Kobieta3 2 Napisano Marzec 3, 2020 Ja mam 0,41 i tez praktycznie szans nie ma.Wiem ze to decyzja trudna ale trzeba pozytywy wyciagnac z tego ze medycyna poszla tak do przodu i ze mamy ta mozliwos zostania rodzicami.Na twoim miejscu bym wogole sie nie zastanawiala, nie sluchala rodziny i nie liczyla na cud (oczywiscie mogl by sie zdarzyc) ale procentualnie przy takim AMH sa szanse male niestety.Wiele kobiet ma pociechy z kd i wogole potem o tym nie mysla ze skorzystaly z tego daru od kd.Kochaja najmocniej na swiecie swoje pociechy i ciesza sie tym darem z calego ❤ Glowa do gory i rob to co serce ci podpowiada i lekarze.To moja rada.Ja mialam 2 transfery z kd w tym jedna ciaza, a teraz bede miala nastepne podejscie i ciesze sie ze wogole mam ta szanse zostac mama ☺ Wytrwalosci i dobrych decyzji zycze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
plastka-77 253 Napisano Marzec 3, 2020 Plastka no nawet nie wiem co napisać. Jest mi strasznie przykro, ze został tylko jeden Życzę cię z całego serca, żeby to był wlasnie ten, który zostanie z tobą na zawsze. Wierze, ze po zaleceniach Paśnika będzie dobrze. Przytulam. Kiedy transfer? Dzięki Kochana! Trzymam ten test od Ciebie, może on jako pierwszy w życiu pokaże mi te dwie krechy. Jestem po immunosupresji, teraz intralipid. Transfer koło połowy marca. O ile będzie weszystko ok. Jak się czujesz? U nas Plastka77 w pierwszej procedurze byla nawet morfologia 12%. Fragmentacja DNA tez 12%. Koncentrcja byla jeszcze duzo wieksza, a mielismy 3 takie sobie blastki. Kariotypy dobre. Wiec nie ma reguly. Jest to loteria. Pewnie akurat z TYMI komorkami jajowymi cos nie wspolgra i stad takie wyniki. Jedni maja wiecej szczescia i trafia idealnie, drudzy maja pod gorke. U nas mogloby byc lepiej, ale dwa zarodki i tak mnie ciesza (oczywiscie nie wiem czy zdrowe). Widzialam cenik Reprofitu i tez chcialam tam isc i to robic, ale terminy wizyt nie byly od reki, a ja juz czekac nie chce. Szukajac czynnikow niepowodzen, ale takich udokumentowanych, to znalazlam na stronei towsrodku.pl nastepujace czynniki, ktore maja wplyw na niepowodzenie implantacji; 1. nieprawidlowosci chromosomalne zarodka (i to jest zazwyczj przyczyna!!!!) 2. nieodpowiednie przygotowanie endometrium spowodowane niedomoga lutealna 3. zaburzenia immunologiczne 4. zaburzenia metabololiczne (hyperinsulinemia) 5. zaburzenia ukladu krzepniecia (trombofilie). Bardzo bardzo Ci kibicuje Plastka i chce wierzyc, ze ten jeden zostanie z Toba na zawsze! Dziękuję. Wiesz ze ja też trzymam za Ciebie z całych sił! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maja12 108 Napisano Marzec 3, 2020 Witajcie. Obserwuje ten wątek od dłuższego czasu. Mam 30 lat rozpoznana przedwczesna menopauza 2 lata temu, amh <0,01. Zastanawiam się nad in vitro z kd. Ale mam wiele obaw. W głębi duszy wiem ze to moja jedyna szansa, ale mimo wszystko liczę na jakiś cud. Czy któraś z was podchodziła do kd w fertimedica?chodzilam tam długi czas do dr Goncikowskiej. Byłam tez w invimedzie ale jakoś czuje się tam nieswojo. Wiesz ja myślę, że w Twoim przypadku najlepiej byłoby spróbować z KD. Ciąża naturalna w tym przypadku byłaby cudem. Dziwne, że ktoś próbował Cię z takimi wynikami