Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość To ja jestem pracownica

Kłótnia wyzywanie na stoisku mięsnym w sklepie. Czuje się okropnie

Polecane posty

Gość To ja jestem pracownica

Pracuje w sklepie na stoisku mięsnym. Jestem tam nowa pracuje 1.5 miesiąca i na pół etatu wiec w miesiącu mi wychodzi jakieś 11 dni po 8 godzin. 

W środę byłam na stoisku z nową dziewczyna. Wtedy pracowaliśmy do 1 w nocy bo była zmiana gazetki. Ta nowa dziewczyna była drugi raz na takiej zmianie a ja pierwszy w tym sklepie i od 2 lat. (Wcześniej w innumowie sklepie pracowałam 3 lata ale miałam przerwę na maciezynski) w tym sklepie nie które rzeczy robi się inaczej niż tam co pracowałam wcześniej.  

Oczywiście  nie zrobiliśmy wszteiego i tak.jak trzeba. Wczoraj jak przyszłam do pracy jedna z pracownic zaczęła się na mnie drzec to nie zrobione tamto. Ze nie po ściągalam sznurków z wędlin. Tak nie ściągnęłam ale z tych co one posiagaly a te co ja otworałam swierze to po ściągalam. Nie będę za nie tego robić. Jak zaczęłam się bronić to zaczęła mnie wyzywać od małolat  gowniar mam 28 a ona o 10 lat starsza i nie będę jej Pyskowac. I to wsztko przy klientach. Nie wiele mówiłam kazałam jej wyjść na zaplecze. 

Z kolei druga kobieta co była z nią na zmienię powidziala ze ja pod nosem powodzialam jak ściągalam sznurki z wędlin ze co za matoly tu pracują to miało być 2 tyg temu w poniedziałek. Nic takiego nie pamiętam ale w  złości może poeiwdizlaam nie wiem naprawdę. Nie przyznaje się ale i nie zaprzeczam bo to było 2 tyg temu tylko ze ja w ten dzień nie pracowałam no ale dobra. 

Jest mi tak źle z ta sytuacja ze głowa mała. Niendlstego ze zwróciły mi uwagę ze źle zrobiłam tylko w jaki sposób się do mnie odzywała. 

Jutro mam.zamiar iść do kierowniczki i powodziec o tej sytuacji chociaż podobno już zastępca kierownika jej powodzial. Bo też mu się to bardzo nie podobało. 

Ta kobieta uważa się za nie wiadomo kogo a prawda jest taka ze ona tez wszystkiego idealnie nie wykonuje. W czwartek źle sprawdziła towar. Druga wczoraj zostawiła mięso w chodni nabiałowej. Co jest nie dopuszczalne. Aj i jak teraz iść do pracy atmosfera juz zepsuta 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To tylko praca. Zawsze możesz poprosić kierownika, żebyście się mijały zmianami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja jestem pracownica

Tylko praca ale jednak te 8 godzin musimy razem spędzić i w byle jakiej atmosferze. 

Musiałabym się mijac z 2 dziewczynami. Ja mam głównie środki bo o to prosiłam kierowniczke. Zaledwie 3 zmiany wyszło mi na drugą zmianę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zmień prace...teraz bez problemu znajdziesz coś innego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja jestem pracownica

Nie mogę do pracy pójść cały etat a na pół kto mnie przyjmie? 

Tutaj główna kierowniczka to właściwie tez moja znajoma z którą kiedyś pracowałam. Ale i tak ją jestem na przegranej pozycji bo jestem nowa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość To ja jestem pracownica napisał:

Tylko praca ale jednak te 8 godzin musimy razem spędzić i w byle jakiej atmosferze. 

Musiałabym się mijac z 2 dziewczynami. Ja mam głównie środki bo o to prosiłam kierowniczke. Zaledwie 3 zmiany wyszło mi na drugą zmianę. 

