Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Pytanie do osob, ktore uwazaja ze szczepienia nie maja nic wspolnego z autyzmem

Polecane posty

Gość Gosc

A później wymyślanie teorie spiskowe, bo na coś trzeba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

SIebie znam. Diagnozę aspergera dostałam w wieku 34 lat. I dorosłych osób z niezdiagnozowanym spektrum  jest dużo, zwłaszcza kobiet bo u chłopców wcześniej diagnozowano (i zauważano; ja byłam uznawana za "dziwną" po prostu), wystarczy się zainteresować tematem.

 Jak ta dziwność u ciebie przejawiała się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama peppa

Asperger to nie to samo co autyzm. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Gość Mama peppa napisał:

Asperger to nie to samo co autyzm. 

Ale należy do grupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Na badaniach. Juz nie mowie o tym, ze w mojej rodzinie sporo jest aspergerowcow i ludzi z cechami autystycznymi i niestety sa tez antyszczepionkowcy

I tak. Kiedys nie bylo dobrej diagnostyki po prostu. Dlatego teraz tylu ludzi dostaje diagnoze kolo 30. Rozmawialam nawet z kobietami ktore poszly sie zdiagnozowac po tym jak ich wnuki dostaly diagnoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość Mama peppa napisał:

Asperger to nie to samo co autyzm. 

Asperger to wysokofunkckonujaca forma autyzmu. Teraz nawet nie ma juz tego podzialu. Wiec to jak najbardziej autyzm. Kwestia tego ktore geny ci sie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja ma trudność w nawiązywaniu kontaktów, nie żebym była nieśmiałą, ale wydaje mi się ze ludzie to przyglupy i zwyczajnie nie mam o czym z nimi romawiać. kiedyś stałam zaszokowana przy dwóch dziewczynach które opowiadały na temat ciasteczek, za ladą , ze to by zjadłą, ze tamto łądnie wygląda, a kolejne próbowała. Gadały tak bite 15minut. Miałąm wrazenie ze paplają tylko by paplać.

Mam pewnego rodzaju bziki na punkcie tego jak i gdzie co lezy. lubie rutyne, a w sytuacjach z zaskoczenia, jakoś wybrnę, ale czasem to ciezkie i musze się zastanowić na chwilkę.

Jaby tak się wgłebic i pobiegać po specialistach to pewnie tez by mi coś przypięli. Jestem dziwna, czuje się dziwna i ... nauczyłam sie z tym życ. Syn jednak od samego poczatku nie rozwijał sie prawidłowo pod wzgledem ruchowym, a jak miał 18mc stwierdzono autyzm. Z duża doz a prawdopodobienstwa ma to po mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ciekawie sie czyta wpisy innych doroslych ludzi z autyzmem. Mnie zdiagnozowano jak mialam 26 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkk

Kiedyś ludzie byli głupsi bardziej krzywi A szczepień nie było. Jak ktoś był bardzo głupi to go w chlebie zamykali.  

Teraz ludzie O tym zapomnieli, każdy chce mieć piękne, madre i proste dziecko. Naturze to jednak jest obojetne. 99% ludzi moze byc glupia i pokrzywiona, wazne zeby maczuge mogli w rece utrzymac. 1% madrych według natury starcza żeby rządzić tymi głupimi. 

Mamusie zastanówcie się lepiej gdzie my żyjemy. Jeden sąsiad pali druty w piecu, drugi pryska ogródek roundupen. Moja kuzynka jadla zupki chińskie, i tunczyka bo miala ciagle ochote A teraz płacze że syn ma  si i podejrzenie autyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KoS

Mam 32, kilka lat temu zdiagnozowane ZA, na moje wlasne zyczenie. Nie uwazam sie za dziwna, dobrze mi z tym. Nauczylam sie dopasowywac do roznych sytuacji spolecznych, ale nigdy nie ogarne gadki-szmatki o niczym. Nie jestem w stanie sie tego nauczyc, bo w moim odczuciu niczemu to nie sluzy. Ciezko mi tez odnalezc sie gdy mowi zbyt duzo osob naraz, mam wtedy ochote gdzies sie schowac. Poza tym prowadze calkiem normalne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 godzin temu, Gość kiki napisał:

 Jak ta dziwność u ciebie przejawiała się ?