stymulować i robić inseminację. Najważniejsze, to oswoić się z tym jak jest i to zaakceptować, a wsparcie rodziny jest ważne. Co na to Twój partner? W kwestii kliniki najlepiej odwiedzić kilka i wypytać jak to wygląda, co oferują i wybadać atmosferę. My np jesteśmy w invimedzie i nam odpowiada, ale nie wiem jak jest w innych placówkach, bo byliśmy tylko w Katowicach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Celli77 103 Napisano Marzec 4, 2020 Czesc Plastka77 i inne dziewczyny. Dlugo mnie tu nie bylo bo na swiat przyszedl moj chlopczyk i zupelnie nie mam czasu na szperanie w internecie. Urodzil sie 7 lutego, po terminie 10 dni! Porod byl wywolywany a na koniec cesarka dlatego, ze dziecku zwalnialo sie bicie serduszka. Juz prawie miesiac od jego urodzin , pierwsze tygodnie nie sa latwe ale jestesmy przeszczesliwi. Starajcie si eo ten cud, bo to jest doswiadczenie, ktore kazda kobieta powinna przezyc. Jest piekny. Ma sliczna buzke , jasna cere i jasne wloski. Jest grzeczny, choc ciagle przy cycku chcialby byc. Rosnie nam jak na drozdzach, karmie go wylacznie moim pokarmem. Plastka77 czy dobrze zrozumialam, ze masz jeden zarodeczek i w marcu transfer? My tez mieslismy ostatni i wlasnie z tego ostatniego jest nasz malusi Oli. Zobaczysz, ze sie uda tym razem. 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niezdecydowana 0 Napisano Marzec 4, 2020 Wiesz ja myślę, że w Twoim przypadku najlepiej byłoby spróbować z KD. Ciąża naturalna w tym przypadku byłaby cudem. Dziwne, że ktoś próbował Cię z takimi wynikami stymulować i robić inseminację. Najważniejsze, to oswoić się z tym jak jest i to zaakceptować, a wsparcie rodziny jest ważne. Co na to Twój partner? W kwestii kliniki najlepiej odwiedzić kilka i wypytać jak to wygląda, co oferują i wybadać atmosferę. My np jesteśmy w invimedzie i nam odpowiada, ale nie wiem jak jest w innych placówkach, bo byliśmy tylko w Katowicach. Ostatnio właśnie zaczęłam czuć że nie nadaję się psychicznie na czekanie latami na cud. moje wszystkie koleżanki są w ciąży lub maja dziecko, oczywiście się cieszę z nimi, ale też strasznie to boli. Mąż mnie wspiera od początku, mówi ze jak trzeba to podjedziemy do in vitro z kd. Ale on zawsze miał luźne podejście do życia. Więcej ja mam wątpliwości typu-co jeśli? Mam do was pytanie. Jak wygląda wybór dawczyni? Wiem ze określa się mniej więcej jak ma wyglądać, ale czy ostateczną decyzję podejmuje lekarz? Czy on ma jakieś zdjęcia dawczyń żeby mógł dopasować najbardziej odpowiednią? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Batidora 79 Napisano Marzec 4, 2020 Czesc Plastka77 i inne dziewczyny. Dlugo mnie tu nie bylo bo na swiat przyszedl moj chlopczyk i zupelnie nie mam czasu na szperanie w internecie. Urodzil sie 7 lutego, po terminie 10 dni! Porod byl wywolywany a na koniec cesarka dlatego, ze dziecku zwalnialo sie bicie serduszka. Juz prawie miesiac od jego urodzin , pierwsze tygodnie nie sa latwe ale jestesmy przeszczesliwi. Starajcie si eo ten cud, bo to jest doswiadczenie, ktore kazda kobieta powinna przezyc. Jest piekny. Ma sliczna buzke , jasna cere i jasne wloski. Jest grzeczny, choc ciagle przy cycku chcialby byc. Rosnie nam jak na drozdzach, karmie