Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
plastka-77

In vitro z komórką dawczyni cz. 3

Polecane posty

1 godzinę temu, Sywi napisał:

Izzy bardzo mi przykro😔 Może daj sobie chwilę, odpocznij, przemyśl to jeszcze.... 

Sywi a co tam u Ciebie? Jak po wizycie w nowej klinice? Co Ci powiedział lekarz? Macie jakiś nowy plan?

ściskam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Marysia 88 napisał:

Sywi a co tam u Ciebie? Jak po wizycie w nowej klinice? Co Ci powiedział lekarz? Macie jakiś nowy plan?

ściskam ❤️

Dzięki kochana że pytasz 😘 Mamy już dobór zarodków z adopcji. Dostaniemy 4 zarodki od jednej pary. Pierwszy transferowany to blastocysta 4.1.1(4 aa) także super😊 

18.08 mam wizytę i dopiero dowiem się jaki lekarz ma plan.

Ogolnie po pierwszej wizycie mam pozytywne wrażenie, lekarz kompetentny i konkretny, myślę ze dobrze mnie poprowadzi😊😊

A jak u Ciebie? 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2020 o 09:51, Ada23 napisał:

Anett96 czy poprzednie transfery z kd tez przeprowadzał Dwor..ak czy ktoś inny?Informowałaś go o tym,że zwiększyłas sobie dawkę Luteiny czy nie?Miałaś jakieś objawy po transferze tzn.lekkie skurcze itd?Domyślałaś się,że transfer się udał czy wynik bety był zaskoczeniem?Wiem,ze dr Dwor..ka ocenisz pozytywnie przecież doprowadził do ciąży ale jaki on jest?Czy robiłaś schracing endometrium,sama chciałaś czy doktor zaproponował?

Ada wczesniej z kd mialam tylko 1 transfer. Tez robil go dwor.niak. ja nie oceniam go dobrze bo wiekszosc lekow.sama sobie wzielam bo nie chciał dac tak jak pisałam. O luteine ze zwiększyłam tez nic mu nie powiedzialam bo ...al mnie kiedyś ze zbadalam poziom estradiol.ze kto mi kazał..scjracingu nie robiłam. On nie zalecal. To co zmieniłam to wzielam 2 zarodki tym razem. On jest dla mnie nie miły nic nie mówi...specyficzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.08.2020 o 13:10, Ada23 napisał:

Anett96 a w nieudanym transferze to miałaś podane zarodki 3dniowe czy tak jak teraz 5dniowe?Ile zarodków uzyskaliście z pakietu 12oocytów?

Miałam zawsze 5 dniowe podawane. Z pakietu mielismy 6 zarodkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Sywi napisał:

Dzięki kochana że pytasz 😘 Mamy już dobór zarodków z adopcji. Dostaniemy 4 zarodki od jednej pary. Pierwszy transferowany to blastocysta 4.1.1(4 aa) także super😊 

18.08 mam wizytę i dopiero dowiem się jaki lekarz ma plan.

Ogolnie po pierwszej wizycie mam pozytywne wrażenie, lekarz kompetentny i konkretny, myślę ze dobrze mnie poprowadzi😊😊

A jak u Ciebie? 

Ja staram się drążyć temat co może być u mnie problemem bo mam już dość robienia transferów „na pałe” i kolejnych rozczarowań. Mam w sierpniu i wrześniu wizyty u dwóch immunologów w tym Paśnika, choć mam o nim taka opinie ze chyba wszystkim daje to samo i jego zalecenia nie zapobiegły poronieniu ale dam mu jeszcze szanse. 
coraz bardziej wierze w to ze mam problem immunologiczny, poza immunologia wszytko wykluczyłam a jeśli o nią chodzi to tez obawiam się ze to będzie coś bardziej skomplikowanego. Cały czas męczą mnie te Kiry i to ze mój mąż ma to HLA C1C2 i nawet znalazłam jakaś prace naukowa na temat tego ze przy takiej konfiguracji u partnerów jak weźmie się losowa dawczynie to szanse na prawidłowa ciąże to tylko 15%. Wiec lepiej jest w takiej sytuacji dopasować dawczynie pod względem HLA tak aby była C1C1 i wtedy szanse są już 50% wiec całkiem fajnie.

