Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość issska

co spowodowało że zechciałyście mieć dziecko? pytanie poważne

Polecane posty

Gość issska

Bardzo proszę o szczere odpowiedzi. Jestem po 35 roku życia, mam męża od 7 lat i ani odrobiny ochoty do posiadania dziecka (brak instynktu?)

Dlatego chciałabym zadać pytanie Wam posiadającym dzieci, co spowodowało że zapragnełyście je mieć.

a) programowanie społeczne? bo jak mam partnera/ męża i odpowiedni wiek to wypada mieć dziecko?

b) instynkt macierzyński? ( koniecznie muszę mieć dziecko, nawet już nie ważne z kim, byle je mieć)?

c) pojawił się właściwy facet i "koniecznie muszę mieć dziecko z tym facetem" ?

d) coś innego co?

nie robię sobie żartów, naprawdę jestem jak dziecko we mgle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

instynkt macierzynski, 3 lata po slubie

a drugie to wpadka, strasze dziecko miało 8 lat. Po pierwszym powiedzialam,ze juz nigdy wiecej dzieci ani ciazy nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie być na starość samemu. Żeby mi miał kto zmienić pampersa i butle z tlenem. Też zero instynktu, zabralam się za robotę po 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rozumiem, tez nigdy nie miałam popędu do posiadania dzieci, ale mysle że warto żeby :

-  zostawić po sobie jakiś gentyczny ślad na tej ziemi, przekazac rodzinne historie dalej itp. Może głupi argument, ale mna najbardziej kierował szczerze mówiac 😄

- żeby móc sie do kogoś odezwac na starość, odwiedzic, spedzic czas nie w samotnosci. Wiadomo jak jest z partnerami, raz lepiej raz gorzej, ale dzieci zawsze zostają przy rodzicach nawet jesli mają swoje życie

I te dwa (ale za to jakie). Wiecej nic.

Powiem Ci, że wyszłam późno za mąż, niektórzy mysleli że nikogo sobie nie znajde, a teraz jestem mamą 3-latka i 1,5 - rocznej dziewczynki. Pierwsze pół roku z dzieckiem jest ciezkie, ale one szybko rosną 🙂 nawet nie wiesz kiedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issska

czy możesz mi opisać jak się odczuwa instynkt macierzyński? co się wtedy myśli/ czuje? naprawdę nie wiem 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Rozumiem, tez nigdy nie miałam popędu do posiadania dzieci, ale mysle że warto żeby :

-  zostawić po sobie jakiś gentyczny ślad na tej ziemi, przekazac rodzinne historie dalej itp. Może głupi argument, ale mna najbardziej kierował szczerze mówiac 😄

- żeby móc sie do kogoś odezwac na starość, odwiedzic, spedzic czas nie w samotnosci. Wiadomo jak jest z partnerami, raz lepiej raz gorzej, ale dzieci zawsze zostają przy rodzicach nawet jesli mają swoje życie

I te dwa (ale za to jakie). Wiecej nic.

Powiem Ci, że wyszłam późno za mąż, niektórzy mysleli że nikogo sobie nie znajde, a teraz jestem mamą 3-latka i 1,5 - rocznej dziewczynki. Pierwsze pół roku z dzieckiem jest ciezkie, ale one szybko rosną 🙂 nawet nie wiesz kiedy...

Czyli z egoistycznych pobudek raczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Czyli z egoistycznych pobudek raczej?

a jakie sa jeszcze pobodki poza egoistycznymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Czyli z egoistycznych pobudek raczej?

Po pierwsze to czemu komentujesz moja opinie (mam równo gdzies co tam sobie myslisz) zamiast odpowiadac na pytanie autorki? Mów tylko o sobie, a do życia innych sie nie czepaiaj.

A po drugie to moj powod nr jeden wcale nie uwazam za egoistyczny. To jest dla ogólnego dobra rodziny, Egoistyczne to jest podejscie, że nie chce miec dzieci bo chce zarabiac i wole pieniadze , jak zapewne ty to robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issska

myślałam, że się pojawia jakieś wewnętrzne pragnienie dziecka pozbawione egoizmu, że się nie analizuje nic co będzie na starość itp... dobrze znać prawdę, chyba byłam idealistką 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

a jakie sa jeszcze pobodki poza egoistycznymi?

Hahahaha, spoko, nie mam więcej pytań 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Po pierwsze to czemu komentujesz moja opinie (mam równo gdzies co tam sobie myslisz) zamiast odpowiadac na pytanie autorki? Mów tylko o sobie, a do życia innych sie nie czepaiaj.

