Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Co jecie w pracy i gdzie pracujecie?

Polecane posty

Gość Gosc

Pracuje w biurze. Jem bulje z wedlina, serem, pomidorem, jakis owoc, jogurt.

A u Was tez jest moda na zdrowe salatki czy obiady odgrzewane w mikrofali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Ja jem sałatki albo deserki które sama robię. Nic nie odgrzewam w mikrofali. A moda jest raczej na catering i pizzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

P.s. Czasem jem też kanapki (chleb sama piekę), ale właśnie mi się znudzily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pracuje w biurze i codziennie jem zupe:) zamawiamy z firmy cateringowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ppp

Logistyka, w pracy praktycznie nie jadam bo nie mam czasu:/ po drodze do pracy przegryze jakąś bule, czasem batona żeby mi w brzuchu nie burczalo, ale nie mam czasu żeby siąść w spokojnie coś zjeść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

W urzedach mają fajnie, zwykle są tanie bary w biurowcu. Może nie wykwintne, ale tanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Biuro, najczęściej sałatki. Czasem coś zamawiam (najczęściej sushi), czasem idę którejś z pobliskich knajpek (mam blisko tajskie, kuchnię włoską, hinduską, naleśnikarnię... więc jest wybór). Kanapek nie jadam prawie w ogóle, ani w biurze ani poza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ola

Korpo. Jako jedna z nielicznych na naszym open space przynoszę swoje jedzenie - na drugie śniadanie bułka z sałatą, wędlina, ser, warzywa albo tortilla np z hummusem i warzywami. Generalnie coś co można zjeść szybko przy biurku i nie wydziela zbytnio zapachu 🙂 mam owoce - pokrojone, np jabłka czy melon albo arbuz latem. Na obiad mam albo zupę ale taka konkretną (dużo warzyw i mięso) albo makaron/kasza z mięsem i warzywami. Do kawy zawsze mam coś małego, słodkiego np kinderke jedną czy rafaello,kawalek ciasta albo muffinke. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

biuro rachunkowe - w okresie letnim sałatki na zimno, jogurty naturalne z owocem albo owsianką

zimą z reguły treściwsze posiłki i normalnie odgrzewam obiad przygotowany na kilka dni w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Ola Ola napisał:

Korpo. Jako jedna z nielicznych na naszym open space przynoszę swoje jedzenie - na drugie śniadanie bułka z sałatą, wędlina, ser, warzywa albo tortilla np z hummusem i warzywami. Generalnie coś co można zjeść szybko przy biurku i nie wydziela zbytnio zapachu 🙂 mam owoce - pokrojone, np jabłka czy melon albo arbuz latem. Na obiad mam albo zupę ale taka konkretną (dużo warzyw i mięso) albo makaron/kasza z mięsem i warzywami. Do kawy zawsze mam coś małego, słodkiego np kinderke jedną czy rafaello,kawalek ciasta albo muffinke. 

Jezus Maria kilka godzin pracy a Ty serwujesz sobie koryto żarcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sałatki z makaronem, kasza,,kuskusem, quinou, ryżem, czasem do tego jakas kanapka, wrap. Mamy toster, opiekacz więc czasem tosty z wędlina i pomidorem. Czasem zamówimy jakies chińskie danie, pizzę, pierogi itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ola
14 minut temu, Gość gość napisał:

Jezus Maria kilka godzin pracy a Ty serwujesz sobie koryto żarcia...

Jem jeszcze śniadanie w domu i kolacje 🙋‍♀️ i zapewne ruszam się dużo więcej niż Ty ✌️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Sąd. Jogurt pitny lub kefir. Lubię ta pracę, ale nie mam czasu zjeść śniadania. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ola, ile Ty pracujesz, że tyle jesz w pracy?

Ja pracuję krótko, 4-5 godzin dziennie, więc nie potrzebuje wozić obiadów, ale nie jem w domu śniadań albo jem bardzo mało, więc w pracy około 9:00-10:00 jem coś przyniesionego z domu, np. jogurt z musli, kanapka.

Mamy w pracy obiady ma miejscu, ale nie kupuję, sporadycznie kilka razy w roku, kiedy siedzę cały dzień zachodze ma stołówkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ola, ile Ty pracujesz, że tyle jesz w pracy?

Ja pracuję krótko, 4-5 godzin dziennie, więc nie potrzebuje wozić obiadów, ale nie jem w domu śniadań albo jem bardzo mało, więc w pracy około 9:00-10:00 jem coś przyniesionego z domu, np. jogurt z musli, kanapka.

Mamy w pracy obiady ma miejscu, ale nie kupuję, sporadycznie kilka razy w roku, kiedy siedzę cały dzień zachodze ma stołówkę. 

Ale co ona takiego je? Je normalnie 4 posiłki dziennie. Widocznie pracuje od 8 do 16, a może i dłużej. Wstajesz po 6, to możesz kromkę chleba zjeść. O 10 masz drugie śniadanie, a o 14 jesz obiad. Wracasz do domu i ok 18-19 jesz kolację. I co w tym dziwnego? Ty też jesz codziennie normalnie obiad, śniadanie w domu to pewnie z reguły  kawa, niektórzy dokładają papierosa, a gdzie ona ma zjeść obiad jak w porze obiadowej jest w robocie? Ty jesteś już w domu, więc w domu możesz ten obiad na spokojnie zjeść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość gość napisał:

Jezus Maria kilka godzin pracy a Ty serwujesz sobie koryto żarcia...

