Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joanna

Autyzm

Polecane posty

Gość Joanna

Hej u mojego dwulatek stwierdzono autyzm chciałam bym się dowiedzieć jak wygląda terapia z dzieckiem i jak w domu mam z nim ćwiczyć poprosu jestem teraz w szoku o tym co się dowiedziałem ale chce jak najlepiej pomóc mojemu synkowi żeby mógł normalnie funkcjonować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olala

Cześć. Nie ma jednego autyzmu, dzieci autystyczne mogą mieć różne problemy. Mój syn ma 2.5 roku, u nas było tak, że nietypowo ruchowo się rozwijał. Późno siedział, późno chodził. Skupialismy się tylko na tym, ale wkrótce wyszło, że ma autyzm atypowy. Nie spełniał kryteriów autyzmu wczesnodzieciecego ze względu na to, że komunikacyjne jest dobrze rozwinięty. Szybko pokazywał palcem co chce, kiwal głową na tak i nie. U nas problem jest z nerwami. Nie lubi dzieci, przeszkadza mu, że zabierają mu zabawki, nie chce się bawić wspólnie, wszystko tak jak on chce. Zdenerwuje się to rzuca tym co ma w ręku. Kłopoty z integracją sensoryczną. No i staramy się go nie przebodzcowywac. Jak dzień jest zbyt intensywny, zbyt duzo nowych rzeczy się dzieje, to w końcu puszczają w nim emocje i denerwuje się. Sam z siebie bawi się stereotypowo , trzeba go uczyć zabawy tematycznej, wszystko pokazywać, ale fajnie w to wchodzi. 

Polecam wyrobić synkowi orzeczenie o niepełnosprawności, wwr w poradni, wtedy będziesz mieć z nim za free zajęcia których potrzebuje. My mamy SI i logopede. Do tego do logopedy chodzi też prywatnie. Ładnie już pojedyncze słowa mówi. Teraz wyrabiam orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego żeby w przedszkolu mógł mieć w jednym miejscu zajecia jakich potrzebuje. 

Dodam, że mój syn jest w kontakcie, jest ślicznym, wesoły chłopakiem i nieraz jak mówię, że ma autyzm to ludzie patrzą się jakbym mówiła bluznierstwo albo szukała w dziecku wad na siłę. I że taka moda na ten autyzm, a chłopcy mówią pozniej. Pokutuje opinia obiegowa, że człowiek z autyzmem gapi sie w ścianę i wali w nią głową. Moje dziecko jest wesołe i inteligentne, a jest w spektrum. 

Polecam wczesną interwencję wtedy jest szansa duża, że dziecko do wieku szkolnego nadrobi deficyty i nauczy się funkcjonowania w grupie. 

Tam gdzie Twój syn miał diagnozę spytaj specjalistow jakich terapii potrzebuje Twoje dziecko. Nie wiem skąd jesteś, ale w Warszawie są przedszkola terapeutyczne dla dzieci z autyzmem i tam dziecko w jednym miejscu ma terapię, jest przygotowywane do pójścia do przedszkola masowego w zależności od stopnia funkcjonowania oczywiście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
33 minuty temu, Gość Olala napisał:

Cześć. Nie ma jednego autyzmu, dzieci autystyczne mogą mieć różne problemy. Mój syn ma 2.5 roku, u nas było tak, że nietypowo ruchowo się rozwijał. Późno siedział, późno chodził. Skupialismy się tylko na tym, ale wkrótce wyszło, że ma autyzm atypowy. Nie spełniał kryteriów autyzmu wczesnodzieciecego ze względu na to, że komunikacyjne jest dobrze rozwinięty. Szybko pokazywał palcem co chce, kiwal głową na tak i nie. U nas problem jest z nerwami. Nie lubi dzieci, przeszkadza mu, że zabierają mu zabawki, nie chce się bawić wspólnie, wszystko tak jak on chce. Zdenerwuje się to rzuca tym co ma w ręku. Kłopoty z integracją sensoryczną. No i staramy się go nie przebodzcowywac. Jak dzień jest zbyt intensywny, zbyt duzo nowych rzeczy się dzieje, to w końcu puszczają w nim emocje i denerwuje się. Sam z siebie bawi się stereotypowo , trzeba go uczyć zabawy tematycznej, wszystko pokazywać, ale fajnie w to wchodzi. 

