Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Potrzebująca pomocy

Wyjscie z domu z dwojka malych dzieci

Polecane posty

Gość Potrzebująca pomocy

Witam wszystkie mamy. Nie daje rady wyjść z domu na spacer z dwójką  dzieci. Dzieci mają  2.5 roku I 1 rok I 2 miesiące.   Chce ich zabrać na spacer  młodszego daje do wózka  A starszy idzie koło  wózka.  Spokój  nie trwa długo.  Ten młodszy zaczyna się wykręcac  w wózku  I chce żeby to wypuścić.  Wypuszczam  go  I każdy ucieka  w swoją  stronę.  Jak jestem z nimi na placu zabaw nie daje rady och upilnowac  ten mi ucieka  albo chce się hustać  A drugi  się  wspina.  Każdego trzeba asekurowac.  Powrót  do domu wygląda  fatalnie  jeden  mi się wykręca  na rękach  do wózka  się nie da wsadzic 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zrób sobie jeszcze jedno to będzie ci latwiej😊😂😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bxbxbxb
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zrób sobie jeszcze jedno to będzie ci latwiej😊😂😎

Dokładnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezybez

Żałosne teksty, wstydźcie się ludzie.

Autorko taki głupi wiek i nic na to nie poradzisz. Jedyne co da Ci jako takie poczucie sprawczości to "musztra", niestety muszą być twarde reguły gry, bo inaczej nie zapanujesz nad dziećmi, lub zapanujesz jako-tako, bo różnie z tymi dziećmi bywa. Dzieci też się wzajemnie nakręcają do głupich zachowań czego by Ci jedynak niekoniecznie zrobił, więc nie wiń siebie. Młodsze obowiązkowo do wózka, przypiąć i niech się wścieka, ale to raczej opcja jak trzeba iść gdzieś dalej. Na zwykłe codzienne spacerki nie chodzić daleko, a nawet trzymać się blisko bloku. Starsze obowiązkowo smycz i przypiąć do siebie lub do wózka. UNIKAĆ problemów: omijamy ruchliwe ulice, place zabaw (w tym wieku i tak dzieci same nie skorzystają z atrakcji a do tego trzeba pilnować intensywnie, co jest bardzo męczące), polubić dom :) Nie dokładaj sobie zmęczenia i frustracji, ważniejsze jest bezpieczeństwo Twoich dzieci i spokój atmosfery rodzinnej niż codzienne "wietrzenie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cxx9

Ja już  nawet nie krzyczę.  Jeden płacze  że nie chce jeszcze iść  do domu.  Wchodzę  do klatki  schodowej  spocona. W domu jest to samo posprzątam  A im wystarczy  5 minut I wszystko fruwa. Proszę mamy dwójki  dzieci o rady  jak sobie jakoś z tym poradzić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak nie będziesz trzymać dyscypliny to nie dasz rady. Dzieci powinny siedzieć w wózku az je wypuścisz, dodatkowo kup szelki każdemu i ucz tego że mają sie trzymać razem. Zajmie to ale ogarna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....

Dokladnie. Kup szelki i male kanalie masz pod nadzorem. U mnie sie slrawdzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A dwa posty niżej wpisy, że najlepiej mieć dzieci z małą różnicą wieku, max 2-3 lata 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Szelki albo smycze na rączkę.  I wózek rok po roku.  Mnie taki ratuje.  Najwyżej jadę na podwójnej syrenie,  ale do celu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

A dwa posty niżej wpisy, że najlepiej mieć dzieci z małą różnicą wieku, max 2-3 lata 🤣

Żeby się zaebac chyba..  To zależy od człowieka, jeśli kobieta uważa,,że jest w stanie poświęcić się na tyle,by około 5 lat swojego życia poświęcić bezwarunkowo dzieciom, zrezygnować z siebie, spania, czasu dla siebie i wymordowac ciało ciąża i opieka nad jednym a później dwójka dzieci to mi nic do tego. Znam matki mające 2-3 dzieci z bardzo mala różnica wieku. Dają radę. Ja lubię mieć trochę spokoju,ciszy i nie lubię cały czas kolo kogos skakać. Czasem w ciągu weekendu o 18 marzę o tym by dzieci w końcu poszły spac, bo mam dość ciągłych krzykow, leżenia za mną, robienia jedzenia i rozwiązywania problemów. Maz pracuje w weekendy więc nie mam pomocy i mdli mnie od tego miodu choć między dziecmi mam 6 lat różnicy. Jakos nie szaleje z radosci jesli od 7 do 22 caly czas slysze ze ktos czegoś ode mnie chce. A niemowlę? Pobódki co 2-3 h, caly czas rączki zajęte, albo przy piersi... Jak wyżej, z drugim wpadłam i podziwiam sposoby którym ten sport sprawia przyjemność,,że świadomie planują więcej dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

