszcze mocno zdziwisz!
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wiekszosc kobiet moglaby byc nonstop w ciazy, no i ich faceci to uwielbiaja.Stad te dzieci rok po roku.Jakis celebryta powiedzial ze dopiero macierzynstwo czyni z kobiety kobiete, bezdzietna jest aseksualna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada

A ja mam dzieci ze stycznia i z listopada z jednego roku i sobie bardzo chwale. Nie trafiło się dwoje za jednym razem to sobie w ten sposób zorganizowałam odchowanie na raz 👻 ciało się regeneruje bardzo szybko, nie trzeba czekać 5lat między jednym a drugim.. nie karmiłam piersią żadnego więc to nie wpadka przez karmienie (jak czytam komentarze niektóre) na początku było ciężko bo jesteśmy sami, bez rodziny (nie mieszkamy w Polsce) ale wzięliśmy dziewczynę do pomocy i dzięki niej wszystko jest tip top. W tym miesiącu już zaczęły żłobek więc w ogóle luzik. Koniec rodzenia, odbębniłam, fabryka zamknięta. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

nikt normalny nie planuje ciazy zaraz po porodzie.

Bo? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Matka napisał:

Pierwsze niech się dziecko urodzi, a po mc powiedz, że działacie z drugim. 

Też w ciąży mówiłam takie banały 😉

Potem kolka, nie przespanee nocki, choroba urologiczna dziecka tak dały w kość, że rodzeństwo ma dopiero po 5 latach... 

Ja też wyszłam z założenia, że nie chce rodzic po 35 roku życia. Dlatego mam dwoje z różnią 2 lat. Nie żałuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy robi jak chce. Jedni wolą odetchnąć. Inni wolą mieć od razu aby później nie bawić się w pieluchy. Powiem szczerze że urodziłam 6 tygodni temu. Powrót "do siebie" trwał może dwa tygodnie. Jestem przemęczona i czasami z tyłu głowy chwale kobiety które mają bliźniaków. Jak one dają radę z dwójką na raz. Jednak z drugiej jednak strony zastanawiamy się czy nie pójść cios za ciosem. Ten sam rocznik i na resztę życia "mieć z głowy" ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezzina

Mam dwójkę dzieci, między nimi są niecałe 2 lata różnicy. Nie było lekko, ale nie żałuję, bo po pierwsze dzieci super się dogadują, po drugie nie musiałam wracać do pieluch i nie zdążyłam jeszcze zapomnieć jak to jest z maluchem, po trzecie miałam jedną przerwę w pracy - taki rok jednak mocno wtrąca. Zdecydowaliśmy się na taką małą przerwę, bo pierwsze dziecko urodziłam dosyć późno i nie było juz czasu czekać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 godzin temu, Jusia8428 napisał:

Każdy robi jak chce. Jedni wolą odetchnąć. Inni wolą mieć od razu aby później nie bawić się w pieluchy. Powiem szczerze że urodziłam 6 tygodni temu. Powrót "do siebie" trwał może dwa tygodnie. Jestem przemęczona i czasami z tyłu głowy chwale kobiety które mają bliźniaków. Jak one dają radę z dwójką na raz. Jednak z drugiej jednak strony zastanawiamy się czy nie pójść cios za ciosem. Ten sam rocznik i na resztę życia "mieć z głowy" ... 

Powrót do siebie po ciązy to nie 2 tygodnie, tylko te min 9 miesięcy..
Nie jesteśmy maszynami z częsciami zamiennymi, ale trzeba to wiedzieć, a nie myśleć tylko w kategoriach wyobrażeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Powrót do siebie po ciązy to nie 2 tygodnie, tylko te min 9 miesięcy..
Nie jesteśmy maszynami z częsciami zamiennymi, ale trzeba to wiedzieć, a nie myśleć tylko w kategoriach wyobrażeń.

Prawda prawda. Ciało musi się zregenerować. Powiedziałam dwa tygodnie bo po tych dwóch tygodniach nie czułam się w ogóle źle. Jakbym nigdy nie urodziła i nie była w ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwoździk

Opcja zdecydowanie nie dla mnie. Poza tym fajnie mi tak obserwować swoje macierzyństwo po dwudziestce i po trzydziestce 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
22 minuty temu, Jusia8428 napisał:

Prawda prawda. Ciało musi się zregenerować. Powiedziałam dwa tygodnie bo po tych dwóch tygodniach nie czułam się w ogóle źle. Jakbym nigdy nie urodziła i nie była w ciąży. 

To pogratulować. Ja dochodziłam do siebie jakieś 2 miesiące, teraz jestem już 4 po porodzie, a nadal nie jest jakoś cudownie. Połóg był dla mnie gorszy od ciąży i porodu razem wziętych. I właśnie tak z mężem planujemy - dojdę do siebie i po roku-dwóch maksymalnie kolejna ciąża i koniec produkcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 19.09.2019 o 14:58, Gość gosc napisał:

Zastanawiam się, czemu niektóre kobiety decydują się tak szybko na drugą ciążę, zamiast dać sie zregenerować organizmowi? Czemu własne zdrowie stawiają na szarym końcu?
Największy hardcore, to chyba ciąża po cc,a nie upłyneło nawet 6 miesięcy od cięcia.
Pomijam wpadki, bo zwykle to skutki niedbalstwa albo nieuctwa "w czasie kp nie zajdę w ciążę".

