Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Dałem jej wszytko, nic nie musi, a ona nadal nie chce drugiego dziecka. Co mam zrobić by przekonać żonę?

Polecane posty

Gość Gość

Nigdy nie chciałem mieć jednego dziecka, bardziej dwoje. Sam miałem brata i dobrze wspominam te czasy. Żona jest co tu dużo mówić, osobą wygodną. Była jedynaczką, rodzina wszystko jej pomagała, opłacali studia płatne, dali nam mieszkanie. Żona nie chce drugiego dziecka choć po roku wróciła do pracy i jej mama z nami zamieszkała, prała, sprzątała, gotowała. Żona nie miała obowiązków w domu ani przy dziecku, ja też nie, chyba że w weekendy. Minęło 5 lat bo tyle ma syn, od dwóch on chodzi do przedszkola i od dwóch ona nie pracuje bo wyjechaliśmy za granicę za moja pracą. Dużo zarabiam. Żona ma wszystko. W domu czyta książki, ogląda seriale ale drugiego dziecka nie chce choć przy pierwszym niewiele musiała już po roku. A i w pierwszym roku życia dziecka pomagałem jak żaden inny ojciec. Co mam robić? Czuje się nieszczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nigdy nie chciałem mieć jednego dziecka, bardziej dwoje. Sam miałem brata i dobrze wspominam te czasy. Żona jest co tu dużo mówić, osobą wygodną. Była jedynaczką, rodzina wszystko jej pomagała, opłacali studia płatne, dali nam mieszkanie. Żona nie chce drugiego dziecka choć po roku wróciła do pracy i jej mama z nami zamieszkała, prała, sprzątała, gotowała. Żona nie miała obowiązków w domu ani przy dziecku, ja też nie, chyba że w weekendy. Minęło 5 lat bo tyle ma syn, od dwóch on chodzi do przedszkola i od dwóch ona nie pracuje bo wyjechaliśmy za granicę za moja pracą. Dużo zarabiam. Żona ma wszystko. W domu czyta książki, ogląda seriale ale drugiego dziecka nie chce choć przy pierwszym niewiele musiała już po roku. A i w pierwszym roku życia dziecka pomagałem jak żaden inny ojciec. Co mam robić? Czuje się nieszczęśliwy

No cóż, jeśli za poprzednim razem wszystko było dobrze, tzn. nie miała depresji poporodowej , w ciąży czuła się świetnie, a wie że z tego powodu jesteś nieszczęśliwy, to masz żonę egoistkę 😉 W jakim jesteście wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A wcześniej co mówiła gdy ją informowałeś że chcesz 2 dzieci? Rozmawialiście o tym przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora

Mamusia daleko co sie jej dziwisz. Może ustal z nia że skory tyle zarabiasz to od razu zatrudnisz jej opikenuke do pomocy przy dziecku od razu po urodzinach. Szczerze ja mam jedno dziecko ma 5 lat i więcej nie chce bo dziecko to tylko UWIĄZANIE I OBOWIĄZEK nic więcej i do tego nie mam babć do pomocy przy opiece i cały ciężar logistyka spada oczywiście na mnie. Ogólnie jak widzę kobiete w ciąży to jej serdecznie współczuje w duchu bo oczywiscei jej tego nie powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość love napisał:

No cóż, jeśli za poprzednim razem wszystko było dobrze, tzn. nie miała depresji poporodowej , w ciąży czuła się świetnie, a wie że z tego powodu jesteś nieszczęśliwy, to masz żonę egoistkę 😉 W jakim jesteście wieku?

A może ona ma męża egoiste skoro ona nie chce, a on namawia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A może ona ma męża egoiste skoro ona nie chce, a on namawia? 

Może 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ożeniłeś się w wygodną panną, to czego się spodziewałeś? Zwłaszcza, że matki teraz koło siebie nie ma. Ciąża to nie jest takie hi hi ha ha, może po prostu nie chce być w kolejnej ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorze nikt ci tu wymyśli rady co zrobić by żona chciała drugie dziecko. Taką kobiete sobie wybrałeś to taką masz. Nikt cie nie zmusza, by przy niej być. Chcesz przy niej trwać to trwaj. Twoje życie twoje wybory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ożeniłeś się w wygodną panną, to czego się spodziewałeś? Zwłaszcza, że matki teraz koło siebie nie ma. Ciąża to nie jest takie hi hi ha ha, może po prostu nie chce być w kolejnej ciąży. 