Polecam wyrobić synkowi orzeczenie o niepełnosprawności, wwr w poradni, wtedy będziesz mieć z nim za free zajęcia których potrzebuje. My mamy SI i logopede. Do tego do logopedy chodzi też prywatnie. Ładnie już pojedyncze słowa mówi. Teraz wyrabiam orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego żeby w przedszkolu mógł mieć w jednym miejscu zajecia jakich potrzebuje. 

Dodam, że mój syn jest w kontakcie, jest ślicznym, wesoły chłopakiem i nieraz jak mówię, że ma autyzm to ludzie patrzą się jakbym mówiła bluznierstwo albo szukała w dziecku wad na siłę. I że taka moda na ten autyzm, a chłopcy mówią pozniej. Pokutuje opinia obiegowa, że człowiek z autyzmem gapi sie w ścianę i wali w nią głową. Moje dziecko jest wesołe i inteligentne, a jest w spektrum. 

Polecam wczesną interwencję wtedy jest szansa duża, że dziecko do wieku szkolnego nadrobi deficyty i nauczy się funkcjonowania w grupie. 

Tam gdzie Twój syn miał diagnozę spytaj specjalistow jakich terapii potrzebuje Twoje dziecko. Nie wiem skąd jesteś, ale w Warszawie są przedszkola terapeutyczne dla dzieci z autyzmem i tam dziecko w jednym miejscu ma terapię, jest przygotowywane do pójścia do przedszkola masowego w zależności od stopnia funkcjonowania oczywiście.

Zgadzam się. Jeszcze nie długo, jak dziecko nie zje ziemniaków jak wszystkie dzieci to będzie objaw autyzmu, albo jak będzie tańczyć inaczej niż nauczycielka, teraz to już nie można rozwijać się według własnego tempa. Kiedyś w wojsku trenowali, teraz od małego....

Tak z ciekawości, po jakiemu innym mówisz o autyzmie swego dziecka?chwalisz się czy zalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
1 godzinę temu, Gość Joanna napisał:

Hej u mojego dwulatek stwierdzono autyzm chciałam bym się dowiedzieć jak wygląda terapia z dzieckiem i jak w domu mam z nim ćwiczyć poprosu jestem teraz w szoku o tym co się dowiedziałem ale chce jak najlepiej pomóc mojemu synkowi żeby mógł normalnie funkcjonować 

Czemu jesteś w szoku?chyba było coś nie tak skoro poszłaś do lekarza i stwierdzony został autyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysz

Gosciu Ewo, czy mozesz zdradzic gdzie Twojemu dziecku zdiagnozowano autyzm atypowy w wieku 2,5 lat ?! przy dobrej jak piszesz komunikacji a tylko przez malo rozbudowana zabawe symboliczna i niestabilne nerwy?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Jejkuui jak czytam post pani Ewy to normalnie znam z 8 dzieci z takimi "objawami". Ale czy to autyzm? Śmiem wątpić. Syn mojej siostry jest taki. Wolniej mowi później zaczął chodzic jest nerwowy bardzo nerwowy. Ale jest leworęczny a u osób leworęcznych pozniej się to wszytko rozwija. I z opisu pani Ewy normalnie jka bym widziała Kubę. Ale on nie ma autyzmu. Poprostu jest dzieckiem i zrobi wszytko w swoim tępie. Jak ja byłam dzieckiem to wszystkie dzieci miały dysleksje teraz mają autyzm.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oKo

Dokladnie. Po pierwsze AA diagnozuje sie po 3 rz. Po drugie pani Ewo, prosze sie zalogowac za 1,5 roku, ok? Zaloze sie ze Pani synek bedzie normalnie rozwijajacym sie chlopcem, jesli nie publicznie przeprosze.