go wylacznie moim pokarmem. Plastka77 czy dobrze zrozumialam, ze masz jeden zarodeczek i w marcu transfer? My tez mieslismy ostatni i wlasnie z tego ostatniego jest nasz malusi Oli. Zobaczysz, ze sie uda tym razem. Celi77 Ty mnie nie znasz, ale ja wzielam przyklad z Ciebie i wyladowalam tez w Unica. U nas procedura zakonczyla sie uzyskaniem 2 blastocyt i jedna wlasnie przed 2 dniami transferowalismy. Bardzo Ci gratuluje udanej ciazy i porodu oraz moge sobie tylko wyobrazic szczescie jakie przezywasz teraz tulac do siebie swojego Synka. Pewnie nic na swiecie nei jest w stanie tego zastapic. Dobrze, ze masz pokarm -dzidzia potrzebuje najlepszych wartosci odzywczych i cycusia Mamy na uspokojenie Doszlas juz do siebie po cesarce? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kobieta3 2 Napisano Marzec 4, 2020 Ostatnio właśnie zaczęłam czuć że nie nadaję się psychicznie na czekanie latami na cud. moje wszystkie koleżanki są w ciąży lub maja dziecko, oczywiście się cieszę z nimi, ale też strasznie to boli. Mąż mnie wspiera od początku, mówi ze jak trzeba to podjedziemy do in vitro z kd. Ale on zawsze miał luźne podejście do życia. Więcej ja mam wątpliwości typu-co jeśli? Mam do was pytanie. Jak wygląda wybór dawczyni? Wiem ze określa się mniej więcej jak ma wyglądać, ale czy ostateczną decyzję podejmuje lekarz? Czy on ma jakieś zdjęcia dawczyń żeby mógł dopasować najbardziej odpowiednią? Dziękuje za odpowiedź, pierwszy raz jestem na jakimkolwiek forum, chciałam napisać, bo wiem ze wy moje obawy zrozumiecie. Wśród mojej rodziny i znajomych jest podejście ze napewno się uda naturalnie, co mnie jeszcze bardziej dołuje. W ferti byłam stymulowana przez ponad rok, tylko jedna inseminacja. Później invimed- pierwsza wizyta i powiedzieli ze bez szans i tylko kd, ze mogę próbować nie brać żadnych hormonów i czekać na cud. I tak właśnie jestem w punkcie mojego życia gdy nie mam znów @ od 3 miesięcy i co chwila robię testy... U mnie wygladalo to nastepujaco.Dostalam Email propozycje z wiadomoscia doboru dawczyni.Kolor wlosow wzrost rasa wyksztalcenie i ile komorek od niej jest pobranych.To ze miala 26 lat dowiedzialam sie juz bezposrednio od lekarki bo inne parametry krew itp...juz dopasowywuja lekarze wczesniej. Nie widzialam zdiecia i w invicta chyba tego nie robia z tego co wiem.Ale sa kluniki ze pokazuja zdiecia i widzisz jak wyglada.Ale po co masz myslec i miec potem przed oczami jej twarz, bedzie chyba to ci w glowie macic.Wiem ze kazda z nas tu na forum jest inna i inaczej mysli ale mysle osobiscie ze lepiej nie widziec.Dziecko bedziesz ty pod sercem nosic i byc moze bedzie w duzej mierze wygladac jak twoj maz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
plastka-77 253 Napisano Marzec 4, 2020 Czesc Plastka77 i inne dziewczyny. Dlugo mnie tu nie bylo bo na swiat przyszedl moj chlopczyk i zupelnie nie mam czasu na szperanie w internecie. Urodzil sie 7 lutego, po terminie 10 dni! Porod byl wywolywany a na koniec cesarka dlatego, ze dziecku zwalnialo sie bicie serduszka. Juz prawie miesiac od jego urodzin , pierwsze tygodnie nie sa latwe ale jestesmy przeszczesliwi. Starajcie si eo ten cud, bo to jest doswiadczenie, ktore kazda kobieta powinna