Ciąża co wy tak się do tej ciaży wszytkie przczepiłyście. to jest nic w porównaniu do tego co później. Nieprzespane noce mało tego już nigdy dłużej się w weekend nie pospi bo dziecka czy sobota czy niedziala wstaje o 5 blee. mam 5 latka ze spaniem już lepiej ale jak sobie pomyśle, że miałbym to wiecznego zmęczenia znów wracać to sorry ale podziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość kora napisał:

Ciąża co wy tak się do tej ciaży wszytkie przczepiłyście. to jest nic w porównaniu do tego co później. Nieprzespane noce mało tego już nigdy dłużej się w weekend nie pospi bo dziecka czy sobota czy niedziala wstaje o 5 blee. mam 5 latka ze spaniem już lepiej ale jak sobie pomyśle, że miałbym to wiecznego zmęczenia znów wracać to sorry ale podziękuje

Bo od ciąży się zaczyna? To, że napisałam, że matki w tej chwili nie ma i nikt się za nią dzieckiem nie zajmie (przecież autor pracuje, więc go jakieś 9 godzin w domu nie ma), to jakoś nie zauważyłaś? Napisałam o ciąży, bo facet nigdy nie zrozumie, co to jest ciąża. Są kobiety, które chciałyby mieć więcej dzieci, ale ciąża je przeraża. A są też takie, które w ciąży chodziłyby non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Bo od ciąży się zaczyna? To, że napisałam, że matki w tej chwili nie ma i nikt się za nią dzieckiem nie zajmie (przecież autor pracuje, więc go jakieś 9 godzin w domu nie ma), to jakoś nie zauważyłaś? Napisałam o ciąży, bo facet nigdy nie zrozumie, co to jest ciąża. Są kobiety, które chciałyby mieć więcej dzieci, ale ciąża je przeraża. A są też takie, które w ciąży chodziłyby non stop.

Miałam ciąże zagrożoną od 5 miesiąca musiałm leżeć. Podjerzewam ,że następna byłaby taka sama. Ale ciąża to tylko 9 miesięcy a wieczne zmęczenie obowiązek uwiązanie są na lata. Ja wieczne zmęczenie miałam do 3, 4 roku życia wiec co to jest 9 miesiący no proszę was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora
2 minuty temu, Gość kora napisał:

Miałam ciąże zagrożoną od 5 miesiąca musiałm leżeć. Podjerzewam ,że następna byłaby taka sama. Ale ciąża to tylko 9 miesięcy a wieczne zmęczenie obowiązek uwiązanie są na lata. Ja wieczne zmęczenie miałam do 3, 4 roku życia wiec co to jest 9 miesiący no proszę was..

Do tego dziecka autora ma 5 lat wiec chodzi do przedszkola wiec jakie zjamowanie się dzieckiem w ciągu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Sama mam prawie 5- letnie dziecko i mimo, że od początku bezproblemowe , to już bym nie chciała wracać do czasu kiedy było małe. Teraz jest już na tyle samodzielne, że nie wyobrażam sobie znów niemowlaka w domu, a też mam męża takiego męczydupę o drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Sama mam prawie 5- letnie dziecko i mimo, że od początku bezproblemowe , to już bym nie chciała wracać do czasu kiedy było małe. Teraz jest już na tyle samodzielne, że nie wyobrażam sobie znów niemowlaka w domu, a też mam męża takiego męczydupę o drugie dziecko.

To samo. Ale na szczęście mąż mimo,że jest jedynakiem( i co nie ma żadnej traumy) nie chce 2. Ja dziecko miałam ciężkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość love napisał:

No cóż, jeśli za poprzednim razem wszystko było dobrze, tzn. nie miała depresji poporodowej , w ciąży czuła się świetnie, a wie że z tego powodu jesteś nieszczęśliwy, to masz żonę egoistkę 😉 W jakim jesteście wieku?