Znam temat z autopsji, syn mial lekkoe opoznienie psychoruchowe, czytalam net i pojechalam do Warszawy, tam wymyslili CZR. U mnie w miescie nikt tego nie widzial, nie mialam terapii, nic. Syn poszedl po przedszkola i wszystko jakos rozeszlo sie po kosciach. Dzis ma 6 lat i jest kontaktowym zdrowym dzieckiem. Przez ten czas poznalam kilka takich mam, ktore w Synapsis dostaly CZR a potem nic z tego nie wyniklo. Kilka mam poddalo dzieci rediagnozie i nikt nie widzial zaburzen. Po prostu niektore msluchy rozwijaja sie wolniej badz nieharmonijnie. 
PS. A 2 latki nie bawia sie jeszcze symbolicznie. Tzn. wykorxystuja pewne elementy ale to jeszxe nie zabawa tematyczna o ktorej piszesz. To bardziej w prxedszkolu. PamietAj ze dzieci z opozniona mowa pozniej zaczynaja sie bawic tematycznie
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77

Mnie psycholog pierwsze co powiedziała to, że nie wiesz jak będzie, bo autyzm ma różne oblicza, są lekkie i ciężkie przypadki. Mowa idzie za kontaktem. My (syn nie miał jeszcze 1,5 roku) najpierw skupiliśmy się na dzieleniu pola uwagi, by w ogóle zaczął nas rodziców zauważać. Naśladowaliśmy wszystko co robi, do tego wszelkie zabawy naprzemienne np. podawanie sobie piłeczki i skupianie się na tym by dziecko przerzucało wzrok z przedmiotu na osobę, patrzyło w oczy, puszczanie baniek mydlanych, nie zarzucaj dziecka potokiem słów, ważniejsze w autyźmie na początku są gesty i mimika, dużo takiego mimicznego teatru. Wiem, że to szok, to jest trudne macierzyństwo, ale naprawdę staramy się być normalną rodziną, były regresy, załamania, zniechęcenie, potrzeba systematyczności i przede wszystkim pracy rodziców, najlepsi terapeuci nie pomogą jeżeli sami rodzice się poddadzą. Nie zarzucaj dziecka milionem zajęć, bo czasami daje to odwrotny efekt. Wybierz jedną ścieżkę, jednego psychologa, jednego logopedę, jednego specjalistę si, a nie czterech psychologów z których każdy ma zupełnie inne metody wzajemnie się wykluczające i mieszające dzieciom w głowach. Daruj sobie metodę krakowską Jadwigi Cieszyńskiej. To metoda popularna, ale wielu specjalistów jest wobec niej krytycznych. Dzieci uczą się dzięki niej mówić, ale się nie komunikują. Mowa to co innego niż komunikacja. Komunikacja to np. daj pić, a mowa to bezsensowne klepanie na pamięć wyuczonych wierszyków. W autyźmie to drugie jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
29 minut temu, Gość Aga napisał:

Jejkuui jak czytam post pani Ewy to normalnie znam z 8 dzieci z takimi "objawami". Ale czy to autyzm? Śmiem wątpić. Syn mojej siostry jest taki. Wolniej mowi później zaczął chodzic jest nerwowy bardzo nerwowy. Ale jest leworęczny a u osób leworęcznych pozniej się to wszytko rozwija. I z opisu pani Ewy normalnie jka bym widziała Kubę. Ale on nie ma autyzmu. Poprostu jest dzieckiem i zrobi wszytko w swoim tępie. Jak ja byłam dzieckiem to wszystkie dzieci miały dysleksje teraz mają autyzm.... 

Jeeeeeezuuuuu, wiesz ja też nasłuchałam się masy bredni ciotek i babć, o sąsiadkach nie wspominając, że chłopcy mówią później, a na "każde dziecko rozwija się w swoim tempie" mam już taką alergię, że chętnie bym... Wbijcie sobie do głów, że dlatego mówimy "spectrum autyzmu", bo to takie od sasa do lasa. Są przypadki bardzo łagodne, niemal niezauważalne dla kogoś kto się nie zna i są dzieci niskofunkcjonujące, pozostające nieme. Jak czytam, że "twoje dziecko nie ma autyzmu, bo się uśmiecha i przytula" to ręce mi opadają. Skąd wy bierzecie taką "wiedzę", że autyści tych rzeczy nie robią? Mój synek bez przerwy się chichra, potrafi się przytulić, zdarza mu się powiedzieć kocham czy tulimy, ale wiem ile nas to kosztowało. Istnieje autyzm wysokofunkcjonujący np. zespół Aspergera, zdziwilibyście się ile znanych osób publicznych to aspergerowcy. Autysta nie jest warzywem! Autyzm to nie jest moda, to nie wymysł,nikt nie da papierów na autyzm dziecku, które autystą nie jest, orzeczenie to nie cukierki. Dziś wszyscy wyśmiewają autystów i ich matki myśląc, że to pic na wodę, a wystarczy spuścić matno i "ozdrowieje". Zapraszam do pracy z autystą, który nie mówi, ma adhd, padaczkę i mając 5 lat nosi pieluchę, bo znam i takie dzieci. Zaraz przestaniecie mówić o wymyślaniu sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
17 minut temu, Gość oKo napisał:

