Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Gdzie rodziły wasze mamy i babcie?

Polecane posty

Gość Gość

Moja mama urodziła tylko najmłodsze dzieci w szpitalu, mnie i mojego braciszka. Resztę w domu.Moja babcia urodziła 9 dzieci w domu a druga 5 i też w domu. A jak u was? Pytam bo ciekawi mnie od kiedy porody są w Polsce medykalizowane, od kiedy jest moda na CC i czy te sprawy są ze sobą połączone. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Babcia i mama rodzily w szpitalu. Lata 50-te i 70-te.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mama w szpitalu, babcia nie mam pojęcia. Mama w latach 80 miała cięcie, a potem w latach 90 urodziła siłami natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

W szpitalu a gdzie miały rodzić? W polu na miedzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Babcia Warszawa 1952- pierwszy porod w szpitalu w W-wie, 1955- 57 rok dwoje dzieci babcia urodzila w domu (blok), ale te porody bardzo szybko postepowały i akuszerka była w drodze. 

Babcia opowiadała że w szpitalu rodzilo kilka kobiet na jednej sali, a ona młodziutka 19 lat i musiała  w tym uczestniczyć .

Moja mama 2 dzieci w szpitalu (też Warszawa)

Ja identycznie jak moja mama i szpital też ten sam  W-wa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A i wszystkie rodzilysmy siłami natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

w polu w burakach. autorko zadowolona jestes?

a tak serio, znam jedną która (ma upośledzenie umysłowe, jest ułomna, to cała wieś wiedziała) sama sobie porób odebrała w byłych budynkach PGR. hardkor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Babcia w szpitalu, mama w tym samym szpitalu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja rodziła w polu w zimniokach, akurat wykopki byli, szła po polu i nagle czuje jak jej cieknie po nogach, paczy, a tam leży dzieciok, podobno krzyknęła: ale kartofel!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieciok
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Moja rodziła w polu w zimniokach, akurat wykopki byli, szła po polu i nagle czuje jak jej cieknie po nogach, paczy, a tam leży dzieciok, podobno krzyknęła: ale kartofel!

XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja babcia każde z 6 dzieci w domu, druga 3 w szpitalu. Mama w szpitalu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Boze drogi, autorka zadala pytanie, nie mozna normalnie odpowiedziec?Zawsze sie znajdzie jakis patafian, ktoremu sie wydaje, ze jest bardzo smieszny, gdy wyskoczy z jakims dennym tekstem, a jest tylko zalosny. Niektorzy naprawde powinni wcielic w zycie zasade "Kiedy glupi milczy, biora go za madrego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mama w karetce. Nie żartuję. Nie zdążyli jej dowieść do szpitala. Zaczęła rodzić w sklepie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
36 minut temu, Gość Gość napisał:

Moja rodziła w polu w zimniokach, akurat wykopki byli, szła po polu i nagle czuje jak jej cieknie po nogach, paczy, a tam leży dzieciok, podobno krzyknęła: ale kartofel!

Moją bobka tak samo urodziła ale 3 dzieciuki na raz. Wypadły i musiała zbierać, otarła słoma i rzuciła na stóg siana i dalej zimnioki zbierała, a dzieciukami zaopiekowała się resztą jej dzieciukow. Mioła ich chyba 15 ale do końca nie wie, liczyć ni umioła 

A moja matka dzieciuki rodziła już w cywilizacji, bo w chałupie. Ja będę rodzić jeszcze bardziej prestiżowo, bo w chałupie niedługo będziemy mieli prund i wodę, to dzieciuka się obejrzyj i umyje od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Gosc napisał:

Boze drogi, autorka zadala pytanie, nie mozna normalnie odpowiedziec?Zawsze sie znajdzie jakis patafian, ktoremu sie wydaje, ze jest bardzo smieszny, gdy wyskoczy z jakims dennym tekstem, a jest tylko zalosny. Niektorzy naprawde powinni wcielic w zycie zasade "Kiedy glupi milczy, biora go za madrego".

Na głupie pytania nie ma mądrych odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mama w szpitalu 3 dzieci babcia w domu 5 dzieci druga babcia w szpitalu 2 dzieci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Na głupie pytania nie ma mądrych odpowiedzi.

Nie ma głupich pytań. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie ma głupich pytań. 

A jednak są, jak widać powyżej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam dwóch braci i wszyscy rodziliśmy się w najbliższym szpitalu, mój mąż i jego brat również. Moja mama też urodziła się w szpitalu, natomiast tata w domu. Na temat pozostałych członków rodziny nie mam takich informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera

Babcia rodziła w domu w 63' roku moja mamę. Mojej babci mama była akuszerka. I w sumie pra pra babki też 😁 moja mama rodziła w 85roku w szpitalu. Ledwo urodziła moja starsza siostrę,bo ważyła 4.500kg i nie było mowy o cesarce. A moja teściowa w 82.i 86 miała cesarki bo nie urodzilaby (coś z miednica) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Matka i babcie w szpitalu. Nie miały też stada dzieci, tylko każda po dwójce. Nie wiem jak prababcie, ale wiem, że trójka dzieci to było max w tym pokoleniu w mojej rodzinie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggghhy

Moja mama w latach 90 tych w szpitalu, moja babcia w latach 50tych i 60tych w szpitalu. Druga babcia w latach 70tych też w szpitalu, jej pierwszy poród to były bliźniaki w ułożeniu posladkowym... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Przepraszam a gdzie mialy rodzic? Wiesz, w Polsce sa i byly szpitale. To nie dzika Afryka. Moja babcia w latach 50 urodzila 3 dzieci. Wszystkie w szpitalu. Moja mama tez rodzila w szpitalu. Podobnie jak moje ciotki i inne osoby z rodziny. Cesarki tez od dawna sa robione. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No, przecież nie w polu 😛 Ze wsi nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak to gdzie? W szpitalu i w klinice, to oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Boze drogi, autorka zadala pytanie, nie mozna normalnie odpowiedziec?Zawsze sie znajdzie jakis patafian, ktoremu sie wydaje, ze jest bardzo smieszny, gdy wyskoczy z jakims dennym tekstem, a jest tylko zalosny. Niektorzy naprawde powinni wcielic w zycie zasade "Kiedy glupi milczy, biora go za madrego".

Popracuj nad agresją, masz z tym problem. A gdybyś jednak zdecydowała się pomyśleć, to dla człowieka z dużego miasta z rodziny zamieszkałej tam od pokoleń to pytanie może być zabawne. Dla długoletniej pracownicy PGRu w Polsce C lub D już niekoniecznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak przeczytałam temat to chciało mi się śmiać, bo gdzie niby miała rodzić mama lub babcia jak nie w szpitalu? Ale faktycznie na wsiach często porody odbywały się w domu. Moja mama urodziła się w tym samym szpitalu co ja:classic_smile:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mama w szpitalu lata 80 

Babcia w szpitalu lata 60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A czemu autorka nie zadała pytania, jaki jest związek z "medykalizacją" porodu a umieralnością kobiet i dzieci przy porodzie? Hmmm?

Jest jednak albo kilka osób na kafeterii, które ciągle głoszą te mądrości - że cesarka byłaby niepotrzebna, gdyby kobieta rodziła spokojnie w domu i tak dalej. Niech autorka powie to prosto w oczy matce, która utraciłaby dziecko, gdyby nie błyskawiczna interwencja w szpitalu. Dodam, że po idealnej ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×