Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xbiałowłosa

Co byś zrobił gdybys się dowiedział że wygrałeś kilkanaście milionów?

Polecane posty

Gość Milion

Pewnie bym się powiesił😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M...@

Dzieliłabym się z biednymi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedny

 

5 godzin temu, Gość M...@ napisał:

Dzieliłabym się z biednymi 

A ja wydał na dzifki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudny los

Definitywnie SPALIŁ ten los natychmiast, taka wygrana to same problemy, szczególnie gdy rodzinka się dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Bolek napisał:

Kiedyś czytałem reportaż o "milionerach" [...]

Czyli nie dość, że od początku nieprzemyślane gospodarowanie finansami, to jeszcze skrajna nieodpowiedzialność i głupota na koniec, przy próbach ratowania majątku. A przecież wystarczyłoby przekazać auta pod wynajem, by na siebie zarabiały, dom tak samo, ewentualnie sprzedać i zakupić dwa mieszkania - jedno do zamieszkania, drugie także na wynajem... i można by dalej żyć na przyzwoitym poziomie. W zasadzie posiadając cenne dobra materialne niemalże zawsze da się na nich zarobić, kwestia dostrzeżenia możliwości. A na pewno od razu warto się postarać o dochód pasywny, by zabezpieczyć perspektywy.

7 godzin temu, xbiałowłosa napisał:

Co byś zrobił gdybys się dowiedział że wygrałeś kilkanaście milionów?

Szczerze mówiąc nic nie przychodzi mi do głowy, mam już wystarczająco na swoje potrzeby. Połowę oddałabym rodzinie, druga połowa zostałaby zabunkrowana w złocie i czekała na swój czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Nenesh napisał:

Czyli nie dość, że od początku nieprzemyślane gospodarowanie finansami, to jeszcze skrajna nieodpowiedzialność i głupota na koniec, przy próbach ratowania majątku. A przecież wystarczyłoby przekazać auta pod wynajem, by na siebie zarabiały, dom tak samo, ewentualnie sprzedać i zakupić dwa mieszkania - jedno do zamieszkania, drugie także na wynajem... i można by dalej żyć na przyzwoitym poziomie. W zasadzie posiadając cenne dobra materialne niemalże zawsze da się na nich zarobić, kwestia dostrzeżenia możliwości. A na pewno od razu warto się postarać o dochód pasywny, by zabezpieczyć 

Nie rozumiesz podstawowej rzeczy. Ludzie tracą rozum i nie potrafią racjonalnie myśleć wtedy. Ogromny odsetek ludzi, którzy w 5 minut dorobili się fortuny popada w białą gorączkę i nic nie kalkulują. Nie nazywaj tego skrajną głupotą i nieodpowiedzialnością, bo to jest zupełnie niesprawiedliwe. Zastanów się zanim coś napiszesz, bo wbrew pozorom nie siedzą tu same nierozgarniete dzieci, albo pisz felietony do bravo.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Gość gość napisał:

Nie rozumiesz podstawowej rzeczy. [...]

Ależ rozumiem doskonale. Osoby odpowiedzialne, posiadające choć odrobinę zdrowego rozsądku - można dodać również, dojrzałe i stabilne emocjonalnie - bynajmniej nie popadają w, jak to określasz, ''białą gorączkę''. Także niestety, ale głupota zawsze będzie nazywana po imieniu, cokolwiek pseudo znawcy powiedzą, by usprawiedliwić cech.ujących się nią ludzi. Jak jest z większością, to wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Za około 500 tys. kupiłabym mieszkanie dla siebie, za jakieś 30-40 tys. samochód, jakieś 3 miliony bym zainwestowała, a resztę trzymała w banku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Nenesh napisał:

Ależ rozumiem doskonale. Osoby odpowiedzialne, posiadające choć odrobinę zdrowego rozsądku - można dodać również, dojrzałe i stabilne emocjonalnie - bynajmniej nie popadają w, jak to określasz, ''białą gorączkę''. Także niestety, ale głupota zawsze będzie nazywana po imieniu, cokolwiek pseudo znawcy powiedzą, by usprawiedliwić cech.ujących się nią ludzi. Jak jest z większością, to wiadomo.

Nie rozumiesz i uogólniasz. Dyskusja z tobą jest niemożliwa ponieważ jesteś z tych osób, które wiedzą lepiej. Widzisz to i to jest Twój problem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
4 minuty temu, Nenesh napisał:

Ależ rozumiem doskonale. Osoby odpowiedzialne, posiadające choć odrobinę zdrowego rozsądku, bynajmniej nie popadają w - jak to określasz - ''białą gorączkę''. Także niestety, ale głupota zawsze będzie nazywana po imieniu, cokolwiek pseudo znawcy powiedzą, by usprawiedliwić ce...ących się nią ludzi.

To nie glupota Nenesh.

Tych ludzi po prostu nikt nie nauczyl godpodarowania pieniedzmi, samokontroli albo przewidywania skutkow swoich dzialan.

Moze wynikac to z braku mozliwosci (biedy) albo czasu.

Zachlysnieci naglym przyplywem gotowki mogli sie jedynie opierac na wzorcach zaczerpnietych z tv i mediow.

Zabraklo kogos madrego obok.

Czlowiek uczy sie na bledach wlasnych lub korzystajac z doswiadczenia innych ludzi. Ci ludzie niestety nie dostali takiej "lekcji" w dziecinstwie i musieli "przerobic" ja w zyciu doroslym - z oplakanym skutkiem.

Nie nazywalabym tego glupota, a brakiem wzorcow w danym (bardzo istotnym) aspekcie zycia.

Dodatkowo np. przy uposledzeniu lekkiego stopnia, ktorego nie widac golym okiem ( a ma je duzy procent spoleczenstwa - nawet o tym nie wiedzac) zaburzona, a chyba nawet niemozliwa jest mozliwosc myslenia przyczynowo- skutkowego. Byc moze Ci ludzie je mieli, tez nie ich wina.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Monika napisał:

To nie glupota Nenesh.

Pewnie tak jak piszesz, to nie bierze się bez przyczyny, jednak nazywajmy rzeczy po imieniu- to głupota. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Pewnie tak jak piszesz, to nie bierze się bez przyczyny, jednak nazywajmy rzeczy po imieniu- to głupota. 

Chorobe tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Monika napisał:

To nie glupota Nenesh.

[...]

Nie nazywalabym tego glupota, a brakiem wzorcow w danym (bardzo istotnym) aspekcie zycia.

Dodatkowo np. przy uposledzeniu lekkiego stopnia, ktorego nie widac golym okiem ( a ma je duzy procent spoleczenstwa - nawet o tym nie wiedzac) zaburzona, a chyba nawet niemozliwa jest mozliwosc myslenia przyczynowo- skutkowego. Byc moze Ci ludzie je mieli, tez nie ich wina.

Wciąż wszystko sprowadza się obiektywnie do głupoty i idi.otyzmu wprost. Reszta to jedynie podanie przyczyn i usprawiedliwienia takiego stanu rzeczy. Rozumiem, że niełatwo jest uznać własne braki i dosadnie je określić, niemniej, lepiej podejść realistycznie i nie szukać tłumaczenia. To nie pomaga w pracy nad sobą i poszerzaniu percepcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicia

Myślałam o tym nie raz. Na początek to na pewno psychiatra się kłania 😁 potem wyjechać w końcu na upragniony urlop i tam przemyśleć od czego zacząć.

Pomoglabym rodzinie, myślałam kiedyś o fundacji. Na pewno część pieniędzy poszła by na skrajne głupoty 😉 domek w górach na niedostępnym terenie z pięknym widokiem, narty... Wydaje mi się że nieruchomości to jednak najlepsza inwestycja

Mogłabym się rozmarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
4 minuty temu, Nenesh napisał:

Rozumiem, że niełatwo jest uznać własne braki i dosadnie je określić, niemniej, lepiej podejść realistycznie i nie szukać tłumaczenia. To nie pomaga w pracy nad sobą i poszerzaniu percepcji.

Czyli nie rozumiesz.

Poniewaz w przypadku uposledzenia umyslowego w stopniu lekkim nie jest to mozliwe.

Poczytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
4 minuty temu, Gość Monika napisał:

 

Nie mowiac o tych stopniach wyzszych - ale te juz widac golym okiem, wiec nie zakladam, ze Ci ludzie je mieli - byloby zdiagnozowane i ludzie Ci nie zostali by pozostawieni samym sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Felicia napisał:

Myślałam o tym nie raz. Na początek to na pewno psychiatra się kłania 😁 potem wyjechać w końcu na upragniony urlop i tam przemyśleć od czego zacząć.

Pomoglabym rodzinie, myślałam kiedyś o fundacji. Na pewno część pieniędzy poszła by na skrajne głupoty 😉 domek w górach na niedostępnym terenie z pięknym widokiem, narty... Wydaje mi się że nieruchomości to jednak najlepsza inwestycja

Mogłabym się rozmarzyc

No właśnie i takim sposobem wszystkie pieniądze szybko by Ci się rozeszły, zanim bys się obejrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja bym sie rodzinie w ogóle nie przyznała, tylko rodzicom, którzy zreszta maja za co żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bshs
18 minut temu, Gość gość napisał:

Za około 500 tys. kupiłabym mieszkanie dla siebie, za jakieś 30-40 tys. samochód, jakieś 3 miliony bym zainwestowała, a resztę trzymała w banku

Gdyby Ci inwestycja nie wyszla to stracilabys mieszkania i kase z banku, tak wlasnie robi wiekszosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Monika napisał:

[...] Poniewaz w przypadku uposledzenia umyslowego w stopniu lekkim nie jest to mozliwe. [...]

Odniosłam się ogólnie, zaś w kontekście tego konkretnie przypadku, raczej nie godzi się większości podciągać pod upośledzonych umysłowo. Nie z definicji. W przeciwnym wypadku upośledzoną byłaby każda osoba, która mając możliwości, nie rozwinęła w sobie poszczególnych cech. To kolejne usprawiedliwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicia
1 minutę temu, Gość gość napisał:

No właśnie i takim sposobem wszystkie pieniądze szybko by Ci się rozeszły, zanim bys się obejrzała.

Jestem marzycielką, ale bardzo skąpą! Np. marzę o ferrari, ale nie kupuję. Wystarczy że się przejadę 2x do roku 😉 a domek w górach zawsze można wynająć, przecież nie przeniose się tam na stałe.

Może helikopter kupię 🤔 żeby się tam łatwo dostać. To by była atrakcja! Dla wynajmujących, byłoby sporo klientów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Podróżowałabym dużo więcej , zmieniła dom i poszerzyła inwestycje,trochę dała  mamie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Za kilkanaście to kupiłbym jakąś kamienice w stolicy z mieszkaniami pod wynajem. No i może jakaś firma stolarska, dalej robił bym to co lubie. A żywej gotówki nigdy nie lubiłem dużo mieć na koncie, uważam to za marnotrastwo kapitału. Pieniądz jaki by nie był musi być w obiegu żeby utrzymywać swą wartość. Czy to będzie firma za kilka milionów czy handelek gaciami na bazarku to każda aktywność jest lepsza od biernego kumulowania kapitału na koncie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicia

A co ty byś zrobił/a???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Gość Felicia napisał:

Myślałam o tym nie raz. Na początek to na pewno psychiatra się kłania 😁 potem wyjechać w końcu na upragniony urlop i tam przemyśleć od czego zacząć.

Pomoglabym rodzinie, myślałam kiedyś o fundacji. Na pewno część pieniędzy poszła by na skrajne głupoty 😉 domek w górach na niedostępnym terenie z pięknym widokiem, narty... Wydaje mi się że nieruchomości to jednak najlepsza inwestycja

Mogłabym się rozmarzyc

Rodzinie niestety bym nie mógł pomóc. Bo pomożesz jednemu to drugi łapę wyciągnie a później znów znajdzie pretekst zeby po coś przyjść. A jak w końcu zaczniesz odmawiać to będzie wielka obraza majestatu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha

NIE wiem, więc nie będę gdybać.Jak już wygram taką sumkę to wtedy się zobaczy. 

No i oczywiście relacja z moich poczynań bedzie udostępniana codziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Domek, potem wróciła bym do szkoły na magisterkę, zrobiłbym kursy o których marzę. Urodzila bym drugie dziecko, kupiłbym większy rodzinny samochód, kilka mieszkań w różnych miejscowościach pod wynajem. I zawsze marzyłam o schronisku z fundacją dla zwierząt ale to mogłoby nie wypalić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicia
1 minutę temu, DANIEL napisał:

Rodzinie niestety bym nie mógł pomóc. Bo pomożesz jednemu to drugi łapę wyciągnie a później znów znajdzie pretekst zeby po coś przyjść. A jak w końcu zaczniesz odmawiać to będzie wielka obraza majestatu. 

Wiem, że z tym różnie bywa, ale można każdemu (najbliższej/najbardziej potrzebujacej) wysłać przykładowo po 500000 na konto anonimowo i powiedzieć że też się dostało przelew. Na pewno da się to jakoś ukryć ale jednak pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
5 minut temu, Nenesh napisał:

Odniosłam się ogólnie, zaś w kontekście tego konkretnie przypadku, raczej nie godzi się większości podciągać pod upośledzonych umysłowo. Nie z definicji. W przeciwnym wypadku upośledzoną byłaby każda osoba, która mając możliwości, nie rozwinęła w sobie poszczególnych cech. To kolejne usprawiedliwienie.

Ok.

Ja sie tylko "przyczepilam" do nazywania ludzi glupich, bez mozliwosci wgladu w szczegoly i powody ich postepowania.

Nie lubie bezpodstawnego oceniania.

Co do uposledzenia w stopniu lekkim : czytalam badania na ten temat i zdziwilabys sie jak duzo osob je posiada nie wiedzac o tym, jednoczesnie pracujac w zawodach po studiach wymagajacych "wykucia informacji na blache". Taka osoba moze ukonczyc studia i pracowac w zawodzie, przy kompletnym braku myslenia logicznego np lekarz. Prawnik i inzynier juz nie, bo zawody te wymagaja:  myslenia logicznego,(ktorego brak wyjdzie w trakcie studiowania) oraz umiejetnosci wykorzystywania swojej wiedzy min. poprzez  laczenie skutku z przyczyczna (ktorej to mozliwosci w takim uposledzeniu jest brak). Ale to juz dygresja - ot ciekawostka;)

Milego dnia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×