Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DlaczegoRozczarowana

Czy mam do tego prawo??

Polecane posty

Gość DlaczegoRozczarowana

Moja połowka odeszla do innego i wrocila po 2 tygodniach-to sytuacja z mojego zycia ktora miala miejsce niedawno. Po powrocie skruszała,ale po tygodniu wyskakuje z tekstem „Coś ty taki nadąsany całe dnie,o co ci chodzi!”... 

ja na to- no chyba oczywiste z jakiego powodu!

ona na to- o jezu ile jeszcze bedziesz czasu o tym mowil,stalo sie i trudno.

Nie wytrzymalem,zje..ałem jak jak tylko sie dało,do tego (nie musicie wierzyc,wisi mi to) dziennie jedzie mi z pałą jak sie budze,albo pakuje jej w tyłek. Ostatnio zapytala „a co ze mną?” Szczerze to mnie to po prostu wali. Jak jej nie pasuje to drzwi otwarte i poszła ty won. Nigdy zdrady nie wybacze bo sam nigdy nie zdradzilem a okazji kilka mialem. Zawsze mialem priorytety dom,rodzina,zaufanie,wiernosc. W zamian oczekiwalem tego samego,bo czy to cos nadzwyczajnego?.Po prostu ona cos we mnie zepsuła i efektem ubocznym jest zmiana o 180stopni. Darujcie sobie niewiasty glupich komentarzy bo co druga z was jest nadzwyczaj goscinna w kroku,szlajacie sie bóg wie gdzie a potem jestescie w szoku że chorubska do domow przynosicie a wasze psiuty walą jak poimprezowa biegunka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruba marta

Ja rozumiem ze zdradzila ale to po co ta szopka powiedz jej prosto z mostu ze nie potrafisz dalej z nia byc jakby nic sie nie stalo i do widzenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Załóż jeszcze z 36 podobnych tematów o rozpakowywaniu,zapakowaniu... Może Ty wykładasz towar w supermarkecie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoRozczarowana

Powiedzialem jej ze nie mam ochoty z nia byc ale nagle jej cos sie odwidzialo i zapragnela powrotu. Dziennie jej powtarzam ze jest i bedzie traktowana przedmotowo bo uczucie wygaslo lecz ona pomimo tego chce byc ze mną na siłe. Ma swiadomosc ze bede ją ponizal i nie mam wyrzutów. Niech czuje sie kazdego dnia tak samo jak czulem sie ja,lecz z tą roznicą że teraz w rodzinie ma pozycje zdegradowaną do maximum. Deska klozetowa dla mnie jest w tym domu bardziej ważna aniżeli ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość DlaczegoRozczarowana napisał:

Powiedzialem jej ze nie mam ochoty z nia byc ale nagle jej cos sie odwidzialo i zapragnela powrotu.

 

A ty jej pozwoliłes wrócić, więc jesteście siebie warci.Oboje bez honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoRozczarowana
6 minut temu, Skromna Ja napisał:

Gdyby to nie było provo napisałabym ci że poniżasz się będąc z nią po tym 😎

Mam to gdzies czy wierzysz bądz nie. To nie jest provo a ja nie czuje się w najmniejszym stopniu poniżony a wręcz odwrotnie. Do takiego stopnia ze juto bede kazal jej calowac moje nogi (dziś już nie bo ameba poszła spać) zobacze do jakiego stopnia bede mógl sie posunąc i jak daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoRozczarowana
3 minuty temu, Gość gość napisał:

A ty jej pozwoliłes wrócić, więc jesteście siebie warci.Oboje bez honoru.

Honoru mi brak powiadasz?Co za ciekawe wnioski i na jakiej podstawie kreujesz taki obraz?. Zapewniam,honoru  mi nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość DlaczegoRozczarowana napisał:

Honoru mi brak powiadasz?Co za ciekawe wnioski i na jakiej podstawie kreujesz taki obraz?

Hmmm 🤔 hahaha 😂😂 🤦‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość DlaczegoRozczarowana napisał:

Mam to gdzies czy wierzysz bądz nie. To nie jest provo a ja nie czuje się w najmniejszym stopniu poniżony a wręcz odwrotnie. Do takiego stopnia ze juto bede kazal jej calowac moje nogi (dziś już nie bo ameba poszła spać) zobacze do jakiego stopnia bede mógl sie posunąc i jak daleko

Już przekroczyłeś granicę. Zaczynasz mieć zwyrodniałe instynkty. Czy ta cała sytuacja jest warta takiego wynaturzenia.

