Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytam z ciekawości

Mieszkanie z rodziną partnera

Polecane posty

Gość pytam z ciekawości

Hej. Czy któraś z Was mieszka z rodziną męża/partnera?
My mieszkamy na osobnym piętrze, z osobną kuchnią i łazienką. Sęk w tym, że facet rzadko korzysta z naszej łazienki i z przyzwyczajenia chodzi do rodziców, tam się ubiera też (mama pierze mu ciuchy, on nigdy pralki nie obsłużył), często je u mamy śniadania, mimo że wie że nie podoba mi się taka sytuacja. Facet nie potrafi gotować, ale czasem zdarza mu się skrytykować jak coś zrobię nie tak, jak widział, że robi to jego mamusia. Ja gotuję, ale on i tak czasem je u matki i żony brata. Jest mi z tym źle. Poza tym, czy to normalne, że jego matka dzwoni do niego z rana, żeby nie spóźnił się do pracy? Straszny z niej bluszcz, a facet ma 35 lat. Poza tym jego rodzice często pytają gdzie idziemy i kiedy wrócimy. Do tego jego 10 letni bratanek jest bardzo namolny i często do nas przychodzi, on robi za niego lekcje lub kupuje mu różne rzeczy na zawołanie. Do tego inny 3 letni bratanek tam mieszka i też się odczepić od nas nie chce jak nas widzi a jego mamusia i tatuś mają to gdzieś i się nim nie zajmują jak trzeba (to babcia robi za opiekunkę). Czy któraś by to zniosła psychicznie? Czy może przesadzam? To naprawdę nie jest prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgość
6 minut temu, Gość pytam z ciekawości napisał:

Hej. Czy któraś z Was mieszka z rodziną męża/partnera?
My mieszkamy na osobnym piętrze, z osobną kuchnią i łazienką. Sęk w tym, że facet rzadko korzysta z naszej łazienki i z przyzwyczajenia chodzi do rodziców, tam się ubiera też (mama pierze mu ciuchy, on nigdy pralki nie obsłużył), często je u mamy śniadania, mimo że wie że nie podoba mi się taka sytuacja. Facet nie potrafi gotować, ale czasem zdarza mu się skrytykować jak coś zrobię nie tak, jak widział, że robi to jego mamusia. Ja gotuję, ale on i tak czasem je u matki i żony brata. Jest mi z tym źle. Poza tym, czy to normalne, że jego matka dzwoni do niego z rana, żeby nie spóźnił się do pracy? Straszny z niej bluszcz, a facet ma 35 lat. Poza tym jego rodzice często pytają gdzie idziemy i kiedy wrócimy. Do tego jego 10 letni bratanek jest bardzo namolny i często do nas przychodzi, on robi za niego lekcje lub kupuje mu różne rzeczy na zawołanie. Do tego inny 3 letni bratanek tam mieszka i też się odczepić od nas nie chce jak nas widzi a jego mamusia i tatuś mają to gdzieś i się nim nie zajmują jak trzeba (to babcia robi za opiekunkę). Czy któraś by to zniosła psychicznie? Czy może przesadzam? To naprawdę nie jest prowokacja.

Ciesz się albo i nie ciesz że nie odstępuje cię młodszemu bratu, tak powaznie to widziały gały co brały. Jeszcze jedno, ile mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości
7 minut temu, Gość gośćgość napisał:

Ciesz się albo i nie ciesz że nie odstępuje cię młodszemu bratu, tak powaznie to widziały gały co brały. Jeszcze jedno, ile mieszkacie razem?