Dziecko-samotnik, mogłam godzinami bawić się sama, nie umiałam i zwyczajnie nie chciałam bawić się z innymi dziećmi. Jak dziś pamiętam jak mnie w przedszkolu "zachęcali" do zabaw w dom czy podobnych a ja nie rozumiałam po co skoro mogę siąść w kąciku i czytać książki (szybko i praktycznie sama nauczyłam się czytać, czytałam już jako 3,5 letnie dziecko). To się nie zmieniło później, miałam i mam trudności w nawiązywaniu kontaktów, w rozmowach i tym podobnych "interakcjach społecznych", choć wielu rzeczy się niejako "nauczyłam".

Bardzo dobra pamięć wizualna ale słaba pamięć do twarzy (potrafiłam nie poznać uczącej mnie nauczycielki "poza kontekstem" czyli np. w sklepie). Świetne rozumienie i zapamiętywanie "pisanego", słabe tego, co słyszałam. "Ty chyba nie rozumiesz, co się do ciebie mówi" było stosowane do mnie na porządku dziennym - no bo tak, często nie rozumiałam, a już zwłaszcza jeśli to był dowcip, ironia, abstrakcja. Nauczyłam się przez to bardzo szybko pisać, tworząc własną "stenografię", żeby jak najwięcej notować na lekcjach.

"Dziwne" zainteresowania. Np. moją ulubioną książką jako kilkulatki było "Ziółka i my" Gumowskiej. Nauczyłam się z niego roślin (wyjście do lasu czy na łąkę ze mną to było "o, to jest X, tym się leczy to i to", w większości to x znałam też pod nazwą łacińską), zastosowania tych roślin też znałam na pamięć. Jak tato mi pokazał jak robić zielnik to była pełnia szczęścia. 

Rodzice mieli też krzyż pański  z ubieraniem mnie, bo wiele materiałów mnie "gryzło" a w latach 80 wybór był przecież cieniutki. Nikt nie potrafił zrozumieć, czemu ja nie znoszę tak milutkiej flaneli (a nie znoszę do dziś, tak samo jest straszne dla mnie dotknięcie np. skórki z brzoskwini).

To takie najbardziej zauważalne rzeczy chyba, a do tego było wiele drobiazgów, które może u innych osób przechodziłyby niezauważone (bo jak dziecko jest "normalne" to może sobie mieć fantazję na układanie kredek w określony sposób; u mnie to było kolejne dziwactwo, zabawne dodatkowo dla otoczenia bo to przecież fajnie mi kredki poprzekładać, i śmiać się gdy układam od nowa, i tak po kilkanaście razy na dzień).

I jak tak myślę z perspektywy, to w podstawówce była co najmniej jedna dziewczyna do mnie podobna (a podstawówka była mała, wiejska,  klasy po ok. 15 osób), znaczy u których to się dawało zauważać, więc to nie tak, że "kiedyś tego nie było" czy ja byłam jakimś nie wiadomo jakim wybrykiem natury.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 8.11.2019 o 18:19, Gość gość gość napisał:

80% autystów to chłopcy. Autyzm to genetyka. Do tego często współistnieje ze wcześniactwem, trudnym porodem czy powikłaną ciążą. Powiem jedno z obserwacji. Im gorzej funkcjonujące dziecko z autyzmem, tym matka bardziej podatna na bzdury o szkodliwości szczepień. To jest takie chwytanie się ostatniej deski ratunku, jakoś sobie trzeba wytłumaczyć dlaczego to spotkało akurat moje dziecko. Mam autystę wcześniaka, trudna ciąża, mąż ma wiele cech Aspergerowca, wypisz wymaluj tatuś. Pierwsze objawy było u dziecka widać na długo przed "słynną" szczepionką. Naprawdę nie mam siły na prostowanie każdej bzdury. Po prostu jest mi przykro jak łatwo ludzie dają sobie wciskać każdy kit, jak w desperacji wierzą w zmowę koncernów, spiski ogólnoświatowe i co tam jeszcze. Dlatego nie wchodzę na żadną grupę dla mam autystów, bo mam powyżej uszu tego towarzystwa i ich teorii.

