Czy ktoś z was zdradził partnera/partnerkę?

55 minut temu, Gość Beata napisał:

Ja też nie bo było super. Traktuje to jako taką swoją mroczną tajemnice, ale nie chciałabym już więcej zdradzać i mam nadzieje że nie zdradze

ja też tka myślałam , ale może od początku ; byłam wtedy młodziutka i studiowałam i wtedy poznałam chłopaka z którym przez pół roku chodziłam i z nim miałam pierwszy raz , później z różnych przyczyn rozstaliśmy się , poznałam wówczas mojego męża , który szybko mnie usidlił,ale przyznałam się sama że nie był moim pierwszym i tego żałuję bo nieraz mnie wypytuje jak było z tamtym i czy  bym nie chciała jeszcze kiedyś z nim powtórzyć .Ale nie wie że to już się stało , jak byliśmy na trzydniowej wycieczce on tęż na niej był ,a mężuś zamiast pilnować żonki wolał iść z koleżkami pić piwsko , myślałam że nie ulegnę mu na początku miały być tylko pieszczoty ale sytuacja wymknęła się z pod kontroli i mu uległam . Nie wiem czy mąż się coś domyślał bo na drugi dzień pytał o moje majteczki koronkowe czemu ich nie założyłam , ale mój M zabrał mi ich jako trofeum jak to powiedział .

. 

1 godzinę temu, Gość Beata napisał:

Ja też nie bo było super. Traktuje to jako taką swoją mroczną tajemnice, ale nie chciałabym już więcej zdradzać i mam nadzieje że nie zdradze

ja też tka myślałam , ale może od początku ; byłam wtedy młodziutka i studiowałam i wtedy poznałam chłopaka z którym przez pół roku chodziłam i z nim miałam pierwszy raz , później z różnych przyczyn rozstaliśmy się , poznałam wówczas mojego męża , który szybko mnie usidlił,ale przyznałam się sama że nie był moim pierwszym i tego żałuję bo nieraz mnie wypytuje jak było z tamtym i czy  bym nie chciała jeszcze kiedyś z nim powtórzyć .Ale nie wie że to już się stało , jak byliśmy na trzydniowej wycieczce on tęż na niej był ,a mężuś zamiast pilnować żonki wolał iść z koleżkami pić piwsko , myślałam że nie ulegnę mu na początku miały być tylko pieszczoty ale sytuacja wymknęła się z pod kontroli i mu uległam . Nie wiem czy mąż się coś domyślał bo na drugi dzień pytał o moje majteczki koronkowe czemu ich nie założyłam , ale mój M zabrał mi ich jako trofeum jak to powiedział .

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Kto jest na Twoim avku? Jakis aktor, polityk bezosobowy model?

Haha jaki miałoby by to sens hmm? Ale dziękuje, dzięki tobie poczułem się wyjątkowy haha

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Kto jest na Twoim avku? Jakis aktor, polityk bezosobowy model?

Jaki miałoby by to sens dawać kogoś innego na awatara hmm? Ale dziękuje , dzięki tobie poczułem się wyjątkowy haha

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Kto jest na Twoim avku? Jakis aktor, polityk bezosobowy model?

Jaki miałoby sen dawać kogoś innego na avatara, strata czasu Ale dziękuje, dzieki tobie poczułem się wyjątkowy haha

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Kto jest na Twoim avku? Jakis aktor, polityk bezosobowy model?

Jaki miałoby sen dawać kogoś innego na avatara, strata czasu Ale dziękuje, dzieki tobie poczułem się wyjątkowy haha

Gość Gosc Jaki miałoby sen dawać kogoś innego na avatara, strata czasu Ale dziękuje, dzieki tobie poczułem się wyjątkowy haha

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Kto jest na Twoim avku? Jakis aktor, polityk bezosobowy model?

A kto miałby to być , jaki miałoby by sens wstawiać kogoś fotki , uważam to za stratę czasu, ale dziękuję, dzięki tobie poczułem się wyjątkowy haha

3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Kto jest na Twoim avku? Jakis aktor, polityk bezosobowy model?