Egoistke? Gdyby cwaniak sam mógł przejść ciąże i połóg to by wiedział dlaczego żona nie chce! Ja po pierwszej ciąży też w życiu się nie zgodzę na kolejną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa

Uródź se sam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nhdhdjdnd

Przecież do odpowiedz na temat tej babki ci zazdrości koleżance prawniczce ze jest za granica z mężem i nie pracuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Nie chce to nie chce, nad czym tu się trząść? Ja nie chcę żadnego, nie ma takich luksusów i siły która by mnie przekonała. Zmuszanie nic nie da. Ciesz się, że masz jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dziękuję za odpowiedzi. Chodzi o to, że żona poprzedni poród miała ciężki, nie będę owijał w bawełnę. Ale dziecko było normalnym niemowlęciem, problemy z nim zaczęły się dopiero jak skończył rok, mamy podejrzenie że on ma ADHD, ale wtedy już zajmowała się nim babcia, czasem też ta ode mnie czyli moja mama. Żona wiecznie wynajduje wymówki. Wiem, że boi się porodu, to zaproponowałem opłacenie najlepszej kiliniki i cesarki. Nadal wynajduje wymówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość love napisał:

No cóż, jeśli za poprzednim razem wszystko było dobrze, tzn. nie miała depresji poporodowej , w ciąży czuła się świetnie, a wie że z tego powodu jesteś nieszczęśliwy, to masz żonę egoistkę 😉 W jakim jesteście wieku?

Żona ma 30 lat, zaraz 31, a ja mam 33 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Dziękuję za odpowiedzi. Chodzi o to, że żona poprzedni poród miała ciężki, nie będę owijał w bawełnę. Ale dziecko było normalnym niemowlęciem, problemy z nim zaczęły się dopiero jak skończył rok, mamy podejrzenie że on ma ADHD, ale wtedy już zajmowała się nim babcia, czasem też ta ode mnie czyli moja mama. Żona wiecznie wynajduje wymówki. Wiem, że boi się porodu, to zaproponowałem opłacenie najlepszej kiliniki i cesarki. Nadal wynajduje wymówki.

To daj jej święty spokój, macie jedno dziecko, to co się drugiego czepiłes? Chcesz, żeby po porodzie wpadła w depresję? Jak mnie wkurza takie podejście i żeby nie bylo- to dotyczy tak mężczyzn, jak i kobiet. Jeśli ktoś się nie czuje na siłach, czy nie ma ochoty na więcej, niż jedno dziecko, to po cholerę tego kogoś zmuszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia

Ja też nie chce drugiego dziecka. Mąż chciał. Powiedziałam: albo wazektomia i jesteśmy razem albo szukaj innej niech ci rodzi więcej dzieci. Nigdy w życiu nie weszłabym znów w pieluchy. Co to to nie. Raz można, człowiek nie wiedział na co się pisze. Mając wiedzę jaką mam teraz cieszę się, że mam wreszcie trochę czasu dla siebie. Kto mi da medal za mordęgę? Życie ma się jedno 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To daj jej święty spokój, macie jedno dziecko, to co się drugiego czepiłes? Chcesz, żeby po porodzie wpadła w depresję? Jak mnie wkurza takie podejście i żeby nie bylo- to dotyczy tak mężczyzn, jak i kobiet. Jeśli ktoś się nie czuje na siłach, czy nie ma ochoty na więcej, niż jedno dziecko, to po cholerę tego kogoś zmuszać.

Przepraszam, ale nie rozumiem. Oczywiście, nie będę pod ścianą stawiał żony i naciskał w nieskończoność, rozumiem że ona się może w ty  nie odnajdować ale jednak mam żal. Bo wokoło widze kobiety, które nie miałi nawet 1/3 tej pomocy co ona, np. mąż mało się angażował, matka nic nie pomagała bo mieszka daleko, a jednak taka kobieta sama z siebie chce drugie dziecko i mąż nie musi stawać na rzęsach by się na to godziła. Mój kuzyn ma żonę, która wie, że nikt jej nie pomoże, troche mąż się zaangazuje a tak to biora opiekunke. Przecież ich stać. Nas też stać ale do mojej żony nic nie trafia.