Dokladnie. Po pierwsze AA diagnozuje sie po 3 rz. Po drugie pani Ewo, prosze sie zalogowac za 1,5 roku, ok? Zaloze sie ze Pani synek bedzie normalnie rozwijajacym sie chlopcem, jesli nie publicznie przeprosze.

 

Nie chodzi o to, by dziecko miało papier, chodzi o to by miało terapię by otrzymało pomoc. Moje dziecko mając 2,5 roku chodziło już do przedszkola dla dzieci autystycznych i miało wszelkie potrzebne papiery. Przestańcie z tym pitoleniem, że "wszystko po 3 roku życia". Wiesz ile matek posłuchało takiej "dobrej rady" i przez to ich dzieci rozwijają się gorzej, bo nie otrzymały terapii odpowiednio wcześnie? Gdybym ja czekała do 3 roku życia, gdybym "się odezwała" za 1,5" roku jak radzisz to miała bym dziś dziecko bez kontaktu ze światem. Bierzcie odpowiedzialność za wasze "dobre rady", proszę was. Każdy przypadek jest inny i lepiej być nadgorliwym niż czekać, bo "pani na necie napisała by tak zrobić". Autyzm bez terapii się połlębia, czas w autyźmie ma gigantyczne znaczenie, nie chodzi nawet o dziecko autorki, piszę ogólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oKo

Gosciu 77 nie oburzaj sie. Tak wiemy co to spektrum autyzmu i wiemy, ze takie dzieci moga sie przytulac. Nikt nie pisze o spuszczeniu manta niegrzecznym dzieciom.

z tego co czytam Twoje dziecko troche gorzej funkcjonuje, ma problemy ze wspolna uwaga itp.

ja tylko zwracam uwage na zbyt wczesne diagnozy u malych, dobrze funkcjonyjacych dzieci. ZA czy autyzm atypowy u 2,5 latka to jyz przegiecie. Trzeba dziec wspomagac, owszem, ale jak pisalam znam osobiscie dzieci „cudownie ozdrowione” z takich diagnoz. I czesto nie byly poddawane zadnym terapiom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oKo

Nie wkladaj mi usta rzeczy ktorych nie powiedzialam (nie napisalam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
1 minutę temu, Gość oKo napisał:

Gosciu 77 nie oburzaj sie. Tak wiemy co to spektrum autyzmu i wiemy, ze takie dzieci moga sie przytulac. Nikt nie pisze o spuszczeniu manta niegrzecznym dzieciom.

z tego co czytam Twoje dziecko troche gorzej funkcjonuje, ma problemy ze wspolna uwaga itp.

ja tylko zwracam uwage na zbyt wczesne diagnozy u malych, dobrze funkcjonyjacych dzieci. ZA czy autyzm atypowy u 2,5 latka to jyz przegiecie. Trzeba dziec wspomagac, owszem, ale jak pisalam znam osobiscie dzieci „cudownie ozdrowione” z takich diagnoz. I czesto nie byly poddawane zadnym terapiom.