Rozumiem, na międzyzmianie zawsze z którąś będziesz. Postaw sprawę jasno, że nie życzysz sobie awantur przy klientach, bo złożysz zawiadomienie o mobbing. A po drugie najpierw niech pilnuje siebie, a dopiero potem wymaga, żebyś robiła jej robotę. Jak się postawisz teraz, to będziesz mieć potem spokój. Jak odpuścisz, to ona będzie próbować zawsze się tobą wysługiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
33 minuty temu, Gość To ja jestem pracownica napisał:

Pracuje w sklepie na stoisku mięsnym. Jestem tam nowa pracuje 1.5 miesiąca i na pół etatu wiec w miesiącu mi wychodzi jakieś 11 dni po 8 godzin. 

W środę byłam na stoisku z nową dziewczyna. Wtedy pracowaliśmy do 1 w nocy bo była zmiana gazetki. Ta nowa dziewczyna była drugi raz na takiej zmianie a ja pierwszy w tym sklepie i od 2 lat. (Wcześniej w innumowie sklepie pracowałam 3 lata ale miałam przerwę na maciezynski) w tym sklepie nie które rzeczy robi się inaczej niż tam co pracowałam wcześniej.  

Oczywiście  nie zrobiliśmy wszteiego i tak.jak trzeba. Wczoraj jak przyszłam do pracy jedna z pracownic zaczęła się na mnie drzec to nie zrobione tamto. Ze nie po ściągalam sznurków z wędlin. Tak nie ściągnęłam ale z tych co one posiagaly a te co ja otworałam swierze to po ściągalam. Nie będę za nie tego robić. Jak zaczęłam się bronić to zaczęła mnie wyzywać od małolat  gowniar mam 28 a ona o 10 lat starsza i nie będę jej Pyskowac. I to wsztko przy klientach. Nie wiele mówiłam kazałam jej wyjść na zaplecze. 

Z kolei druga kobieta co była z nią na zmienię powidziala ze ja pod nosem powodzialam jak ściągalam sznurki z wędlin ze co za matoly tu pracują to miało być 2 tyg temu w poniedziałek. Nic takiego nie pamiętam ale w  złości może poeiwdizlaam nie wiem naprawdę. Nie przyznaje się ale i nie zaprzeczam bo to było 2 tyg temu tylko ze ja w ten dzień nie pracowałam no ale dobra. 

Jest mi tak źle z ta sytuacja ze głowa mała. Niendlstego ze zwróciły mi uwagę ze źle zrobiłam tylko w jaki sposób się do mnie odzywała. 

Jutro mam.zamiar iść do kierowniczki i powodziec o tej sytuacji chociaż podobno już zastępca kierownika jej powodzial. Bo też mu się to bardzo nie podobało. 

Ta kobieta uważa się za nie wiadomo kogo a prawda jest taka ze ona tez wszystkiego idealnie nie wykonuje. W czwartek źle sprawdziła towar. Druga wczoraj zostawiła mięso w chodni nabiałowej. Co jest nie dopuszczalne. Aj i jak teraz iść do pracy atmosfera juz zepsuta 

Q ogole jestem ciekawa ile zarabiasz na takim stanowisku. Z czystej ciekawosci pytam. 

Prace mozesz zmienic ale powinnas przed odejsciem powiedziec o co chodzi. Albo zostac i jakos znosic to towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja jestem pracownica

Nie całe 1100. Zawsze jakieś pieniądze. Na razie nie mogę zmienić pracy bo tak jak mówiłam jestem na pół etatu na cały etat nie mogę sobie pozwolić. Dzieckiem zajmuje się babcia nie da rady na cały etat po za tym chce być jeszcze dłużej  z dzieckiem w domu. 

