Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agnieszka Anna

muszę się wyżalić

Polecane posty

Ojciec dziecka pracuje-ja jestem od 3 m-cy na macierzyńskim. Jak przychodzi do domu odpoczywa po pracy oraz siedzi w telefonie. Nie ma potrzeby zajęcia się córką. Nie wymagam od niego, aby siedział przy niej kilka godzin. Ale czy pół godziny jest dla faceta aż takim poświęceniem? Dziś było pół godziny do kąpania. Mała leżała na macie i zaczęła płakać. Mówię 'zajmij ją czymś' a on do mnie podniesionym głosem 'a co mam zrobić?! Mam jej machać zabawkami przed twarzą jak jakiś ...? Daj jej cyca to się uspokoi'. Drogie forumowiczów aż się popłakałam :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wiesz co mam to samo... Tylko, ze akurat moje dziecko jest zakochane w swoim tacie i przy mnie beczy, ze chce do niego iść, bo go widzi, a ja siedzę jak głupia i je zabawiam , a i tak ma mnie w dupie bo chce do taty... A ten... Siedzi na telefonie, gra, siedzi w kuchni, leży albo spi. Czy ma na noc spi cały dzień czy na druga zmianę czy na rano... Jak ma na druga to spi do 12... Jak ma na noc cały dzień. A jak na rano to po pracy. Nie potrafi nawet wstać zrobić głupiego mleka.. Dosłownie wszystko robię ja. Nawet jak jesteśmy gdzieś w goscinie to ktoś obcy musi wsiąść dziecko żebym mogła zjeść. Ostatnio pilnowałam dziecka siostry i nie mógł wsiąść naszego dziecka nawet jak szłam umyć ręce dziecku siostry... Zero... Beczy w łóżeczku a on nic... A już talent ma taki że jak ma się zająć to wsadza do łóżeczka i odpala i internet 😂 wiem co czujesz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Chyba nie dojrzal jeszcze do roli ojca i nie cieszy go spędzanie czasu z dzieckiem. Może jest zmęczony, sfrustrowany, coś go dręczy? A może to taki chłodny typ? Porozmawiaj z nim spokojnie, raz że powinien trochę Cię odciążyć a dwa zacząć budować relację z dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuuuuu

Nie jest przyzwyczajony do zajmowania się nią, a ty ni z tego ni owego ''zajmij ją czyms'' to się zirytował. Nie ustaliliscie od początku zasad, pewnie sama ją ciągle bawiłas uważajac ze wszystko zrobisz najlepiej,pewnie dlatego tak jest. Porozmawiaj z nim na spokojnie, ze tez powinien poswiecic jej troche czasu . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuuuuu
9 minut temu, Gość gość napisał:

Chyba nie dojrzal jeszcze do roli ojca i nie cieszy go spędzanie czasu z dzieckiem. Może jest zmęczony, sfrustrowany, coś go dręczy? A może to taki chłodny typ? Porozmawiaj z nim spokojnie, raz że powinien trochę Cię odciążyć a dwa zacząć budować relację z dzieckiem. 

Dla ciebie dojrzenie do ojcostwa równa się cieszeniu spędzania czasu z dzieckiem? Niekoniecznie tak jest. Nie kiedy dziecko jest malenkie. Znam facetów co tez nie bardzo byli zainteresowani niemowlakami, ale jak troszkę podrosły to już było fajnie. Jak juz dziecko zaczyna rozumiec co sie do niego mówi itd,  chodzi i samo sie garnie do rodzica, a on je odtrąca to można mówic ze ''nie dorósł''. A jesli chodzi o małego niemowlaka co tylko je śpi i beczy , to niestety ale wieelu chłopów przy nich ''wymięka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

O matko! Rozmawiaj raz, drugi dziesiąty, wyjdź z domu na godzinę wręczając dziecko tatusiowi. Jak nic to nie da to serio ja bym odeszła, nie mogłabym żyć z takim leniem co ma swoją rodzinę w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dla mnie facet z nosem w telefonie albo z padem w ręku to gowniarz, niedojrzały typ, nie ojciec i mąż. Nie wyobrażam sobie mojego męża grającego w gry, gdy dziecko w domu płacze. Nie mam idealu, ale dzieci zawsze były ważne i tak samo ja, jak i mąż zajmowaliśmy się nimi z przyjemnością. Wychowanie dzieci to nie jest obowiązek tylko kobiety. Facet też powinien dbać o dziecko, zając się, spędzać czas. Koniecznie rozmawiajcie z partnerami, nie może być tak, jak piszecie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gośćuuuuu napisał:

Nie jest przyzwyczajony do zajmowania się nią, a ty ni z tego ni owego ''zajmij ją czyms'' to się zirytował. Nie ustaliliscie od początku zasad, pewnie sama ją ciągle bawiłas uważajac ze wszystko zrobisz najlepiej,pewnie dlatego tak jest. Porozmawiaj z nim na spokojnie, ze tez powinien poswiecic jej troche czasu . 