Spoko, wiesz, ja też znam "dzieci, które nie mówiły do 4 roku życia, a dziś piszą doktorat" co jednak nie oznacza, że każdy 4 latek zacznie nagle z dnia na dzień nawijać całe zdania bez niczyjej pomocy. Większość niemówiących 4 latków ma problem, taki czy inny, niekoniecznie chodzi o autyzm, ale norma rozwojowa to nie jest na pewno i każda matka powinna pójść rozwiać wątpliwości do logopedy czy paru innych specjalistów. Co się stanie gdy takie zdrowe dziecko odwiedzi specjalistę czy pójdzie na terapię? nic, najwyżej mamusia straci trochę kasy, którą mogłaby wydać na manicure. Co się stanie gdy dziecko zaburzone nie dostanie terapii? To już gorzej. Pewnie, że mam doświadczenia jakie mam, jestem wyczulona, ale wiem też jak funkcjonuje moje dziecko dziś, a co było ze 2 lata temu, wiem gdzie bym była słuchając rad z internetu czy od rodziny, która najczęściej autysty wcześniej na oczy nie widziała i kojarzy coś tam piąte przez dziesiąte z filu "Rainman" czy serialu "Atypowy", które też są przekoloryzowane, bo film ma to do siebie, że musi się sprzedać i nieważne, że na jego podstawie ludzie wyrabiają sobie głupi pogląd, że w sumie ten autyzm to spoko luzik, taki dziwak o wybitnych zdolnościach to "se mamusia leci zdiagnozować syneczka, bo jej się nudzi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olala

Mi powiedziano, że autyzm atypowy nie tylko po 3rż się diagnozuje. Dziecko może zostać zdiagnozowano w wieku dopiero 4 lat ze względu na zaniedbanie rodziców, a dostać wczesnodzieciecy. Syn dostał atypowy, bo jego zaburzenia są mniejsze niż przy wczesnodzieciecym. 

Najpierw był diagnozowany jak nie miał jeszcze 2 lat w synapsis w Warszawie i tam dostal- całkowite zaburzenia rozwojowe inne, w OWI na Pilickiej zmieniono mu na autyzm atypowy. Nie wnikam, nie jestem specjalistą. Posłuchałam się psychologa i psychiatry, że nazwa nie jest ważna tylko pomoc jaka dla dziecka idzie dzięki tej nazwie żeby pomóc nadrobić deficyty. 

Tak jak pisałam mój syn rozwijał się bardzo nietypowo. Usiadł dopiero jak miał rok równo, a zaczął chodzić  samodzielnie kilka tygodni przed 2 urodzinami. Teraz ma 2.5 roku (trochę ponad) i dopiero pojedyncze słowa mówi, do tego stereotypowa zabawa, niechęć do rówieśników, do dzielenia się zabawkami i diagnoza gotowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olala

Obcym nie mówię o autyzmie, ale rodzinę informowałam. Większość to wypiera i nie akceptuje, nawet mimo tego, że syn nawet na diagnozę z synapsis dostał orzeczenie o niepełnosprawności 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oKo

Nie trzeba wydawac 1,5 tysiaca zlotych na malo prezyzyjna diagnoze CZR  u dziecka 20 miesiecy, wystarczy isc na terapie logopedyczna. I nie pisze tu u dzieciach spelniajacych kreteria zaburzenia tylko o takich dziwactwach tylu „2 latek jest schematyczny” (bo wiekszosc 2 latkiw jest schematyczna).

wiem ze wiele mam dzieci z autymem musiala walczyc, glownie ze swoja rodzina o uznanie  diagnozy. Rozumiem Twoja frustracje, tylko nie wylewaj jej na mnie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autyzm jest po prostu bardzo czesty. Kiedys na lzejsze przypadki nikt nie zwracal uwagi. Ludzie po prostu tacy byli. Tak jak bylo malo dyslektykow w czasach kiedy malo kto na co dzien musial duzo pisac. 

Z punktu widzenia osoby za czasoe ktorej nikt nie diagnozowal - szkoda. Naprawde szkoda, ze wtedy nie bylo takiego zrozumienia spektrum autyzmu. Moje zycie wygladaloby zupelnie inaczej gdybym diagnoze dostala jako dziecko

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Olala napisał:

Obcym nie mówię o autyzmie, ale rodzinę informowałam. Większość to wypiera i nie akceptuje, nawet mimo tego, że syn nawet na diagnozę z synapsis dostał orzeczenie o niepełnosprawności 

Bo ludzie kojarza autyzm z glebokim uposledzeniem, a nie dzieckiem ktore normalnie mowi i porozumiewa sie z otoczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój syn ma 20miesiecy, jest podejrzenie autyzmu, póki co podejrzenie, bo przecież u tak małego dziecka nie można jednoznacznie go stwierdzić. Diagnoza jest postawiona i oficjalnie ma autyzm, ale jest to podyktowane tylko wymogami. Bez diagnozy syn nie miałby przyznanych zajęć w WWR.