przezyc. Jest piekny. Ma sliczna buzke , jasna cere i jasne wloski. Jest grzeczny, choc ciagle przy cycku chcialby byc. Rosnie nam jak na drozdzach, karmie go wylacznie moim pokarmem. Plastka77 czy dobrze zrozumialam, ze masz jeden zarodeczek i w marcu transfer? My tez mieslismy ostatni i wlasnie z tego ostatniego jest nasz malusi Oli. Zobaczysz, ze sie uda tym razem. O matko Celi77!!!!!!! Wiedziałam , że musisz być już dawno po i pewno masz urwanie głowy, ale jak teraz czytam to dopiero odetchnęłam pełną piersią!!! Ale czad! Nie wiem, aż podskoczyłam z radości. Tak się cieszę! Dobrze Kochana doczytałaś, było dwie blastki z czego jedna zdrowa. Przygotowuję sie juz do transferu, w przyszłym tygodniu podgląd. Wpadaj do nas czasami. Takie szczęście jak Twoje dodaje sił! Ściskam z calych sił!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
believer 141 Napisano Marzec 4, 2020 Celli77 super sie ze odezwalas, serdeczne gratulacje z calego serducha! Ciesz sie swoim malym Szczesciem, ktorego wreszcie sie doczekalas! Dawaj znac od czasu do czasu co u Was bo takie historie jak Twoja bardzo podnosza na duchu i przywracaja wiare ze to sie moze udac. Pozdrowienia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maja12 108 Napisano Marzec 4, 2020 Dziewczyny powtarzałam betę, mam już wynik. 62,54 w 14 dpt w poniedziałek było 24,09. Czy to nie za mało rośnie? Kurde, dalej nie wiem co myśleć Ostatnio właśnie zaczęłam czuć że nie nadaję się psychicznie na czekanie latami na cud. moje wszystkie koleżanki są w ciąży lub maja dziecko, oczywiście się cieszę z nimi, ale też strasznie to boli. Mąż mnie wspiera od początku, mówi ze jak trzeba to podjedziemy do in vitro z kd. Ale on zawsze miał luźne podejście do życia. Więcej ja mam wątpliwości typu-co jeśli? Mam do was pytanie. Jak wygląda wybór dawczyni? Wiem ze określa się mniej więcej jak ma wyglądać, ale czy ostateczną decyzję podejmuje lekarz? Czy on ma jakieś zdjęcia dawczyń żeby mógł dopasować najbardziej odpowiednią? U nas podawaliśmy koordynatorce wszystkie cechy fenotypowe moje i męża, na tej podstawie dobierano nam dawczynię. Mieliśmy wybór i skorzystaliśmy z drugiej propozycji. Zdjęć już teraz nie pokazują. Moim zdaniem chyba lepiej, bo bym się w dziecku doszukiwała cech biologicznej matki, a nie chciałabym o tym myśleć za każdym razem, gdy spojrzę na moje dziecko. Celli, super że się odezwałaś! Twoja historia daje nadzieję, no że z ostatniego zarodka się da, to po prostu musi być ten odpowiedni Sylwi, miałaś transfer? Myślałam dziś o Tobie cały dzień 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
plastka-77 253 Napisano Marzec 4, 2020 Dziewczyny powtarzałam betę, mam już wynik. 62,54 w 14 dpt w poniedziałek było 24,09. Czy to nie za mało rośnie? Kurde, dalej nie wiem co myśleć Jak mało, jak wystrzelił jak rakieta. Generalne wyjściowa dość niska, ale przyrost rewelacyjny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sywi 372 Napisano Marzec 4, 2020 Maja12 piękny przyrost!! Gratuluję Tak, miałam dzisiaj transfer, poszło bez problemu teraz tylko pozostaje mieć nadzieję, że kruszynek zostanie z Nami 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Celli77 103 Napisano Marzec 4, 2020 