Tak, pewnie sama wszystko zawsze robisz, a jak ni z gruchy ni pietruchy kazałas beczące dziecko to sie wkurzył. Inna sprawa że na odpowiedz '' mam machac jak głupi ...'', normalna kobieta powiedziałaby cos w stylu tak k u r v a ,stan i machaj'' czy cos takiego, a jak ty sie rozbeczałas to słabo, pokazałas ze nie masz za grosz charakteru. Nastepnym razem na głupie odzywki odpowiadaj równie głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdffdsfs
40 minut temu, Agnieszka Anna napisał:

Ojciec dziecka pracuje-ja jestem od 3 m-cy na macierzyńskim. Jak przychodzi do domu odpoczywa po pracy oraz siedzi w telefonie. Nie ma potrzeby zajęcia się córką. Nie wymagam od niego, aby siedział przy niej kilka godzin. Ale czy pół godziny jest dla faceta aż takim poświęceniem? Dziś było pół godziny do kąpania. Mała leżała na macie i zaczęła płakać. Mówię 'zajmij ją czymś' a on do mnie podniesionym głosem 'a co mam zrobić?! Mam jej machać zabawkami przed twarzą jak jakiś ...? Daj jej cyca to się uspokoi'. Drogie forumowiczów aż się popłakałam :(((

Tak to jest jak bierze się sebixa albo bad boya za partnera. Ja pracóję bardzo dużo czasem 14h na dobę, mam też wiele problemów i zmartwień na głowie, ale jak żona po cc wyszła ze szpitala to ja przy małym w nocy wszystko ogarniałem, pomagałem tyle ile mogłem mimo że padałem na ryj ze zmęczenia i zmartwień ale nigdy tego nie okazywałem i nie okazuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

O matko! Rozmawiaj raz, drugi dziesiąty, wyjdź z domu na godzinę wręczając dziecko tatusiowi. Jak nic to nie da to serio ja bym odeszła, nie mogłabym żyć z takim leniem co ma swoją rodzinę w d...

Jasne, jak mu sie nie chce zajmowac dzieckiem czy nawet jest leniem, to od razu znaczy ze ma rodzinę w doopie, i trzeba od razu odchodzic, bo za rogiem na pewno czeka stado  książat z bajki co autorkę będą na rękach nosić i dziecko pokochają jak swoje. Dorośnij. Uciekac to można jak mąż to psychol przemocowiec czy alkoholik, a w normalnym związku problemy są zawsze, ale trzeba je próbowac rozwiązywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość gośćuuuuu napisał:

Dla ciebie dojrzenie do ojcostwa równa się cieszeniu spędzania czasu z dzieckiem? Niekoniecznie tak jest. Nie kiedy dziecko jest malenkie. Znam facetów co tez nie bardzo byli zainteresowani niemowlakami, ale jak troszkę podrosły to już było fajnie. Jak juz dziecko zaczyna rozumiec co sie do niego mówi itd,  chodzi i samo sie garnie do rodzica, a on je odtrąca to można mówic ze ''nie dorósł''. A jesli chodzi o małego niemowlaka co tylko je śpi i beczy , to niestety ale wieelu chłopów przy nich ''wymięka.

No to mój nie dorósł... Bo moje dziecko to patrzy na niego i wyje. Jak obróci sie w jego stronę to dziecko zaczyna się do niego uśmiechać, a on w tel i dziecko znowu w ryk... Nie wiem jak to się stało, ze jest tak zapatrzony w niego... Ale ciągle rączki do niego wyciąga on nic... Śmieje sie on nic... I tak codziennie. A niby takie wymarzone dziecko przez niego... Wyczekiwane... Raz ma dzień co się bawi, a później znowu to samo... Czyt. Raz w miesiącu sie bawi... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja to nawet miałam goraczke 39,5 i musiałam wstać do dziecka... Bo oczywiście on spi i nie słyszy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Jasne, jak mu sie nie chce zajmowac dzieckiem czy nawet jest leniem, to od razu znaczy ze ma rodzinę w doopie, i trzeba od razu odchodzic, bo za rogiem na pewno czeka stado  książat z bajki co autorkę będą na rękach nosić i dziecko pokochają jak swoje. Dorośnij. Uciekac to można jak mąż to psychol przemocowiec czy alkoholik, a w normalnym związku problemy są zawsze, ale trzeba je próbowac rozwiązywac

