Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
plastka-77

In vitro z komórką dawczyni cz. 3

Polecane posty

A co do rodzeństwa, to rzeczywiście jest lżej gdy ma się kogoś tak bliskiego. Ja mam dwójkę rodzeństwa , ale jeszcze trzy bardzo bliskie mi kuzynki, z którymi wspólnie się wychowywałyśmy. Cały ogrom cioć i wujków i olbrzymią rodzinę. Zawsze jest ktoś z kim mogę porozmawiać, zwierzyć się, wiem, ze jeśli byłabym w potrzebie to nikt nie odmówiłby mi pomocy.  Siostrzeńców, siostrzenic, bratanków i bratanice  całkiem sporo do kochania i rozpieszczania.   Tak mi się trafiło, że urodziłam się w dużej rodzinie, ale czasami posiadanie więcej niż jednego dziecka jest niemożliwe i wtedy posiadanie tego jedynego wynagradza wszystko.  

 

A i jeszcze jedno, odnośnie rocznicy ślubu i urodzin dziecka w jednym czasie. Ma to swoje wady i zalety. Na początkowym etapie więcej zalet, potem więcej wad. My z mężem od lat wyjeżdżamy w rocznicę ślubu za granice, oczywiście sami bez dzieci, bardzo nas to zbliża, a dzieci wiedzą, ze to jest nasz czas. Gdyby w tym czasie były czyjeś urodziny to nie było by to możliwe a jeśli mam być szczera to uwielbiam te wyjazdy i co roku czekam na niego z niecierpliwością 🙂 Planujemy go zazwyczaj od początku roku a rocznicę mamy w lipcu. Nigdy tak długo i starannie nie planujemy wyjazdów rodzinnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Wiosenka napisał:

A co do rodzeństwa, to rzeczywiście jest lżej gdy ma się kogoś tak bliskiego. Ja mam dwójkę rodzeństwa , ale jeszcze trzy bardzo bliskie mi kuzynki, z którymi wspólnie się wychowywałyśmy. Cały ogrom cioć i wujków i olbrzymią rodzinę. Zawsze jest ktoś z kim mogę porozmawiać, zwierzyć się, wiem, ze jeśli byłabym w potrzebie to nikt nie odmówiłby mi pomocy.  Siostrzeńców, siostrzenic, bratanków i bratanice  całkiem sporo do kochania i rozpieszczania.   Tak mi się trafiło, że urodziłam się w dużej rodzinie, ale czasami posiadanie więcej niż jednego dziecka jest niemożliwe i wtedy posiadanie tego jedynego wynagradza wszystko.  

 

A i jeszcze jedno, odnośnie rocznicy ślubu i urodzin dziecka w jednym czasie. Ma to swoje wady i zalety. Na początkowym etapie więcej zalet, potem więcej wad. My z mężem od lat wyjeżdżamy w rocznicę ślubu za granice, oczywiście sami bez dzieci, bardzo nas to zbliża, a dzieci wiedzą, ze to jest nasz czas. Gdyby w tym czasie były czyjeś urodziny to nie było by to możliwe a jeśli mam być szczera to uwielbiam te wyjazdy i co roku czekam na niego z niecierpliwością 🙂 Planujemy go zazwyczaj od początku roku a rocznicę mamy w lipcu. Nigdy tak długo i starannie nie planujemy wyjazdów rodzinnych. 

Mega fajny pomysł macie z tym wyjazdem 😍😍 ale u nas to akurat i tak nie wyszłoby bo mamy pracę sezonowa (branża ślubna i rolnictwo), my na urlop jeździmy zima 😁 ja w ogóle nie czuję ruchów jak położę rękę przez to łożysko, ja czuje tylko że w środku mi się coś rusza. Ale nic nie czuć przy dotyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiosenka super pomysł z wyjazdem😀widzę, że motyle cały czas w brzuchu😀macie. Mega pozytywne to wszystko😀


Wysłałam ankietę i odpowiedziałam dodatkowo na kilka pytań i powiem Wam, że dziwne uczucie... też tak miałyście? Stres z radością przemieszany, nie umiem tego określić dokładnie. Teraz czekanie. Powiedzieli mi, że mogą też spojrzeć pod kątem świeżych (może akurat jest ktoś w stymulacji)  i mrożonych. Lekarza teraz nie będzie przez kilka dni w przyszłym tygodniu a ja po konsultacji chciałabym podjąć decyzje jaki kierunek. Wyniki na jakie czekamy jeszcze mam nadzieję, że się objawią wkrótce.