kiedys Tadzik podała tu nazwę kliniki w Hiszpanii która robi takie dopasowywanie i mam z nimi konsultacje przez skype w sobotę, taka krótka, darmowa i zobaczymy co powiedzą.

i jak będą w stanie coś zaproponować to będziemy się tam wybierać we wrześniu o ile granic nie zamkną.

juz mam psychicznie powoli dość tej walki i zastanawiam się czy nie odpuścić i nie zamknąć tematu, zacząć cieszyć się życiem i szukać szczęścia gdzie indziej 😩

a Ty Sywi sprawdzalas w końcu immunologie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Marysia 88 napisał:

Ja staram się drążyć temat co może być u mnie problemem bo mam już dość robienia transferów „na pałe” i kolejnych rozczarowań. Mam w sierpniu i wrześniu wizyty u dwóch immunologów w tym Paśnika, choć mam o nim taka opinie ze chyba wszystkim daje to samo i jego zalecenia nie zapobiegły poronieniu ale dam mu jeszcze szanse. 
coraz bardziej wierze w to ze mam problem immunologiczny, poza immunologia wszytko wykluczyłam a jeśli o nią chodzi to tez obawiam się ze to będzie coś bardziej skomplikowanego. Cały czas męczą mnie te Kiry i to ze mój mąż ma to HLA C1C2 i nawet znalazłam jakaś prace naukowa na temat tego ze przy takiej konfiguracji u partnerów jak weźmie się losowa dawczynie to szanse na prawidłowa ciąże to tylko 15%. Wiec lepiej jest w takiej sytuacji dopasować dawczynie pod względem HLA tak aby była C1C1 i wtedy szanse są już 50% wiec całkiem fajnie.

kiedys Tadzik podała tu nazwę kliniki w Hiszpanii która robi takie dopasowywanie i mam z nimi konsultacje przez skype w sobotę, taka krótka, darmowa i zobaczymy co powiedzą.

i jak będą w stanie coś zaproponować to będziemy się tam wybierać we wrześniu o ile granic nie zamkną.

juz mam psychicznie powoli dość tej walki i zastanawiam się czy nie odpuścić i nie zamknąć tematu, zacząć cieszyć się życiem i szukać szczęścia gdzie indziej 😩

a Ty Sywi sprawdzalas w końcu immunologie? 

Działaj kochana działaj, nie poddawaj się!! 

Sama wiem jakie to wszystko jest ciężkie, chwile rezygnacji i zwątpienia u mnie też się pojawiają, ale walczymy dalej!!

Jeszcze nie sprawdzałam, zmieniłam lekarza i liczę na to, że on cos wniesie do Naszego leczenia. 

Ale mam to z tyłu głowy cały czas.

Daj znać kochana co ustaliłaś na tych konsultacjach😘

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, anett96 napisał:

Miałam zawsze 5 dniowe podawane. Z pakietu mielismy 6 zarodkow

Anett96 bardzo Ci dziękuję za wszystkie informacje😊.Jeśli mogłabyś mi napisać jak dawkowałaś sobie Encorton czy już przed transferem czy od dnia transferu?Wiem,że 10mg ale ile tabletek dziennie.Dlaczego u Ciebie zdecydowali się na czekanie rozwoju do 5doby czyja to była decyzja?Czy dobrze pamiętam,że pierwszy transfer to miałaś podany jeden zarodek i była to ciąża biochemiczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Anett96 dlaczego zdecydowałaś się na Encorton czy masz jakieś problemy immun.? Sama zdecydowałaś o wyborze dr Dwor.iaka na prowadzącego czy ktoś doradził?Myślałam o dr Ziółkowskiej czy wiadomo Ci coś na jej temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej! 

Dziewczyny w piątek wielki dzień i mamy transfer, właśnie wracam z usg, eno ładne i pani dr zadowolona 🙂 Macie jakieś rady? Jak to teraz wygląda u Was w klinikach w ogole? Ja ostatnio podchodzilam na koniec lutego, zanim ta cała pandemia buchneła, wiec troche wypadłam z obiegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Maja12 napisał:

Hej! 