Twoje obecne zachowanie, sprawia Ci tylko satysfakcje, ale bólu nie koi, czasu nie cofniesz.

Stracisz szacunek do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoRozczarowana
20 minut temu, Gość gość napisał:

Już przekroczyłeś granicę. Zaczynasz mieć zwyrodniałe instynkty. Czy ta cała sytuacja jest warta takiego wynaturzenia.

Twoje obecne zachowanie, sprawia Ci tylko satysfakcje, ale bólu nie koi, czasu nie cofniesz.

Stracisz szacunek do siebie.

 

21 minut temu, Gość gość napisał:

Już przekroczyłeś granicę. Zaczynasz mieć zwyrodniałe instynkty. Czy ta cała sytuacja jest warta takiego wynaturzenia.

Twoje obecne zachowanie, sprawia Ci tylko satysfakcje, ale bólu nie koi, czasu nie cofniesz.

Stracisz szacunek do siebie.

Myślisz że w skrajnych sytuacjach nasze instynkty nie mogą ulec modyfikacji np w kierunku ot chocby wspomnianych zwyrodnialych instynktow? Z drugiej strony to czemu bym mial sobie żałowac! Ciekawe w tym wszystkim jest to że zaczyna mi sie to podobac i to tak na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość Gruba marta napisał:

Ja rozumiem ze zdradzila ale to po co ta szopka powiedz jej prosto z mostu ze nie potrafisz dalej z nia byc jakby nic sie nie stalo i do widzenia 

W punkt. Z tego związku już nic nie będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość DlaczegoRozczarowana napisał:

 

Myślisz że w skrajnych sytuacjach nasze instynkty nie mogą ulec modyfikacji np w kierunku ot chocby wspomnianych zwyrodnialych instynktow? Z drugiej strony to czemu bym mial sobie żałowac! Ciekawe w tym wszystkim jest to że zaczyna mi sie to podobac i to tak na maxa

Nadejdzie pora,że dojdziesz w tym do ściany i co dalej? Upokorzysz ją na wszystkie możliwe sposoby i wyrzucisz z domu. Bo z tego małżeństwa juz nic nie będzie. A co z Tobą, jak się w tym zatracisz, to nie będzie Ci sprawiał satysfakcji czuły namiętny seks nawet z elementami przemocy. Będziesz potrzebował bardzo mocnych bodźców a mało która kobieta sobie na to pozwoli.

Twoja żona na razie Ci na to pozwala bo czuje się winna. Ale to nie będzie wiecznie trwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość DlaczegoRozczarowana napisał:

Myślisz że w skrajnych sytuacjach nasze instynkty nie mogą ulec modyfikacji np w kierunku ot chocby wspomnianych zwyrodnialych instynktow? Z drugiej strony to czemu bym mial sobie żałowac! Ciekawe w tym wszystkim jest to że zaczyna mi sie to podobac i to tak na maxa

Daleko na tym nie zajedziesz. To tylko Twoja wyobraźnia. Później będziesz nieszczęśliwy w każdym kolejnym związku. Będziesz szukał jeszcze mocniejszych wrażeń. Lepiej tego nie podtrzymuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoRozczarowana
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Daleko na tym nie zajedziesz. To tylko Twoja wyobraźnia. Później będziesz nieszczęśliwy w każdym kolejnym związku. Będziesz szukał jeszcze mocniejszych wrażeń. Lepiej tego nie podtrzymuj. 

Jakiej jestes płci jesli moge zapytac? Wiesz,przewija sie tu chyba wątek psychologiczny... hmm czy dobrze to odbieram? Tak,masz racje,szukam kazdego dnia coraz to „innego bodzca” skad to wiedziales/wiedzialaś??😳

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość DlaczegoRozczarowana napisał:

Powiedzialem jej ze nie mam ochoty z nia byc ale nagle jej cos sie odwidzialo i zapragnela powrotu. Dziennie jej powtarzam ze jest i bedzie traktowana przedmotowo bo uczucie wygaslo lecz ona pomimo tego chce byc ze mną na siłe. Ma swiadomosc ze bede ją ponizal i nie mam wyrzutów. Niech czuje sie kazdego dnia tak samo jak czulem sie ja,lecz z tą roznicą że teraz w rodzinie ma pozycje zdegradowaną do maximum. Deska klozetowa dla mnie jest w tym domu bardziej ważna aniżeli ona