Edytowano przez Ellass
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczeta jakie suplementy bierzecie przed transferem czy tez bralyscie? Szukam inspiracji bo juz nie  wiem co brac, czy warto wiecej cos czy tylko kwas foliowy jakis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, believer napisał:

Dziewczeta jakie suplementy bierzecie przed transferem czy tez bralyscie? Szukam inspiracji bo juz nie  wiem co brac, czy warto wiecej cos czy tylko kwas foliowy jakis

Ja brałam tylko kwas foliowy i witaminę D. Ale też chętnie się dowiem, bo szykuję się do podejścia na luty, więc może akurat coś pomoże. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.01.2021 o 12:45, Maja12 napisał:

Dziewczyny, czy Wam badanie HLA-C zlecał Paśnik czy robiłyście na własną rękę? 

Maja 12, sorry za głupie pytanie, ale te badania "od paśnika" Kiry, CBA, IMK to  trzeba robić w jakimś określonym dniu cyklu?

Próbowałam się zorientować czy w jakimś laboratorium w Poznaniu to robią (jeśli jutro w Łodzi się nie uda), ale kiepsko mi idzie. Ktoś ma jakieś doświadczenia? I jeszcze jedno pytanie. 2 lata temu Invimed promował pakiety badań immunologicznych, a teraz wielu  lekarzy z tej sieci zachowuje się tak,  jakby tej  tę dziedzinę nauki wymazano. Ktoś robił ostatnio takie badania KIR-ów na przykład w laboratoriach Invimedu (i tak to wysyłają oczywiście do synevo lub diagnostyki) ale w tych ich pokoikach. O to mi chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja brałam wit D, kupiłam w aptece bromelaine -substancja z ananasa wspomagająca zagnieżdżanie (mam cukrzycę więc ananas odpadał), brałam ją trzy dni przed i trzy po transferze. Dodatkowo brałam przez dwa miesiące olej z nasion wiesiołka - działa na endometrium, likwiduje zapalenia i pozytywnie wpływa na jego parametry. Do tego brałam cynk, magnez i witaminę C (wspiera progesteron).

To suplementowalam przed udanym transferem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, believer napisał:

Dziewczeta jakie suplementy bierzecie przed transferem czy tez bralyscie? Szukam inspiracji bo juz nie  wiem co brac, czy warto wiecej cos czy tylko kwas foliowy jakis

Ja brałam bryophyllum w granulkach 2 dni przed i po tez, faktycznie pierwszy raz zagnieździł się ale biochem okazał się. Ananas 3 dni przed i po, magnez, onega 3 6 9, wit d i folik. Jadłam orzechy brazylijskie i morele suszone.

Edytowano przez Ellass

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, believer napisał:

Dziewczeta jakie suplementy bierzecie przed transferem czy tez bralyscie? Szukam inspiracji bo juz nie  wiem co brac, czy warto wiecej cos czy tylko kwas foliowy jakis

Ja brałam kwas foliowy, prevenit intensiv(witaminy z grupy b metylowane), witaminę d3, magnez, olej z wiesiołka(ale tylko do momentu włączenia progesteronu). Jadłam orzechy brazylijskie, ananasa, piłam troszkę czerwonego wina😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Sywi napisał:

Ja brałam kwas foliowy, prevenit intensiv(witaminy z grupy b metylowane), witaminę d3, magnez, olej z wiesiołka(ale tylko do momentu włączenia progesteronu). Jadłam orzechy brazylijskie, ananasa, piłam troszkę czerwonego wina😊

Tak samo, kwas foliowy, witamine b complex, witamina D, anansa i czerwone wino. I sie udalo z tym zestawem 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Donosze ze u nas tez jest dziewczynka. Prenetalne wyszly ksiazkowo wiec teraz tylko dojechac do konca. I gdyby tylko te mdlosci sie juz skonczyly a tu wogole sie nie zanosi. Pozdrawiam dziewczyny i trzymam za wszystkie kciuki! Mimo ze sie nie udzielalam tutaj duzo to forum mi bardzo pomoglo ogarnac sie w tej calej sytuacji. Dziekuje wam bardzo!