Dziewczyny w piątek wielki dzień i mamy transfer, właśnie wracam z usg, eno ładne i pani dr zadowolona 🙂 Macie jakieś rady? Jak to teraz wygląda u Was w klinikach w ogole? Ja ostatnio podchodzilam na koniec lutego, zanim ta cała pandemia buchneła, wiec troche wypadłam z obiegu

Hej. Trochę spaceruj po transferze, bo takie leżenie przez 2 tyg nie jest polecane, ale bez forsowania i pij dużo wody oraz zachowaj pozytywne nastawienie i przyjmuj leki zgodnie z zaleceniami. 

Na ewentualne skurcze no-spa i magnez. Ja bym odstawiła kawę i mocną herbatę. Odstawiłabym też całkiem wszelkie słodycze.

Staraj się odprężyć i relaksować. Nie dopuszczaj stresu. I to chyba wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Krokus napisał:

Hej. Trochę spaceruj po transferze, bo takie leżenie przez 2 tyg nie jest polecane, ale bez forsowania i pij dużo wody oraz zachowaj pozytywne nastawienie i przyjmuj leki zgodnie z zaleceniami. 

Na ewentualne skurcze no-spa i magnez. Ja bym odstawiła kawę i mocną herbatę. Odstawiłabym też całkiem wszelkie słodycze.

Staraj się odprężyć i relaksować. Nie dopuszczaj stresu. I to chyba wszystko.

Dzięki, kawa odstawiona kilka dni temu, herbata tylko zielona ostatnio 🙂 Kurde a slodycze czemu? Myslicie, że zaszkodzą? Ja ostatnio codzienie loda sobie pozwalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Maja12 napisał:

Dzięki, kawa odstawiona kilka dni temu, herbata tylko zielona ostatnio 🙂 Kurde a slodycze czemu? Myslicie, że zaszkodzą? Ja ostatnio codzienie loda sobie pozwalam...

Nie pamiętam ile masz lat i z tymi słodyczami to też zależy jak wychodzą ci badania glukozy. Ja bym ciut ograniczyła słodycze żeby zminimalizować ryzyko cukrzycy ciążowej, która jest niebezpieczna dla dziecka. Myślę, że lody raz na jakiś czas można, nie dajmy się zwariować. Tylko może nie codziennie. Jeszcze zależy ile ogólnie cukru jesz - czy słodzisz herbatę, czy pijesz jakąś coca colę itp, czy jesz dużo owoców z wysokim indeksem glikemicznym (czyli np. winogrona, arbuzy itp). Mi lekarz powiedział, że owoce mają masę cukru i że w ciąży najlepsze są owoce typu borówki, jeżyny, czarne jagody, maliny i truskawki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Krokus napisał:

Nie pamiętam ile masz lat i z tymi słodyczami to też zależy jak wychodzą ci badania glukozy. Ja bym ciut ograniczyła słodycze żeby zminimalizować ryzyko cukrzycy ciążowej, która jest niebezpieczna dla dziecka. Myślę, że lody raz na jakiś czas można, nie dajmy się zwariować. Tylko może nie codziennie. Jeszcze zależy ile ogólnie cukru jesz - czy słodzisz herbatę, czy pijesz jakąś coca colę itp, czy jesz dużo owoców z wysokim indeksem glikemicznym (czyli np. winogrona, arbuzy itp). Mi lekarz powiedział, że owoce mają masę cukru i że w ciąży najlepsze są owoce typu borówki, jeżyny, czarne jagody, maliny i truskawki. 

ok, dzieki 🙂 będę na to uważać jak tak, na razie to wiesz, cukier do tej pory był ok, mam 33 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 7.08.2020 o 13:25, AgataN76x napisał:

Abi - super decyzja!! Sorry za pozny wpis ale mam co robic przy synku (jest kochany, malo placze ale i tak, takie malenstwo wymaga 100 proc uwagi a sypia juz coraz mniej). Moi lekarze (zarowno w Hiszpanii, jak i Polsce) mocno odradzali podanie 2 blastek (ostatni, szczesliwy transfer , rowniez po scratchingu, mialam w wieku 43 lat, teraz mam 44). Tez mialam 2 miesniaki, a do tego szereg problemow immunologicznych. Wyszlo  tak, ze z ostatniej procedury mialam tylko 1 blastke, wiec nie musialam decydowac, ale lekarze mowili mi, ze wieksze szanse na donoszenie ciazy jest przy 1 blastce. Cala ciaze znosilam super prawie do konca, tylko w ostatnim miesiacu nagle zatrucie ciazowe i zespol hellp i porod przed terminem bo bylo niewesolo (ryzyko wzrasta z wiekiem oraz wlasnie przez procedury in vitro). Przy blizniakach ryzyko przedwczesnego porodu jest jeszcze wieksze.

Tylko raz jedna klinika w Hiszpanii doradzala mi podanie 2 blastek - ale oni byli nastawieni max na kase i tylko obchodzila ich pozytywna beta, zeby wliczyc w swoje statystyki i tyle.

Pomysl tez, ze jesli podalabys 2 i by nie wyszlo, to zawsze juz bys sie zastanawiala czy podajac pojedynczo by cos zaskoczylo - zawsze lepiej miec 2 szanse niz jedna, wiek nie ma znaczenia jesli dbasz o siebie i bedziesz pod czujna opieka lekarza. 

Trzymam kciuki 🙂 

Dziękuję za wpis mimo braku czasu. Przeczytałam i chociaż już było po tansf to dużo mi to dało. utwierdziło . Także z serca dziękuję. Wasza wiedza i doświadczenie jest bezcenne także to ,że znajdujecie czas by napisać. Super ,że Ci się udało. Zazdroszczę tych rąk pełnych roboty. Marzę o tym od lat  a ta pustka wciąż już odbiera rozum powoli. Niestety znów się nie udało. żeby chociaż jakiś ruch ,chociaż trochę ta beta ruszyła . Miałam już kilka transferów i nigdy nic.jakby ta macica z kamienia była. Załatwiłam już tak w sumie 6 zarodków. Rosną sobie biedactwa pod okiem embriologów a u mnie już nie chcą. Porażka. Nie wiem co teraz  jeszcze sprawdzić. Wygląda to tak jakby nie było problemu a jednak jest. Scratching też nie pomógł. A blastka była naprawdę super. Z 6 doby i już wykluta. W ogóle wszyscy zachwyceni transferem, i że endometrium super.Oczywiście sceptycznie do tego podeszłam, za wiele razy już nie wyszło. No i miałam rację.Dzięki jeszcze Raz. że pojawiłaś się  na tym forum, bo przyznam ,że te wasze starania i wasza odwaga  wszystkich  40+ latek tutaj   tak w ogóle dodały mi odwagi by jeszcze próbować w tym wieku

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 9.08.2020 o 23:25, Nadzieja76 napisał:

Abi- dzięki za miłe słowa, ciesze się, że mogę podzielić sie tu na forum swoim doświadczeniem. Sama czerpalam z niego cenne informacje, szukalam nadziei po nieudanych próbach. Czasami, wydaję mi się, to co przeszlam, ze to jakiś kosmos...ale patrząc na swoje maluchy, wiem, że warto wierzyć. I mimo braku czasu i duzego zmeczenia, nie żałuje niczego, każda porażka motywowała mnie, żeby iść do przodu i nie poddawać sie, mimo, ze nie zawsze bylo lekko i były chwile zwątpień, płaczu...ale to na pewno kazda z nas przeżywała te emocje. Dla mnie, dużym sukcesem byla moja lekarka, kompetentna, empatyczna, bardzo bedzie mi brakowało wizyt u niej. Parę dni temu bylam u niej na ostatniej wizycie poporodowej, i gdyby nie wirus to bym ją wysciskała na maxa, jak jej powiedzialam, jest moim dobrym aniołem😃

