Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość singielka

kredyt po 40stce

Polecane posty

Gość Singielka

Tak byłam ale wszystko zależy od kwoty która będę potrzebować i od wielkości opłat typu czynsz. Bo jestem na skraju zdolności i np na 40 000 mogę dostać a 60 000 juz nie. No i nie dostane na więcej niż 15 lat. Gdybym była młodsza to na 60 000 dostałabym np na 20 lat i rata nie byłaby aż taką wysoka. 

Xxxxx-w punkt ☺żyję swoim życiem mam mnóstwo czasu dla siebie. Znajome po pracy gary, lekcje z dzieciakami, wywiadowki, wozenie na dodatkowe zajęcia itp itd. Znajoma zazdrości mi bo mówi ze ona nie ma czasu nawet książki w spokoju poczytać czy pójść na fitness. 

Są plusy i minusy bycia samemu ale nie o tym jest temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz

to wez 40 000 zl i sprawa zalatwiona.

Temat mozesz zamkac.

Powodzenia Ci zycze

ale WATPIE bardzo ze sie odwazysz.

za dlugo mieszkalas z rodzicami

juz troche zdziwaczalas i nie wiesz co to zycie na wlasny rachunek.

Wybacz!!!!!za szczerosc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singielka

40 000 to za mało. 

A Ty myślisz ze jak się mieszka z rodzicami ok 70 tki to jest tak samo jak się mieszka z rodzicami w dzieciństwie? ? Ja o wiele rzeczy muszę się troszczyć sama tak jakbym mieszkała sama. Wiele rzeczy mam na swojej głowie. Tu nie chodzi o to że się boję samodzielności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 godzin temu, Gość bvh napisał:

Autorko, tak naprawdę problem siedzi w Twojej głowie, a nie w kieszeni. Obiektywnie patrząc nie stać Cię na zakup własnego mieszkania i na tym powinnaś zakończyć ten temat, ale Ty go drążysz, bo jest Ci źle w takim układzie jaki masz. Jest to dla mnie w pełni zrozumiałe, ale tak naprawdę nie jest Ci potrzebne własne lokum, bo nie masz "własnego" życia (partnera, męża, dzieci), a masz przecież gdzie mieszkać. Ty tylko byś chciała większego komfortu, ale cóż, najpierw obowiązki, potem przyjemności. Twoja "jakość" życia (ta emocjonalna) zmieni się jeśli przyjmiesz do wiadomości, że jest tak jak jest i im szybciej się z tym pogodzisz tym będziesz spokojniejsza. Jeśli to dla Ciebie emocjonalnie nie do przejścia to nie pozostaje nic innego jak wyjść poza strefę komfortu i kupić mieszkanie na jakie Cię stać, sugerowałabym coś mniejszego, tak do 36 m2, w zupełności wystarczy.

Jako mężatka i matka dwójki dzieci z perspektywą na trzecie dopowiem jeszcze parę słów tak od siebie w nieco innej kwestii, proszę się za nie nie obrażać :)

W Pani przypadku zakup mieszkania jest złym pomysłem o czym pisałam wcześniej, ale też dlatego, że nie jest Pani jedynaczką. Zapewne Pani rodzice są już w takim wieku, że trzeba realnie liczyć się z możliwością ich odejścia. Czy myślała Pani o tym? W drodze postępowania spadkowego po jednym czy to obojgu rodziców może Pani stracić dach nad głową, który ma. Jeśli nie będzie miała Pani oszczędności na zakup swojego, cóż z Panią będzie?... Przecież rodzice zapewne nie mają takich oszczędności by spłacić wszystkich co do ich wysokości udziału w spadku, sąd może nakazać sprzedaż nieruchomości, a może rodzeństwo sprzeda komuś obcemu swój udział i wprowadzi się do Was jakiś obcy człowiek/ludzie i urządzą Wam piekło na ziemi?>...

