Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama

Religia - puścić dziecko?

Polecane posty

Gość Mama

Mąż chce, żeby syn chodził na religię i do kościoła, ja się temu stanowczo sprzeciwiam. Zgodziłam się na chrzest, ale wyraźnie zaznaczyłam, że tylko jako tradycja i symbol powitania nowego członka rodziny i on to zaakceptował. A teraz wymyśla te religijne bzdury i nie wiem co robić. Chcę wychować syna na ateistę. Nie da się tu zrobić kompromisu, no bo niby jak. Pomóżcie, bo zaraz oszaleję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Takie rzeczy ustala się wcześniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Takie rzeczy ustala się wcześniej. 

No to mówię, że było jasno powiedziane jak ja to widzę i on niby to zaakceptował a teraz wydziwia. Kto w tej sytuacji ma ważniejszy głos? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Godząc się na chrzest zobowiązałaś się do wychowania dziecka w wierze katolickiej. Więc sorry. Już zdecydowałaś.

Nie ma czegoś takiego jak chrzest "jako tradycja i symbol powitania nowego członka rodziny".

Mogłaś sobie powitać nowego członka rodziny w dowolny inny sposób niż zapisując dziecko do sekty i odczyniając nad nim rytuały religijne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
6 minut temu, Gość gość napisał:

Godząc się na chrzest zobowiązałaś się do wychowania dziecka w wierze katolickiej. Więc sorry. Już zdecydowałaś.

Nie ma czegoś takiego jak chrzest "jako tradycja i symbol powitania nowego członka rodziny".

Mogłaś sobie powitać nowego członka rodziny w dowolny inny sposób niż zapisując dziecko do sekty i odczyniając nad nim rytuały religijne.

Bez przesady, podobny obrzęd mogę wykonać w innej religii, to wtedy zniweluję chrzest i dostanę tu jakąś odpowiedź jak to rozegrać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
8 minut temu, Gość gość napisał:

Nie ma czegoś takiego jak chrzest "jako tradycja i symbol powitania nowego członka rodziny".

Właśnie, że jest, bo ja tak zrobiłam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Podnoszę, bo dalej nie wiem co robić. Zostałam zmanipulowana w chrzest i moje dziecko ma ponosić tego konsekwencje? Jak się dogadać z mężem w tej sytuacji? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale chrztem otworzyłas bramkę do komunii, do uczestnictwa dziecka w życiu Kościoła. Ja mam podobny spór z mężem, ale konsekwentnie się nie zgadzam na chrzest,bo nie chce później słuchać o komunii, o lekcjach religii. Pokazuje mu, że swojego stanowiska nie zmienię i moich poglądów też nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W sumie to w szkole możesz pisemnie nie wyrazić zgody na chodzenie na religię przez dziecko, ale do kościoła nie zabronisz go zabrać przecież, bo jak 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Z polskimi katolami nigdy się nie dogadasz!!! 

Oni zawsze kłamią, obiecują, manipulują  na koniec i tak zrobią żeby było tak jak oni chcą!

Ale sobie męża znalazłaś, gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na chrzest się zgodzilaś, mieliscie też zapewne ślub kościelny,więc dwukrotnie przysięgałaś ze będziesz wychowywać dziecko w wierze katolickiej. Sorry, ale jak ktoś jest zatwardziałym anty- katolikiem to tak nie robi. A skoro zbyt zatwardziała nie jesteś,  to niech mąż się bawi w religię,  prowadzenie do kościoła,  przygotowanie do komunii i wszystko inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
43 minuty temu, Gość Mama napisał:

Mąż chce, żeby syn chodził na religię i do kościoła, ja się temu stanowczo sprzeciwiam. Zgodziłam się na chrzest, ale wyraźnie zaznaczyłam, że tylko jako tradycja i symbol powitania nowego członka rodziny i on to zaakceptował. A teraz wymyśla te religijne bzdury i nie wiem co robić. Chcę wychować syna na ateistę. Nie da się tu zrobić kompromisu, no bo niby jak. Pomóżcie, bo zaraz oszaleję.  