Jakbym o sobie i swojej rodzince czytała 😀 pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 8.11.2019 o 18:30, Gość Gość napisał:

ależ oczywiście ze to choroba - choroba układu nerwowego. Padaczką też sie nie zarazisz i tez nie wyleczysz, cukrzyca podobnie.

Autyzm jest zaburzeniem o charakterze neurologicznym, dotyczącym mózgu i mającym najczęściej podłoże genetyczne. To nie jest choroba to zaburzenie. Godne zapamiętania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.11.2019 o 17:41, Gość Gosc napisał:

Na czym opieracie swoje poglady? Prosze o konkrety.

Niestety jestem w tematyce autyzmu. Wiem statystycznie ile autystow bylo szczepionych, ile bylo urodxonych przezz cc. Wiem jak rozwijaja się dzieci szczepione i nie szczepione. Wszystkie nieszczepione jednak szybciej niz ich szczepione rodzenstwo. 99.9% autystow to dzieci szczepione, 95% po cc, ile dzieci teraz ma opozniony rozwoj ruchowy czy pozno mowia, dzieci nieszczepione rozwijaja sie szybciej nie maja takich problemow. Takie sa statystyki.

Nie twierdze ze szczepienia sa zle czy niepotrzebne ale kalendarz szczepien jest zbyt szybki, zbyt szybko zbyt duzo naraz.

Kiedys bylam zwolenniczka szczepien w 200 %. Teraz mam mieszane uczucia bo fakty mowia same za siebie.

 

A skąd masz te fakty bo wszelkie badania w tym temacie też nie są miarodajne. Z prostego powodu w kraju czy też w prawie całej europie brakuje odpowiedniej liczby nieszczepionych żeby przeprowadzić statystyki. Kraje uni mają poziom szczepień powyżej 70%, z czego Polska ponad 80%. A w USA 90% tam jak dziecko nie jest szczepione to nie znajdziesz nikogo kto je ubezpieczy o problemach z zatrudnieniem dorosłej osoby bez szczepień nie wspomnę. Mówię to tylko po to żeby zwrócić uwagę na miejsca gdzie jest przeprowadzane większość badań statystycznych, czyli kraje wysoko rozwinięte. Spójrz na badania z kontynentu afrykańskiego gdzie poziom wyszczepień jest dramatycznie niski i wszystkie teorie antyszczepionkowców biorą w łeb. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie ma żadnych badań które dowodzą że autyzm to zaburzenie genetyczne

mam syna z autyzmem i konsultowałam go z wieloma lekarzami i każdy mi mówił to samo - Nie ma takich badań. Oczywiście na kafe ludzie wiedzą lepiej. 

co do szczepień to nie wiem jak możecie być ślepe ale jest tyle dzieci z powiklaniani po szczepionce, w tym smoeryelnymi . Jak można szczepixlc juz w pierwszej dobie ? jakoś w Skandynawii nikt ludzi do szczepień nie zmusza i autyzmu tam prawie nie ma.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, DANIEL napisał:

A skąd masz te fakty bo wszelkie badania w tym temacie też nie są miarodajne. Z prostego powodu w kraju czy też w prawie całej europie brakuje odpowiedniej liczby nieszczepionych żeby przeprowadzić statystyki. Kraje uni mają poziom szczepień powyżej 70%, z czego Polska ponad 80%. A w USA 90% tam jak dziecko nie jest szczepione to nie znajdziesz nikogo kto je ubezpieczy o problemach z zatrudnieniem dorosłej osoby bez szczepień nie wspomnę. Mówię to tylko po to żeby zwrócić uwagę na miejsca gdzie jest przeprowadzane większość badań statystycznych, czyli kraje wysoko rozwinięte. Spójrz na badania z kontynentu afrykańskiego gdzie poziom wyszczepień jest dramatycznie niski i wszystkie teorie antyszczepionkowców biorą w łeb. 