po co robić sobie dzieci z taka mała różnica wieku ?? nigdy tego nie zrozumiem. Potem nawet po bułki do sklepu przez 2 lata nie można normalnie iść 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

po co robić sobie dzieci z taka mała różnica wieku ?? nigdy tego nie zrozumiem. Potem nawet po bułki do sklepu przez 2 lata nie można normalnie iść 

tez nie wiem.Mam wrazenie,ze kobiety jak rozwiaza woreczek to przestac nie potrafią. Czy w zyciu nie ma nic poza dziecmi? Ja urodziłam w wieku 26 lat i niz syn poszedł do przedszkola to czulam sie przywiazana. Niestety nie przemyslałam macierzynstwa, instynkt tez bajery wkręca,a rzeczywistosc? sama w domu z krzyczącym niemowlakiem. Zero wsparcia,bo maz w pracy, rodzina daleko i 24 h  w dresie,bo zwyczajnie mi  sie zyc nie chciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaka M

Ja myślę, że na tak małą różnicę wieku decydują się kobiety, które mają stałą pomoc np. babć albo te które bardzo spełniają się w macierzyństwie. Ja ani nie mam pomocy ani macierzyństwo nie jest moim jedynym celem w życiu więc zostanę przy jednym dziecku. Ale jeżeli chodzi o autorkę to każdy może mieć gorszy dzień i potrzebować się wygadać i liczyć na jakąś radę od innych mam w podobnej sytuacji. Nie trzeba od razu kopać leżącego i pisać coś w stylu "to po co ci to było"? Każdy potrzebuje czasami trochę wsparcia i rady po to jest forum więc darujcie sobie co niektórzy takie chamskie komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Żeby się zaebac chyba..  To zależy od człowieka, jeśli kobieta uważa,,że jest w stanie poświęcić się na tyle,by około 5 lat swojego życia poświęcić bezwarunkowo dzieciom, zrezygnować z siebie, spania, czasu dla siebie i wymordowac ciało ciąża i opieka nad jednym a później dwójka dzieci to mi nic do tego

Wiesz co? Lepiej poświęcić 5 lat na dwójkę, niż najpierw 5 lat, a za chwilę znowu 5 lat. W domu przy dwójce jest więcej czasu, niż przy jednym, a autorka ma problem z wyjściem, nic nie pisze o domu, czy innych miejscach.

Autorko, twój dwulatek nie zna tzw granic i ogólnie cię testuje. Natomiast młodsze naśladuje starsze. Konsekwencja, konsekwencja, jeszcze raz konsekwencja. I twój spokój. Spokojnej osobie łatwiej jest wyegzekwować posłuszeństwo. Mam dzieci w dwuletnią różnicą wieku urodzone w zimie, pomocy właściwie też żadnej. Dałam radę z tą dwójką robić większe zakupy w zimie bez żadnych przeszkód. Pieszo szłam. Dobrze ci piszą. Kupić smycze. Kiedyś smyczy nie było, to takie ...zielające na ulicę młode dostawało ręką po du/pie. Niestety, nie każde dziecko rozumie jak się mu tłumaczy. Większość dzieci potrzebuje jasnego i prostego komunikatu, a i to się nie zawsze sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 minut temu, Gość Misiaka M napisał:

Ja myślę, że na tak małą różnicę wieku decydują się kobiety, które mają stałą pomoc np. babć albo te które bardzo spełniają się w macierzyństwie. Ja ani nie mam pomocy ani macierzyństwo nie jest moim jedynym celem w życiu więc zostanę przy jednym dziecku. Ale jeżeli chodzi o autorkę to każdy może mieć gorszy dzień i potrzebować się wygadać i liczyć na jakąś radę od innych mam w podobnej sytuacji. Nie trzeba od razu kopać leżącego i pisać coś w stylu "to po co ci to było"? Każdy potrzebuje czasami trochę wsparcia i rady po to jest forum więc darujcie sobie co niektórzy takie chamskie komentarze.