  • Like 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Mkk napisał:

Donosze ze u nas tez jest dziewczynka. Prenetalne wyszly ksiazkowo wiec teraz tylko dojechac do konca. I gdyby tylko te mdlosci sie juz skonczyly a tu wogole sie nie zanosi. Pozdrawiam dziewczyny i trzymam za wszystkie kciuki! Mimo ze sie nie udzielalam tutaj duzo to forum mi bardzo pomoglo ogarnac sie w tej calej sytuacji. Dziekuje wam bardzo!

Gratulacje!! Oby wszystko było sprawnie i bezproblemowo do końca! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Mkk napisał:

Donosze ze u nas tez jest dziewczynka. Prenetalne wyszly ksiazkowo wiec teraz tylko dojechac do konca. I gdyby tylko te mdlosci sie juz skonczyly a tu wogole sie nie zanosi. Pozdrawiam dziewczyny i trzymam za wszystkie kciuki! Mimo ze sie nie udzielalam tutaj duzo to forum mi bardzo pomoglo ogarnac sie w tej calej sytuacji. Dziekuje wam bardzo!

Super gratulacje 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Donoszę, że mamy już propozycje dawczyni, jest jedno ale - zgodnie z tym co chcieliśmy to maja tylko z mrożonych i 6 komórek jajowych. Mieli szukać 6 i 12. Nie mamy jeszcze fragmentacji dna ale ogólne badanie z morfologia już jest i na gwarancję nie mamy co liczyć. 2 parametry są gorsze niż pół roku temu - suma plemników o ruchu postępowym-15, gdzie norma 32 i więcej oraz plemniki o prawidłowej budowie - 3 a norma 4% i więcej. Próbowałam manewrować ale jest kiepsko z 12 komórkami, nawet rezygnując z niektórych cech dopasowania/ podobieństwa. Czekanie 3 msce. Mój mąż uważa, że powinnismy skorzystać z tego co zaproponowali bo przecież są dodatkowe procedury wspomagające - pisałaś o tym Bounty90. Lekarz wraca z urlopu w przyszłym tygodniu, będzie też wynik fragmentacji. W poniedziałek mamy dać znać ws dawczyni, a wyniku może nie być. Ja zaś bardzo się boję, że nie wyjdą zarodki lub jeden. Jestem skołowana totalnie. Pisałam już tutaj o tym, kierunek co radziła Wiosenka - 12 komórek dałoby mi spokój, mąż uważa ze panikuje bez konsultacji z lekarzem. Te 3 msce też mnie przeraża. 

Edytowano przez Ellass
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Ellass napisał:

Donoszę, że mamy już propozycje dawczyni, jest jedno ale - zgodnie z tym co chcieliśmy to maja tylko z mrożonych i 6 komórek jajowych. Mieli szukać 6 i 12. Nie mamy jeszcze fragmentacji dna ale ogólne badanie z morfologia już jest i na gwarancję nie mamy co liczyć. 2 parametry są gorsze niż pół roku temu - suma plemników o ruchu postępowym-15, gdzie norma 32 i więcej oraz plemniki o prawidłowej budowie - 3 a norma 4% i więcej. Próbowałam manewrować ale jest kiepsko z 12 komórkami, nawet rezygnując z niektórych cech dopasowania/ podobieństwa. Czekanie 3 msce. Mój mąż uważa, że powinnismy skorzystać z tego co zaproponowali bo przecież są dodatkowe procedury wspomagające - pisałaś o tym Bounty90. Lekarz wraca z urlopu w przyszłym tygodniu, będzie też wynik fragmentacji. W poniedziałek mamy dać znać ws dawczyni, a wyniku może nie być. Ja zaś bardzo się boję, że nie wyjdą zarodki lub jeden. Jestem skołowana totalnie. Pisałam już tutaj o tym, kierunek co radziła Wiosenka - 12 komórek dałoby mi spokój, mąż uważa ze panikuje bez konsultacji z lekarzem. Te 3 msce też mnie przeraża. 

