Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jeden ma za dużo, drugi ma za mało, a trzeci od rodziców dostał kopa na d. Kto mnie rozumie, że mam żal że nie dostałam mieszkania?

Polecane posty

Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Bo to jest prawda. Szczególnie jeśli jest się ze średnio zamożnej rodziny- nie ma co liczyć na jałmużne od rodzicow- niech oni sobie żyją jak najlepiej za swoje ciężko zarobione pieniądze, to raczej dorosłe dzieci powinny wspierać rodziców, a nie oczekiwać od nich pomocy. 

Jeśli nie miało się aspiracji na wysokie zarobki to trudno- jak sobie poscielesz tak się wyśpisz. 

Życie nie jest czarno-białe. Z tym jak sobie pościelesz tak się wyśpisz, to tylko w pewnym stopniu prawda. A co powiesz o rodzicach, którzy nic nie dali i jeszcze podkopywali starania dziecka, jedyne co zapewnili mu, to urazy psychiczne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Oczywiście za granicą- w Polsce bardzo trudno jest w takim tempie tyle zarobić. Ale ja się starałam, szukałam, zaryzykowałam to mam. 

To co napisałam, że rodzice nic mi nie dali to nie do końca prawda- dali mi najcenniejszą rzecz- edukację. I teraz ja te edukację przekuwam na gotówkę. 

No dobrze, ale co to za profesja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Życie nie jest czarno-białe. Z tym jak sobie pościelesz tak się wyśpisz, to tylko w pewnym stopniu prawda. A co powiesz o rodzicach, którzy nic nie dali i jeszcze podkopywali starania dziecka, jedyne co zapewnili mu, to urazy psychiczne,

Ależ oczywiście, tylko wtedy pretensje można mieć za urazy psychiczne i podkopywanie, brak mieszkania jest wtedy najmniej istotna krzywda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

No dobrze, ale co to za profesja?

przecież to zmyślone albo wyleci zaraz z oklepaną programistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

A jak Ty sie postarasz dla swoich dzieci? Rozumiem, ze juz przebierasz nozkami by brac kredyt na mieszkania dla pociech. Jesli rodzice daja dzieciom mozliwosc uczenia sie, to daja wszystko co potrzeba. Reszta w rekach dzieci. Serio bys chciala by Twoi rodzice splacali do smierci kredyt za Ciebie? Odbierali sobie od ust i zacharowywali sie, bys Ty niczym nie musiala sie martwic? Sa ludzie dla ktorych kupno mieszkania to nic takiego, dla wiekszosci to jednak zobowiazanie finansowe na kilkadziesiat lat. Laczy sie z wieloma wyrzeczeniami. Ty bys chciala ich uniknac, ale rozumiem, ze Twoi rodzice powinni sie dla Ciebie poswiecac cale zycie. Bo w koncu nalezy sie tylko Tobie, im juz nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

No dobrze, ale co to za profesja?

Bankowość. Obecnie head of operations MENA  (na cały bliski Wschód i Afryke północną)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

przecież to zmyślone albo wyleci zaraz z oklepaną programistką

Eee, mam znajomych programistów i oni aż takich kokosów nie robią, a pracują u liderów rynku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ależ oczywiście, tylko wtedy pretensje można mieć za urazy psychiczne i podkopywanie, brak mieszkania jest wtedy najmniej istotna krzywda. 

No tu się zgodzę. Najważniejsze przez rodziców jest zapewnienie właściwych warunków do rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bankowość. Obecnie head of operations MENA  (na cały bliski Wschód i Afryke północną)

I tak od razu po studiach takie kokosy płacą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Ags napisał:

A jak Ty sie postarasz dla swoich dzieci? Rozumiem, ze juz przebierasz nozkami by brac kredyt na mieszkania dla pociech. Jesli rodzice daja dzieciom mozliwosc uczenia sie, to daja wszystko co potrzeba. Reszta w rekach dzieci. Serio bys chciala by Twoi rodzice splacali do smierci kredyt za Ciebie? Odbierali sobie od ust i zacharowywali sie, bys Ty niczym nie musiala sie martwic? Sa ludzie dla ktorych kupno mieszkania to nic takiego, dla wiekszosci to jednak zobowiazanie finansowe na kilkadziesiat lat. Laczy sie z wieloma wyrzeczeniami. Ty bys chciala ich uniknac, ale rozumiem, ze Twoi rodzice powinni sie dla Ciebie poswiecac cale zycie. Bo w koncu nalezy sie tylko Tobie, im juz nic. 

edukacja w Polsce była i jest bezpłatna, to osiągnięcie cywilizacyjne a nie konkretnych rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Eee, mam znajomych programistów i oni aż takich kokosów nie robią, a pracują u liderów rynku. 

aha... to bardzo masz zakrzywione wyborażenie o rzeczywistości państwa polskiego gdzie średnia krajowa to 4500 brutto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

I tak od razu po studiach takie kokosy płacą?

Nie. Dlatego aż sześć lat zajęło mi zebranie całej kwoty. Teraz gdybym dobrze odkładała to uwinelabym się w półtora roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość gość napisał:

No tu się zgodzę. Najważniejsze przez rodziców jest zapewnienie właściwych warunków do rozwoju.

A ja zrewidowalam moja tezę że "jak sobie poscielesz ..."

Od rodziców bardzo wiele zalezy- to prawda. Natomiast zamiast narzekać na to że nie dali mieszkania na start należy raczej narzekać na to że nie zapewnili odpowiednich narzędzi do tego żeby dobrze żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosć
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Kompletnie tego nie rozumiem. Nie dostałam mieszkania i nie wiem czemu miałabym oczekiwać takiego prezentu? Rozumiem,że tutaj wszyscy swoim dzieciom dadzą po mieszkaniu? 😄 jestem dorosła, mam dwie raczki więc mogę sama na wszystko zapracowac. Najgorsi są roszxzeniowy, którzy cała kreatywnosc ładują w wymyslanie pretensji do świata o to,że żyje im sie źle i oczekują podanego na tacy. 

Też nic nie dostałam od rodziców i zgadzam sie w 100%. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie. Dlatego aż sześć lat zajęło mi zebranie całej kwoty. Teraz gdybym dobrze odkładała to uwinelabym się w półtora roku.

No ale pisałaś, że kupiłaś mieszkanie przed 30, to w jakim wieku skończyłaś studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

No ale pisałaś, że kupiłaś mieszkanie przed 30, to w jakim wieku skończyłaś studia?

Mam tylko inżyniera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

 

 

10 minut temu, Gość Gosc napisał:

A ja zrewidowalam moja tezę że "jak sobie poscielesz ..."

Od rodziców bardzo wiele zalezy- to prawda. Natomiast zamiast narzekać na to że nie dali mieszkania na start należy raczej narzekać na to że nie zapewnili odpowiednich narzędzi do tego żeby dobrze żyć.

Zależy dużo. A i przypomniała mi się presja w Polsce na studia, rodzic ma marzenia aby dziecko miało studia, nieważne że po tym kierunku nie ma pracy i że przez czas studiów można było normalnie pracować, robić kursy, a tak przez kilka lat nic się kasy nie miało. Rodzic na nic nie dał, a studiowanie wymusił. Tak miała moja koleżanka np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Mam tylko inżyniera.

Aha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bota

  6 minut temu, Gość gość napisał:

A co to za praca, w której przed 30 można kupić mieszkanie za gotówkę?

Oczywiście za granicą- w Polsce bardzo trudno jest w takim tempie tyle zarobić. Ale ja się starałam, szukałam, zaryzykowałam to mam. 

To co napisałam, że rodzice nic mi nie dali to nie do końca prawda- dali mi najcenniejszą rzecz- edukację. I teraz ja te edukację przekuwam na gotówkę. 

x

Ja podobnie. Rodzice wprawdzie oferowali mi mieszkanie po babci , w duzym miescie, ale nie wzielam, jsarabiam wiecej, niz ich emerytury, jestem za granica, wzielismy dom na  kredyt , splacamy sami.. Oni mieszkanie wynajmuja, maja dodatek do emerytury i zabezpieczenie na starośc, Dla mnie najwazniejsze, że od małego bardzo  dbali o moje wychowanie, rozwój, tak ze potem edukacja mnie nie kosztowała,  moglam skonczyc dobre studia za granica ,utrzymujac sie  czesciowo ze stypendium naukowego, częsciowo dorabiałam. Dali mi wędke, nauczyli samodzielnisci, a to najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklaneczk9a
48 minut temu, Gość Gosc napisał:

A ja zrewidowalam moja tezę że "jak sobie poscielesz ..."

Od rodziców bardzo wiele zalezy- to prawda. Natomiast zamiast narzekać na to że nie dali mieszkania na start należy raczej narzekać na to że nie zapewnili odpowiednich narzędzi do tego żeby dobrze żyć.

Nikt nikomu lopata do glowy wiedzy nie nakladzie, dziecko samo musi chciec. Kazdy jest odpwoiedzialny sama za siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyr

Ja dostałem gospodarstwo rolne od rodziców i rodziców w zestawie, starsze rodzeństwo domy, a młodszy mieszkanie w mieście, w teorii dostałem najwięcej ale to ja będę musiał/muszę rodzicom w chorobie pomagać i 7 dni w tygodniu zapierdzielać w gospodarstwie a rodzeństwo żyje na luzie bez kredytów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa
6 godzin temu, Gość gość napisał:

Tak ogromnie zazdroszczę koleżankom, które podostawały mieszkanie/mieszkania w dużych miastach. To jest OGROMNE ułatwienie. Moi rodzice to się nie postarali.

Czy ty będąc bezdzietna, młoda i zdrowa nie możesz zapracować kilkuset tysięcy na mieszkanie ? Dlaczego uważasz ze twoi rodzice mając na głowie więcej od ciebie mielibyśmy tyle odłożyć na twoje mieszkanie ! ? Zarób na swój wkład a na resztę wez kredyt. Każdy rodzic by chciał ale nie zawsze może wiec nie gadaj ze się nie postarali. Ty się teraz postaraj jak to jest takie proste 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W pewnym sensie też dostałam mieszkanie, bo moja matka po prostu się wyprowadziła z facetem do innego miasta, to naprawdę wielkie ułatwienie gdy zamiast 1k za wynajm plus czynsz płacisz tylko za własny czynsz. Sama od urodzenia syna odkładam dla niego kasę bo nie zamierzam puścić go w samych skarpetach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa
3 minuty temu, Gość Eyr napisał:

Ja dostałem gospodarstwo rolne od rodziców i rodziców w zestawie, starsze rodzeństwo domy, a młodszy mieszkanie w mieście, w teorii dostałem najwięcej ale to ja będę musiał/muszę rodzicom w chorobie pomagać i 7 dni w tygodniu zapierdzielać w gospodarstwie a rodzeństwo żyje na luzie bez kredytów

Może nie będą aż tak chować poza tym inne dzieci tez powinny czuć się w obowiązku dbać o rodziców , pracujesz w gospodarstwie ale możesz zatrudnić kogoś, wszystko to kwestia organizacji i decyzji. Może będzie lepiej niż myślisz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

fantasta

Dokładnie. Co ona pierytoli? Farmazony jakieś. Mój mąż uczył się najtrudniejszego kierunku jaki można sobie wyobrazić obok fizyki, czyli ukończył matematykę, do tego informatykę, zarabia 16 tysięcy na rękę i co z tego, jak i tak nie dajemy radę tyle odłożyć by kupić mieszkanie? Kredytu ogromnego też nie chcemy brać, bo ja nie mam takich zarobków jak on, a wszystko kosztuje i na życie idzie nam mnóstwo kasy w Warszawie. Kupiliśmy jedynie 45 metrów na krechę na 30 lat! Przecież 70 metrów potrafi tutaj półtora miliona kosztować! Nie każdy stawia wszystko na jedną kartę i bierze hawir w krechę na 30 lat z rata 4 tysie miesięcznie. Nie wiadomo czy mąż zawsze będzie tyle zarabiał. Już raz był kryzys na rynku IT, ponoc nieruchomości mają też jeszcze bardziej iść w górę.

Kto mówi mi że jakbym się uczyła tobym kupiła mieszkanie niech weźmie koło i się pierytolnie w czoło! Kiedy uciulam ten milion? B**tch, please.

Duże mieszkania i domy sobie może kupować ktoś kto sprzedał mieszkanie po babci i mógł od razu wplacic 200 lub 300 tysięcy, a potem spłacać ratę taka jaka ja mam na 45 metrów. Tylko że on tą ratę będzie miał na dwa razy większy, godny metraż. Na obrzeżach  Warszawy też nie każdy chce mieszkać i dojeżdżać półtora h w jedną stronę. Życie w komunikacji miejskiej, no cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
41 minut temu, Gość szklaneczk9a napisał:

Nikt nikomu lopata do glowy wiedzy nie nakladzie, dziecko samo musi chciec. Kazdy jest odpwoiedzialny sama za siebie. 

Czytałeś inne wypowiedzi? Wychowanie ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość g
2 godziny temu, Gość gość napisał:

jak to nie stać ich na studiowanie dzieci? przecież studia państwowe w trybie stacjonarnym są bezpłatne... to nie stać ich było aby ich dzieci odebrały wykształcenie za darmo, musieli płacić? 😮

Studia stacjonarne na państwowych uczelniach są bezpłatne, fakt, ale nie zapominaj, że większość społeczeństwa mieszka poza miastami uniwersyteckimi. Studia dziecka to zakwaterowanie, wyżywienie, przejazdy, czasem jakieś książki. Nawet jeśli student kwalifikuje się do stypendium socjalnego, to i tak nie jest ono tak wysokie, aby pokryło te wszystkie potrzeby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość g napisał:

Studia stacjonarne na państwowych uczelniach są bezpłatne, fakt, ale nie zapominaj, że większość społeczeństwa mieszka poza miastami uniwersyteckimi. Studia dziecka to zakwaterowanie, wyżywienie, przejazdy, czasem jakieś książki. Nawet jeśli student kwalifikuje się do stypendium socjalnego, to i tak nie jest ono tak wysokie, aby pokryło te wszystkie potrzeby. 

A bywa, że się nie kwalifikuje na stypendium socjalne, choć rodzice wcale bogaci nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja rozumiem jak rodzice nie mają z czego dać. Ja nie dostałam nic, wyprowadziłam się z reklamowką ubrań. Studiowałam i pracowałam, były czasy, że przez miesiąc jadłam tylko suchy ryż. I nie miałabym pretensji gdyby nie fakt, że rodzice nie byli w stanie mi pomóc ale mogli spłacać chwilówki siostry które wzięła na ciuchy. Dodam, że siostra bezrobotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jgcc
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Bankowość. Obecnie head of operations MENA  (na cały bliski Wschód i Afryke północną)

I tak kiedyś umrzesz i robale cię zeżrą 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×