Niektóre baby są głupie, znam taką jedną co miała tak samo na początku, teraz dziecko ma półtora roku, chłop płaci wszystkie opłaty, a siebie i dziecko musi utrzymać sama, po co takie coś ciągnąć, w imię czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Jasne, jak mu sie nie chce zajmowac dzieckiem czy nawet jest leniem, to od razu znaczy ze ma rodzinę w doopie, i trzeba od razu odchodzic, bo za rogiem na pewno czeka stado  książat z bajki co autorkę będą na rękach nosić i dziecko pokochają jak swoje. Dorośnij. Uciekac to można jak mąż to psychol przemocowiec czy alkoholik, a w normalnym związku problemy są zawsze, ale trzeba je próbowac rozwiązywac

No chyba żartujesz. A jak maż nie kocha ani żony ani dziecka to po co udawać rodzinę. Czy autorki mąż zachowuje się jak kochający mąż i ojciec? Tkwienie w czymś takim rujnuje psychicznie i odbiera szanse na szczęście. Tak, Jak mu się nie chce zajmować dzieckiem to znaczy że rodzinę ma w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćddd
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No to mój nie dorósł... Bo moje dziecko to patrzy na niego i wyje. Jak obróci sie w jego stronę to dziecko zaczyna się do niego uśmiechać, a on w tel i dziecko znowu w ryk... Nie wiem jak to się stało, ze jest tak zapatrzony w niego... Ale ciągle rączki do niego wyciąga on nic... Śmieje sie on nic... I tak codziennie. A niby takie wymarzone dziecko przez niego... Wyczekiwane... Raz ma dzień co się bawi, a później znowu to samo... Czyt. Raz w miesiącu sie bawi... 

No to już jest s k u r   syństwo. Odtrąca dziecko a ono to czuje. Powinnaś go zyebać ale tak porządnie bo innej rady nie ma. Potem mały będzie miec problemy emocjonalne. Porażka nie ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćddd
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

No chyba żartujesz. A jak maż nie kocha ani żony ani dziecka to po co udawać rodzinę. Czy autorki mąż zachowuje się jak kochający mąż i ojciec? Tkwienie w czymś takim rujnuje psychicznie i odbiera szanse na szczęście. Tak, Jak mu się nie chce zajmować dzieckiem to znaczy że rodzinę ma w d....

A skąd wiesz ze nie kocha?  Bo sie nie chce niemowlakiem zajmowac? Smieszna jestes.Wielu gosci tak ma, są nawet tacy co za niemowlakami szaleją, a potem rzucają wszystko w cholere, różnie bywa. Nie wiesz jak to u nich wszystko wygląda. Chyba mało życie znasz, bo takie rzucanie hasłami ''rzuc go,''odebrana szansa na szczęście ''itd kojarzy mi się z  poradami dla nastolatek, gdzie jakas Anżela opisuje załamana że widziała jak jej chłopak tanczył z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaak

Wy się serio dajecie tak traktować? Jestem w szoku po prostu. Mój mąż wstawal w nocy podawać mi mała jak byłam po cc i wszystko mnie bolało, przewijal, kapal ja, wychodził sam na spacery. Teraz córka ma 3 lata i już zostają sami np na 2 dni jak ja gdzieś muszę wyjeżdżać i absolutnie się nie martwię bo swietnie sobie radzi 

Związek to partnerstwo, po co wam związek w którym wy robicie wszystko przy dziecku, a facet nic? Tym bardziej ze trzeba być naprawdę swinia bez empatii by nie wiedzieć jak rozchwiana jest kobietą z małym dzieckiem i potrzebuje chwili oddechu 

Ale dobrze ktoś napisał, wzięło się sebixa to się ma. Ja znam wiele takich par gdzie widać było na kilometr ze facet egoista i burak ale Laski i tak zschdosiky w ciążę i potem płacz ze umeczone

Normalny zdrowy facet nawet jak się nie umie zająć dzieckiem to ma na tyle empatii ze widząc umeczona żonę będzie chciał pomoc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To że facet rzucił'' A co mam robic'', to znaczy że sytuacja była dla niego nowa, czyli wczesniej nie zabawiał dziecka albo robił to rzadko. A czemu? Bo pewnie autorka jak ktos napisał wszystko ''sama wiedziala najlepiej.'' W sumie to jestem ciekawa czy tak własnie było? Moze niech autorka sie wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Gość gość napisał:

Chyba nie dojrzal jeszcze do roli ojca i nie cieszy go spędzanie czasu z dzieckiem. Może jest zmęczony, sfrustrowany, coś go dręczy? A może to taki chłodny typ? Porozmawiaj z nim spokojnie, raz że powinien trochę Cię odciążyć a dwa zacząć budować relację z dzieckiem. 