W Afryce ludzie chorują na inne przypadłości. Tak samo w Japoni. Nie ma sensu porównywać.... 

ps. autyzm w Afryce jak i w Japonii praktycznie nie występuje.

Natomiast w USA 1 na 60 ma ASD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie ma żadnych badań które dowodzą że autyzm to zaburzenie genetyczne

mam syna z autyzmem i konsultowałam go z wieloma lekarzami i każdy mi mówił to samo - Nie ma takich badań. Oczywiście na kafe ludzie wiedzą lepiej. 

co do szczepień to nie wiem jak możecie być ślepe ale jest tyle dzieci z powiklaniani po szczepionce, w tym smoeryelnymi . Jak można szczepixlc juz w pierwszej dobie ? jakoś w Skandynawii nikt ludzi do szczepień nie zmusza i autyzmu tam prawie nie ma.....

Czemu KŁAMIESZ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie ma żadnych badań które dowodzą że autyzm to zaburzenie genetyczne

mam syna z autyzmem i konsultowałam go z wieloma lekarzami i każdy mi mówił to samo - Nie ma takich badań. Oczywiście na kafe ludzie wiedzą lepiej. 

co do szczepień to nie wiem jak możecie być ślepe ale jest tyle dzieci z powiklaniani po szczepionce, w tym smoeryelnymi . Jak można szczepixlc juz w pierwszej dobie ? jakoś w Skandynawii nikt ludzi do szczepień nie zmusza i autyzmu tam prawie nie ma.....

Najczęściej ma podłoże genetyczne. Może to być pierwsze pokolenie jak i potomek któryś z kolei. Nie jest powiedziane, że na pewno, jednak wiele na to wskazuje a to dlatego, że przykłady można mnożyć. Czyli, możemy to stwierdzić na pewno w sytuacji zaburzonego jednego z rodziców. Kiedy indziej rodzice są zdrowi jednak w ich rodzinach mogły wystąpić takie zaburzenia. Niekiedy nikt nie jest w stanie tego udokumentować. Dawniej takich diagnoz nie stawiano, nie znano takich zaburzeń, przynajmniej w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja swoją córkę zaczęłam szczepić późno. Miała 2 lata i 3 miesiące przy pierwszym szczepieniu. Niestety powiem, że późno zaczęła siadać 9 miesięcy, chodzić 15 miesięcy. Ma teraz trzy lata i wciąż nie mówi tak jak powinna. Ma opóźniony rozwój mowy. W każdym tygodniu logopeda, w domu codziennie ćwiczenia i jakoś idzie, codziennie nowe słowa, ale nie mówi jak rówieśnicy w przedszkolu. Ale po żadnym szczepieniu nie zauważyłam zmiany w charakterze, apetycie (na dłuższą metę, bo po samym szczepieniu zazwyczaj mniej jadla, a normalnie je bardzo chętnie i wszystko), żadnego "wyłączenia się" też nie było. Nie miała silnych nopow, pomijając senność, osowialosc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja swoją córkę zaczęłam szczepić późno. Miała 2 lata i 3 miesiące przy pierwszym szczepieniu. Niestety powiem, że późno zaczęła siadać 9 miesięcy, chodzić 15 miesięcy. Ma teraz trzy lata i wciąż nie mówi tak jak powinna. Ma opóźniony rozwój mowy. W każdym tygodniu logopeda, w domu codziennie ćwiczenia i jakoś idzie, codziennie nowe słowa, ale nie mówi jak rówieśnicy w przedszkolu. Ale po żadnym szczepieniu nie zauważyłam zmiany w charakterze, apetycie (na dłuższą metę, bo po samym szczepieniu zazwyczaj mniej jadla, a normalnie je bardzo chętnie i wszystko), żadnego "wyłączenia się" też nie było. Nie miała silnych nopow, pomijając senność, osowialosc. 