A kto miałby to być , jaki miałoby by sens wstawiać kogoś fotki , uważam to za stratę czasu, ale dziękuję, dzięki tobie poczułem się wyjątkowy haha

3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Kto jest na Twoim avku? Jakis aktor, polityk bezosobowy model?

A kto miałby to być, Święty Mikołaj? Jaki miałoby by sens wstawiać kogoś fotki , uważam to za stratę czasu, ale dziękuję, dzięki tobie poczułem się wyjątkowy haha

Dnia 3.11.2019 o 04:42, Gość Aśś napisał:

To trochę smutne, że dużo ludzi jest ze sobą nie z miłości,tylko ze względu na dzieci. No cóż...ale takie jest życie.

Nie ma co za bardzo się tym smucić, lepsza drogą jest po prostu się z tym pogodzić.

Dnia 3.11.2019 o 04:42, Gość Aśś napisał:

To trochę smutne, że dużo ludzi jest ze sobą nie z miłości,tylko ze względu na dzieci. No cóż...ale takie jest życie.

Nie ma co za bardzo się tym smucić, lepsza drogą jest po prostu się z tym pogodzić.

Tak zdradzilam swojego zyciowego partnera  i to nie raz  jak pracowal za Granica w Norwegi A pierwszy raz to mi sie to zdazylo jak bylam u kolezanki  na urodzinach byl tam przystojniak ktory mi sie spodobal caly wieczor tylko jego widzialam i z nim rozmawialam Ja wychodzilam do domu  zaproponowal mi ze mie odwiezie A ja glopia taka bylam w nim zauroczona ze sie zgodzilam  gdy juz bylam na miejscu  to nastepny blad zrobilam bo go jeszcze na kawe zaprosilam, w czubie mialam pelno alkoholu tak sie mi krecilo ze go do lozka wciaglam ...a mu postawilam i cipke mu nadstawilam  Zapytalam sie go czy bedzie mnie piepszyl  i czy mu sie podobal. Bral mnie dosyc ostro  do bialego rana  tak zerznieta to nawet przez mojego nie bylam A ze byl super  ogier z duzym ...em to umowilam sie na nastepne Orgie z nim

IJeden raz zdradziłem moją partnerkę. Powodem było to, że zanim ją poznałem miałem tylko jedną erotyczną przygodę z dziewczyną, którą poznałem podczas wakacji- był petting, do stosunku nie doszło. Moja partnerka była dopiero drugą kobietą, którą widziałem nagą. Gdy pewnego dnia nadarzyła się okazja do tego aby pójść do łóżka z moją znajomą, nie byłem w stanie sobie odmówić. Ona była trzecią kobietą, którą widziałem nagą. Byłem już wtedy w związku. Ta zdrada była z ciekawości. Powodem byo to, że wcześniej się nie wyszalałem z dziewczynami z powodu nieśmiałości. Zmarnowałem wiele okazji. Gdy nieśmiałość mi przeszła, chciałem choć trochę odbić sobie zaległości. 

Dnia 2.11.2019 o 00:26, Gość Don Jon napisał:

Wcale nie jest dziwny. Po prostu niektórzy ludzie, jak kobieta Kotwina, tacy są. Można mówić im co nas kręci i podnieca, a oni i tak tego nie spełnią. Po prostu nie mają tego "czegoś". Wiesz ktoś rodzi sie z talentem do futbolu i drybluje jak natchniony, a inny lata trenuje a i tak wywali sie o piłkę, ktoś jest super z matmy i w 5 min rozwiaze skomplikowane zadanie, a ktoś inny i w  5 godzin, nawet z podpowiedziami tego nie bedzie umial. Tak samo jest z seksem. 

No, tak, faceci tacy są. Wywalają się o tę piłkę. Można mówić im co nas kręci i podnieca, a oni i tak tego nie spełnią.