Kilka miesięcy. Nie wiem, czy to jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa XXX

Nie jest to normalne, typowe mieszkanie jak w "slamsach" jeżeli to przejściowe to ok, jeżeli nawet nie myślicie o przeprowadzce na swoje to lepiej zacznijcie bo nic dobrego z tego nie wyszło jeszcze. Można mieszkać z rodziną razem w domu, ale tylko na zasadach jak w bloku gdzie macie osobne wejścia, nikt nikomu nie wpierdala się w paradę i każdy z lokatorów szanuje cisze i spokój wszystkich mieszkających w budynku, a nie zachowują się jak bydło 24h bo przecież mieszkają z rodziną. Jest nawet takie powiedzenie że z rodziną to na zdjęciach najlepiej się wychodzi i tak jest dokładnie, spotkania z rodziną ok, ale nie mieszkanie całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości

Ale te telefony matki z rana to przegięcie, prawda? To schodzenie to łazienki do rodziców, jedzenie czasem u żony brata i mamusi.. coś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

lepiej mieszkac z dala od tesciow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości

Ktoś tutaj jest lub był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości

podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juras
Dnia 23.09.2019 o 03:55, Gość pytam z ciekawości napisał:

Kilka miesięcy. Nie wiem, czy to jest normalne

Czemu się dalej nie wyprowadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keemit
Dnia 23.09.2019 o 06:04, Gość pytam z ciekawości napisał:

Ale te telefony matki z rana to przegięcie, prawda? To schodzenie to łazienki do rodziców, jedzenie czasem u żony brata i mamusi.. coś nie tak

racja, coś nie tak..... skąd tego przystojniaka wytrzasnęłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości

On nie chce się wyprowadzić, bo on twierdzi, że tu mu jest dobrze, nie musi za nic płacić, rodzice się nim opiekują. On nie chce wydawać pieniędzy na wynajem, bo uważa że to bez sensu. Ma wygodne życie z całą familią. Ma 36 lat 🙂
Jak mu zrobiłam malinkę to mama się przeraziła, że biedny synek ma siniaka i wypytywała dlaczego + wcisnęła dwie maści na tę przypadłość  ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nota

ja bym sie cieszyla ze jada u mamy, byle zdrowo gotowala, mniej pracy dla mnie, dzwonic tez moze byle mnie to nie budzilo, ogolnie nawiedzone  samiczki zawsze chca walczyc o samca, ja mam to wiecie gdzie:) byle mi nikt w parade nie wchodzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości

nota, ja nie wiem może twój facet ci się znudził albo cię nie kręci, albo jesteś lesbijką... albo sama u swojej mamy jesz, on u swojej i wszyscy są szczęśliwi. Jeśli tak to fajnie, dobrze jest się odpowiednio dobrać, mi nie wyszło, ale nie wiem, czy odpuścić czy walczyć, już nawet mi się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nota
Przed chwilą, Gość pytam z ciekawości napisał:

nota, ja nie wiem może twój facet ci się znudził albo cię nie kręci, albo jesteś lesbijką... albo sama u swojej mamy jesz, on u swojej i wszyscy są szczęśliwi. Jeśli tak to fajnie, dobrze jest się odpowiednio dobrać, mi nie wyszło, ale nie wiem, czy odpuścić czy walczyć, już nawet mi się nie chce

haha spodziewalam sie zazalenia, za duzo wiem by walczyc o wylacznosc, podloze tego jest takie ze chcesz byc jedyna i najwazniejsza, gdzie moj samczyk je obiadek:) i za kudly druga nawiedzona:) a uzaleznienie od matki to leczy sie u psychologa, ale mi to nie przeszkadza bo jestem pelna od samczego uwielbienia i leniwa na zajmowanie sie pierdo.lami 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości

nota, nie żalę się, tylko po prostu znam takie jednostki z realnego życia, które same są uzależnione od swoich rodziców i faceta zrzucają na dalszy plan, takie które skupiają się tylko na dzieciach albo innych facetach. Jeśli nie facet, to inna osoba jest dla ciebie ważna i oczekujesz że też dla niej ważna będziesz. No chyba że masz autyzm itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nota
42 minuty temu, Gość pytam z ciekawości napisał:

nota, nie żalę się, tylko po prostu znam takie jednostki z realnego życia, które same są uzależnione od swoich rodziców i faceta zrzucają na dalszy plan, takie które skupiają się tylko na dzieciach albo innych facetach. Jeśli nie facet, to inna osoba jest dla ciebie ważna i oczekujesz że też dla niej ważna będziesz. No chyba że masz autyzm itd