Syn od początku był mocno opóźniony ruchowo, przewracać się zaczął na boki , gdy miał 10 miesiecy i to przy pomocy fizioterapeuty , wstawać jak miał 11, chodzić jak miał 17 miesięcy. Nie pokazuje palcem, nie mowi nic, nie rozumie polecen typu "daj" nie sygnalizuje głodu i pragnienia. Ciezko naklonic go do wspolpracy, np zeby poukladal klocki, nie rozumie po co turlam do niego pilke. Za to zdarza sie ze segreguje pileczki do baseniki kolorami, autka uklada w rzedzie. bawi sie tylko autami i tym co ma kolka, ale nie odkrył jeszcze po co pchacz, jezdzik. Od zawsze mial dziwny pocag do okraglych kształtów. Butelka to ulubiony przedmiot, wygra nawet z najfajniejsza zabawka. (Zwykla butelka po wodzie, soku...)Je tyko zupe, kaszke i jogurty. nie chce nowosci.Jest cały czas w ruchu, pobudzony, ma ogromną potrzebe wspinania się. Nie reaguje na imie.

Mimo tego że u nas tych oznak jest bardzo dużo , i pewnie to nie wszystko, wierze w to że uda się nadrobić te wszystkie deficyty i za kilka lat autyzm bedzie tylko wspomnieniem.

Głowa do góry będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
12 minut temu, Gość Olala napisał:

Obcym nie mówię o autyzmie, ale rodzinę informowałam. Większość to wypiera i nie akceptuje, nawet mimo tego, że syn nawet na diagnozę z synapsis dostał orzeczenie o niepełnosprawności 

Skąd ja to znam. U mnnie ciocia stwierdziła,że syn nie ma autyzmu, bo przecież tak ładnie chodzi i tak ładnie się śmieje. Tylko co to ma do rzeczy? Teść nie odróżniał autyzmu od adhd, od ojca usłyszałam, że wymyślam problemy, bo za dużo w necie siedzę, od logopedy z nfz, że ja to chyba autysty na oczy nie widziałam, a dziecko mam superkontaktowe, a teściowej nie przekonał nawet podpis i pieczątka psychiatry, od sąsiadki, że dziecko pójdzie dwa razy na jakieś zajęcia i to wystarczy by nadrobił braki, od pediatry też coś tam. Większość pediatrów to dopiero konowały, a to przecież są pierwszym kontaktem zaniepokojonej matki, rodziców nie traktuje się jak partnerów do dyskusji, tylko się ich zlewa. Naprawdę mieliśmy dużo szczęścia trafić w końcu na psycholożkę, która przeprowadziła nas przez to całe bagno i jako jedyna potraktowała poważnie, potem to już poszło. Powiedziała także, że diagnoza, papier nie zmienia waszego dziecka, ale zmieni je terapia, bo teraz przynajmniej wiecie co mu jest i jak mu pomóc, udawanie, że dziecko nie ma problemu, bo nie ma papierka tylko problem pogłębia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czyli nic sie nie zmienilo od moich czasow - pedagodzy to dalej konowaly. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Mój syn ma 20miesiecy, jest podejrzenie autyzmu, póki co podejrzenie, bo przecież u tak małego dziecka nie można jednoznacznie go stwierdzić. Diagnoza jest postawiona i oficjalnie ma autyzm, ale jest to podyktowane tylko wymogami. Bez diagnozy syn nie miałby przyznanych zajęć w WWR.

Syn od początku był mocno opóźniony ruchowo, przewracać się zaczął na boki , gdy miał 10 miesiecy i to przy pomocy fizioterapeuty , wstawać jak miał 11, chodzić jak miał 17 miesięcy. Nie pokazuje palcem, nie mowi nic, nie rozumie polecen typu "daj" nie sygnalizuje głodu i pragnienia. Ciezko naklonic go do wspolpracy, np zeby poukladal klocki, nie rozumie po co turlam do niego pilke. Za to zdarza sie ze segreguje pileczki do baseniki kolorami, autka uklada w rzedzie. bawi sie tylko autami i tym co ma kolka, ale nie odkrył jeszcze po co pchacz, jezdzik. Od zawsze mial dziwny pocag do okraglych kształtów. Butelka to ulubiony przedmiot, wygra nawet z najfajniejsza zabawka. (Zwykla butelka po wodzie, soku...)Je tyko zupe, kaszke i jogurty. nie chce nowosci.Jest cały czas w ruchu, pobudzony, ma ogromną potrzebe wspinania się. Nie reaguje na imie.