Doskonale Cię rozumiem. Ja zawsze widzę wszystko w czarnych kolorach , za to mąż zawsze w różowych. Jak nam powiedzieli że nie mamy gwarancji i że może się okazać że 21 tys psu w dupę, to byłam od razu przekonana, że nie uda się na pewno. 

Poczekajcie z decyzją do rozmowy z lekarzem i wynikami fragmentacji. Możesz powiedzieć s jakim jesteście wieku? Trzymam kciuki żeby wszystko poszło sprawnie 😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bounty90, chrystusowy za Nami dawno😀ja zaraz 44 lata a mąż 40. Wiesz ja też nie chcę dawczyni, totalnie różnej fenotypowo bo mamy tez już jedno dziecko i będzie widać moim zdaniem tym bardziej różnice. Nie mam pojęcia czy „przetrzymają” dla nas dłużej dawczynie, mamy rozmawiać w poniedziałek a lekarza jeszcze nie będzie. Niezbyt się składa, zobaczymy i dziękuję za wsparcie😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny napiszcie mi proszę jaka klinikę polecacie i jak wygląda cała procedura in vitro z kd. Ile wizyt w klinice, czy dużo wcześniej trzeba się rejestrować na wizyte i czy duzo badań? Raczej chciałabym podejsc w Polsce warszawa krakow te strony chociaż jak trzeba to i na koniec świata się pojedzie. Jeszcze nigdzie nie dzownilam nie pytałam o nic ale już nie mam siły na swoje komórki wlasnie dzis przerwałam 2 procedurę bo wyniki mi wyszły źle..... Czuję że na moich nigdy nie zajde nir wiem czemu ale tak czuje tak samo jak byłam nastolatka też przez głowę mi przechodziło że będę miała trudności z zajściem...... Takie to dziwne wszystko... Narazie muszę się wdrozyc w ten temat komórek dawczyni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2021 o 11:42, Ellass napisał:

Bounty90, chrystusowy za Nami dawno😀ja zaraz 44 lata a mąż 40. Wiesz ja też nie chcę dawczyni, totalnie różnej fenotypowo bo mamy tez już jedno dziecko i będzie widać moim zdaniem tym bardziej różnice. Nie mam pojęcia czy „przetrzymają” dla nas dłużej dawczynie, mamy rozmawiać w poniedziałek a lekarza jeszcze nie będzie. Niezbyt się składa, zobaczymy i dziękuję za wsparcie😀

Jeśli te komórki mają być mrożone to raczej myślę, że będą dostępne. Ja pierwsza propozycje odrzuciłam bo byl to kompletnie inny fenotyp, który podaliśmy jako ostateczny, jeśli żadna wysoka się nie znajdzie 😂😂 za drugim razem zaproponowali kobietę idealna dla nas, zaakceptowalismy i umówiliśmy się na podpisanie umowy za dwa tygodnie ( nie było problemu ze muszą poczekać 650 km mamy do kliniki). Dopiero po podpisaniu umowy i wpłaceniu pieniążków dawczyni była stymulowana. Także, jeśli poczekali u nas te dwa tygodnie to może i u Was zaczekają 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Bounty90 napisał:

Jeśli te komórki mają być mrożone to raczej myślę, że będą dostępne. Ja pierwsza propozycje odrzuciłam bo byl to kompletnie inny fenotyp, który podaliśmy jako ostateczny, jeśli żadna wysoka się nie znajdzie 😂😂 za drugim razem zaproponowali kobietę idealna dla nas, zaakceptowalismy i umówiliśmy się na podpisanie umowy za dwa tygodnie ( nie było problemu ze muszą poczekać 650 km mamy do kliniki). Dopiero po podpisaniu umowy i wpłaceniu pieniążków dawczyni była stymulowana. Także, jeśli poczekali u nas te dwa tygodnie to może i u Was zaczekają 😉