Co do zachowań po transferze, każda z nas przeżywa to na swój sposób i chyba nie ma złotego środka. Ja, po pierwszych transferach cackałam sie z sobą jak z jajkiem- zero podnoszenia cięższych przedmiotów, tydzień urlopu, zdrowa dieta...i nic się nie zadziało. Ale przyznam, że mało wierzyłam w pozytywne zakończenie. Dopiero, o ironio, ciąża, którą poroniłam dala mi porządnego kopniaka wiary...wrzuciłam na luz, wizualizowałam dziennie, jak zarodek wgryza się, jak mosci sobie gniazdko. I dziennie się modliłam, czego wczesniej nie robiłam, jakoś sceptycznie byłam nastawiona do modlitw, bo nie jestem gorliwą katoliczką. I udało się, urodziłam zdrową córkę. Transfer,  z ktorego mam syna, roznił się kompletnie od tego z córką. Moja dieta obfitowała w niezdrowe jedzenie, dużo słodyczy, mało snu, dźwignie córki, mycie okien, kłótnie z mężem, malo odpoczynku. Ale wierzyłam bardzo mocno, że znowu się uda, pomogla modlitwa i wizualizacja...jak sobie poradzę z dwójką małych dzieci🙃☺ 

Abi, myślę, że trzeba wierzyć mocno, podejść na luzie, zaufać swojej intuicji. Trzymam mooocno kciuki😘Kiedy betujesz?

Dzięki Nadzieja.  Też chyba uważam,że jak jest wszystko w porządku to nie trzeba za bardzo o tym myśleć.i będzie dobrze. Tylko ,że u  mnie nigdy nawet nie zaskoczyło dlatego tak bardzo analizuję wszystko. I teraz też beta nawet nie drgnęła.  A miałam ładną blastkę z 6 doby . Miałam juz kilka transferów ,kilka zarodków, nigdy nic ,żadnego ruchu w becie dlatego mam taki mur w głowie , i dlatego też może nie umiem wizualizować sobie tego powodzenia.  Może to w głowie jest problem właśnie. Jeśli tak ,to nie wiem jak się za to zabrać. Innych pomysłów nie mam. Lekarz chyba też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, abi napisał:

Dzięki Nadzieja.  Też chyba uważam,że jak jest wszystko w porządku to nie trzeba za bardzo o tym myśleć.i będzie dobrze. Tylko ,że u  mnie nigdy nawet nie zaskoczyło dlatego tak bardzo analizuję wszystko. I teraz też beta nawet nie drgnęła.  A miałam ładną blastkę z 6 doby . Miałam juz kilka transferów ,kilka zarodków, nigdy nic ,żadnego ruchu w becie dlatego mam taki mur w głowie , i dlatego też może nie umiem wizualizować sobie tego powodzenia.  Może to w głowie jest problem właśnie. Jeśli tak ,to nie wiem jak się za to zabrać. Innych pomysłów nie mam. Lekarz chyba też nie

Badałaś dogłębnie immunologię? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dogłębnie. To co zlecił lekarz ANA2  KIR  ALLO-MLR  TEST MIKROCYTOTOKSYCZNOŚCI TEST CYTOTOKSYCZNOŚCI NK

za nim zrobiłam te badania , w ciemno miałam przed 1 szym trans neoparin encorton intralipid czyli tak standardowo .i hormony oczywiście. Teraz po immunologi , lekarz immunolog stwierdził ,że intralipid niepotrzebny tylko może zaszkodzić, zlecił atosiban.przed samym transferem w dawce ze strzykawki  i po transferze w kroplówce przez półtora godziny. Też  na necie wczoraj znalazłam info ,że istotny jest schemat podawania tego atosibanu. Godzinę  przed transf i  jakaś tam dawka, nie pamiętam i po transferze 2,5 godz. Ja tak nie miałam. ale czy faktycznie to. Trzeba by mieć z10 blastek by sprawdzić wszystkie możliwości i  20 lat mniej. no i encorton miałam i neoparin ,oczywiście hormony i też na tarczycę eutyrox. Tą tarczycę ogarnęłam tylko dzięki pomocy mojego anioła z forum😀 , bo jakby nie Ona to ani ja ani lekarz nie pomyśleliśmy ,żeby zrobić tsh.i okazało się ,że mi podskoczyło. i prolaktyna też automatycznie spadła jak spadła tarczyca. Przy 1 szym trans tego nie sprawdziłam ,dlatego też tu myślałam ,że mogła być przyczyna. Spróbuję tu wkleić te wyniki ale z tego co już wiem , nie są złe. Proponował nam immunolog immunoglobuliny ale nie zdecydowaliśmy się. allo MLR 21,2 % po nieudanym transferze,po zerowej becie.