Mimo tego że u nas tych oznak jest bardzo dużo , i pewnie to nie wszystko, wierze w to że uda się nadrobić te wszystkie deficyty i za kilka lat autyzm bedzie tylko wspomnieniem.

Głowa do góry będzie dobrze

U mnie było podobnie, po roku terapii postępy były takie, że robiłam oczy jak 5 złotych, potem niestety regres, masa frustracji, że tyle czasu na marne, ale teraz znów jest lepiej, syn nie jest jakiś bardzo schematyczny, nie układa rzeczy, je dużo i chętnie, ale jest strasznie nadpobudliwy (tu pomogła dieta chociaż za bardzo nie wiedzę w cudowne diety),potrafi powiedzieć trudne słowa, ale mama i tata powie od wielkiego dzwonu co jest dla nas przykre, to nie jest łatwe rodzicielstwo, wiem że nie będę żyła wiecznie by go chronić, ale uczę się skupiać na tu i teraz, a nie myśleć co będzie za 10 lat, inaczej nie da się żyć. Staramy się żyć normalnie, to nie jest tak że w naszym życiu nie ma radości, staramy się z mężem wygospodarować czas dla siebie, czasami padamy na twarz, ale to nasz synek, takim go kochamy, mamy świadomość ile zostało nam zabrane, ale też wiemy jaką drogę przeszliśmy i możemy być z siebie dumni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Autyzm jest po prostu bardzo czesty. Kiedys na lzejsze przypadki nikt nie zwracal uwagi. Ludzie po prostu tacy byli. Tak jak bylo malo dyslektykow w czasach kiedy malo kto na co dzien musial duzo pisac. 

Z punktu widzenia osoby za czasoe ktorej nikt nie diagnozowal - szkoda. Naprawde szkoda, ze wtedy nie bylo takiego zrozumienia spektrum autyzmu. Moje zycie wygladaloby zupelnie inaczej gdybym diagnoze dostala jako dziecko

 

W jaki sposób wyglądałoby inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
27 minut temu, Gość oKo napisał:

Nie trzeba wydawac 1,5 tysiaca zlotych na malo prezyzyjna diagnoze CZR  u dziecka 20 miesiecy, wystarczy isc na terapie logopedyczna. I nie pisze tu u dzieciach spelniajacych kreteria zaburzenia tylko o takich dziwactwach tylu „2 latek jest schematyczny” (bo wiekszosc 2 latkiw jest schematyczna).

wiem ze wiele mam dzieci z autymem musiala walczyc, glownie ze swoja rodzina o uznanie  diagnozy. Rozumiem Twoja frustracje, tylko nie wylewaj jej na mnie.

 

Chodzi o to, by dziecko mając papiery dostało np. wwr, ja za część zajęć płaciłam prywatnie, bo to co dostał na wwr to było mało, ale zawsze coś, dzięki diagnozie szybciej dostał się do przedszkola dla autystów, miał w ramach wwr psychologa, pedagoga, logopedę, może niewiele, ale jednak oszczędność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili

Widze, ze jest tu duzo mam z doswiadczeniem. 
chcialam napisac oi moim 2 latku. Kiedys juz tu pisalam. Otoz synek lubi ukladac autka w rzadek. Co to znaczy. Niepokoje sie...niestety je tez bardzo wybiorczo. 

Ponadto: reaguje na imie od zawsze, dzieli ladnie pole uwagi, coraz wiecej mowi, buduej pierwsze zdania, zadaje pytania, raczej lubi dzieci, ostatnio byl u nas kuzyn rowiesnik, fajnie sie razem bawili, czesto mi cos pokazuje, domaga sie mojej uwagi, nawet te jego rzedy musze podziwic, oprocz ustawianai aut, tez buduje z klockow, auta robia wyscig, parkuja, gotuje i je na niby, ladnie nasladuje, stosuje gesty typu rozklada raczki na nie ma, robi papa, wczesnie rozumial mowe i spelnial polecenia. 
specjLisci nie widza problemu ale jednak o tych rzadkach wszedzie pisza ze to znak autyzmu. Moze to wlasnie ten autyzm atypowy cZy cos podobnego. Gdzie moge zrobic dobra diagnoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili

Synek pokazuje palcem odkad skonczyl 9 mcy. Szybko sie tez denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Gość napisał:

Autyzm jest po prostu bardzo czesty. Kiedys na lzejsze przypadki nikt nie zwracal uwagi. Ludzie po prostu tacy byli. Tak jak bylo malo dyslektykow w czasach kiedy malo kto na co dzien musial duzo pisac. 