Zapomniałam o puencie. Osobiście znam dużo dzieci nieszczepionych i nie widzę, żeby na tle tych szczepionych były jakoś super rozwiniete. Moja córka w normie się rozwija pomijając jej mowę (caly czas są postępy, ale też jak wszystko inne, późno zaczęła mówić). Widzę, że na tle innych dzieci ruchowo (w tym momencie) jest bardzo do przodu, bardzo dobrze tańczy, chodzi na zajęcia z tańca i nauczycielka przy innych rodzicach mówi nam, że takiego dziecka jeszcze nie widziała, szybko zaczęła jeździć na hulajnodze dwukolowej, jeździ na rowerku biegowym i na czterech kółkach. Bardzo ładnie rysuje i wymyśla fajne zabawy. Ale miałam dużo zmartwień związanych z siadaniem, chodzeniem, teraz z mówieniem. Chociaż nie była szczepiona i nie ma żadnych oznak autyzmu, opóźnienia to nie jest z tych cudownych dzieci co siadają w wieku 4 miesięcy, a chodzą mając 10 miesięcy. Znam dziecko, które nie było szczepione i pomimo tego ma duże problemy. Autyzm atypowy, porażenie jednej strony ciała, od urodzenia ciągła rehabilitacja z powodu obnizonefo napięcia mięśniowego. Nie popiera szczepienia takich małych dzidci, jak noworodki, niemowlaki. Ale uważam też, że szczepienia są potrzebne. Chorowalam na krztusiec, byłam leczona 3 miesiące z tego świństwa i nie chciałabym tego dla mojego dziecka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
24 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Najczęściej ma podłoże genetyczne. Może to być pierwsze pokolenie jak i potomek któryś z kolei. Nie jest powiedziane, że na pewno, jednak wiele na to wskazuje a to dlatego, że przykłady można mnożyć. Czyli, możemy to stwierdzić na pewno w sytuacji zaburzonego jednego z rodziców. Kiedy indziej rodzice są zdrowi jednak w ich rodzinach mogły wystąpić takie zaburzenia. Niekiedy nikt nie jest w stanie tego udokumentować. Dawniej takich diagnoz nie stawiano, nie znano takich zaburzeń, przynajmniej w Polsce.

Jeszcze dopiszę. Skoro dopiero od jakiegoś czasu lekarze potrafią stawiać diagnozy, skoro od jakiegoś czasu dopiero ich ''olśniło'' i idą z trendem, że tak nazwę, zaburzeń które istnieją i potrafią je nazwać, to wydaje się naturalne dlaczego tyle dzieci jest zaburzonych. To nie jest ówczesny trend, to nie jest wina szczepień, tylko po prostu lekarze nareszcie potrafią diagnozować. Dawniej nie diagnozowali bo się nie znali. Prostym językiem napisałam i to jest moja obserwacja na przestrzeni bardzo długiego okresu czasu.

A szczepić dzieci trzeba i tyle. Do szczepień przystępujemy ze zdrowym dzieckiem, ponieważ nie będzie wtedy miało obniżonej odporności i szczepienie przebiegać będzie bez żadnych komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie ma żadnych badań które dowodzą że autyzm to zaburzenie genetyczne

mam syna z autyzmem i konsultowałam go z wieloma lekarzami i każdy mi mówił to samo - Nie ma takich badań. Oczywiście na kafe ludzie wiedzą lepiej. 

co do szczepień to nie wiem jak możecie być ślepe ale jest tyle dzieci z powiklaniani po szczepionce, w tym smoeryelnymi . Jak można szczepixlc juz w pierwszej dobie ? jakoś w Skandynawii nikt ludzi do szczepień nie zmusza i autyzmu tam prawie nie ma.....