ZA Wszystkie sugestie co jeszcze bym mogła zrobić byłabym WAM WSZYSTKIM baaaardzo wdzięczna. Piszcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, abi napisał:

Nie wiem czy dogłębnie. To co zlecił lekarz ANA2  KIR  ALLO-MLR  TEST MIKROCYTOTOKSYCZNOŚCI TEST CYTOTOKSYCZNOŚCI NK

za nim zrobiłam te badania , w ciemno miałam przed 1 szym trans neoparin encorton intralipid czyli tak standardowo .i hormony oczywiście. Teraz po immunologi , lekarz immunolog stwierdził ,że intralipid niepotrzebny tylko może zaszkodzić, zlecił atosiban.przed samym transferem w dawce ze strzykawki  i po transferze w kroplówce przez półtora godziny. Też  na necie wczoraj znalazłam info ,że istotny jest schemat podawania tego atosibanu. Godzinę  przed transf i  jakaś tam dawka, nie pamiętam i po transferze 2,5 godz. Ja tak nie miałam. ale czy faktycznie to. Trzeba by mieć z10 blastek by sprawdzić wszystkie możliwości i  20 lat mniej. no i encorton miałam i neoparin ,oczywiście hormony i też na tarczycę eutyrox. Tą tarczycę ogarnęłam tylko dzięki pomocy mojego anioła z forum😀 , bo jakby nie Ona to ani ja ani lekarz nie pomyśleliśmy ,żeby zrobić tsh.i okazało się ,że mi podskoczyło. i prolaktyna też automatycznie spadła jak spadła tarczyca. Przy 1 szym trans tego nie sprawdziłam ,dlatego też tu myślałam ,że mogła być przyczyna. Spróbuję tu wkleić te wyniki ale z tego co już wiem , nie są złe. Proponował nam immunolog immunoglobuliny ale nie zdecydowaliśmy się. allo MLR 21,2 % po nieudanym transferze,po zerowej becie.

ZA Wszystkie sugestie co jeszcze bym mogła zrobić byłabym WAM WSZYSTKIM baaaardzo wdzięczna. Piszcie proszę

Jakie masz komórki NK? Wysokie czy niskie? Jeśli niskie to przy następnym transferze zrezygnuj z Encortonu. Jaka prolaktyna? Jeśli w górnej granicy to możesz na tydzień przed transferem spróbować przyjmowania Parlodelu - ćwiartka tabletki na dzień, na obniżenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

% specyficznej aktywności NK  7,2

% specyficznej aktywności po dodaniu II-2(6U/próbkę) 20

 

KIR obecne 2DL1, 2DL2, 2DL3, 2DL4NORM, 2DL4 DEL,2DL5 gr1

2DS1 ,2DS2, 2DS4 norm ,2DS5, 3DL1, 3DL2, 3DL3, 3DS1,

2DP1, 3DP1norm, 3DP1var

KIR nieobecne

2DL5(gr2), 2DS3, 2DS4(del-22bp)

uwagi genotyp KIR Bx

 

 test cytotoksyczny

kontrola pozytywna 100% komórek martwych

kontr.negatywna 3% kom martwych

surowica badana 3%kom martwych

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, abi napisał:

% specyficznej aktywności NK  7,2

% specyficznej aktywności po dodaniu II-2(6U/próbkę) 20

 