I mam jeszcze jeden problem. Dziecko ma gorączkę i nie ma innych obiawow. Jak dalej będzie miał to babcia nie będzie chciała zostać  z małym.a jak na złość jutro i wtorek mam do pracy. Jak nie pójdę to i jerowniczki będą źle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazynka walczaca o swoje

sluchaj moja kochana. to ze jakas durna baba skomentowala twoje zachowanie oraz to ze nie sciagnelas sznureczkow z miesa to jedno ale ze ty jej nie odpowiedzialas w nerwach jakis slow? smiechu warte ha ha. musisz moja droga isc jutro do niej zlapac za kudly i tymi sznurkami glowe owinac. zrobisz jej siatke na wlosy zeby jej nie wypadaly do miesa ktore pozniej tacy zwykli obywatele jak my kupuja. badz dobrej mysli pozdrawiam cieplutko

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość To ja jestem pracownica napisał:

Nie całe 1100. Zawsze jakieś pieniądze. Na razie nie mogę zmienić pracy bo tak jak mówiłam jestem na pół etatu na cały etat nie mogę sobie pozwolić. Dzieckiem zajmuje się babcia nie da rady na cały etat po za tym chce być jeszcze dłużej  z dzieckiem w domu. 

I mam jeszcze jeden problem. Dziecko ma gorączkę i nie ma innych obiawow. Jak dalej będzie miał to babcia nie będzie chciała zostać  z małym.a jak na złość jutro i wtorek mam do pracy. Jak nie pójdę to i jerowniczki będą źle 

Zawszs cos, jesli sie sie dojezdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja jestem pracownica
4 godziny temu, Gość Grazynka walczaca o swoje napisał:

sluchaj moja kochana. to ze jakas durna baba skomentowala twoje zachowanie oraz to ze nie sciagnelas sznureczkow z miesa to jedno ale ze ty jej nie odpowiedzialas w nerwach jakis slow? smiechu warte ha ha. musisz moja droga isc jutro do niej zlapac za kudly i tymi sznurkami glowe owinac. zrobisz jej siatke na wlosy zeby jej nie wypadaly do miesa ktore pozniej tacy zwykli obywatele jak my kupuja. badz dobrej mysli pozdrawiam cieplutko

 

Byłam w szoku. Mówiłam cco chwile żebyśmy wyszły na zaplecze i żeby na mnie nie krzyczała. 

Nie pamiętam czy powodzialam ze pracują tam same matoly. Jeśli bym tak powodziala to dlaczego nie powodziala tego od razu? Tylko po 2 tyg w dodatku nie było mnie w ten dzień w pracy no ale mogła sobie pomylić. 

A wydawało mi się ze jest tak super. Lepiej niż w poprzedniej pracy. A tu się okazało jeszcse gorzej bo tam nikt mnie nie wyzywal. 

To chyba ta kobieta jest stara gowniara skoro tak się zachowuje jest jakaś niezrowazona psychicznie. Podobno przez nią wiele dziewczyn się zwolnilo.

Podobno mówiła kierowniczce ze jak jakiejś dziewczynie podpisze umowę to ona się zwalnia. Akurat nie tej głównej co jest teraz i maja znajoma l. Ciekawa jestem jak ona zareaguje na ta sytuacje. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Idź normalnie to pracy a do tej babki podejdź na zapleczu i powiedz ze chcesz wyjaśnić sytuację że nie życzysz sobie żeby pidnosila na ciebie głos itp... Nie daj się bo widać jest to taka franca. Staraj się robić wszystko dokładnie i tyle nikt nie jest idealny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Dziecko ma gorączkę bo Ty jesteś w dużym stresie. Dzieci doskonale to czują. 