Mam w bliskiej rodzinie dziecko z ciężkim autyzmem. Z jego mama byłam w tym samym czasie w ciąży. I pamiętam jedna ważna rzecz. Mi mąż pokazał badania w internecie na temat działania różnych fal (brakuje mi słowa, na WiFi, zasięg telefoniczny, ale również od linii wysokiego napięcia, gniazdek z pradem, mikrofalowe). I strasznie był cięty na mnie jak widział mnie z telefonem przy brzuchu, pilnowal wyłączania WiFi w domu, kiedy nikt z niego nie korzystał. I pamiętam jak mama tego dziecka kladla sobie smartfona na brzuchu. WiFi w domu non stop włączone. Z brzucha to sobie zrobiła dosłownie półkę na telefon. W tych badaniach właśnie widzieli związek autyzmu z tymi falami. Jest ich coraz więcej, nie uciekniemy od WiFi i zasięgu telefonicznego w tych czasach. W Skandynawii jest to łatwiejsze, bo jest tam mniejsze zaludnienie po prostu. I jeszcze niedawno czytałam na temat badan przeprowadzonych w Ameryce Południowej wśród kobiet i ich dzieci mieszkających w pobliżu plantacji różnych, na których jest stosowany glifosat. Wśród tych dzieci stwierdzono o wiele większy procent występowania cech autystycznych Ni w innych społeczeństwach, które nie mieszkają j nie pracują w takich miejscach. Ale oczywiście producenci tego pestycydu twierdzą inaczej, ale wiemy jak to jest z tak bogatymi koncernami. Studiuje zaocznie i na zajęciach biomwdycznych miałam niedawno wykład o autyzmie. I wśród przyczyn autyzmu było wymienione jako potwierdzone naukowo (nwm ile w tym prawdy), że jest on związany m.in. z większym stężeniem metali ciężkich w organizmie przez jakieś tam problemy z flora bakteryjną w jelitach przez co utrudnione jest wydalanie tychze metali ciężkich. I wykladowczyni odpowiedziała, że badania nie potwierdzają związku szczepień z autyzmem, ale widzą ogromny związek z metalami ciężkimi, które mogą uszkadzac mózg. A metale ciężkie są np. w skażonej żywności, wodzie, smogu. I znowu w skandynawii społeczeństwo może sobie pozwolić na lepszej jakości żywność, smogu raczej tam nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jeszcze dopiszę. Skoro dopiero od jakiegoś czasu lekarze potrafią stawiać diagnozy, skoro od jakiegoś czasu dopiero ich ''olśniło'' i idą z trendem, że tak nazwę, zaburzeń które istnieją i potrafią je nazwać, to wydaje się naturalne dlaczego tyle dzieci jest zaburzonych. To nie jest ówczesny trend, to nie jest wina szczepień, tylko po prostu lekarze nareszcie potrafią diagnozować. Dawniej nie diagnozowali bo się nie znali. Prostym językiem napisałam i to jest moja obserwacja na przestrzeni bardzo długiego okresu czasu

Tak to też ma duży wpływ!!!! Kiedyś mówili, że ktoś jest wariatem i tyle!!!! A asparger to był tylko dziwak, introwertyk!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

W Afryce ludzie chorują na inne przypadłości. Tak samo w Japoni. Nie ma sensu porównywać.... 

ps. autyzm w Afryce jak i w Japonii praktycznie nie występuje.

Natomiast w USA 1 na 60 ma ASD.

Afryka to cały kontynent, Japonia to całkiem dziwny kraj, bardzo duży nacisk na naukę od najmłodszych lat życia, powsciagliwosc. Poza tym bardzo ważne jest to, że tam zaburzenia, choroby psychiczne są tematem tabu, są powodem do wstydu. A w Afryce bardzo dużo państw bardzo biednych, medycyna tam leży przecież. Nikt nie ma pieniędzy na diagnozowanie takich rzeczy. Bardziej się skupiają na tym, żeby ich dzieci przeżyły, a córki miały krocze okaleczone. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak to też ma duży wpływ!!!! Kiedyś mówili, że ktoś jest wariatem i tyle!!!! A asparger to był tylko dziwak, introwertyk!!! 