Aż trudno uwierzyć, że tak się zmieniłeś w jeden dzień. Ciekawe jak reagowałeś w razie innych problemów? Sądzę, że człowiek, który wcześniej kochałby taką kobietę nie napisałby takich słów. Przez Ciebie przemawia nawet nie złość, a nienawiść. Wiałabym gdzie pieprz rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Max

Moim zdaniem powinieneś ją zdradzić i byłoby po równo, a ona niech będzie twoją uległą suką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Gość DlaczegoRozczarowana napisał:

Jakiej jestes płci jesli moge zapytac? Wiesz,przewija sie tu chyba wątek psychologiczny... hmm czy dobrze to odbieram? Tak,masz racje,szukam kazdego dnia coraz to „innego bodzca” skad to wiedziales/wiedzialaś??😳

Miałam kiedyś partnera, który został zdradzony (nie przeze mnie). Jeszcze jakiś czas był z tamtą kobietą. Wiem, że ją w różny sposób upokarzał. Będąc już ze mną szukał wciąż nowych bodźców (na seks analny się nie zgodziłam). Byłam w nim bardzo zakochana i znosiłam np. seks z innymi parami w prywatnym apartamencie (ja nie czerpałam z tego żadnej satysfakcji, obydwoje jesteśmy atrakcyjni, a tam trudno o takich), wyjazdy do klubów swingers, jego 2 wyjazdy do prostytutek. Kręciła go też szybka jazda samochodem i wydawanie dużych kwot pieniędzy na głupoty. Później dowiedziałam się jak bardzo był nieszczęśliwym człowiekiem (ja nie miałam z tym nic wspólnego). W życiu już nie brnęłabym w podobną relację. Jemu ciągle było mało i gdybym nie odeszła, to nigdy by się nie skończyło. Jeszcze cierpiałam, ale przeszło. Byłam strasznie głupia. Czasu nie cofnę lecz mam nauczkę do końca życia.

Przystopuj, bo możesz marnie skończyć. Nie będziesz miał nawet szacunku dla samego siebie. Po pewnym czasie staniesz się zgorzkniały dla otoczenia. Sam nie będziesz wiedział, czego tak naprawdę chcesz. Przemyśl spokojnie, czy choć trochę zależy Ci na tej kobiecie. Jeśli tak, idźcie na terapię. Jeśli nie, to chyba lepiej się rozstać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoRozczarowana
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Aż trudno uwierzyć, że tak się zmieniłeś w jeden dzień. Ciekawe jak reagowałeś w razie innych problemów? Sądzę, że człowiek, który wcześniej kochałby taką kobietę nie napisałby takich słów. Przez Ciebie przemawia nawet nie złość, a nienawiść. Wiałabym gdzie pieprz rośnie.

Powiadasz że wialabys gdzie pieprz rosnie? Juz raz udała sie w strone pieprzu, i to na dwa tygodnie 😂.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DlaczegoRozczarowana
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

„Miałam kiedyś partnera, który został...” kurcze to naprawde sporo przeszłaś. Nie wyobrazam sobie zamiany partnerek,uprawiania sexu w wiekszym gronie itd..Nie rozumiem dlaczego wiele osob szuka w ten sposob pocieszenia. Chyba trzeba byc mocno sobą zmęczony by szukac wrazen w tym kierunku. Swoją drogą ciekawy temat mi podsunęlas,bo skoro jestem zmeczony a na dodatek obojetny to... to czemu by nie sprobowac i tego😈

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamany

Sytuacja identyczna u mnie z uczuciami jak u autora postu. Tyle tylko że moja była cały czas w domu i nie chce odejść teraz po tym jak sie puściła. Takie zycie nie ma już sensu. Sex z nią jest mechaniczny żeby tylko się spuscic i koniec. Bez sensu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Gość DlaczegoRozczarowana napisał:

 

Myślisz że w skrajnych sytuacjach nasze instynkty nie mogą ulec modyfikacji np w kierunku ot chocby wspomnianych zwyrodnialych instynktow? Z drugiej strony to czemu bym mial sobie żałowac! Ciekawe w tym wszystkim jest to że zaczyna mi sie to podobac i to tak na maxa

Bo dominujesz w chory dla mnie sposób ale sprawia Ci to satysfakcję.. Odgrywasz się na niej za zdrade.. Gdybys miał kobiete która kochasz inaczej wyglądała by ta dominacja i mogło by się jej też podobać... Erotyzm, nuta perwersjii.. Zauroczenie, podniecenie... Zadowolenie z tego, że ty decydujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×