Opowiedz dziecku jak będzie już spało, co się wydarzyło (słowa dostosowane do wieku dziecka), co czujesz w związku z sytuacją i powiedz, że nie musi brać tego stresu na siebie. Że sobie poradzisz, a ono jest bezpieczne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

daj spokój, przecież takie byle jakie studenckie roboty na luzie są najlepsze 🙂 nic się nie musisz starać i możesz się wykłócać ze wspólpracownikami a i tak pozycja pracownika jest niezachwiana.

jak ci pretensjonalnym tonem zadała pytanie dlaczego jeszcze sznurki z wędliny nie są zdjęte to mogłaś jej pojechać, że czekasz aż jej stary przyjdzie i obierze je ostatnimi zębami albo coś w tym stylu.

zwolniliby Cię za to? wątpie, a nawet jeśli - roboty tego rodzaju jest multum.

pamiętam jak w nort fishu swego czasu dorabiałam na studiach na śmieciówie i też mieliśmy tam nadzbyt zaangażowanego kierownika to też mu jechałyśmy, a on jak powiedziałam, że odchodzę to jeszcze się płaszczył bym wróciła to mu odpowiedziałam, że pod warunkiem, że on odbędzie stosunek homoseksualny z portierem (stary rencista) 😄 co się miałam byle jaką robotą przejmować? odeszłam bo dostałam wreszczie robotę zgodną w wykształceniem kierunkowym i zostałam młodszą księgową w firmie eksportującej towary na rynek wschodni i godziny mi się zgadzały z kontynuowaniem studiów.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja jestem pracownica
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Idź normalnie to pracy a do tej babki podejdź na zapleczu i powiedz ze chcesz wyjaśnić sytuację że nie życzysz sobie żeby pidnosila na ciebie głos itp... Nie daj się bo widać jest to taka franca. Staraj się robić wszystko dokładnie i tyle nikt nie jest idealny 

Tak zrobię. Co jeszxze powinnam jej powiedziec żeby więcej taka sytuacja sue nue powtórzyła i żeby wiedziała że jej się nie boję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
56 minut temu, Gość To ja jestem pracownica napisał:

jeszxze powinnam jej powiedziec żeby więcej taka sytuacja sue nue powtórzyła i żeby wiedziała że jej się nie boję 

Poczytać słownik ortograficzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 godziny temu, Gość Iubire napisał:

Dziecko ma gorączkę bo Ty jesteś w dużym stresie. Dzieci doskonale to czują. 

Opowiedz dziecku jak będzie już spało, co się wydarzyło (słowa dostosowane do wieku dziecka), co czujesz w związku z sytuacją i powiedz, że nie musi brać tego stresu na siebie. Że sobie poradzisz, a ono jest bezpieczne. 

Co daje mówię do dziecka jak dziecko śpi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

przede wszystkim zadbaj jednak o samorozwój, przebranżowienie chyba, że właśnie chcesz być identyczna za 10 lat jak ta szympansica z roboty - sfrustrowana, rozczarowana utraconym potencjałem zawodowym, słabymi zarobkami, odreagowująca syczeniem fakt utknięcia między filetem z piersi indyka a ćwiartką z kurczaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko źle trafiłaś.  Ja pracowałam. 3 lata w dużym markecie  na różnych stanowiskach  i miałam. Bardzo fajne koleżanki:) nigdy nikt na mnie na krzycżal i zawsze było wesoło.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 godzin temu, Gość Grazynka walczaca o swoje napisał:

sluchaj moja kochana. to ze jakas durna baba skomentowala twoje zachowanie oraz to ze nie sciagnelas sznureczkow z miesa to jedno ale ze ty jej nie odpowiedzialas w nerwach jakis slow? smiechu warte ha ha. musisz moja droga isc jutro do niej zlapac za kudly i tymi sznurkami glowe owinac. zrobisz jej siatke na wlosy zeby jej nie wypadaly do miesa ktore pozniej tacy zwykli obywatele jak my kupuja. badz dobrej mysli pozdrawiam cieplutko

 

Kobiety to zawsze z byle powodu robią problem. Dlaczego mężczyźni zawsze potrafią się dogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Co daje mówię do dziecka jak dziecko śpi? 

Podczas snu nasz mózg przecież pracuje. Steruje funkcjami organizmu (serce bije, oddychasz, itd.). Budzik rano też słyszysz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×