To prawda 🙂 Asperger to ''inność'' pojmowania świata, a my dla nich też jesteśmy inni. Równie dobrze Aspergerowcy o nas mogą powiedzieć, że jesteśmy dziwni, i tak mówią 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
30 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam w bliskiej rodzinie dziecko z ciężkim autyzmem. Z jego mama byłam w tym samym czasie w ciąży. I pamiętam jedna ważna rzecz. Mi mąż pokazał badania w internecie na temat działania różnych fal (brakuje mi słowa, na WiFi, zasięg telefoniczny, ale również od linii wysokiego napięcia, gniazdek z pradem, mikrofalowe). I strasznie był cięty na mnie jak widział mnie z telefonem przy brzuchu, pilnowal wyłączania WiFi w domu, kiedy nikt z niego nie korzystał. I pamiętam jak mama tego dziecka kladla sobie smartfona na brzuchu. WiFi w domu non stop włączone. Z brzucha to sobie zrobiła dosłownie półkę na telefon. W tych badaniach właśnie widzieli związek autyzmu z tymi falami. Jest ich coraz więcej, nie uciekniemy od WiFi i zasięgu telefonicznego w tych czasach. W Skandynawii jest to łatwiejsze, bo jest tam mniejsze zaludnienie po prostu. I jeszcze niedawno czytałam na temat badan przeprowadzonych w Ameryce Południowej wśród kobiet i ich dzieci mieszkających w pobliżu plantacji różnych, na których jest stosowany glifosat. Wśród tych dzieci stwierdzono o wiele większy procent występowania cech autystycznych Ni w innych społeczeństwach, które nie mieszkają j nie pracują w takich miejscach. Ale oczywiście producenci tego pestycydu twierdzą inaczej, ale wiemy jak to jest z tak bogatymi koncernami. Studiuje zaocznie i na zajęciach biomwdycznych miałam niedawno wykład o autyzmie. I wśród przyczyn autyzmu było wymienione jako potwierdzone naukowo (nwm ile w tym prawdy), że jest on związany m.in. z większym stężeniem metali ciężkich w organizmie przez jakieś tam problemy z flora bakteryjną w jelitach przez co utrudnione jest wydalanie tychze metali ciężkich. I wykladowczyni odpowiedziała, że badania nie potwierdzają związku szczepień z autyzmem, ale widzą ogromny związek z metalami ciężkimi, które mogą uszkadzac mózg. A metale ciężkie są np. w skażonej żywności, wodzie, smogu. I znowu w skandynawii społeczeństwo może sobie pozwolić na lepszej jakości żywność, smogu raczej tam nie ma. 

Tak, to bardzo ciekawe co napisałaś. Również sprawa metali ciężkich kołacze mi się w głowie. Zastanawiam się nad takim badaniem u syna. Chyba badanie z krwi jest możliwe, no muszę się dowiedzieć bo mnie to od jakiegoś czasu bardzo intryguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 8.11.2019 o 21:14, Gość Mama napisał:

PRAWDA! 30 lat temu miałam 7 lat, mieszkałam na dużym osiedlu, w dużym mieście, chodziłam do szkoły gdzie było naprawdę dużo dzieci. 10 klas z 9 roczników. Znalo się naprawdę dużo osób. Nikt nie miał autyzmu, praktycznie nie miał upośledzonego rodzeństwa.jeśli byli to: niepełnosprawni, z  ZD, upośledzeni umysłowo, z porażeniem dziecięcym. 

Ja się pytam gdzie jest ta rzesza niezdiagnozowanych 30 latkow z autyzmem???  Znacie kogoś takiego?? Ja nie znam. Wiem tylko jedno - dzieci w magiczny sposób tydzień po szczepieniu, po walce z wielką gorączka, padaczką poszczepienna, nagle dostają zaburzeń, których nigdy wcześniej nie było. Wejdzicie na zrzutke lub się pomaga. Dramat 😞 dzieci takich jak biedna Kamila, ktora kilka dni temu zmarła na skutek powikłań poszczepiennych w 2r.z (11lat dzielnej walki) jest od groma!!