Jest kilka i jest kilka. 8 godzin to wcale nie jest małe kilka, tylko duże kilka. Dolicz sobie jeszcze dojazd. Jakbym pracowała w godzinach 9-17,a nie na 3 zmiany, to bym jadła podobnie do Oli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fderhh

wszystkie wpieprzacie buly jak swinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość fderhh napisał:

wszystkie wpieprzacie buly jak swinie

Swinie jedzą buly? Nie wiem, z miasta jestem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pracuje w agencji IT, całe 8 godzin spędzam przed komputerem. Jem kanapki/bułki, owoce. Rzadko jakieś serek czy gorący kubek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

9h pracy, agencja reklamowa, sniadanie jem w domu, potem w pracy na obiad salatka albo cos lekkiego, kasza z warzywami itp, potem przekaska marchewka, kolacja w domu. Gotuje sama, odgrzewam w mikrofali, ale nie wiedzialam, ze na to jest moda 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość fderhh napisał:

wszystkie wpieprzacie buly jak swinie

A Ty przez to tyjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola

a ja jem w biurze jajka gotowane na twardo i kto wejdzie do pokoju to się dziwnie rozgląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja poprzednia praca -firma IT, zawód programista - codziennie zamawialiśmy coś innego (hinduskie, burgery, "domowe" jedzenie... generalnie wszystko co miało dowóz).

Od nowego roku nowa praca  i tutaj będę już miała długą przerwę lunchową (minimum godzina) więc pewnie czeka mnie wychodzenie do knajp.

Generalnie jak pracuję to nie lubię myśleć o tym, żeby coś przygotować, nosić to, odgrzewać itd. Po to pracuję żeby móc sobie zamówić świeże jedzenie i coś na co mam ochotę, a skupić się na pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
44 minuty temu, Gość gość napisał:

Moja poprzednia praca -firma IT, zawód programista - codziennie zamawialiśmy coś innego (hinduskie, burgery, "domowe" jedzenie... generalnie wszystko co miało dowóz).

Od nowego roku nowa praca  i tutaj będę już miała długą przerwę lunchową (minimum godzina) więc pewnie czeka mnie wychodzenie do knajp.

Generalnie jak pracuję to nie lubię myśleć o tym, żeby coś przygotować, nosić to, odgrzewać itd. Po to pracuję żeby móc sobie zamówić świeże jedzenie i coś na co mam ochotę, a skupić się na pracy.

to zamawiane jedzenie jest zwykle tak samo "świeże" jak to przynoszone z domu i odgrzewane w mikrofali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

to zamawiane jedzenie jest zwykle tak samo "świeże" jak to przynoszone z domu i odgrzewane w mikrofali.

Na bieżąco przygotowywane z restauracji przychodzi ciepłe i gotowe do jedzenia. Nie ma porównania z takim odgrzewanym. 

Przez jakiś czas testowaliśmy też dietę pudełkową właśnie do odgrzewania w mikrofali i szybko wróciliśmy do zamawiania na świeżo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Na bieżąco przygotowywane z restauracji przychodzi ciepłe i gotowe do jedzenia. Nie ma porównania z takim odgrzewanym. 

Przez jakiś czas testowaliśmy też dietę pudełkową właśnie do odgrzewania w mikrofali i szybko wróciliśmy do zamawiania na świeżo.

smiesza mnie ludzie, ktorym wydaje sie, ze w restauracjach dania przygotowywane sa ze swiezych skladnikow, sosy robione na biezaco, wszystko juz teraz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 minut temu, Gość gosc napisał:

smiesza mnie ludzie, ktorym wydaje sie, ze w restauracjach dania przygotowywane sa ze swiezych skladnikow, sosy robione na biezaco, wszystko juz teraz... 

prep przygotowany jest wczesniej,ale robione jest na bieżąco. Ty w domu tez kurczaka osobiscie nie zabijasz,nie patroszysz, tylko uzywasz gotowych piersi, oddzielonych od kosci.. Ale to nie znaczy,ze w restauracjach jest nieswieze lub stare jedzenie. Maja wielu klientow wiec nie sa wstanie robic wszystkiego od podstaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

prep przygotowany jest wczesniej,ale robione jest na bieżąco. Ty w domu tez kurczaka osobiscie nie zabijasz,nie patroszysz, tylko uzywasz gotowych piersi, oddzielonych od kosci.. Ale to nie znaczy,ze w restauracjach jest nieswieze lub stare jedzenie. Maja wielu klientow wiec nie sa wstanie robic wszystkiego od podstaw

no nie, nie zabijam kurczakow, bo nie jem miesa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 minut temu, Gość gosc napisał:

smiesza mnie ludzie, ktorym wydaje sie, ze w restauracjach dania przygotowywane sa ze swiezych skladnikow, sosy robione na biezaco, wszystko juz teraz... 

Cieszę się, że poprawiłam Ci humor 🙂

Chociaż odnoszę wrażenie, że chciałaś się zwyczajnie do czegoś przyczepić. Świeże mam na myśli, nie odgrzewane i przygotowane na bieżąco.

Dla większości ludzi robi różnicę czy np. w restauracji podadzą mu świeżo przygotowany posiłek czy wyciągną jakiś z lodówki i podgrzeją w mikrofali.  Jeżeli Ty nie widzisz różnicy - spoko. Ja jednak widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość gość napisał:

Na bieżąco przygotowywane z restauracji przychodzi ciepłe i gotowe do jedzenia. Nie ma porównania z takim odgrzewanym. 

Przez jakiś czas testowaliśmy też dietę pudełkową właśnie do odgrzewania w mikrofali i szybko wróciliśmy do zamawiania na świeżo.

Co za bzdury. To, że restauracje podają ładnie wyglądające danie nie znaczy zaraz, że jest świeże. A z kolei odgrzewane też nie musi być nieświeże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×