Mylisz się. Jakaś część to wpadka, jakaś część, to kobiety, które chcą mieć dwójkę dzieci naraz, aby mieć pieluchy szybko z głowy. Ja myślę, że tych co mają pomoc wcale tak dużo nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Wiesz co? Lepiej poświęcić 5 lat na dwójkę, niż najpierw 5 lat, a za chwilę znowu 5 lat. W domu przy dwójce jest więcej czasu, niż przy jednym, a autorka ma problem z wyjściem, nic nie pisze o domu, czy innych miejscach.

Autorko, twój dwulatek nie zna tzw granic i ogólnie cię testuje. Natomiast młodsze naśladuje starsze. Konsekwencja, konsekwencja, jeszcze raz konsekwencja. I twój spokój. Spokojnej osobie łatwiej jest wyegzekwować posłuszeństwo. Mam dzieci w dwuletnią różnicą wieku urodzone w zimie, pomocy właściwie też żadnej. Dałam radę z tą dwójką robić większe zakupy w zimie bez żadnych przeszkód. Pieszo szłam. Dobrze ci piszą. Kupić smycze. Kiedyś smyczy nie było, to takie ...zielające na ulicę młode dostawało ręką po du/pie. Niestety, nie każde dziecko rozumie jak się mu tłumaczy. Większość dzieci potrzebuje jasnego i prostego komunikatu, a i to się nie zawsze sprawdza.

Najlepiej to poświęcić 5 lat na jedno. 

A przekaz 'najlepiej mieć dwójkę dzieci jedno po drugim, bo jest więcej czasu (jasne, który poświęcasz na rozdzielanie ich i rozwiązywanie konfliktów) i je bić, żeby słuchały' jest poniżej poziomu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+3

Tak jak ktoś tu pisał konsekwentnie ich zawracać wiem na początku to dosłownie 100x, trzeba tłumaczyć do bólu. W końcu dzieci same powiedzą że trzeba iść razem żeby było bezpiecznie. Przerabialam podobne sytuacje i jeszcze mnie czeka. Mam dzieci w  wieku 4, 2 lata i rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Najlepiej to poświęcić 5 lat na jedno. 

A przekaz 'najlepiej mieć dwójkę dzieci jedno po drugim, bo jest więcej czasu (jasne, który poświęcasz na rozdzielanie ich i rozwiązywanie konfliktów) i je bić, żeby słuchały' jest poniżej poziomu. 

Tylko widzisz, rozdzielenie zajmuje 5 minut, a ciągłe mamooo baaaw się ze mnąąąą, zajmuje jednak trochę dłużej. Tak nawiasem, kto pisze o biciu dzieci? Poniżej poziomu, to jest twoja umiejętność czytania ze zrozumieniem wtórna analfabetko. Jakbym była zwolennikiem bicia dzieci, to bym nie pisała o smyczy id/iotko. Wyraźnie napisałam, że kiedyś smyczy nie było. Niektóre matki musiały przylać dziecku jak wybiegło prosto pod samochód, bo mu się tak podobało, a tłumaczenia nic nie dawały. Jak te smycze wchodziły, to było wielkie oburzenie niektórych osób. Dziecko w szelkach? Na smyczy? To właśnie jedna z tych matek, co musiała przylać dziecku dobitnie odpowiedziała. Jakby te smycze były 3 lata temu, to nie musiałabym dziecku po tyłku przywalić. A tak miałam do wyboru, nigdzie z dzieckiem nie iść, przywalić mu raz, albo biegać za nim z ryzykiem, że się nie zdąży dziecka złapać i mieć kalekę, albo grób na cmentarzu. Zanim zasugerujesz komuś, że stosuje przemoc w domu, to się naucz czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc K

Najlepiej wychodzić w miarę możliwości z kimś do pomocy (tata dzieci, babcia, ciocia). 