to ze mam swoja opinie naprawde nie znaczy ze mam autyzm:) moj ukochany to moje oczko, mozesz sobie wytlumaczyc ze to wyższy stopien milosci, bez babskiej histerii i ciosania kolkow na glowie, moge ci dac rady jak motywuje sie do zmian ale mi sie nie chce, na pewno nie bulgotaniem:) ale podpowiedz dam,im wiekszy szacunek wzbudzasz im madrzejsza jestes tym masz wieksza sile przebicia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości

nota, nie mam ochoty za dziecinne gierki typu udowadnianie, że jestem mądrzejsza na kafeterii, bo to żałosne. Ludzie mają swoje własne opinie, nie tylko ty, ale ja też. To ty zaczęłaś wyzywać od nawiedzonych. Wcześniej sugerowałam autyzm lub jakieś zaburzenia socjopatyczne, bo podkreślałaś jak to masz wszystko i wszystkich gdzieś i żyjesz sobie dla samej siebie. No i fajnie, przyklasnęłam ci, dobrze jest się dobrać z partnerem na zasadzie: jesteśmy dla siebie na pierwszym miejscu lub mamy się w d*. Ty opowiedziałaś się za drugą opcją. A teraz wyskakujesz z twierdzeniem, że twój facet to twoje oczko w głowie. Przeczysz sobie kobieto, teraz podchodzisz pod osobowość chwiejną jak chorągiewka na wietrze. Widzisz, w internecie sobie możesz pisać co chcesz, ale nikt nie jest w stanie zweryfikować czy to prawda. Więc, biorąc pod uwagę moje obserwacje innych ludzi, pewnie cierpisz na syndrom córeczki tatusia lub coś w ten deseń 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nota
55 minut temu, Gość pytam z ciekawości napisał:

nota, nie mam ochoty za dziecinne gierki typu udowadnianie, że jestem mądrzejsza na kafeterii, bo to żałosne. Ludzie mają swoje własne opinie, nie tylko ty, ale ja też. To ty zaczęłaś wyzywać od nawiedzonych. Wcześniej sugerowałam autyzm lub jakieś zaburzenia socjopatyczne, bo podkreślałaś jak to masz wszystko i wszystkich gdzieś i żyjesz sobie dla samej siebie. No i fajnie, przyklasnęłam ci, dobrze jest się dobrać z partnerem na zasadzie: jesteśmy dla siebie na pierwszym miejscu lub mamy się w d*. Ty opowiedziałaś się za drugą opcją. A teraz wyskakujesz z twierdzeniem, że twój facet to twoje oczko w głowie. Przeczysz sobie kobieto, teraz podchodzisz pod osobowość chwiejną jak chorągiewka na wietrze. Widzisz, w internecie sobie możesz pisać co chcesz, ale nikt nie jest w stanie zweryfikować czy to prawda. Więc, biorąc pod uwagę moje obserwacje innych ludzi, pewnie cierpisz na syndrom córeczki tatusia lub coś w ten deseń 🙂

po prostu nie jesteś w stanie mnie zrozumiec i tyle, a szczerze to juz mnie zmeczylas, wiec moze twoj maz tez woli "inne towarzystwo, lubisz tak rozmawiac to prosze, ani razu nie napisalam ze wszystko mam gdzies tylko ze pier.doly 🙂i juz wystarczy mi pogadanek z toba, bo nie masz umyslu na to,tak, jestes nawiedzona jak prawie kazda baba zacietrzewiona niezadowolona marudna krytykantka czepliwa zmijka pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości

 nota, bo ty jesteś taka milutka, nieżmijkowata, niezłe masz o sobie mniemanie 🙂
Jasne, że się zmęczyłaś, bo myślenie męczy a ty nie masz wprawy 🙂 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nota
10 minut temu, Gość pytam z ciekawości napisał:

 nota, bo ty jesteś taka milutka, nieżmijkowata, niezłe masz o sobie mniemanie 🙂
Jasne, że się zmęczyłaś, bo myślenie męczy a ty nie masz wprawy 🙂 

nie mam wprawy 🙂 ludzie z autyzmem nie maja wprawy, a ty mi dokuczasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości

up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości

up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawości

Na Wirtualnej dali dziś ten temat na artykuł. Ściągnięty stąd, ale artykuł bardzo naciągany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×