Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta

Nowa wychowawczyni, zaczął się dramat

Polecane posty

Gość Marta

Mam córkę w trzeciej klasie, w zeszłym roku wychowawczyni poszła na macierzyński. W czerwcu konkretnie wychowawcą została nauczycielka która przyszła do szkoły na zastępstwo. Na początku nie zapowiadało sie źle. Teraz córka codziennie płacze przed szkołą, ma biegunkę, mówi że nie lubi pani bo się na nią uwzięła. Zapytałam ją co konkretnie takiego pani robi. Córka powiedziała że krzyczy, każe przepisywać po 100 razy słówka jeśli ktoś zrobi błąd i jak kogoś nie lubi to za karę każe prowadzić zeszyt do ładnego pisania i zadaje bardzo dużo do pisania. Zapytałam córki czy ona także taki ma, powiedziała że tak. Córka też powiedziała, że pani każe pisać kary zostajacym na świetlicy po lekcjach i każe paniom od świetlicy tego pilnować. Poszłam więc do wychowawczyni zapytać o co chodzi z tymi zeszytami i dlaczego nie zostałam poinformowana że coś takiego ma miejsce. Wychowawczyni pokazała mi zeszyt kar, córka zapisała prawie połowę zeszytu 96-kartkowego zdaniami typu "Nie będę więcej popełniać błędu w słowie 'ciuchcia.'". Potem dostałam zeszyt od ładnego pisania i szczerze mówiąc się oburzyłam, bo moja córka naprawdę ładnie pisze. Ma bardzo estetyczne, leciutko pochyłe pismo, a nauczycielka uparła się, że ma pisać prosto. No i oczywiście dowiedziałam sie że awantura jest o to że córka pisze italikiem a nie kursywą (to znaczy że łączy wszystkich literek w słowie, a takie zasady obowiązują w polskim systemie). A w tym zeszycie jakieś fragmenty przepisane z podręcznika i zdania poprawiane po 10 razy, bo córka napisała "k" bez zawijaska, "b" z zamkniętym brzuszkiem czy jakieś "j" bez pętelki. Oczywiście nie przemówiłam jej do rozsądku. Nie wiem, czy to ma sens żeby z takiego powodu zmieniać córce szkołę? Błaga mnie o to od dwóch tygodni. Jestem w kropce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Coraz durniejsze te prowa.

Nie pomyślałam tępa krowo że w trzeciej klasie to dziecko na oczy nawet nie zobaczy zeszytu co ma 96 kartek? Wywalacie się trolle na najgłupszych szczegółach. Brak mi do was słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Hej Marta współczuję, w kupie jednak siła, jeżeli zgadasz się z innymi rodzicami to byłoby super, wtedy można uderzyć najpierw do wychowawcy później do dyrekcji, może być nawet listownie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Durne prowo

Durne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×