Tak, w okazywaniu uczuć nigdy nie był zbyt wylewny. On mnie odciążyć?! Niby z czego? Przecież siedzę w domu i nie chodzę do pracy, to on jest zmęczony... taka rola matki, ze się dzieckiem musi zająć...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Skąd tego goscia wzialas? musial byc czarujacy? Niestety nie da sie ukryć,ze sama uwazylas to piwo.  W normalnej sytuacji rozwiazaniem byla by rozmowa i ustalenie granic. Np po pracy maz wraca o godzinie np o 18, ma godzine na zjedzenie, pomaga w kąpaniu dziecka, usypia ,a ty lezysz z maseczką w wannie.

Ale jak piszesz,ze masz dziecku i pewnie jemu machać cyckiem,to rada jest jedna - planuj powoli samodzielne samotne zycie. Podobno kobieta odchodzi powoli, wiec mysl jak sie od goscia uwolnic, kto moze Ci pomoc i uciekaj,bo pozniej bedzie trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Agnieszka Anna napisał:

Ojciec dziecka pracuje-ja jestem od 3 m-cy na macierzyńskim. Jak przychodzi do domu odpoczywa po pracy oraz siedzi w telefonie. Nie ma potrzeby zajęcia się córką. Nie wymagam od niego, aby siedział przy niej kilka godzin. Ale czy pół godziny jest dla faceta aż takim poświęceniem? Dziś było pół godziny do kąpania. Mała leżała na macie i zaczęła płakać. Mówię 'zajmij ją czymś' a on do mnie podniesionym głosem 'a co mam zrobić?! Mam jej machać zabawkami przed twarzą jak jakiś ...? Daj jej cyca to się uspokoi'. Drogie forumowiczów aż się popłakałam :(((

Boże co za pajac. Jak ty faceta wybrałaś? 😞

Aa, może faktycznie zmęczony. Nie wiem, jaki jest zakres Twoich domowych obowiązków i jaki macie układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Agnieszka Anna napisał:

Tak, w okazywaniu uczuć nigdy nie był zbyt wylewny. On mnie odciążyć?! Niby z czego? Przecież siedzę w domu i nie chodzę do pracy, to on jest zmęczony... taka rola matki, ze się dzieckiem musi zająć...

 

Aha... Czyli jak podejmiesz pracę po macierzyńskim to rozumiem, ze wg niego to nikt się dzieckiem nie będzie zajmować? Bo przecież ty i on będziecie zmęczeni... 😂 ale filozof z niego... Dziecko zrobiliście oboje... A nie tylko ty... Więc oboje powinniście sie nim zajmować, proste. On idzie do pracy na 8h i leży... Ty siedzisz z dzieckiem 24h i nie możesz sobie leżeć i odpoczywać tak jak on. A jak ma w pracy wolne to on pewnie odpoczywa, bo ma wkoncu wolne... A ty nigdy 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

To że facet rzucił'' A co mam robic'', to znaczy że sytuacja była dla niego nowa, czyli wczesniej nie zabawiał dziecka albo robił to rzadko. A czemu? Bo pewnie autorka jak ktos napisał wszystko ''sama wiedziala najlepiej.'' W sumie to jestem ciekawa czy tak własnie było? Moze niech autorka sie wypowie

Otóż tak nie było☺ kilka razy zabawiał dziecko, nieraz nawet usypiał. W żadnym wypadku 'nie wiem wszystkiego najlepiej' bo to nasze 1 dziecko. Wiecie czego on nie będzie robił? Nosił Jej. Na rekach. Jak była mniejsza i lżejsza to miała kolki-wtedy Ją nosił. Teraz nie. czy jej się nudzi czy ją coś boli czy potrzebuje bliskości czy krzyczy-nie będzie jej nosił i już. A jak Ona płacze to ja ją biorę na ręce i się uspokaja dlatego tak zareagował z tymi zabawkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość gośćddd napisał:

A skąd wiesz ze nie kocha?  Bo sie nie chce niemowlakiem zajmowac?