A nie mozecie puscic dzieciaka na religie i zapytac go czy mu sie podoba i czy chce chodzic? Wymyslila, ze wychowa dziecko na ateiste, a na chrzest sie zgodzila. Ludzka glupota nie przestanie mnie zadziwiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość Mama napisał:

Właśnie, że jest, bo ja tak zrobiłam 

No nie ma.

I jakim mało inteligentym człowiekiem trzeba być, żeby robić takie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale chrztem otworzyłas bramkę do komunii, do uczestnictwa dziecka w życiu Kościoła. Ja mam podobny spór z mężem, ale konsekwentnie się nie zgadzam na chrzest,bo nie chce później słuchać o komunii, o lekcjach religii. Pokazuje mu, że swojego stanowiska nie zmienię i moich poglądów też nie. 

OK, ale teraz u mnie już mleko rozlane, dziecko ochrzczone. Przysięgam, że mąż wiedział, że chcę syna wychować na ateistę i nie robił problemu. Dopiero teraz. No oszukał mnie. Co robić? Jeśli on wyrazi zgodę na religię a ja nie, to kogo posłuchają w przedszkolu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Bimba napisał:

Z polskimi katolami nigdy się nie dogadasz!!! 

Oni zawsze kłamią, obiecują, manipulują  na koniec i tak zrobią żeby było tak jak oni chcą!

Ale sobie męża znalazłaś, gratulacje!

Ale jak kłamał? Podczas chrztu zobowiązał się do wychowania dziecka w wierze katolickiej. Autorka jest jakaś ułomna, że nie wie na czym polega chrzest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
11 minut temu, Gość Bimba napisał:

Z polskimi katolami nigdy się nie dogadasz!!! 

Oni zawsze kłamią, obiecują, manipulują  na koniec i tak zrobią żeby było tak jak oni chcą!

Ale sobie męża znalazłaś, gratulacje!

Tak też zaczynam myśleć 😞 A mąż taki nie był, nie wiem, może cały czas kłamał 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
11 minut temu, Gość gość napisał:

Na chrzest się zgodzilaś, mieliscie też zapewne ślub kościelny,więc dwukrotnie przysięgałaś ze będziesz wychowywać dziecko w wierze katolickiej. Sorry, ale jak ktoś jest zatwardziałym anty- katolikiem to tak nie robi. A skoro zbyt zatwardziała nie jesteś,  to niech mąż się bawi w religię,  prowadzenie do kościoła,  przygotowanie do komunii i wszystko inne.

Zgodziłam się na chrzest, ślub kościelny też, bo mąż się upierał, że to dla niego ważna tradycja. Tradycja! Wiedział o moich poglądach, do kościoła też nigdy nie chodził, no w święta może, ale byłam pewna, że to też w imię tej tradycji. Płakać mi się chce. I tak, wiem, że byłam głupia, że się zgodziłam, ale teraz szukam wyjścia, nie dokopujcie mi już bardziej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zabieraj dziecko i uciekaj od sekciarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
19 minut temu, Gość gość napisał:
38 minut temu, Gość Mama napisał:

Właśnie, że jest, bo ja tak zrobiłam 

No nie ma

Jest 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Niech dziecko idzie na religię. I samo zdecyduje czy chce chodzić. A do ewentualnej komunii niech tatuś go przygotowuje i prowadza do kościoła. 

Tak jak piszą dziewczyny - zgodziłaś się na ślub i na chrzest więc zobowiązałaś się do wychowywania dziecka w wierze. Mąż widać widział, ze nie jesteś zbyt lotna i to wykorzystał. Stało się. 

Dziecko i tak jak dorośnie samo zdecyduje czy będzie członkiem kościoła czy odejdzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
24 minuty temu, Gość gość napisał:

Na chrzest się zgodzilaś, mieliscie też zapewne ślub kościelny,więc dwukrotnie przysięgałaś ze będziesz wychowywać dziecko w wierze katolickiej. Sorry, ale jak ktoś jest zatwardziałym anty- katolikiem to tak nie robi. A skoro zbyt zatwardziała nie jesteś,  to niech mąż się bawi w religię,  prowadzenie do kościoła,  przygotowanie do komunii i wszystko inne.

Może powinnam wyjaśnić, że nie jestem "anty-katolikiem" tylko ateistką i tak też chcę wychować syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Niech dziecko idzie na religię. I samo zdecyduje czy chce chodzić. A do ewentualnej komunii niech tatuś go przygotowuje i prowadza do kościoła. 

Tak jak piszą dziewczyny - zgodziłaś się na ślub i na chrzest więc zobowiązałaś się do wychowywania dziecka w wierze. Mąż widać widział, ze nie jesteś zbyt lotna i to wykorzystał. Stało się. 

Dziecko i tak jak dorośnie samo zdecyduje czy będzie członkiem kościoła czy odejdzie. 

Nie chcę, żeby sam decydował, chcę, żeby był ateistą. Jeśli w dorosłym życiu wybierze inną drogę to trudno, ale nie jest mi to obojętne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Niech dziecko idzie na religię. I samo zdecyduje czy chce chodzić. A do ewentualnej komunii niech tatuś go przygotowuje i prowadza do kościoła. 

Tak jak piszą dziewczyny - zgodziłaś się na ślub i na chrzest więc zobowiązałaś się do wychowywania dziecka w wierze. Mąż widać widział, ze nie jesteś zbyt lotna i to wykorzystał. Stało się. 

Dziecko i tak jak dorośnie samo zdecyduje czy będzie członkiem kościoła czy odejdzie. 

Nie chcę, żeby sam decydował, chcę, żeby był ateistą. Jeśli w dorosłym życiu wybierze inną drogę to trudno, ale nie jest mi to obojętne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Mama napisał:

Nie chcę, żeby sam decydował, chcę, żeby był ateistą. Jeśli w dorosłym życiu wybierze inną drogę to trudno, ale nie jest mi to obojętne 

Chcesz żeby był ateistą ale uczyniłaś go katolikiem. Bardzo mądrze :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Chcesz żeby był ateistą ale uczyniłaś go katolikiem. Bardzo mądrze 😄

7 minut temu, Gość gosc napisał:

 

Aj no głupio wyszło, nie wiem ile razy mam tłumaczyć co mną kierowało. Manipulacje i kłamstwa nie są może podstawą do unieważnienia chrztu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Niech dziecko idzie na religię. I samo zdecyduje czy chce chodzić. A do ewentualnej komunii niech tatuś go przygotowuje i prowadza do kościoła. 

Tak jak piszą dziewczyny - zgodziłaś się na ślub i na chrzest więc zobowiązałaś się do wychowywania dziecka w wierze. Mąż widać widział, ze nie jesteś zbyt lotna i to wykorzystał. Stało się. 

Dziecko i tak jak dorośnie samo zdecyduje czy będzie członkiem kościoła czy odejdzie. 

Nie chcę, żeby sam decydował, chcę, żeby był ateistą. Jeśli w dorosłym życiu wybierze inną drogę to trudno, ale nie jest mi to obojętne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Piszecie tak, jakby chrzest był faktycznym zobowiązaniem. A nie jest. Ja kiedyś dla jaj przeszłam na islam. I co? I nic. Nie jestem muzułmanką i nie będę przestrzegać zasad tej religii, bo ktoś sobie myśli, że to wiążące. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A pomiędzy chrztem, a pójściem na religię idę upłynęło czasu? Jeżeli dziecko chodzi do szkoły to już się składało deklarację odnośnie religii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A pomiędzy chrztem, a pójściem na religię idę upłynęło czasu? Jeżeli dziecko chodzi do szkoły to już się składało deklarację odnośnie religii. 

Chodzi do przedszkola, nie wiem dlaczego mężowi teraz odbiło. A może to przedszkolanka mu coś nagadała? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olla

Chrzest jest zobowaizaniem dla rodziców cchrzestnych.Autorka nie musiala nawet w chrzcie uczestniczyc, mogla barc slub koscielny jako ateistka ( ale wtedy tzreba zaznaczyc,ze sie nie bedzie stawialo pzreszkod w wychowaniu katolickim.

Szkoda,ze nie uzgodniliscie tego wczesniej.

Zwroce jednak uwage na cos innego: czesto pojawiaja sie posty o tym, jak ktos z rodziny- wspolmalzonka, tesciowie zmuszaja dzieci do kosciola i sakramentow, takze bez woli dziecka - wtedy jest oburzenie. A jak ktos ma inny swiatopoglad i chce,zeby dzicko wychowac na ateiste - jeszce wieksze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×