A po drugie to moj powod nr jeden wcale nie uwazam za egoistyczny. To jest dla ogólnego dobra rodziny, Egoistyczne to jest podejscie, że nie chce miec dzieci bo chce zarabiac i wole pieniadze , jak zapewne ty to robisz

Komentuje bo mogę komentowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kim

D) wizja bezdzietności mnie przeraziła, stała się bardzo realna w wieku 35 lat, stwierdziłam, że nie chce tak żyć kolejnych 35 lat

Trochę też a)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość issska napisał:

myślałam, że się pojawia jakieś wewnętrzne pragnienie dziecka pozbawione egoizmu, że się nie analizuje nic co będzie na starość itp... dobrze znać prawdę, chyba byłam idealistką 🙂

Większości chodzi tylko o mityczna szklankę wody na starość 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jui

Podbijam pytanie, jak się odczuwa instynkt macierzyński? Bo ok, śliczne bobasy wywołują uśmiech, ale tak samo działają na mnie filmiki o małych pingwinach. Mam prawie 31 lat, męża i absolutny brak motywacji do posiadania dziecka, mamy dostatnie i wygodne życie i ciężko mi sobie wyobrazić, że nagle pojawia się ktoś, kto strąci mnie z pierwszego miejsca w moim życiu. 

Argument z pomocą na starość na mnie nie działa, nie mając dziecka odłożę tyle pieniędzy, że spędzę starość w luksusowym domu starców 😉 Materiał genetyczny, pozostawienie czegoś po sobie też nie, po co miałabym to robić, przecież i tak mnie już nie będzie, to co za różnica. 

Pytam, bo moja mama zaczyna snuć dziwne pomysły, że zapłaci mi za in vitro (??!!) i dziecko wychowa, ale żebym je miała... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość jui napisał:

Podbijam pytanie, jak się odczuwa instynkt macierzyński? Bo ok, śliczne bobasy wywołują uśmiech, ale tak samo działają na mnie filmiki o małych pingwinach. Mam prawie 31 lat, męża i absolutny brak motywacji do posiadania dziecka, mamy dostatnie i wygodne życie i ciężko mi sobie wyobrazić, że nagle pojawia się ktoś, kto strąci mnie z pierwszego miejsca w moim życiu. 

Argument z pomocą na starość na mnie nie działa, nie mając dziecka odłożę tyle pieniędzy, że spędzę starość w luksusowym domu starców 😉 Materiał genetyczny, pozostawienie czegoś po sobie też nie, po co miałabym to robić, przecież i tak mnie już nie będzie, to co za różnica. 

Pytam, bo moja mama zaczyna snuć dziwne pomysły, że zapłaci mi za in vitro (??!!) i dziecko wychowa, ale żebym je miała... 

Pieniądze mogą stracić na wartości i wtedy kicha z domem starców. A bachory, o ile nie będziesz dla nich zwyrolka (i one same nie będą mieć coś z deklem) raczej starych pod mostem nie porzucą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość jui napisał:

Podbijam pytanie, jak się odczuwa instynkt macierzyński? Bo ok, śliczne bobasy wywołują uśmiech, ale tak samo działają na mnie filmiki o małych pingwinach. Mam prawie 31 lat, męża i absolutny brak motywacji do posiadania dziecka, mamy dostatnie i wygodne życie i ciężko mi sobie wyobrazić, że nagle pojawia się ktoś, kto strąci mnie z pierwszego miejsca w moim życiu. 

Argument z pomocą na starość na mnie nie działa, nie mając dziecka odłożę tyle pieniędzy, że spędzę starość w luksusowym domu starców 😉 Materiał genetyczny, pozostawienie czegoś po sobie też nie, po co miałabym to robić, przecież i tak mnie już nie będzie, to co za różnica. 

Pytam, bo moja mama zaczyna snuć dziwne pomysły, że zapłaci mi za in vitro (??!!) i dziecko wychowa, ale żebym je miała... 

A nie przeraża cię wizja tego że będziesz coraz starsza i starsza, nie będziesz już atrakcyjna , podróże się znudzą, będziesz wałęsać się samotnie po plaży a obok mama z córeczką będą się śmiać i zbierac muszle. Mąż byc może zachce kiedyś dziecka i odejdzie do innej młodszej bo ty będziesz za stara. Taka jedna z możliwych twoich przyszłości 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Hahahaha, spoko, nie mam więcej pytań 🤣

Nie wiem co e tym smiesznego. Dzieci za,zwyczaj rodzi się jedynie z egoizmu, bo ja chce, bo maz chce, bo mi fajnie będzie, bo fajnie jakby Kacperek miał rodzeństwo, bo bede stara i samotna..Albo wpadka. Czy ktoś rodzi dzieci z myślą o czymś więcej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issska

ja chyba jestem idealistką... jak nie poczuję bezegoistycznego instynktu to raczej dam sobie spokój z dzieckiem nawet jeśli miałoby to oznaczać rozwód. Wierzę w to, że to powinno tak być, że to się powinno czuć całą sobą, że się chce. Jak nie poczuję to nie będę się zmuszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beheh

