Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elza

Wybaczyłybyście w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość elza

Pytam, bo sama mam teraz taki dylemat. Jakiś czas temu ( z 6 lat temu), spotkała mnie spora krzywda ze strony kogoś mi bliskiego z mojej branży zawodowej. To było tak przykre i tak dla mnie wstrząsające, że zerwałam z tą osobą wszelkie kontakty. Tymczasem teraz po paru latach , dowiedziałam się, że ta kobieta opublikowała branżową książkę w której w miły i ciepły sposób wspomina mnie z imienia i nazwiska. Pisze w kilku zdaniach o moim profesjonaliźmie w zawodzie itd itd. Tak się zastanawiam czy jej nie podziękować, bo zrobiło mi się autentycznie bardzo miło, czy po prostu temat przemilczeć i " dalej się nie znamy"?
A wy jak byście postąpiły w takiej sytuacji? I 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bardzo spora krzywda oznacza skreślenie. Podlizywanie się i popisywszy  na grzebieniu nie robią na mnie wrażenia więc nic bym nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oros

Jakiego kalibru była krzywda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elza
3 minuty temu, Gość oros napisał:

Jakiego kalibru była krzywda?

Zostałam wplątana w jej rozwodowe brudy, tj ona pisała do męża po rozwodzie obrzydliwe anonimy, a do niego twierdziła, ze ja to robię. On groził mi policją i prokuraturą. Ostatecznie nigdzie nie doniósł, ja zerwałam z nimi kontakty to było z 5 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość elza napisał:

Zostałam wplątana w jej rozwodowe brudy, tj ona pisała do męża po rozwodzie obrzydliwe anonimy, a do niego twierdziła, ze ja to robię. On groził mi policją i prokuraturą. Ostatecznie nigdzie nie doniósł, ja zerwałam z nimi kontakty to było z 5 lat temu.

Gruba intryga. Ja już bym się chyba nie odezwał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elza

Ona już wcześniej robiła delikatne podchody na fb. Gdy dostałam branżową nagrodę- mój znajomy udostępnił ten post to też napisała parę ciepłych słów. Ale wspomnieniem w książce mnie zaskoczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
30 minut temu, Gość elza napisał:

Pytam, bo sama mam teraz taki dylemat. Jakiś czas temu ( z 6 lat temu), spotkała mnie spora krzywda ze strony kogoś mi bliskiego z mojej branży zawodowej. To było tak przykre i tak dla mnie wstrząsające, że zerwałam z tą osobą wszelkie kontakty. Tymczasem teraz po paru latach , dowiedziałam się, że ta kobieta opublikowała branżową książkę w której w miły i ciepły sposób wspomina mnie z imienia i nazwiska. Pisze w kilku zdaniach o moim profesjonaliźmie w zawodzie itd itd. Tak się zastanawiam czy jej nie podziękować, bo zrobiło mi się autentycznie bardzo miło, czy po prostu temat przemilczeć i " dalej się nie znamy"?
A wy jak byście postąpiły w takiej sytuacji? I 

Przemilczałabym. Zrobiła Ci krzywdę i wystarczy parę miłych słówek a Ty chcesz biec do niej w podskokach? Rób jak uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie. Nic nie rób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola

Może zrozumiała swój błąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziula

Ja bym złożyła jej propozycję - wybaczam ci, ale musisz dać mi się przelecieć analnie straponem, a finalnie przyjąć moje eksrementy na twarz. 

Może w ten sposób wykupi swoje winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedan

Ale po co ona Cię chwali, wspomina o Tobie w książce- chce się przypomnieć czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×