W kwestii związków sądzę, że jest Pani w takim wieku, że nie może już Pani stawiać warunków, raczej winna Pani przyjmować "z dobrodziejstwem inwentarza". Uroda już nie ta, dzieci Pani nie urodzi zapewne (nawet jeśli jest Pani zdolna to w tym wieku to głupota) a do tego majętna nie jest, na co Pani przyciągnie mężczyznę? Niestety nie jest Pani atrakcyjną kandydatką na towarzyszkę życia. Ale... Skoro założymy, że dzieci Pani nie urodzi, to po co Pani małżeństwo, a nawet jeśli to co stoi na przeszkodzie, by podpisać intercyzę? Czy to taki problem, żeby partner/mąż spotykał się z dzieckiem raz. może dwa w tygodniu na chwilę? Przecież nie musicie mieszkać razem no chyba, że chodzi o pieniądze...

 

Co za puste babsko.

"Na co pani przyciagnie mezczyzne? Nie jest Pani atrakcyjna kandydatka na towarzyszke zycia."

A Ty na co przyciagnelas? Na mloda dvpe czy bogata bylas? Bo chyba nie na inteligencje. To wspolczuje ze milosci nie zaznalas w zyciu.

Autorka moze rozkochac w sobie kogos a do tego nie trzeba urody. Jakim prawem i na jakiej podstawie wysuwasz wnioski ze autorka nie jest atrakcyjna kandydatka na towarzyszke zycia. A co maja w sobie atrakcyjnego takie glupie baby jak Ty?

Nie kazdy mezczyzna chce dzieci. I wcale nie musi brac z dobrodziejstwem inwentarza.

Autorka ma  prawo byc ta pierwsza i jedyna i szanse ma  duze spotkac kogos mlodszego, kto ja pokocha i nie bedzie kalkulowal czy jest "atrakcyjna towarzyszka zycia" tylko nie bedzie sobie zycia bez niej wyobrazal. Ale co takie baby puste wiedza o milosci. 

Jezeli "przyciagnelas" zlapalas na dziecko/ci to szczerze wspolczuje. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość man of the black
17 godzin temu, Gość Singielka napisał:

Xxxxx-w punkt ☺żyję swoim życiem mam mnóstwo czasu dla siebie. Znajome po pracy gary, lekcje z dzieciakami, wywiadowki, wozenie na dodatkowe zajęcia itp itd. Znajoma zazdrości mi bo mówi ze ona nie ma czasu nawet książki w spokoju poczytać czy pójść na fitness.

I tu jest twoj problem laluniu. Wydaje ci sie ze jestes wielka kobieta sukcesu, masz na ciuszki, duperelki, tylko jakos brakuje kasy na mieszkanie nie wiedziec dlaczego. Ja ci powiem dlaczego, bo sie opier..... Nie masz chlopa, dzieci, zobowiazan (podejrzewam ze rodzice nie wymagaja opieki), wiec po kiego grzyba siedzisz w domu panienko, zasuwaj do roboty i w mig uzbierasz na mieszkanko. Laska wyzej dobrze ci powiedziala, nie masz nic do zaoferowania, nie jestes mloda, dziecka juz nie urodzisz, niczego sie nie dorobilas a masz juz 43 lata i na dobra sprawe moglabys juz miec dorosle dzieci a moze i nawet wnuki, a ty gnijesz w statusie blizej nieokreslonym niczym jakas studentka. Sadzis ze zdroworozsadkowy chlop wzial by sobie taka stara, zeby ja jeszcze musiec utrzymywac, bo ona sama niewydolna? Zaloze sie ze twoje zamezne kolezanki moze i ci zazdroszcza tego wolnego czasu, ale zadna by sie z toba nie zamienila. One przynajmniej robia cos dla innych, dla spoleczenstwa chocby to zajmowanie sie mezem i dziecmi, jakkolwiek duchowienstwa nie lubie to oni tez robia cos pozytecznego dla innych a ty?... ech pojechalem po bandzie, ale sie wkurzylem, sadzilem ze dyskusja o kredytach tylko i wylacznie a tu magiel towarzyski jak zwykle. Ale stricte w temacie jak wyzej, dodatkowy etat chocby czesc i problem rozwiazany. I nie marudz autorko ze czasu dla siebie nie bedzie albo bedzie malo, nie masz zobowiazan wiec masz czas na robote, to jest przynajmniej pozyteczne. Albo niech rodzice ci dadza, bo cos mi sie wydaje, ze z gola ... cie w dorosle zycie puscili i dzis masz tak jak masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cscs