Nie wspomnę o ogromnej o wciąż powiększającej się liczbie dzieci z chorobami autoimmunolgicznymi. Cukrzyca typu 1 to już zmora I jest wpisana np. jako nop w ulotce MMR (nie polskiej wersji, ktora jest okrojona) 

No a ja akurat znałam 3 autystow. W troche mniejszej szkole chyba. Jak byłam w 5 klasie cała szkola liczyła 1200 uczniow pamiętam. Moja mama jako nauczycielka powiedziała niedawno, że przez cały swój staż pracy, 34 lata, spotkała wiele dzieci z autyzmem, aspargerem, ale wtedy jeszcze nie wiedział nikt, że coś takiego istnieje. Lekarze nie diagnozowali na to. Z dzisiejszą wiedzą i pamięcią o niektórych konkretnych uczniach jest niemal pewna, że to było spektrum autyzmu. Znam też rodzinę, w której dziecko ma ciężki autyzm. Jak się zaczęli w to rodzice zgłębiać to tata postanowił siebie zdiagnozować, aperger. Ma 40 lat i poznał taka diagnozę. W dzień dobry TVN był parę dni temu wywiad z primabalerina, która jako dorosła kobieta latala po psychiatrach w poszukiwaniu odpowiedzi co jest z nią nie tak. I mówili, że może stany depresyjne, może nerwica natrewctw, ale nie są pewni, aż w końcu jeden powiedział ma pani autyzm i to była trafna diagnoza. Zaczęła terapię i zaczęło być lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jest w sprzedaży test na zawartość metali ciężkich nazywa się analiza pierwiastkowa włosa. Muszę się zorientować co lepsze. Czy badania z krwi czy ten test. Co bardziej miarodajne. Teraz co dalej? Jeżeli będzie nadmiar metali to jak to usunąć z organizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie znam się na badaniach na stężenie metali ciężkich, ale podobno glony pomagają je usuwać z organizmu człowieka, ponieważ mają w sobie dużo chlorofilu, który wiąże ze soba metale (tak reklamują, mówią, piszą) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 minut temu, Gość Gość napisał:

No a ja akurat znałam 3 autystow. W troche mniejszej szkole chyba. Jak byłam w 5 klasie cała szkola liczyła 1200 uczniow pamiętam. Moja mama jako nauczycielka powiedziała niedawno, że przez cały swój staż pracy, 34 lata, spotkała wiele dzieci z autyzmem, aspargerem, ale wtedy jeszcze nie wiedział nikt, że coś takiego istnieje. Lekarze nie diagnozowali na to. Z dzisiejszą wiedzą i pamięcią o niektórych konkretnych uczniach jest niemal pewna, że to było spektrum autyzmu. Znam też rodzinę, w której dziecko ma ciężki autyzm. Jak się zaczęli w to rodzice zgłębiać to tata postanowił siebie zdiagnozować, aperger. Ma 40 lat i poznał taka diagnozę. W dzień dobry TVN był parę dni temu wywiad z primabalerina, która jako dorosła kobieta latala po psychiatrach w poszukiwaniu odpowiedzi co jest z nią nie tak. I mówili, że może stany depresyjne, może nerwica natrewctw, ale nie są pewni, aż w końcu jeden powiedział ma pani autyzm i to była trafna diagnoza. Zaczęła terapię i zaczęło być lepiej. 

Sama chodziłam do klasy z Aspergerowcem. Typowy Aspi. Oczywiście wtedy uważaliśmy go za dziwnego. Zawsze sam, zawsze półsłówkami odpowiadał, stronił od klasy i stał biedny na uboczy w kącie korytarza na przerwie przestępując z nogi na nogę. Wywoływany do tablicy nie potrafił sklecić zdania, nie rozumiał nauczycieli czego od niego chcą. Za to z matematyki był geniusz! Tak, wtedy myśleliśmy, że dziwak, a teraz jak mam syna Aspergerka to automatycznie mój kolega z lat szkolnych mi się przypomniał i wiecie co? Płakać się mi chce na samą myśl o nim.

Gdzie są ci ludzie? A są, niektórzy pozamykani w 4-ch ścianach swojego domu a ci którzy lepiej funkcjonują to może im się troszkę poszczęściło w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×