Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość całkowicie sam

Nienawidzę swej rodziny

Polecane posty

Gość całkowicie sam

Witajcie zacznę od tego, że nie nawidzę swej rodziny nie rodzeństwa czy rodziców ale ich braci, sióstr, kuzynów wiele lat chorowałem poważnie to jeszcze się ze mnie podśmiewali, jeździli na imprezę nawet nie zapytali czy mogą mnie zabrać, kuzyna dziewczyna do mnie pisała to chciał mnie jeszcze pobić chociaż warzyłem 50 kg, a nie przepraszam nie on tylko kolegów chciał nasłać, moi rodzice czy rodzeństwo już też przez te lata tracili do nich szacunek i nie mają go już wcale. Nie tak dawno stało się tak że wygrałem bardzo dużą sumę i wyzdrowiałem do końca życia nie muszę nic robić chcę tylko założyć jakąś firmę, jednak nienawiść pozostała pojechałam po tylu latach do rodziny w Lexusie specjalnie oczywiście i patrzeć na mnie nie mogą teraz w życiu pozostało mi tylko jedno o czym zawsze marzyłem i na co Bóg mi w końcu pozwolił zemsta, a że u kuzynów zaczęło się psuć w życiu także u wujków myślę że wykorzystam szansę i tak mam teraz wszędzie znajomości. Co o tym myślicie? tylko nie piszcie tekstów typu wybacz im itd. żeby wybaczyć musi być kara za grzechy i chęć naprawy u nich jej nie widzę pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Osetnij się. Nie karm się  ich beznadzieja. I nie napawają się ich nieszczęściem. Nie bądź jak oni.  Karma wraca, zawsze. Los bywa sprawiedliwy.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja już od lat nie utrzymuje kontaktów z rodziną nawet z siostrą, oni nie istnieją dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Wez człowieku zacznij żyć swoim życiem i nie oglądaj się za siebie, najlepsza zemsta jest obojętność i sukces. Czas obrócił kartę dla ciebie wiec po co czujesz potrzebe pokazania się takim śmieciom ? Szukaj uznania wśród równych tobie a nie u nic nie znaczących cepów 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boris
9 minut temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Osetnij się. Nie karm się  ich beznadzieja. I nie napawają się ich nieszczęściem. Nie bądź jak oni.  Karma wraca, zawsze. Los bywa sprawiedliwy.. 

Dokładnie. Jest nawet take przysłowie "raz na wozie, raz pod wozem". Ja doświadczyłem już i jednego i drugiego w życiu. To "pod wozem" było bardzo bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parassolka
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja już od lat nie utrzymuje kontaktów z rodziną nawet z siostrą, oni nie istnieją dla mnie

Jak ja Cię rozumiem mam dokładnie to samo.Ucinam kontakty to jeszcze Wielka obraza plucie jadem i wypominanie ile mi to oni nie dali albo czego to dla mnie nie zrobili.Tyle co ja i moje dzieci przez nich wycierpielismy i nasluchalismy się wysmiewania i podkładania nogi to głowa mala.Ale ja tez zawsze mówię ze wszystko się wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parassolka
2 minuty temu, Gość Figa napisał:

Wez człowieku zacznij żyć swoim życiem i nie oglądaj się za siebie, najlepsza zemsta jest obojętność i sukces. Czas obrócił kartę dla ciebie wiec po co czujesz potrzebe pokazania się takim śmieciom ? Szukaj uznania wśród równych tobie a nie u nic nie znaczących cepów 

Bo to jest zazdrość i zlozeczenie .Po co komu taka rodzina która niszczy .Nigdy tego nie zrozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parassolka
2 minuty temu, Gość Boris napisał:

Dokładnie. Jest nawet take przysłowie "raz na wozie, raz pod wozem". Ja doświadczyłem już i jednego i drugiego w życiu. To "pod wozem" było bardzo bolesne.

Oj tak bardzo u mnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parassolka
12 minut temu, Gość Boris napisał:

Dokładnie. Jest nawet take przysłowie "raz na wozie, raz pod wozem". Ja doświadczyłem już i jednego i drugiego w życiu. To "pod wozem" było bardzo bolesne.

Pewna Kasia na czaterii zaprosiła mnie na privZapytała co tam słychać?to jej napisałam ,,raz na wozie raz pod wozem"Ona usilnie chcę żebyś był z Marzeną ja tego nie pojmuję serio.Może to mie moja sprawa ale masz równie popaprsna rodzinę jak moja.Napisz kiedyś albo zadzwoń jak będziesz czegoś potrzebował.Ja umiem słuchać.Nie łam się .Jak to mi zawsze mówiłeś?Będzie dobrze?Także no Będzie dobrze!.Uśmiechnij się.:-)Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parassolka

A i jeszcze jedno też się czuję jakbym byla zupełnie sama.Poczekam aż córka osiągnie pełnoletnosc obronie licencjat a potem fru  za granicę i tyle mnie wszyscy będą widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Parassolka napisał:

Jak ja Cię rozumiem mam dokładnie to samo.Ucinam kontakty to jeszcze Wielka obraza plucie jadem i wypominanie ile mi to oni nie dali albo czego to dla mnie nie zrobili.Tyle co ja i moje dzieci przez nich wycierpielismy i nasluchalismy się wysmiewania i podkładania nogi to głowa mala.Ale ja tez zawsze mówię ze wszystko się wróci.

Ja jeszcze zostałam przez swoją rodzinę wykołowana, rozmawiałam z prawnikiem mówił że sprawa jest do wygrania ale ja nic od nich nie chcę i nie chcę ich znać, jak idę w święto zmarłych na grób (przodków mamy wspólnych) to się czaję żeby na nikogo z nich nie "wpaść". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×