Mam nadzieję, ojej to faktycznie daleko masz do kliniki. Ta też idealna, szkoda że tylko 6 komórek, ta z 12 to za duży kompromis. Mój mąż nadal uważa, ze panikuje, mamy czekać na dalsze wyniki i  lekarza i może nie będzie tak źle. Wiesz mogą też nie rozmrozić się w 6 szt. Ja swoje mroziłam i z 11 szt, tylko  9 się rozmroził i 3 zarodki wyszły. Ale moje były pobierane jak miałam 40 lat wiec wiekowe 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam 🤗 jestem po transferze 5 dniowej blastocysty 3BB. W dniu transferu miałam podany pregnyl(połowa dawki) I weryfikacja w 3 dpt estradiol 231,40 pg/ml, progesteron 11,39ng/ml beta hcg 30,32 mlU/ml. II weryfikacja 6 dpt estradiol 2216 pg/ml, progesteron 27,82 na/ml beta hcg 6,77mlU/ml. III weryfikacja 10 dpt estradiol 1562 pg/ml, progesteron 20,66ng/ml beta hcg 6,63mlU/ml. 
Oczywiście I i II weryfikacja to beta po pregnylu. Przy III weryfikacji beta delikatnie spadła. Wczoraj miałam konsultację z lekarzem  powiedział że on mi odstawia leki, bo beta jest niska i to ode mnie zależy czy chcę jeszcze walczyć i to moja decyzja. Zdecydowałam, że leki biorę dalej w poniedziałek zrobię badanie bety i zobaczę czy przyrasta. 
Czy ktoś miał taką niską betę w 10 dpt i rozkręciła się?

Edytowano przez Sawa35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Sawa35 napisał:

Witam 🤗 jestem po transferze 5 dniowej blastocysty 3BB. W dniu transferu miałam podany pregnyl(połowa dawki) I weryfikacja w 3 dpt estradiol 231,40 pg/ml, progesteron 11,39ng/ml beta hcg 30,32 mlU/ml. II weryfikacja 6 dpt estradiol 2216 pg/ml, progesteron 27,82 na/ml beta hcg 6,77mlU/ml. III weryfikacja 10 dpt estradiol 1562 pg/ml, progesteron 20,66ng/ml beta hcg 6,63mlU/ml. 
Oczywiście I i II weryfikacja to beta po pregnylu. Przy III weryfikacji beta delikatnie spadła. Wczoraj miałam konsultację z lekarzem  powiedział że on mi odstawia leki, bo beta jest niska i to ode mnie zależy czy chcę jeszcze walczyć i to moja decyzja. Zdecydowałam, że leki biorę dalej w poniedziałek zrobię badanie bety i zobaczę czy przyrasta. 
Czy ktoś miał taką niską betę w 10 dpt i rozkręciła się?

Ja w 10 dpt miałam 8 i była ciąża biochemiczna. Nie chcę Cię załamywać, ale raczej marne szanse żeby w 10 dniu tak niskiej bety cokolwiek z tego było. Ściskam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Ellass napisał:

Mam nadzieję, ojej to faktycznie daleko masz do kliniki. Ta też idealna, szkoda że tylko 6 komórek, ta z 12 to za duży kompromis. Mój mąż nadal uważa, ze panikuje, mamy czekać na dalsze wyniki i  lekarza i może nie będzie tak źle. Wiesz mogą też nie rozmrozić się w 6 szt. Ja swoje mroziłam i z 11 szt, tylko  9 się rozmroził i 3 zarodki wyszły. Ale moje były pobierane jak miałam 40 lat wiec wiekowe 😉

Mąż dobrze mówi, poczekajcie na wyniki i lekarzs. Będzie dobrze 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Ellass napisał:

Mam nadzieję, ojej to faktycznie daleko masz do kliniki. Ta też idealna, szkoda że tylko 6 komórek, ta z 12 to za duży kompromis. Mój mąż nadal uważa, ze panikuje, mamy czekać na dalsze wyniki i  lekarza i może nie będzie tak źle. Wiesz mogą też nie rozmrozić się w 6 szt. Ja swoje mroziłam i z 11 szt, tylko  9 się rozmroził i 3 zarodki wyszły. Ale moje były pobierane jak miałam 40 lat wiec wiekowe 😉

To jest tak. Nie jesteśmy wróżkami i nie wiemy co będzie. Jak ja brałam 6 komórek to byłam przerażona, wiedziałam ze będę miała gwarancje jednej blastocysty, ale moje myśli wychodziły dalej, co jeśli pierwszy transfer tak po prostu naturalnie się nie uda, wtedy wszystkie koszty od nowa. Pamiętaj, że komórki są od młodej zdrowej kobiety, rozmrażają się wiec i zapładniają dużo lepiej niż te nasze nadwyrężone zębem czasu 😉  A nasienie, nawet jeśli nie jest idealne, to są metody, żeby za ogonek wyciągnąć nawet te 3 czy 6 sztuk idealnych 😄 

Pomyśl też, że jeśli weźmiesz 12 komórek. Wszystkie zapłodnią  i zdziwią Cię i bedziesz miała np 9 ! blastocyst, co potem. Mi zostały 2 bardzo ładne, a może 3 (bo ciągle nie pamiętam ile 🙂 ) i teraz ciągle o nich myślę,  nawet mężowi powiedziałam wczoraj, ze może jak sie już ten synek urodzi to wrzucimy jeszcze tamte dwie (a jeszcze tydzień temu zaklinałam sie ze to moja ostatnia ciaża, tak potwornie źle się czułam) 

Trudne, trudne decyzje, było by pięknie gdyby przed wyborem 6 czy 12 informowali ile z tego będzie blastek 😉 

6 godzin temu, Sawa35 napisał:

Witam 🤗 jestem po transferze 5 dniowej blastocysty 3BB. W dniu transferu miałam podany pregnyl(połowa dawki) I weryfikacja w 3 dpt estradiol 231,40 pg/ml, progesteron 11,39ng/ml beta hcg 30,32 mlU/ml. II weryfikacja 6 dpt estradiol 2216 pg/ml, progesteron 27,82 na/ml beta hcg 6,77mlU/ml. III weryfikacja 10 dpt estradiol 1562 pg/ml, progesteron 20,66ng/ml beta hcg 6,63mlU/ml. 
Oczywiście I i II weryfikacja to beta po pregnylu. Przy III weryfikacji beta delikatnie spadła. Wczoraj miałam konsultację z lekarzem  powiedział że on mi odstawia leki, bo beta jest niska i to ode mnie zależy czy chcę jeszcze walczyć i to moja decyzja. Zdecydowałam, że leki biorę dalej w poniedziałek zrobię badanie bety i zobaczę czy przyrasta. 
Czy ktoś miał taką niską betę w 10 dpt i rozkręciła się?

Niestety w 10 dpt bety zazwyczaj są już powyżej 50 -100 bhcg, wiec tutaj nie ma szansy tu na ciążę, najprawdopodobniej jest to nadal pozostałość po pregnylu, ew ciąża biochemiczna. 

Jeśli jednak masz o tym myśleć i się martwić, ze za szybko odstawiłaś - nawet po decyzji lekarza, to jeśli masz leki , a na pewno masz przeciągnięcie ich do poniedziałku na pewno nie zaszkodzi, a Tobie da pewność, ze zrobiłaś wszystko. 