Powiem Ci,ze ja zawsze byłam ciekawa jak będzie wyglądał taki mały dzidziuś zrodzony ze mnie czy będzie podobny czy zupełnie inny niż sobie wyobrażam. Do chęci urodzenia dziecka jakoś nigdy mnie nie ciągnęło lubiłam u lubię swoje życie takie jakie jest i ze mogę sobie robić co chce i kiedy chce a tu nagle złe wyniki cytologii i możliwość ze w trakcie leczenia trzeba będzie wyciąć kawałek szyjki macicy i wtedy w razie ewentualnej ciąży można np nie donosić lub mieć trudności z zajściem wtedy taki strach i chęć posiadania dziecka natychmiastowa zanim będzie za późno . I nie to nie instynkt nawet nie wiem jak go sobie wyobrazić ale mam nadzieje ze on przyjdzie z czasem bo właśnie jestem w ciąży chce tego dziecka ale jakoś tego nie czuje tzn tego żeby się jakoś specialnie „rozpływać nad maluszkami , dziecięcymi ubrankami itp” jakoś jak gdyby nigdy nic kompletnie nic i się tak zastanawiam czy to normalne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dlaczego bezdzietne zawsze wymyślają tak durne powody posiadania dzieci? Tak ciężko zrozumieć, ze ktoś po prostu chce mieć jakąś osobę, z ktorą będzie mógl stworzyć więź do końca życia, wzajemne wsparcie itd.? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Narcisticccc

Zazdrosc o inne plodne piekne matki. Serio. Po porodzie dalej mam ohydna cere i dalej zazdroszcze urody. Ale zdarza sie ze jakis facet mnie zagada dzis meczyl mnie o numer. A przed ciaza mialam taki krotki okres ze sie podobalam na hormonach. Pozniej niewidzialna bardzo zbrzydlam. Mam tez niedoczynnosc tarczycy i PCOS wiec balam sie w zwiazku z tym nieplodnosci bo tak mowili lekarze. Maz mysli o drugim dziecku a ja mam 35 lat i wiem ze czas ucieka. Pomysl o tym, bo to sie nie wroci. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem co e tym smiesznego. Dzieci za,zwyczaj rodzi się jedynie z egoizmu, bo ja chce, bo maz chce, bo mi fajnie będzie, bo fajnie jakby Kacperek miał rodzeństwo, bo bede stara i samotna..Albo wpadka. Czy ktoś rodzi dzieci z myślą o czymś więcej? 

A niby czym więcej? Kolejna pseudo-idealistka wierząca w jednorożce? 😄 Człowiek wszystko robi z egoizmu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issska

spoko. mi nie zależy na więzi z kimś do końca życia, szklanki wody , przekazaniu genów... musi się pojawić jakiś duchowy aspekt. temat nie jest durny, raczej smutne odpowiedzi, bo za decyzją szło, że coś będziecie od tego dziecka kiedyś chciały tej właśnie więzi czy szklanki, a prawdziwa miłość jest bezinteresowna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Bo chcę mieć kogoś komu będę mogła przekazać własne wartości i ideały. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość issska napisał:

spoko. mi nie zależy na więzi z kimś do końca życia, szklanki wody , przekazaniu genów... musi się pojawić jakiś duchowy aspekt. temat nie jest durny, raczej smutne odpowiedzi, bo za decyzją szło, że coś będziecie od tego dziecka kiedyś chciały tej właśnie więzi czy szklanki, a prawdziwa miłość jest bezinteresowna...

ja prdl... iile ty masz lat? 😂 twoja milosc do partnera też jest pewnie "bezinteresowna" yhyyym 🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki

A nie boisz się,ze kiedyś zapragniesz dzieci i będzie za późno , że kiedyś np jak partner umrze nie będziesz mieć już żadnej rodziny, ja tak mam i to nie jest mile,dalsza rodzina cię olewa , przyjaciele mają swoje życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

ja prdl... iile ty masz lat? 😂 twoja milosc do partnera też jest pewnie "bezinteresowna" yhyyym 🤣🤣🤣

Ymyyym...A Ty dlaczego jesteś ze swoim partnerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Narcisticccc

A i jeszcze cos. Boje sie ze maz mnie zostawi dla mlodszej plodnej. Choc wiem ze i tak marcinkiewicz zostawil zone z dziecmi. tak wiem ze moj chce miec dzieci i jeszcze drugie a nawet trzecie. A ja juz 35 lat jedno dziecko mamy. Widzialam jak z zazdroscia patrzyl na dzieci teraz patrzy na synow. Ale to juz nie ma na zamowienie. Maz ciagle mnie przekonuje do dzieci. 

Ja po zagrozonej ciazy PANICZNIE boje sie nastepnej, wad u plodu, downa. A powyzej 35 ryzyko rosnie gwaltownie i trzeba robic amniopunkcje. Wiec musialabym na to isc. Mialam zagrozona ciaze skurcze, grozil mi przedwczesny porod i musialam lezec. Strasznie zalowalam ze nie chcialam dziecka. Pozniej robilam wszytko by donosic kroplowki szpitale. Lekarz ordynator straszyl mnie ze dzieciaczek jest chory i wymienial wady. Na szczescie sie nie potwierdzily.

zaluje ze wczesniej nie zdecydowalam sie na ciaze. Przemysl sobie dobrze czy na pewno NIGDY NIE CHCESZ MIEC DZIECI. Jak sie czujesz jak maz patrzy na matki z dziecmi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się zdecydowalam z egoizmu, bez instynktu ale nie żałuję. Bo rzeczywiście zobaczyłam że mogą być różne rodzaje więzi. Gdybym nie podjęła tego kroku, to bym się nigdy nie dowiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×