O matko droga, kobieta tylko zapytała czy stać ją na kredyt a tu takie telenowele ludziska wypisują... żenada

Autorko nie bierz kredytu, po co Ci takie życie na styk i z nerwami i to prze kilkanaście lat, lepiej idź do drugiej pracy skoro nie masz zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 minut temu, Gość cscs napisał:

O matko droga, kobieta tylko zapytała czy stać ją na kredyt a tu takie telenowele ludziska wypisują... żenada

Autorko nie bierz kredytu, po co Ci takie życie na styk i z nerwami i to prze kilkanaście lat, lepiej idź do drugiej pracy skoro nie masz zobowiązań.

Za dziesiec lat problem sie sam rozwiaze jak rodzice umra. Po co ma sie zacharowywac dzien i noc.Wam sie wydaje ze jak nie ma dzieci to jest ze stali i nie do zdarcia, a same siedzicie w domach, bo Wam sie nalezy bo macie dzie.. "zobowiazania".

Autorko jesli czujesz ze juz nie dasz rady mieszkac z rodzicami to bierz ten kredyt i modl sie o zdrowie😜. Mysl optymistycznie. Dalas rade odlozyc 100 tys to i kredyt splacisz. A jesli Ci dobrze przy rodzicach to na sile sie nie wyprowadzaj bo "tak w tym wieku wypada".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość man of the black napisał:

I tu jest twoj problem laluniu. Wydaje ci sie ze jestes wielka kobieta sukcesu, masz na ciuszki, duperelki, tylko jakos brakuje kasy na mieszkanie nie wiedziec dlaczego. Ja ci powiem dlaczego, bo sie opier..... Nie masz chlopa, dzieci, zobowiazan (podejrzewam ze rodzice nie wymagaja opieki), wiec po kiego grzyba siedzisz w domu panienko, zasuwaj do roboty i w mig uzbierasz na mieszkanko. Laska wyzej dobrze ci powiedziala, nie masz nic do zaoferowania, nie jestes mloda, dziecka juz nie urodzisz, niczego sie nie dorobilas a masz juz 43 lata i na dobra sprawe moglabys juz miec dorosle dzieci a moze i nawet wnuki, a ty gnijesz w statusie blizej nieokreslonym niczym jakas studentka. Sadzis ze zdroworozsadkowy chlop wzial by sobie taka stara, zeby ja jeszcze musiec utrzymywac, bo ona sama niewydolna? Zaloze sie ze twoje zamezne kolezanki moze i ci zazdroszcza tego wolnego czasu, ale zadna by sie z toba nie zamienila. One przynajmniej robia cos dla innych, dla spoleczenstwa chocby to zajmowanie sie mezem i dziecmi, jakkolwiek duchowienstwa nie lubie to oni tez robia cos pozytecznego dla innych a ty?... ech pojechalem po bandzie, ale sie wkurzylem, sadzilem ze dyskusja o kredytach tylko i wylacznie a tu magiel towarzyski jak zwykle. Ale stricte w temacie jak wyzej, dodatkowy etat chocby czesc i problem rozwiazany. I nie marudz autorko ze czasu dla siebie nie bedzie albo bedzie malo, nie masz zobowiazan wiec masz czas na robote, to jest przynajmniej pozyteczne. Albo niech rodzice ci dadza, bo cos mi sie wydaje, ze z gola ... cie w dorosle zycie puscili i dzis masz tak jak masz.

A Twoja zona miala juz swoje mieszakanie za gotowke za panny? Czy moze zarobila na nie w trakcie malzenstwa rodzac przy okazji 3 dzieci?

Ludzie tu jest Polska. Takich jak autorka sa miljony a drugie miliony na emigracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

O matko ale tu niektórych się wyzyli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000

Autorka powinna szukać partnera nie mieszkania, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nwttnwtn

Albo po starych dom i wydziedziczenie rodzeństwa albo darowizna za życia albo niech się dołożą do kupna dizady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×