Edytowano przez Wiosenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bounty90 napisał:

Ja w 10 dpt miałam 8 i była ciąża biochemiczna. Nie chcę Cię załamywać, ale raczej marne szanse żeby w 10 dniu tak niskiej bety cokolwiek z tego było. Ściskam 😘

Liczę się z tym, że może to być ciąża biochemiczna, ale nie chcę też żałować że przerwałam przyjmowanie leków, a może jednak beta się ruszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Wiosenka napisał:

To jest tak. Nie jesteśmy wróżkami i nie wiemy co będzie. Jak ja brałam 6 komórek to byłam przerażona, wiedziałam ze będę miała gwarancje jednej blastocysty, ale moje myśli wychodziły dalej, co jeśli pierwszy transfer tak po prostu naturalnie się nie uda, wtedy wszystkie koszty od nowa. Pamiętaj, że komórki są od młodej zdrowej kobiety, rozmrażają się wiec i zapładniają dużo lepiej niż te nasze nadwyrężone zębem czasu 😉  A nasienie, nawet jeśli nie jest idealne, to są metody, żeby za ogonek wyciągnąć nawet te 3 czy 6 sztuk idealnych 😄 

Pomyśl też, że jeśli weźmiesz 12 komórek. Wszystkie zapłodnią  i zdziwią Cię i bedziesz miała np 9 ! blastocyst, co potem. Mi zostały 2 bardzo ładne, a może 3 (bo ciągle nie pamiętam ile 🙂 ) i teraz ciągle o nich myślę,  nawet mężowi powiedziałam wczoraj, ze może jak sie już ten synek urodzi to wrzucimy jeszcze tamte dwie (a jeszcze tydzień temu zaklinałam sie ze to moja ostatnia ciaża, tak potwornie źle się czułam) 

Trudne, trudne decyzje, było by pięknie gdyby przed wyborem 6 czy 12 informowali ile z tego będzie blastek 😉 

Niestety w 10 dpt bety zazwyczaj są już powyżej 50 -100 bhcg, wiec tutaj nie ma szansy tu na ciążę, najprawdopodobniej jest to nadal pozostałość po pregnylu, ew ciąża biochemiczna. 

Jeśli jednak masz o tym myśleć i się martwić, ze za szybko odstawiłaś - nawet po decyzji lekarza, to jeśli masz leki , a na pewno masz przeciągnięcie ich do poniedziałku na pewno nie zaszkodzi, a Tobie da pewność, ze zrobiłaś wszystko. 

Właśnie nie chcę żałować, że jednak nie spróbowałam, a cuda się zdarzają 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiosenka, byłoby super wywróżyć 😉ale się nie da, fakt. Masz rację jak za dużo to też dylematy jak napisałaś. Ja chciałabym max 3 razy spróbować, stąd psychicznie nastawiłam się na 3 zarodki. Może przecież nie wyjść od razu (może zbyt pesymistycznie podchodzę) Już 2 mam nieudane. Fakt, że tutaj komórki jakościowo lepsze. Ale wizja kolejnej procedury i kosztów jak przy 6 wyszedłby jeden zarodek i nie wyszłoby,  też przerażająca. Trudne decyzje, ale chyba trzeba zaryzykować mimo wszystko. Muszę przeciągnąć i omówić z lekarzem wyniki w kontekście dodatkowych procedur do zapłodnienia, zwiększających szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podpytaj lekarza Ellass, bo w przypadku gdyby nasienie było dobre, to namawiałabym Cię na 6 kom. Natomiast zupełnie nie wiem jak to jest gdy nasienie jest słabe. Jakiś powód musi być, ze nie dają gwarancji w przypadku słabych parametrów. Z drugiej strony procedury segregujące plemniki są bardzo skuteczne, więc jeśli się je zastosuje, to tak jakby wrócić do dobrych parametrów. Tak przynajmniej to sobie wyobrażam. Jak zapytasz lekarza to napisz tu co Ci powiedział, bo jest to dość ciekawe zagadnienie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiosenka dam znać, jutro mamy konsultację. Ciężkie decyzje przed nami. Dziś wynik fragmentacji dna - 17 proc, norma do 15. Czytałam o separacji plemników, że może pomóc. Zobaczymy, wybiera się te najlepsze, tak w skrócie. 
U jakiego lekarza byłaś? Jeśli można zapytać? Ja u AH. A jak się czujesz? W którymś z postów pisałaś, że był fatalny okres? Mam nadzieję, że już dobrze. Trzymam kciuki za same słoneczne dni i wspaniałe samopoczucie 😀👍 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×