Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to możliwe żeby matka była zazdrosna o powodzenie córki?

Polecane posty

Gość gość

Słuchajcie, może wy to ocenicie lepiej, bo ja nie potrafie obiektywnie ocenić czy dobrze mi się wydaje, czy może jestem w błędzie.

 Mam 27 lat i mamę po 50-tce. Jakiś czas temu podrywał mnie pewien facet, starszy ode mnie, o czym ona sie dowiedziała. Chociaż jest przystojny, zamożny, inteligentny i fajny z charakteru ( nie ma mu czego zarzucić), to od poczatku mi go odradzała, pytała się czy na pewno chce od niego odbierać telefon- bo jej się zwierzałam, że dzwoni. Zaczęła wyszukiwać w nim rózne wady.

Teraz jak nam się gorzej układa bo się pokłóciliśmy o bzdurę, to radzi żeby sobie dać z nim spokój, a że chciałam go przeprosić bo to ja nawaliłam, to powiedziała, że po co mam mu się napraszać, że on ma mnie gdzieś pewnie.

Aha i jeszcze stwierdziła, że pewnie sie mu nie podobam bo pogorszyło się między nami po tym jak przedstawił mnie takiemu jednemu koledze i ona wysnuła wniosek, że pewnie sam nie wiedział czy mu się podobam czy nie, więc chciał się doradzić kolegi, któremu pewnie też nie przypadłam do gustu. Wysnuła taki wniosek tylko dlatego, że mnie przedstawił.

Mama jest samotna, ale ciagle się chwali jakie ma niby powodzenie i ilu już żonatych klientów ( ma kwiaciarnie) ją podrywa i rozwodników, ale ona ich nie chce niby. Natomiast  nie ma stałego faceta od lat. Uważam, że jest atrakcyjna jak na swój wiek, ale zaczynam podejrzewać, że widzi, że interesują sie mną zamiast nią i mi zazdrości, co jest w sumie przykre, bo o ile zazdrość koleżanki mogłaby cieszyć, to w końcu moja mama i wolałabym żeby była mi życzliwa, doradzała szczerze.

Myslicie, ze mam dobre przeczucie, że mi po prostu zazdrości i ma cichy żal, że jej powodzenie przemija? Ja jej życzę jak najlepiej, ale czuję, że ona mi niekoniecznie, choć nigdy się do tego nie przyzna. Tzn. może zyczy mi dobrze, ale bardziej w sferze zawodowej niż uczuciowej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KSC

może ma nieuświadomiony, ale ja nie wczytywałam się dokladnie, te wasze problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Aha i jeszcze powiedziała, że wróżka jej wywrózyła, że nigdy nie wyjdę za mąż i takie rzeczy. Ja nie wierzę osobiście w takie wróżby, więc się tym zbytnio nie przejęłam, ale po co mi takie rzeczy w ogóle powtarza, żeby mnie zdołować?

Kiedyś, kiedy sama była młodsza miałam wrażenie, że bardziej życzliwie podchodziła do moich związków, a teraz nie wiem co jej się stało.  Do głowy  mi przychodzą dwa rozwiązana- albo nie chce żebym wyszła za mąż bo wtedy bałaby się, że straci ze mna kontakt w jakiejś części, albo czuje, że jej czas jako kobiety przemija i mi zazdrości młodości.... W każdym razie to frustrujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jest przystojny E.
16 minut temu, Gość gość napisał:

Słuchajcie, może wy to ocenicie lepiej, bo ja nie potrafie obiektywnie ocenić czy dobrze mi się wydaje, czy może jestem w błędzie.

 Mam 27 lat i mamę po 50-tce. Jakiś czas temu podrywał mnie pewien facet, starszy ode mnie, o czym ona sie dowiedziała. Chociaż jest przystojny, zamożny, inteligentny i fajny z charakteru ( nie ma mu czego zarzucić), to od poczatku mi go odradzała, pytała się czy na pewno chce od niego odbierać telefon- bo jej się zwierzałam, że dzwoni. Zaczęła wyszukiwać w nim rózne wady.

Teraz jak nam się gorzej układa bo się pokłóciliśmy o bzdurę, to radzi żeby sobie dać z nim spokój, a że chciałam go przeprosić bo to ja nawaliłam, to powiedziała, że po co mam mu się napraszać, że on ma mnie gdzieś pewnie.

Aha i jeszcze stwierdziła, że pewnie sie mu nie podobam bo pogorszyło się między nami po tym jak przedstawił mnie takiemu jednemu koledze i ona wysnuła wniosek, że pewnie sam nie wiedział czy mu się podobam czy nie, więc chciał się doradzić kolegi, któremu pewnie też nie przypadłam do gustu. Wysnuła taki wniosek tylko dlatego, że mnie przedstawił.

Mama jest samotna, ale ciagle się chwali jakie ma niby powodzenie i ilu już żonatych klientów ( ma kwiaciarnie) ją podrywa i rozwodników, ale ona ich nie chce niby. Natomiast  nie ma stałego faceta od lat. Uważam, że jest atrakcyjna jak na swój wiek, ale zaczynam podejrzewać, że widzi, że interesują sie mną zamiast nią i mi zazdrości, co jest w sumie przykre, bo o ile zazdrość koleżanki mogłaby cieszyć, to w końcu moja mama i wolałabym żeby była mi życzliwa, doradzała szczerze.

Myslicie, ze mam dobre przeczucie, że mi po prostu zazdrości i ma cichy żal, że jej powodzenie przemija? Ja jej życzę jak najlepiej, ale czuję, że ona mi niekoniecznie, choć nigdy się do tego nie przyzna. Tzn. może zyczy mi dobrze, ale bardziej w sferze zawodowej niż uczuciowej....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Jest to mozliwe.

Poczytaj o matkach- narcyzkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
4 minuty temu, Gość Monika napisał:

Jest to mozliwe.

Poczytaj o matkach- narcyzkach.

Dokladnie. Typowa toksyczna kobieta. Moja jest taka sama. Nikt mnie w życiu tak nie skrzywdzil, nie zniszczyl mi tak psychiki, samooceny, nie odebrał wiary w siebie, nadziei na lepsze życie jak własna 'matka'. Ja jej szczerze nienawidzę, dla mnie to scierwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

No niestety sa takie matki jak Twoja. jesli tak czujesz, to najpewniej tak jest. Jedyna rada to nie zwierzać się jej za bardzo, nie opowiadać za wiele o zyciu prywatnym. A jak bedziesz kiedys wychodzić za mąż, czy przyprowadzisz narzeczonego do dom, to ignorować jej zaczepne uwagi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Równie dobrze może jej nie odpowiadać, ze masz starszego faceta. Mnie tez by się to nie podobało. Zamiast szukać innego powodu wpadłaś na pomysł ze ona ci zazdrości 😊 ? Jeżeli w to naprawdę wierzysz to czas się wyprowadzić i zacząć samodzielne życie. A co do faceta... jakiś dziwny i raczej mało stabilny skoro przestał się odzywać bo poznał cię z kolega a może zachowywałaś się jakoś wyzywająco albo okazałas się jakaś nie halo w towarzystwie innych, niż on, osób. Poszukaj winy w sobie bo matka raczej dobrze tobie życzy , co jej z tego, ze będziesz samotna ( chyba ze sama byłaby zainteresowana tym facetem skoro od nie jest tylko trochę młodszy ) . Dla mnie to ze pomyślałaś ze matka ci czegoś zazdrości lub jeśli faktycznie tak jest to jest poważny problem i czas odseparować się z tak toksycznych relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

przyczyny mogą być różne:

- faktycznie matka moze być zazdrosna, nie jest miło mieć poczucie, ze  człowiek sie starzeje i pewnei nikogo sensownego nie znajdzie, a to że opowiada o adoratorach to nie znaczy , ze nie czuje sie samotna, w końcu nic z tej adoracji stałego nie wynika

- jesli sie w głębi ducha czuje samotna, to po prostu podświadomie moze nie być zazdrosna, ale po prostu sie boi ze zostanie sama, bo ty się zajmiesz facetem i ją zostawisz

- niec z tych rzeczy wyżej, ale facet ma jakieś wady, których ty nie widzisz bo jesteś zauroczona i matka delikatnie próbuje ci to uświadomić dla twojego dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Niestety możliwe, nie każda matka niestety zyczy w 100% dobrze swojemu dziecku, choć teoretycznie powinno tak być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
17 minut temu, Gość Ania napisał:

Niestety możliwe, nie każda matka niestety zyczy w 100% dobrze swojemu dziecku, choć teoretycznie powinno tak być.

 Aniu u mnie sytuacja za ścianą. Córka odbiła faceta mamusi, są ze sobą już chyba z 5 lat, mają dziecko. Facet jest starszy od młodej + - 20-25 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Bolek napisał:

A mieszkasz z matką? Jeśli tak to ona nie chcę cię wypuścić z domu, chłopaków mogłaś mieć i chodzić sobie na randki, ale jak pojawił się mężczyzna z którym prawdopodobnie zamieszkasz - to matka próbuje dobrego nie dopuścić. Masz być samotna i dotrzymywać jej towarzystwa.

Nie, ale mieszkamy blisko siebie i często bywam w rodzinnym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Bolek napisał:

To na początek ogranicz wizyty i kontakt telefoniczny do minimum, może matka sobie kogoś w końcu znajdzie, bo narazie wystarcza jej "przyjaciółka" córka.

Może racja, nikogo w tym momencie nie ma, więc po co ja bym miała jej zdaniem mieć... Ale nie dam się jej zrobic z siebie starej panny, to pewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila

Autorko, napisz w ilu sytuacjach mama nie miała racji? Tzn. osądziła kogoś źle i się pomyliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Kamila napisał:

Autorko, napisz w ilu sytuacjach mama nie miała racji? Tzn. osądziła kogoś źle i się pomyliła.

W sumie czasem nie miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość gość napisał:

W sumie czasem nie miała

Jeśli nie miewa to się izoluj i nie opowiadaj. Są ludzie z darem, którzy jak rentgen przeswietlą człowieka i radzą zawsze w dobrej wierze, tacy to skarb. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeśli nie miewa to się izoluj i nie opowiadaj. Są ludzie z darem, którzy jak rentgen przeswietlą człowieka i radzą zawsze w dobrej wierze, tacy to skarb. 

Tak, szczególnie darem jest matka, która chce odizolować córkę od facetów. 

NIe słuchaj autorko, jeśli nie ma do tego obiektywnych przesłanej, to Twoja mama nie powinna krytykować Twoich partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
41 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeśli nie miewa to się izoluj i nie opowiadaj. Są ludzie z darem, którzy jak rentgen przeswietlą człowieka i radzą zawsze w dobrej wierze, tacy to skarb. 

Może jeszcze doradź jej żeby odstąpiła mamie swojego faceta 😉 Tyle, że on pewnie woli młodsze, taki problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
33 minuty temu, Gość Ania napisał:

Tak, szczególnie darem jest matka, która chce odizolować córkę od facetów. 

NIe słuchaj autorko, jeśli nie ma do tego obiektywnych przesłanej, to Twoja mama nie powinna krytykować Twoich partnerów.

ale może są przesłanki, może facet mimo że miły to po prostu chce  zaliczyc młode mięso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

niestety to prawda , żona doświadczyła tego . Sama była dołowana a siostrunia zachwalana. Pamietam jak sobie kupiła ...enkę którą wychwalali goście na spotkaniu a na drugi dzień teściowa i siostrunia też sobie kupiły i nie szkodzi że wyglądały tragicznie . Żona nauczyła się grać na pianinie ale nigdy nie dostała od rodziców tylko po czasie siostrunia i lekcje . Ile było wychwalania na spotkaniach jak to ładnie gra tylko nigdy nie zagrała w przeciwieństwie drugiej. Po czasie trafiło do garażu a na pytanie czy może pożyczyć by pocwiczyć kategorycznie dostał odpowiedz że nie bo zniszczy. Po latach leżenia wyrzucili na śmietnik bo zgniło. Takich smaczków konkurencji ( fryzura, buty, parasolka) mogę przytoczyc wiele, nawet teściu bez księżniczek sam na sam zchwalał żonę ale gdy byli świadkowie to tylko im potakiwał chyba ze strachu . Szlak ją trafiał gdy coś zrobiła lepszego (ciasto, rysunek, makijaż) więc ogólnie są matki zazdrosne a szczególnie pasożyty, nieroby, nic  nie umiejące osiągnąc własną pracą. Trzymaj się , najlepiej odciąć się i jak najrzadziej spotykać się . Acha uważaj na plotki fałszywe rozsiewane przez nią wśród rodziny i znajomych ( po latach wychodzi i niejedni się odwrucili za kłamstwa od niej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna córka

Moja matka też jest zazdrosna i nigdy nie chciała szczęścia dla mnie,przy byle okazji dołuje mnie,krytykuje,wypomina przeszłość,myślę że po cichu ma satysfakcję że mi się nie udał partner i robi wszystko żebym czasem nie znalazła sobie innego,lepszego...do tego jest zakłamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×