KIR obecne 2DL1, 2DL2, 2DL3, 2DL4NORM, 2DL4 DEL,2DL5 gr1

2DS1 ,2DS2, 2DS4 norm ,2DS5, 3DL1, 3DL2, 3DL3, 3DS1,

2DP1, 3DP1norm, 3DP1var

KIR nieobecne

2DL5(gr2), 2DS3, 2DS4(del-22bp)

uwagi genotyp KIR Bx

 

 test cytotoksyczny

kontrola pozytywna 100% komórek martwych

kontr.negatywna 3% kom martwych

surowica badana 3%kom martwych

 

Aż tak bardzo się nie znam. Myślę, że z lekarzem warto to omówić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Krokus napisał:

Aż tak bardzo się nie znam. Myślę, że z lekarzem warto to omówić. 

tylko ,że z lekarzem już omówione przed tym transferem  i leki takie jak wyżej pisałam. dlatego właśnie teraz jest najgorzej , bo nie wiem gdzie jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, abi napisał:

tylko ,że z lekarzem już omówione przed tym transferem  i leki takie jak wyżej pisałam. dlatego właśnie teraz jest najgorzej , bo nie wiem gdzie jest problem

Na dobrą sprawę to do implantacji chyba są potrzebne: brak problemów immuno (lub leki, które zniwelują te problemy), brak przeszkód anatomicznych (typu polipy, zrosty, za chude lub za grube endometrium) i zdrowy zarodek oraz oszczędzający tryb życia. Więcej powodów braku implantacji nie widzę. Endometrioza też ma negatywny wpływ. Nie wiem czy masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze hormony - TSH koło 1 i nie za wysoka prolaktyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, abi napisał:

tylko ,że z lekarzem już omówione przed tym transferem  i leki takie jak wyżej pisałam. dlatego właśnie teraz jest najgorzej , bo nie wiem gdzie jest problem

Abi, tak jak Ci pisałam, kiry piękne, komórki NK niziutko.

To czego mi tu brakuje to allo-mlr ewentualnie cytokiny. Po kilku transferach allo powinno drgnąć. Juz nie pamiętam jakie Ty to allo miałaś.

Mąż robił DFI nasienia? Bo DFI to weryfikacja poprawności genetycznej plemnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Krokus napisał:

No i jeszcze hormony - TSH koło 1 i nie za wysoka prolaktyna.

To ma ogarnięte. Gospodarka cukrowa też nie jest najgorsza.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, plastka-77 napisał:

Abi, tak jak Ci pisałam, kiry piękne, komórki NK niziutko.

To czego mi tu brakuje to allo-mlr ewentualnie cytokiny. Po kilku transferach allo powinno drgnąć. Juz nie pamiętam jakie Ty to allo miałaś.

Mąż robił DFI nasienia? Bo DFI to weryfikacja poprawności genetycznej plemnika.

Mi lekarz u mnie powiedział że jeśli NK jest niskie to nie można brać Encortonu. Bo NK są konieczne do implantacji a jeśli są niskie i jeszcze je Encorton dodatkowo zaniży to implantacja jest znacznie utrudniona. Ja mam niskie NK i mi lekarz zalecił odstawienie sterydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

abi allo 21% po samych transferach,bez pzytywnej bety to wg mnie wysoko. Gdybyś bete załapała to byś wystrzeliła jak z procy. Niektóre dziewczyny takie allo mają po kilku szczepieniach.

Trzeba dalej próbować! Mogło być coś nie tak z zarodkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, plastka-77 napisał:

Abi, tak jak Ci pisałam, kiry piękne, komórki NK niziutko.

To czego mi tu brakuje to allo-mlr ewentualnie cytokiny. Po kilku transferach allo powinno drgnąć. Juz nie pamiętam jakie Ty to allo miałaś.

Mąż robił DFI nasienia? Bo DFI to weryfikacja poprawności genetycznej plemnika.

 

37 minut temu, plastka-77 napisał:

abi allo 21% po samych transferach,bez pzytywnej bety to wg mnie wysoko. Gdybyś bete załapała to byś wystrzeliła jak z procy. Niektóre dziewczyny takie allo mają po kilku szczepieniach.

Trzeba dalej próbować! Mogło być coś nie tak z zarodkiem.