Zainspiował mnie jeden z tematów tutaj i ogółem częste posty matek takie jak:

"czy wam też tak ciężko przy dwójce małych dzieci?"
"nie daję już rady, ciąża i niemowlak w domu"
"czuję, że wychodzi mi szyjka macicy, nie trzymam moczu" <to skutki braku wypoczynku w połogu, bo zapierdalało się z wózkami czy siatami>
"jestem uziemiona, nikt mi ni pomaga"

Czemu sobie to robicie?

Jeśli o mnie chodzi, to miało być tylko jedno dziecko. Po pierwszej ciąży i porodzie dochodziłam do siebie ponad pół roku. Drugie dziecko tzw wypadek przy pracy. Dwuletnia różnica wieku pomiędzy dziećmi. Tak z mojego punktu widzenia, taka różnica jest bardzo dobra. Dzieci w zbliżonym wieku, a mój organizm miał czas na regenerację.

Odpowiadając ci na pytanie czemu kobiety to sobie robią. Nie wiem. Jak planuje, to powinna wziąć to z ojcem dzieci klatę. Miałam w domu dwa małe diabły i nie przyszło mi do głowy narzekać jak mi ciężko. Trudno, zaszłam, urodziłam, muszę przetrzymać ten okres.

"nie daję już rady, ciąża i niemowlak w domu" - widocznie ta pani miała bardzo fajną pierwszą ciążę i myślała, że w drugiej będzie też fajnie. A tu zonk.
"czuję, że wychodzi mi szyjka macicy, nie trzymam moczu" <to skutki braku wypoczynku w połogu, bo zapierdalało się z wózkami czy siatami> - tu autorko prawdę piszesz, skutki dźwigania krótko po porodzie. Sama się tak załatwiłam zakupami. Mam operacyjnie usuniętą naderwaną część mięśnia pochwowego.
"jestem uziemiona, nikt mi ni pomaga" - no to czy będzie się miało pomoc, to się chyba wie wcześniej.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 minut temu, Jusia8428 napisał:

Prawda prawda. Ciało musi się zregenerować. Powiedziałam dwa tygodnie bo po tych dwóch tygodniach nie czułam się w ogóle źle. Jakbym nigdy nie urodziła i nie była w ciąży. 

A jaki miałaś poród? Bo jak ciąża bez większych dolegliwości, a poród szybki i lekki, to ma się więcej siły po porodzie i szybciej się dochodzi do sił. Pierwsze dziecko, bardzo ciężki 30godzinny poród, dziecko ok 4,5 kg. Dochodziłam do siebie ponad pół roku. Tzn tyle zajęło mojemu ciału, aby moje ruchy zrobiły się szybsze i lżejsze. Drugie dziecko dwa lata później, też ciężki poród, bo dziecko takie samo, ale trwał 10 godzin i dochodzenie do formy zajęło mi 2 miesiące. Niby człowiek się czuł dobrze te kilka tygodni po porodzie przy pierwszym dziecku, ale jednak to nie było to. Trzeba było czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość gość2 napisał:

To pogratulować. Ja dochodziłam do siebie jakieś 2 miesiące, teraz jestem już 4 po porodzie, a nadal nie jest jakoś cudownie. Połóg był dla mnie gorszy od ciąży i porodu razem wziętych. I właśnie tak z mężem planujemy - dojdę do siebie i po roku-dwóch maksymalnie kolejna ciąża i koniec produkcji.

Widocznie dużo krwi traciłaś podczas połogu. Pierwszy połóg u mnie 5 tygodni, drugi 2, więc możliwe, że u ciebie będzie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
9 minut temu, Gość gość napisał:

Widocznie dużo krwi traciłaś podczas połogu. Pierwszy połóg u mnie 5 tygodni, drugi 2, więc możliwe, że u ciebie będzie podobnie.

Dużo krwi straciłam podczas porodu, miałam to uzupełniać żelazem w tabletkach, ale po nim było mi jeszcze gorzej. Krawienie połogowe nie było aż tak obfite, skończyło się po 2 tygodniach. Za to miałam problemy z raną po szyciu - szwy ciągnęły, słabo się rozpuszczały, a jakby tego było mało miałam nadwyrężoną kość ogonową - dziecko było duże i mi ją staranowało główką, na szczęście nie było to złamanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okara
Dnia 19.09.2019 o 18:31, Gość Bxbxbxbbc napisał:

Taa i na pewno ona studiuje. Albo studiuje, ale wasze studia to jakaś wyższa szkoła lansu i baunsu 🤦‍♀️

nigdzie nie napisałam, że ona te studia skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość gość napisał:

A jaki miałaś poród? Bo jak ciąża bez większych dolegliwości, a poród szybki i lekki, to ma się więcej siły po porodzie i szybciej się dochodzi do sił. Pierwsze dziecko, bardzo ciężki 30godzinny poród, dziecko ok 4,5 kg. Dochodziłam do siebie ponad pół roku. Tzn tyle zajęło mojemu ciału, aby moje ruchy zrobiły się szybsze i lżejsze. Drugie dziecko dwa lata później, też ciężki poród, bo dziecko takie samo, ale trwał 10 godzin i dochodzenie do formy zajęło mi 2 miesiące. Niby człowiek się czuł dobrze te kilka tygodni po porodzie przy pierwszym dziecku, ale jednak to nie było to. Trzeba było czasu.

Poród 6 godzin. Od momentu odejścia wód do momentu gdy podali córkę na ręce. Wszystko gładko i lekko to pewnie dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×