Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Zazdroszczę kobietom które nie muszą pracowac

Polecane posty

Gość gość
18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Tylko tym które mają jakieś zabezpieczenie na starość.Takie kobiety mają luksusowe i bezstresowe życie.A człowiek tylko pęd i praca zero czasu dla dzieci .Co to za życie.

Nie zazdrość. Ja już nie muszę, miałam mnóstwo czasu dla dzieci (założyłam, że jak chcę mieć więcej, to sama się nimi zajmuję), a taka teściowa ma mnie za lesera i cwaniarę. Bo przecież nic nie robię 😛 tylko się opieprzam 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nawet dzieci przedszkolne też musza pobyc min 7h dziennie w przedszkolu wśród innych dzieci bo nie będą się prawidłowo rozwijać. 

 

Nie, nie muszą. Nie rozpowszechniaj bzdur, bo jeszcze ktoś niedouczony weźmie to za dobrą monetę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
24 minuty temu, Gość gosc napisał:

Są też i tacy. Ja znam kobiety, które twierdzą, że w życiu nie chciałyby być z niepracującym mężczyzną.

Tak, są też i takie kobiety które odwalają jeden etat w biurze, a potem w domu latają wokół księcia pana, bo on "nie chce nic w domu robić". Są różni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tak, są też i takie kobiety które odwalają jeden etat w biurze, a potem w domu latają wokół księcia pana, bo on "nie chce nic w domu robić". Są różni ludzie.

Są też takie kobiety, które nie odwalają żadnego etatu tylko leżą w domu i pachną. A ich facet pracuje na księżniczkę i jeszcze wszystko w domu robi albo kogoś do tego zatrudnia. Są różni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ja nie muszę pracować i potwierdzam, że jest bezstresowo. Teraz zastanawiam się czy nie poszukać jakiejś ciekawej pracy (coś częściowo związanego z moim wykształceniem, ale przede wszystkim zeby to było zajęcie przynoszące pomoc i pożytek innym), ale sam fakt że nie muszę tego robić (czy ze względów finansowych, czy też przez wzgląd na męża- znam mężczyzn którzy twierdzą, że w życiu nie chcieliby być z niepracująca kobietą) jest super. Jestem panią swojego czasu, nic mnie zupełnie nie zmusza ani do pracy zarobkowej ani do pozostania w domu. 

Nie jesteś panią swojego czasu tylko Panią swojego męża. Jak chłopa zabraknie to masz babo problem. Wiadomo tu na kafe takie jak ty mają 5 mieszkań co im mąż kupił. Ale w realu to są oderwane od życia kobiety co nie potrafią same przelewu internetowego zrobić czy czegoś bardziej odpowiedzialnego wziąć na siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też mi się wydawało że jestem Panią  życia ale ponieważ mąż jest zwolennikiem intercyz to pracuję na własny rachunek. Niby on mi daje dostęp do konta, pol mieszkania na mnie jest ale jakoś coś mi zgrzyta. I każdej by zgrzytalo na moim miejscu. Zazdroszczę natomiast zonom jego kolegów którzy zarabiają tak samo dużo jak on ale intercyza wg nich równa się brak zaufania. Dziwi mnie czemu mój mąż pojął za żonę kogoś komu najwidoczniej nie ufa. Przecież bez zaufania nie ma miłości. Ot mam pieskie życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
57 minut temu, Gość Gość napisał:

Dziwi mnie czemu mój mąż pojął za żonę kogoś komu najwidoczniej nie ufa. Przecież bez zaufania nie ma miłości. Ot mam pieskie życie. 

Dziwi mnie czemu wyszłaś za kogoś kto Ci najwidoczniej nie ufa. Sama sobie to pieskie życie zafundowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie jesteś panią swojego czasu tylko Panią swojego męża. Jak chłopa zabraknie to masz babo problem. Wiadomo tu na kafe takie jak ty mają 5 mieszkań co im mąż kupił. Ale w realu to są oderwane od życia kobiety co nie potrafią same przelewu internetowego zrobić czy czegoś bardziej odpowiedzialnego wziąć na siebie. 

Jak chłopa zabraknie to nie mam problemu, tylko po prostu idę do pracy. Nie jestem jakąś zahukaną nieporadną mamusią, tylko wykształconą, dwujęzyczną (plus trzeci język, ale nie native), zaradną trzydziestką która zjeździła sześć kontynentów i ponad pięćdziesiąt państw, z doświadczeniem zawodowym które bez najmniejszego problemu pozwoli jej dostać przyzwoitą pracę, czy to w Polsce, w Europie, czy poza nią. Nazywasz mnie panią mojego męża i słusznie, bo mój mąż mnie na rękach nosi. Ty natomiast jesteś panią czego? Panią biurka w korpo? Panią nadgodzin? To gratulacje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
22 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Nie ty jedna tak masz. My mamy gospodarstwo i niby cały czas jestem w domu, ale cały czas w pędzie. Często jest tak że jak mogę sobie usiąść to jest 21.00 czy 22.00 godzina a o 6 znów na nogach. Zawsze marzyłam o domu z ogródkiem a teraz zazdroszczę ludziom w bloku. Kiedyś kochałam lata a dziś wole zimę bo czasami uda mi Sie o 19  usiąść z książką czy przed tv czy z dziećmi pobawić 

Hahahahah jakbym czytała siebie. Też mam gospodarstwo i 3 dzieci w tym niemowlę i wszystko robię sama a do końca 6 miesiąca ciąży pracowałam. Nieraz sobie myślę na cholere mi ten dom był?! Drzewo szykuj, tnij, składaj, wiecznie na podwórku coś, kaczki, brojlery, kury, indyki, gęsi, pole🥴 teraz po macierzyńskim nie wracam do pracy. O niee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×