Z punktu widzenia osoby za czasoe ktorej nikt nie diagnozowal - szkoda. Naprawde szkoda, ze wtedy nie bylo takiego zrozumienia spektrum autyzmu. Moje zycie wygladaloby zupelnie inaczej gdybym diagnoze dostala jako dziecko

 

nie przesadzaj, siedzisz, piszesz do nas, rozumiesz co czytasz. Masz kontakt ze swiatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oKo
8 minut temu, Gość gość 77 napisał:

odzi o to, by dziecko mając papiery dostało np. wwr, ja za część zajęć płaciłam prywatnie, bo to co dostał na wwr to było mało, ale zawsze coś, dzięki diagnozie szybciej dostał się do przedszkola dla autystów, miał w ramach wwr psychologa, pedagoga, logopedę, może niewiele, ale jednak oszczędność

Na CZR nie ma wsparcia. Jest na autyzm dlatego, czasem lepiej naciagnac diagnoze. Nam diagnozs CZR przypozyla tylko mase stresu, a ta kase miglam wydac na np. Zajecia SI.

Tzn. PPP moze dac WWR ale to i bez CZR. Mojej diagnozy panie w poradni nie wziely serio i stwierdzily ze nie widza deficytow do prxepracowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
5 minut temu, Gość Lili napisał:

Widze, ze jest tu duzo mam z doswiadczeniem. 
chcialam napisac oi moim 2 latku. Kiedys juz tu pisalam. Otoz synek lubi ukladac autka w rzadek. Co to znaczy. Niepokoje sie...niestety je tez bardzo wybiorczo. 

Ponadto: reaguje na imie od zawsze, dzieli ladnie pole uwagi, coraz wiecej mowi, buduej pierwsze zdania, zadaje pytania, raczej lubi dzieci, ostatnio byl u nas kuzyn rowiesnik, fajnie sie razem bawili, czesto mi cos pokazuje, domaga sie mojej uwagi, nawet te jego rzedy musze podziwic, oprocz ustawianai aut, tez buduje z klockow, auta robia wyscig, parkuja, gotuje i je na niby, ladnie nasladuje, stosuje gesty typu rozklada raczki na nie ma, robi papa, wczesnie rozumial mowe i spelnial polecenia. 
specjLisci nie widza problemu ale jednak o tych rzadkach wszedzie pisza ze to znak autyzmu. Moze to wlasnie ten autyzm atypowy cZy cos podobnego. Gdzie moge zrobic dobra diagnoze?

Zapamiętaj jedną rzecz. Autyzm, taki czy inny, to cały szereg zaburzeń występujących jednocześnie. Nikt, absolutnie, nie diagnozuje autyzmu u dziecka na podstawie jednej rzeczy. Każdy człowiek ma w sobie zachowania czy schematy, które można podciągnąć pod autyzm, ale nie każdy człowiek jest przez to autystą. Układanie autek w rządku to zaledwie jedna rzecz, na diagnozę to za mało. Wiele dzieci autystycznych np. chodzi na palcach czyli ma zaburzenia integracji sensorycznej, ale wiele zdrowych dzieci także chodzi na palcach, a autyzmu nie ma , po prostu potrzebuje rehabilitacji sensorycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
5 minut temu, Gość Gość napisał:

nie przesadzaj, siedzisz, piszesz do nas, rozumiesz co czytasz. Masz kontakt ze swiatem.

Taaaak, bo autyści są niepiśmienni, nic nie rozumieją i nie kontaktują się ze światem. Wiesz ilu ludzi z zespołem Aspergera miałoby lżejsze życie dzięki terapii? Ilu z nich to np. świetni informatycy, ilu zakłada normalną rodzinę? A to też autyści. Skąd wiesz jaki ona ma problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×