Tego badania nie robił raczej. coś mi ta nazwa nic nie mówi. muszę poszperać w wynikach

Tak ,oczywiście  pamiętam ,że mi to pisałaś ,za co jestem wdzięczna i zresztą nie tylko za ten komentarz, wiesz sama. Od lekarza wielu rzeczy się nie dowiedziałam ,od Ciebie tak. Dlatego też nie zdecydowaliśmy się na te szczepienia.

Tak jak piszesz ,trzeba próbować.

Chciałabym zaraz podejść ,w kolejnym cyklu chociaż wiesz, wychodzi to po swojemu. Odstawiłabym dziś te leki ,   i może w poniedziałek  byłby @  . Jak Ty uważasz. Bo w sumie miałam wg ustaleń w sobotę robić betę , czyli w pon kazaliby mi odstawić leki. Ale chyba nie ma co przeciągać. Nie wiem, poradź czy brać jeszcze tego proga i estrofem do poniedziałku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, abi napisał:

 

Tego badania nie robił raczej. coś mi ta nazwa nic nie mówi. muszę poszperać w wynikach

Tak ,oczywiście  pamiętam ,że mi to pisałaś ,za co jestem wdzięczna i zresztą nie tylko za ten komentarz, wiesz sama. Od lekarza wielu rzeczy się nie dowiedziałam ,od Ciebie tak. Dlatego też nie zdecydowaliśmy się na te szczepienia.

Tak jak piszesz ,trzeba próbować.

Chciałabym zaraz podejść ,w kolejnym cyklu chociaż wiesz, wychodzi to po swojemu. Odstawiłabym dziś te leki ,   i może w poniedziałek  byłby @  . Jak Ty uważasz. Bo w sumie miałam wg ustaleń w sobotę robić betę , czyli w pon kazaliby mi odstawić leki. Ale chyba nie ma co przeciągać. Nie wiem, poradź czy brać jeszcze tego proga i estrofem do poniedziałku?

Nie wiem Abi. Byłam w takiej sytuacji i tez bałam się, że a nuż coś tam się kluje we mnie.Gdzieś podobno była taka sytuacja, chyba na bocianie czytałam taka historię, że w 8dpt beta była negatywna, dziewczyna umyła okna bo myślała, że po wszystkim i w 10 dniu beta ruszyła. Nie wiem jak to możliwe, bo zarodek żeby żyć tyle dni to musi się zaczepić a jak się zaczepia to wytwarza betę. Może t był błąd labu. No ale tak było.

Do poniedziałku brać leki moim zdaniem nie ma sensu. Jak masz jakieś wątpliwości, to żeby sobie nie wyrzucać i mieć czyste "sumienie" idź jeszcze jutro czy w sobotę na betę. Jak nic się nie zmieni to odstawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, abi napisał:

 

Tego badania nie robił raczej. coś mi ta nazwa nic nie mówi. muszę poszperać w wynikach

Tak ,oczywiście  pamiętam ,że mi to pisałaś ,za co jestem wdzięczna i zresztą nie tylko za ten komentarz, wiesz sama. Od lekarza wielu rzeczy się nie dowiedziałam ,od Ciebie tak. Dlatego też nie zdecydowaliśmy się na te szczepienia.

Tak jak piszesz ,trzeba próbować.

Chciałabym zaraz podejść ,w kolejnym cyklu chociaż wiesz, wychodzi to po swojemu. Odstawiłabym dziś te leki ,   i może w poniedziałek  byłby @  . Jak Ty uważasz. Bo w sumie miałam wg ustaleń w sobotę robić betę , czyli w pon kazaliby mi odstawić leki. Ale chyba nie ma co przeciągać. Nie wiem, poradź czy brać jeszcze tego proga i estrofem do poniedziałku?

Ja tez mialam dylemat, czy podchodzić cykl po cyklu są dziewczyny ktorym własnie udało się za tym drugim cyklem ja tez podeszlam od razu, niewiem jeszcze jak z rezultatami 15 dpt test nadal pozytywny nie mogę zrobic bety, mi lekarz kiedyś powiedział ze lepiej od razu robić bo wtedy organizm jest nasycony hormonami i roznego rodzaju lekami ktore bierzemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×