Za niedługo pewnie będę w podobnej sytuacji bo jeszcze trochę i młodszy będzie chodził a starszy 4,5 już ma i też potrafi ganiać wszędzie jak dziki jeż. Choć spacery nie wyglądają źle. Starszy wie, że musi się wózka trzymać ale jak wchodzimy na plac zabaw.... oczy za nim nie nadążają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Im więcej dzieci tym  większa dyscyplina.Przy dwójce praktycznie jej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klip

Ciesz się że przy wózku starsze chce chodzić chociaż chwilę, moje są młodsze też różnica rok i 4 miesiące , boje się co będzie jak młodsze zacznie chodzić . Może starszemu da się już coś przetłumaczyć jak ma 2.5 roku, zaraz zima będzie to odpadnie plac zabaw. Możesz spróbować iść bez wózka z nimi jak plac zabaw jest niedaleko młodsze wtedy się zmęczy samym przejściem. Smycz też może być dobrym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Wiesz co? Lepiej poświęcić 5 lat na dwójkę, niż najpierw 5 lat, a za chwilę znowu 5 lat. W domu przy dwójce jest więcej czasu, niż przy jednym, a autorka ma problem z wyjściem, nic nie pisze o domu, czy innych miejscach.

Autorko, twój dwulatek nie zna tzw granic i ogólnie cię testuje. Natomiast młodsze naśladuje starsze. Konsekwencja, konsekwencja, jeszcze raz konsekwencja. I twój spokój. Spokojnej osobie łatwiej jest wyegzekwować posłuszeństwo. Mam dzieci w dwuletnią różnicą wieku urodzone w zimie, pomocy właściwie też żadnej. Dałam radę z tą dwójką robić większe zakupy w zimie bez żadnych przeszkód. Pieszo szłam. Dobrze ci piszą. Kupić smycze. Kiedyś smyczy nie było, to takie ...zielające na ulicę młode dostawało ręką po du/pie. Niestety, nie każde dziecko rozumie jak się mu tłumaczy. Większość dzieci potrzebuje jasnego i prostego komunikatu, a i to się nie zawsze sprawdza.

Ja tego lepiej nie widzę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1123

Problem taki sam jak wielu matek. Bardzo dobrze że masz taką małą różnice wieku bo za chwilę będą się pięknie razem bawic. A duża różnica powoduje tylko z czasem oddalenie się od siebie rodzenstwa. 

Minie im. 2.5 latek zapewne przechodzi słynny bunt a roczniak może być typem jak moja córka że nie lubi wózka. 

Cierpliwosci przede wszystkim. Wybieraj miejsca gdzie mogą oboje spokojnie sobie pobiegać np jakaś polana w parku . Z dala od ruchliwej ulicy. Ja omijalam swego czasu duże place zabaw z uwagi na to że się nie rozdwoje. Teraz mają 5 i 3 lata i naprawdę jest świetnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość 1123 napisał:

Problem taki sam jak wielu matek. Bardzo dobrze że masz taką małą różnice wieku bo za chwilę będą się pięknie razem bawic. A duża różnica powoduje tylko z czasem oddalenie się od siebie rodzenstwa. 

Minie im. 2.5 latek zapewne przechodzi słynny bunt a roczniak może być typem jak moja córka że nie lubi wózka. 

Cierpliwosci przede wszystkim. Wybieraj miejsca gdzie mogą oboje spokojnie sobie pobiegać np jakaś polana w parku . Z dala od ruchliwej ulicy. Ja omijalam swego czasu duże place zabaw z uwagi na to że się nie rozdwoje. Teraz mają 5 i 3 lata i naprawdę jest świetnie. 

Ja mam 3 latka i jak gdzieś ide to bardzo nadrabiam drogę, bo omijam salę zabaw, w innym wypadku walczy o wejście, dwa płace zabaw, bo są dla starszych dzieci, a jego ciągnie na najwyższe drabiny i te cholerne auta i ciuchcie pod marketami. Wyjście gdziekolwiek to koszmar, bo dziecko swoje,a ja swoje. Raz w tygodniu idziemy do tej sali zabaw, ale 2h dla niego to za mało i z krzykiem go wynosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×