Dziewczyny, jak pomysle ile bylo jezdzenia, ile wizyt, ile badan i testow, ile miesiecy na to poszlo! W sumie to dwa lata sie staralismy o synusia. I to tez z wielkim szczesciem bo za drugim razem sie udalo, bez zadnych kuracji specjalnych. Potem ciaza, pierwsze trzy miesiace bole miesiaczkowe kilka razy dziennie i w nocy ( z powodu miesniakow),, zgaga straszna, nieprzespane noce, siku co piec minut.. na koniec cesarka, ktora byla dla mnie zbawieniem. Balam sie tej ostatniej fazy porodu, Slyszalam krzyki kobiet tam, jezu, nadludzkie wrecz, albo mozna napisac nieludzkie. A pozniej moje bijace serce jak uslyszalam jego placz, rozryczalam sie okropnie i zobaczylam moje malenstwo. Cudny, miescil sie w dwoch recach pielegniarki, patrzal na mnie swoimi juz otwartymi oczkami.. Wszyskto to dla niego. Pozniej czekalam na wozeczek z nim w pokoju z mezem.. i kazdy odglos wozeczka sprawail ze serce mi bilo jak oszalale az w koncu jest, do mnie jechal, w pieknych spioszkach juz, wykapany i pachnacy.. Plakalam znowu. wzielam na rece i od razu przycisnelam do piersi. Ssal . pierwszy jego placz, niesamowicie glosny i piskliwy ;).. A potem droga do domu. Szczesliwi wiezlism go do naszego domu. Placze jeszcze teraz, bo to wszystko jest niesamowitym przezyciem, najwieksze moje szczescie w zyciu. Po cesarce jest ciezko dwa tygodnie, no moze trzy. Ciezko wstawac z lozka tym bardziej, ze jestem sama tutaj, bez mojej mamy czy siostry,, ktore teraz z tym wirusem we Wloszech juz zupelnie nie beda mogly przyjechac. Ale dalismy rade.. Za dwa dni maluszek skonczy swoj pierwszy miesiac. Dlatego dziewczyny, wierzcie bo warto! Probujcie z calych sil bo to sie wam odplaci tysiac razy. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Batidora 79 Napisano Marzec 4, 2020 Maja12 piękny przyrost!! Gratuluję Tak, miałam dzisiaj transfer, poszło bez problemu teraz tylko pozostaje mieć nadzieję, że kruszynek zostanie z Nami Sciskam i odpoczywaj przez kilka dni, albo chociaz zwolnij To Twoj miesiac! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Malutka 973 11 Napisano Marzec 4, 2020 Hey Pisałam już kiedyś ale bez odzewu chciałam tylko dodać Wam sił bo walka o spełnienie ma swój pozytywny koniec jestem tego przykładem Trzymam kciuki za powodzenie 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sywi 372 Napisano Marzec 4, 2020 Batidora taki mam zamiar, wzięłam urlop w pracy, domowe obowiązki pt sprzątanie odbębniłam wczoraj a teraz się luzuję To jest Nasz miesiąc kochana Dziewczyby powiedzcie czy po trabsferze można pić kawkę? Taką słabiutką? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maja12 108 Napisano Marzec 4, 2020 Dzięki dziewczyny, trochę się już uspokoiłam i właśnie chilluję Ja piję kawę taką rozpuszczalną. Nie przyszło mi do głowy, że to nie wskazane. Myślicie że może zaszkodzić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moni 440 Napisano Marzec 4, 2020 Dziewczyny Maja, Sywi - darujcie sobie kawę. Kupcie bezkofeinową. Ma taki sam smak serio. Pomyślcie ile przeszliście. Nie mówię, ze na pewno zaszkodzi, ale kofeina generalnie nie jest wskazana. Ja od transferu pije bezkofeinowa kawę i bezteinową herbatkę Polecam 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sywi 372 Napisano Marzec 4, 2020 Moni dzięki, tak też zrobię ogólnie lubię bardzo kawę zbożową, także mogę się przerzucić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oczekująca 5 Napisano Marzec 4, 2020 Dziewczyny odczytuje Was i uważam że jesteście juz specjalistami w tym temacie. Proszę Was o zdanie w mojej sprawie: mam prawie 37 lat i następujące wyniki w 4 lub 5 dniu cyklu: Fsh 19,6 Estradiol 18,9 Prolaktyna 9,41 Ih 8,92. Amh 0.05. Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź. Dodam że nie miesiaczkuje regularnie, lekarz mówi że mam prawie menopauza. Ostatnio leczą się sama tzn. Pije zioła ojca sroki nr 3 i nazywam niepokalanek. Zeby dostac okres a on i tak nie zawsze sie pojawia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kobieta3 2 Napisano Marzec 4, 2020 Dziewczyny odczytuje Was i uważam że jesteście juz specjalistami w tym temacie. Proszę Was o zdanie w mojej sprawie: mam prawie 37 lat i następujące wyniki w 4 lub 5 dniu cyklu: Fsh 19,6 Estradiol 18,9 Prolaktyna 9,41 Ih 8,92. Amh 0.05. Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź. Dodam że nie miesiaczkuje regularnie, lekarz mówi że mam prawie menopauza. Ostatnio leczą się sama tzn. Pije zioła ojca sroki nr 3 i nazywam niepokalanek. Zeby dostac okres a on i tak nie zawsze sie pojawia. Witamy na forum.No faktycznie dziewczyny tu maja wiedze niesamowita jesli chodzi o AMH to moim skromnym zdaniem male szanse na to by stymulacja powiodla sie sukcesen, ciezki temat niestety.Ale zawsze masz wyjscie skorzystac z kd. Ja mam AMH 0,41. LH 4,1. FSH 13,5 i tez lekarka powiedziala zeby raczej sie nie ludzicbo szanse sa 1 na milion. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Poezja 17 Napisano Marzec 4, 2020 Cześć niezdecydowana, ja podchodziłam w fertimedica polecam dr G z całego serca działa szybko noe traci zbędnego czasu. My przyszliśmy do niej w lutym nie wiedziałam wtedy ze mam aż tak duży problem i będę potrzebować kd a w październiku był transfer aktualnie 25 tc :) w razie pytań pisz odpowiem ps. Na cud bym nie liczyła ja leczyłam się kilka lat chodziłam na monitoringi cyklu brałam leki - teraz z perspektywy to była strata czasu i kasy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
plastka-77 253 Napisano Marzec 5, 2020 Dziewczyny odczytuje Was i uważam że jesteście juz specjalistami w tym temacie. Proszę Was o zdanie w mojej sprawie: mam prawie 37 lat i następujące wyniki w 4 lub 5 dniu cyklu: Fsh 19,6 Estradiol 18,9 Prolaktyna 9,41 Ih 8,92. Amh 0.05. Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź. Dodam że nie miesiaczkuje regularnie, lekarz mówi że mam prawie menopauza. Ostatnio leczą się sama tzn. Pije zioła ojca sroki nr 3 i nazywam niepokalanek. Zeby dostac okres a on i tak nie zawsze sie pojawia. Miałam ciut wyższe amh i niższe fsh, bo na poziomie 15 i mój lekarz powiedział mi, ze nie będzie mnie okłamywał i naciągał finansowo na stymulacje, bo i tak szanse są praktycznie zerowe. Wyniki szybko mogą się pogorszyć i faktycznie wejdziesz w pełną menopauze. U mnie w ciągu 2 miesięcy fsh i lhz niższego od Ciebie poziomu skoczyło powyżej 25. Jeżeli pragniesz dziecka to komórka dawczyni będzie rozsądnym wyjściem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oczekująca 5 Napisano Marzec 5, 2020 Dzieki serdecznie za odpowiedź. Ja mam już córeczkę 6 letnia O która strasznie walczyłam. Wtedy miałam amh 0.2 i lekarz powiedział, że nie mam szans na naturalną ciążę i nie wychodziło. Podeszłam do in vitro niestety nie wyszło to było w listopadzie. Potem Pzygotowywalam się do kolejnego podejścia i zaszlam w ciążę naturalnie. Dziękuję za zainteresowanie kochane. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oczekująca 5 Napisano Marzec 5, 2020 A mam jeszcze pytanko jaki jest koszt in vitro z komórką dawczyni. I gdzie się leczyć. Kate 7 lat temu byłam w Białymstoku bo klinika bocian miała dobra opinię Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kat84 2 Napisano Marzec 5, 2020 A mam jeszcze pytanko jaki jest koszt in vitro z komórką dawczyni. I gdzie się leczyć. Kate 7 lat temu byłam w Białymstoku bo klinika bocian miała dobra opinię Hej, w invimed k-ce jest to koszt 20900,00 jeśli zdecydujemy się na imsi to trzeba doliczyć jeszcze 550zl. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maja12 108 Napisano Marzec 5, 2020 Dzięki Moni, właśnie jadę do sklepu to poczynię zakupy i kawa bezkofeinowa będzie. Oczekująca, koszty jak napisała Kat84, my też jesteśmy invimed Katowice i jeszcze do tego koszt leków, ale to jest kropla w morzu już na tym etapie i zależy jakie badania miałaś i czy są ważne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kobieta3 2 Napisano Marzec 5, 2020 A mam jeszcze pytanko jaki jest koszt in vitro z komórką dawczyni. I gdzie się leczyć. Kate 7 lat temu byłam w Białymstoku bo klinika bocian miała dobra opinię W invicta placilam za program inclusiv w listopadze 22 tys plus badania rozne itp....dodatkowo.Ale jest program za 17 tys i do tego teraz podchodze bo z inclusiv dostalam 12 komorek z tego dostalam tylko 2 ktore dotrwaly do blastocysty wiec nie warto .A ten program za 17 tys tez gwarantuje tobie 2 dobrej jakosci komorki jesli maz ma ok nasienie.Czyli wyjdzie na to samo . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
plastka-77 253 Napisano Marzec 5, 2020 W invicta placilam za program inclusiv w listopadze 22 tys plus badania rozne itp....dodatkowo.Ale jest program za 17 tys i do tego teraz podchodze bo z inclusiv dostalam 12 komorek z tego dostalam tylko 2 ktore dotrwaly do blastocysty wiec nie warto .A ten program za 17 tys tez gwarantuje tobie 2 dobrej jakosci komorki jesli maz ma ok nasienie.Czyli wyjdzie na to samo . Rozumiem, że w pakiecie jest gwarancja dwóch blastocyst? Gdyby tak było to super. Gwarantują dwie blastocysty? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sywi 372 Napisano Marzec 5, 2020 Dziewczynki mam pytanie: czy wszystkie leki które przyjmowałyście dopochwowo ładnie Wam się rozpuszczają? Kiedy nie pójdę do mojej gin to mówi że mam barszo dużo tych tabletek wewnątrz....podczas aplikacji też czuję że nie rozpusciły się do końca, z resztą widzę na wkładce że nieiwiele tego wycieka... Stosuję żel do aplikacji leków, a i tak nadal jest to samo.... Przepraszam za tak obrazowe opisanie sytuacji, ale zaczyna mnie to już męczyć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach