Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Byłybyście złe gdyby znajomi nie przyszli na chrzciny

Polecane posty

Gość Gość

Waszego dziecka? Niby nie mają czasu itd. Dla mnie to chamskie. Mieli być, chrzciny były 2 tyg.temu, a ja nadal zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

bez przesady, to nie najbliższa rodzina kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gffv

Ludzie maja ciekawsze rzeczy do roboty niz twoje nadete, nudne, wymuszone przyjecie gdzie kazdy mam kija w dùpie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kobieto obyś tylko takie zmartwienia w życiu miała 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Editta van K

Osobicie, to wolalabym przerzucac gnoj widlami w 40 stopniowym upale niz braz udzial w tym "wydarzeniu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ojoj, ktoś właśnie doświadczył tego, że jego bombelek nie jest centrum wszechświata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nawet jakby powiedzieli że mają coś ciekawszego do roboty to nie byłabym zła. To moje dziecko i było by mi smutno jakby rodzina nie przyszła ale znajomi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To chyba prowo. Nie przyszłoby mi do głowy zapraszać na chrzciny znajomych. 

To impreza rodzinna, dla najbliższych. I żadna atrakcja dla ludzi z innego kręgu towarzyskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbh

Szkoda im kasy, mi by było szkoda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
44 minuty temu, Gość Gość napisał:

Waszego dziecka? Niby nie mają czasu itd. Dla mnie to chamskie. Mieli być, chrzciny były 2 tyg.temu, a ja nadal zła.

Może mają inny swiatopogląd i religijne zabobony ich nie kręcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Znajomych na chrzciny się nie zaprasza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie bylabym zla. Moze szkoda im bylo kase bo np na cos odkladaja. My prosilismy jednych przyjaciol. Okazalo sie ze w tym czasi leca do grecji. Trudno, przeciez wyjazd zaplanowany.  Poza tym tak jak mowie, to wydatek i czasami jest kwestia albo, albo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewee

No tak bo obcy mieli dać kase na obcego dzieciaka. Widocznie mieli własne sprawy skoro nie przyszli. Twoje dziecko to nie jest ósmy cud świata i niech to wkońcu dotrze do tych rozpłodowych krów. Rodzina to co innego, jeśli obiecali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Śluby, chrzciny, komunie a potem chowanie się przed księdzem jak łazi po kolędzie, do kościoła tylko jak trzeba ( np. pogrzeb). Ludzie weźcie się wreszcie ogarnijcie z tymi obrzadkami, zacznijcie myśleć samodzielnie bo ta tradycja jest daremna. Potem rozwody i po „ bajce „ po co na co ? Życie wszystko weryfikuje wiec bez tych dowartościowan żyje się łatwiej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Waszego dziecka? Niby nie mają czasu itd. Dla mnie to chamskie. Mieli być, chrzciny były 2 tyg.temu, a ja nadal zła.

To nie jest chamskie a ty stosujesz wymuszenia i to jest bardziej prostackie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie nie i jeszcze raz nie! W ogóle do głowy by mi nie przyszło żeby znajomych na chrzciny zapraszac i sama bym nie chciała być przez koleżankę zaproszona 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Niby"? Rozumiem, że wiesz lepiej czy nie mieli czasu, czy nie.

Jakby mnie znajoma zaprosiła na chrzciny, to też bym nie poszła. Bez przesady. Dosyć mam małych dzieci w swojej rodzinie, żeby jeszcze do innych ludzi chodzić. Ani to dla mnie interesujące, ani potrzebne, a prezent jakiś kupić trzeba, bo pewnie też być biegła obsmarować, że nie dali nic.

W ogóle pierwsze słyszę, żeby ktoś znajomych na chrzciny zapraszał. Nawet bliskich przyjaciół nie zapraszają, chyba że zostają chrzestnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×