Teraz nie pracuje, siedzi całe dnie w domu, dziecko jest w przedszkolu i niby dlaczego ma nie mieć ochoty czymś się zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Przepraszam, ale nie rozumiem. Oczywiście, nie będę pod ścianą stawiał żony i naciskał w nieskończoność, rozumiem że ona się może w ty  nie odnajdować ale jednak mam żal. Bo wokoło widze kobiety, które nie miałi nawet 1/3 tej pomocy co ona, np. mąż mało się angażował, matka nic nie pomagała bo mieszka daleko, a jednak taka kobieta sama z siebie chce drugie dziecko i mąż nie musi stawać na rzęsach by się na to godziła. Mój kuzyn ma żonę, która wie, że nikt jej nie pomoże, troche mąż się zaangazuje a tak to biora opiekunke. Przecież ich stać. Nas też stać ale do mojej żony nic nie trafia.

Teraz nie pracuje, siedzi całe dnie w domu, dziecko jest w przedszkolu i niby dlaczego ma nie mieć ochoty czymś się zająć.

A Ty serio uważasz, że jedynie o pomoc chodzi? To się nie dziwię, że nie chce mieć z Tobą drugiego dziecka, jak głupi jesteś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Autorze wątku, powiem tak: widziały gały co brały. Chciał panią, niech robi  na nią. Znalazła frajera i korzysta, nawet do dzieci się nie nadaje. Sam sobie jesteś winien, wziąłeś za żonę księżniczkę na ziarnku grochu, dają jej na tacy kasę, możliwość niepracowania, zamożność, opiekunkę, pomoc a tej źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

A Ty serio uważasz, że jedynie o pomoc chodzi? To się nie dziwię, że nie chce mieć z Tobą drugiego dziecka, jak głupi jesteś 

A o co jeszcze? I tak jest w domu. Po maceirzyńskim może wrócić do pracy, jej matka jest chętna do pomocy, moze wrocimy do kraju. Nic do niej nie trafia. Twierdzi że zajmuje się swoją "karierą" a prawda jest taka że od pięciu lat nie zdała egzaminu zawodowego i w domu wcale się nie uczy tylko ogląda filmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość kora napisał:

Do tego dziecka autora ma 5 lat wiec chodzi do przedszkola wiec jakie zjamowanie się dzieckiem w ciągu dnia.

a po przedszkolu to  nie trzeba dziecku dawać czasu i się nim zajmować? pójść na plac zabaw, poczytać, upiec razem ciasteczka, pobawić się, pogadać? może rozpłodówy tego nie robią ale mamy tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

A o co jeszcze? I tak jest w domu. Po maceirzyńskim może wrócić do pracy, jej matka jest chętna do pomocy, moze wrocimy do kraju. Nic do niej nie trafia. Twierdzi że zajmuje się swoją "karierą" a prawda jest taka że od pięciu lat nie zdała egzaminu zawodowego i w domu wcale się nie uczy tylko ogląda filmy.

Ja Ci tego tłumaczyć nie będę. Poza tym nie każda kobieta marzy wyłącznie o rozmnażaniu się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

a po przedszkolu to  nie trzeba dziecku dawać czasu i się nim zajmować? pójść na plac zabaw, poczytać, upiec razem ciasteczka, pobawić się, pogadać? może rozpłodówy tego nie robią ale mamy tak.

Nie nazywaj prosze osób, które zdecydowały się na więcej niż jedno dziecko, rozpłodówami. To, że ktoś ma dwoje dzieci, nie oznacza że im nie poświęca czasu i nie "piecze z nimi ciasteczek". Poza tym moja żona bawi się z nim tylko godzinę, bo odbiera go możliwie najpóźniej aby mało z nim mieć do czynienia, czyli odbiera go o 17, w domu są 17:30 a godzinę później już w domu jestem ja i żona znów ma labę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

a po przedszkolu to  nie trzeba dziecku dawać czasu i się nim zajmować? pójść na plac zabaw, poczytać, upiec razem ciasteczka, pobawić się, pogadać? może rozpłodówy tego nie robią ale mamy tak.

Nie nazywaj prosze osób, które zdecydowały się na więcej niż jedno dziecko, rozpłodówami. To, że ktoś ma dwoje dzieci, nie oznacza że im nie poświęca czasu i nie "piecze z nimi ciasteczek". Poza tym moja żona bawi się z nim tylko godzinę, bo odbiera go możliwie najpóźniej aby mało z nim mieć do czynienia, czyli odbiera go o 17, w domu są 17:30 a godzinę później już w domu jestem ja i żona znów ma labę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×