Tak. Jeśli facet nie chce sam z siebie ulżyć choć trochę umęczonej niespiacej kilka miesięcy żonie to jej nie kocha, pierwsze miesiące z niemowlakiem są często najtrudniejsze w życiu kobiety, jeśli wtedy nie ma wsparcia w niby najbliższej osobie to po co ta osoba, po co z nim być? Nie mówiąc już o dziecku i jakichkolwiek uczuciach do niego. Jesteś facetem prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Gość gość napisał:

Tak, pewnie sama wszystko zawsze robisz, a jak ni z gruchy ni pietruchy kazałas beczące dziecko to sie wkurzył. Inna sprawa że na odpowiedz '' mam machac jak głupi ...'', normalna kobieta powiedziałaby cos w stylu tak k u r v a ,stan i machaj'' czy cos takiego, a jak ty sie rozbeczałas to słabo, pokazałas ze nie masz za grosz charakteru. Nastepnym razem na głupie odzywki odpowiadaj równie głupio

Nie robię na litość boską nie robię! On potrafi się nią zająć jak ma dobry humor (i on i dziecko) ale żeby wziąć na ręce aby się uspokoila to dla niego za ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jcnfnndnd
39 minut temu, Gość fdffdsfs napisał:

Tak to jest jak bierze się sebixa albo bad boya za partnera. Ja pracóję bardzo dużo czasem 14h na dobę, mam też wiele problemów i zmartwień na głowie, ale jak żona po cc wyszła ze szpitala to ja przy małym w nocy wszystko ogarniałem, pomagałem tyle ile mogłem mimo że padałem na ryj ze zmęczenia i zmartwień ale nigdy tego nie okazywałem i nie okazuję.

Ty szanuj tę żonę bo jak pracUjesz tak jak piszesz to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja też się obawiam że będzie tak samo i wszystko ma mojej głowie zostanie. Pan przyszedł z pracy posiedział przed komputerem bo jeszcze coś musiał dokończyć ,zjadł podane pod nos,  teraz Się  relaksuje przed tv. jeszcze talerze ze śniadania z gabinetu musiałam wynosić żeby wstawiać zmywarkę. Nic nie zrobi sam z własnej woli. Jak chcę żeby wyniósł śmieci stawiam kosz na środku korytarza z myślą że jak będzie szedł po ciemku rano to w niego wejdzie i zauważy (na szczęście działa) 

 Rodzę w grudniu. Mam wrażenie że się w goowno wplerdoliłam i tyle, co tu dużo gadać.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak. Ma machać dziecku zabawkami przed oczami jak Ojciec. Dziecko to było komu zrobić. Ale zająć się już nie ma komu? Dziecko to obowiązek obojga rodziców. Nie może być tak że tylko kobieta całe dnie i noce kleczy nad dzieckiem. Co to za ojciec czy w ogóle co to za facet co woli pattRc w telefon niż własne dziecko zająć. Ooo jak bym takiego zarzuciła z fotela to by się tylko kapciami nakrył. Dziad jeden (daj cyca to się uspokoi) bezczelny neandertalczyk 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnsksni

Jak sobie pozwalacie, tak macie. Moj maz od początku wstawal do syna, a jak raz udal ze nie słyszy czy tam mu sie nie chcialo wstać, to mu powiedzialam co o tym sadzace i wstawal az sie kurzy.  Konczy prace to zajmuje sie malym bo ja jestem po calym dniu latania za nim wykonczona, ale tez robie cos wtedy, np odkurzam albo umyje lazienke. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Moj od poczatku robil przy dzieciach wszytsko ,kapal, nosil, wychodzil na spacery od urodzenia. Tez pracowal i pracuje caly czas ale po powrocie do domu zajmowal sie dziecmi zebym ja mogla chwile odpoczac czg w tym czasie nadgonic cos do zdobienia w domu lub spedzalismy czas wspolnie. Ale on tego absolutnie chcial. Mial frajde ze wszystkiego, chcial rozwijac wiez miedzy nim a dziećmi. Dzieciaki za nim szaleja i twraz nawet w weekendy zabiera czesto dzieciaki gdzies na spacery czy place zabaw zebym ja mogla w spokoju posiedziec i odpoczac albo sama po prostu posprzatac dom bez ciaglego wolania mamooooo to, mamooooo tamto.

Szczesze to az mi sie wierzyc nie chce, ze faceci nic nie chca robic przy swoich dzieciach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×