Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mogę uwierzyć żadnej niby ogarniętej kobiecie, że ciąża ją zaskoczyła. Nawet Lewandowska tak mówi. Nie umiecie się zabezpieczać?

Polecane posty

Gość gość

Mam dwoje dzieci, planowanych. Nigdy mnie nie zawiodła antykoncepcja mechaniczna, mąż się zabezpiecza prezerwatywą. Do tego żel jeśli jest potrzeba. Jak Wy się za przeproszeniem piep..rzycie że was ciąża zaskakuje, w XXI wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

no mnie druga zaskoczyła 😉 spirala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Lewandowska może się nie zabezpieczała, a zwyczajnie liczyła, że tak szybko jej się to nie przytrafi, zdała się na los. Postępowałam podobnie w pierwszych latach małżeństwa, bez spiny, co będzie, to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Są przypadki, że mimo zabezpieczeń zachodzą w ciąża ale to są takie odsetki przypadków, że nawet by się tyle o tym nie słyszało (co się słyszy chociażby teraz), że "mimo antykoncepcji zaszłam". Najczęściej to jest brak zabezpieczenia, ryzykowanie czy dni płodne czy nie, branie tabletek jak mi się zechce lub niewłaściwe użytkowanie prezerwatyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja też wszystkim mówiłam że mnie zaskoczyła ciąża. Miałam 32 lata, i od 5 lat się leczyłam ale nikomu nie mówiliśmy. Na durne pytania rodziny i znajomych mówiliśmy, że nie chcemy. No to potem było, że kontrolowałam wpadkę i w dziecko wrobiłam mojego męża który przecież oficjalnie też dzieci nie chciał... 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Też nie mogę uwierzyć. Jedna mi powiedziała, że tabletka zawiodła i widziałam po oczach, że nie kłamie. To była jedna kobieta za moje 32 lata życia. Pasuje do statystyk WIARYGODNEJ antykoncepcji, czyli 0.5-1%. Prezerwatywy mają chyba 3-4%, ale to i tak za mało na te hasełka "wpadłam". Jakoś ja nie wpadłam przez tyle lat ani żadna znana mi koleżanka, o której wiem, że używała pigułek albo spiralki. Prezerwatywy są dla mnie w większości o kant dupy, bo wystarczy cokolwiek, otarcie, niewłaściwe zdjęcie jej i już. Chyba, że ktoś ma taaaaakie doświadczenie, że założenie i zdjęcie gumki to dla niego jak mycie zębów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Życzę powodzenia jak Was będzie życie zaskakiwać. Co nie umiecie żyć? Ktoś zapyta. Skąd to przekonanie że jesteś panią swojego losu?  Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa

 Bo większość tej antykoncepcji, z której są rzekome wpadki, to misiu który obiecał że wyjmie a nie wyjął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Jak się jest chorym, choroba, wymioty i inne leki mają wpływ na tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konfederacja. W.i N.

Przecież Lewandowski to napastnik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli chodzi o doustna antykoncepcję to nieskutecznosc wynika głównie z nieprawidłowego stosowania tabletek, kobiety nie stosują regularnie, zapominaja.

A 100% zabezpieczenie jest tylko przy Prawidłowym stosowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Jeśli chodzi o doustna antykoncepcję to nieskutecznosc wynika głównie z nieprawidłowego stosowania tabletek, kobiety nie stosują regularnie, zapominaja.

A 100% zabezpieczenie jest tylko przy Prawidłowym stosowaniu.

Nieprawidłowe stosowanie to częsty problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm

Ja tez się zawsze zabezpieczyłam i antykoncepcja nigdy mnie nie zawiodła . Jak z mężem zaczęliśmy planować dziecko to po odstawieniu tabletek traf chciał,ze zaszłam w pierwszym cyklu starań i tylko to mnie zaskoczyło ,ze tak szybko się udało bo się nastawiłam ,ze pewnie zajmie to kilka miesięcy po tak długiej antykoncepcji i wiadomo jak się chce to przeważnie nie tak łatwo trafić 😉 No ale się udało i tylko to mnie zaskoczyło a nie ogólnie ciąża bo jak się staramy to wiadomo ,że się z nią liczyłam . Może te wszystkie kobiety jeśli nie mają na myśli wpadki to właśnie coś takiego 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja całkowicie nie rozumiem, jak pracująca 30-letnia lub starsza kobieta może powiedzieć, że wpadła. Wpaść to może dziewczynka z liceum albo studentka, która jest w pewnych rzeczach nieświadoma i niedoświadczona, dla której ciąża to rzeczywiście rozwalenie życia i sama bym tak podchodziła do sprawy w takim wieku. Natomiast w późniejszych latach nie rozumiem jak w ogóle ciążę można nazywać wpadką. Można sobie stosować antykoncepcję, ale zawsze moim zdaniem należy mieć z tylu głowy, że dziecko może się trafić. I być na to psychicznie przygotowana, a nie panikowac jak małoletnia, że się wpadło. Nie wpadło się, bo sprawiało się seks, zna się ewentualne konsekwencje i ma się warunki, żeby je wziąć na klatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki

Moją przyjaciółkę zaskoczyła ciąża. Mają już jedno dziecko i starali się o kolejne ale przez problemy zdrowotne nie wychodziło i była bardzo mała szansa, tak mówił lekarz więc odpuścili w myśl zasady, że widocznie tak im jest pisane. Fakt, że nie zabezpieczali się bo po co w takiej sytuacji i  po 5 latach niespodziewanie zaszła 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość miki napisał:

Moją przyjaciółkę zaskoczyła ciąża. Mają już jedno dziecko i starali się o kolejne ale przez problemy zdrowotne nie wychodziło i była bardzo mała szansa, tak mówił lekarz więc odpuścili w myśl zasady, że widocznie tak im jest pisane. Fakt, że nie zabezpieczali się bo po co w takiej sytuacji i  po 5 latach niespodziewanie zaszła 🙂

No to właśnie przyszła ta jedna mała szansa 🙂 super 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Owszem, można być mile zaskoczonym. Widocznie dopuszczała taką możliwość i nie musiała zabezpieczać się na 100%, a czy jej się bobas przytrafić miał teraz, czy za rok, albo dwa, to nie miało znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Jak się jest chorym, choroba, wymioty i inne leki mają wpływ na tabletki.

To się wtedy dodatkowo zabezpiecza, a nie zdaje na to co będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
49 minut temu, Gość gość napisał:

Ja też wszystkim mówiłam że mnie zaskoczyła ciąża. Miałam 32 lata, i od 5 lat się leczyłam ale nikomu nie mówiliśmy. Na durne pytania rodziny i znajomych mówiliśmy, że nie chcemy. No to potem było, że kontrolowałam wpadkę i w dziecko wrobiłam mojego męża który przecież oficjalnie też dzieci nie chciał... 😄

 

masz nauczkę. i dobrze ci tak ze tak cię oceniają. jak łżesz i życie budujesz na kłamstwie, relacje z innymi budujesz na klamstwie to czego sie spodziewalas? i dobrze ze maja cie teraz za taką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Z dupą nie ma żartów, powiedział mi kiedyś kumpel. Miał rację. Jak używasz dupy, to powinnaś wiedzieć, że tylko po wasektomii nie zajdziesz na pewno w ciążę. Dobrze ktoś napisał, że nawet przy antykoncepcji trzeba się liczyć z tym małym procentem. Wpadka? Bożesz Ty mój, jak w XXI wieku można wpaść? Przecież chyba na całym świecie ludzie wiedzą, skąd się biorą dzieci. A najbardziej mnie śmieszy wpadka z mężem lub stałym partnerem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to jest

Mnie bardzo ciekawi, ze ponoc 95% Polakow to katolicy, czyli pewnie tylez ich jest na kafeterii, a KK potepia uzywanie antykoncepcji, oprocz kalendarzyka, ktory jak wiadomo, na ogol nie dziala.Wiec skad takie oburzenie na zaskoczenie ciazą? Spowiadacie sie z antykoncepcji ? przeciez bez obietnicy poprawy, wiec ksiadz nie ma prawa rozgrzeszyć. Zatajacie?  Ja nie jestem wierzaca, wiec mnie to nie dotyczy. Ale ciekawa jestm, jak u katoliczek ( uwaga - nie ma czegos takiego, jak katolik niepraktykujacy- bo zalozeniem katolicyzmu jest przynaleznosc do kosciola i poddanie sie jego regułom).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
12 minut temu, NaugthyBitch napisał:

To się wtedy dodatkowo zabezpiecza, a nie zdaje na to co będzie. 

Nawet w ulotce jest napisane, żeby w razie takich sytuacji stosować antykoncepcję mechaniczną - czyli gumy. Ale chyba niektórzy rozumieją to jako "mechanicznie wyciągnę fujarę przed końcem" 🤣 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
Przed chwilą, Gość Jak to jest napisał:

Mnie bardzo ciekawi, ze ponoc 95% Polakow to katolicy, czyli pewnie tylez ich jest na kafeterii, a KK potepia uzywanie antykoncepcji, oprocz kalendarzyka, ktory jak wiadomo, na ogol nie dziala.Wiec skad takie oburzenie na zaskoczenie ciazą? Spowiadacie sie z antykoncepcji ? przeciez bez obietnicy poprawy, wiec ksiadz nie ma prawa rozgrzeszyć. Zatajacie?  Ja nie jestem wierzaca, wiec mnie to nie dotyczy. Ale ciekawa jestm, jak u katoliczek ( uwaga - nie ma czegos takiego, jak katolik niepraktykujacy- bo zalozeniem katolicyzmu jest przynaleznosc do kosciola i poddanie sie jego regułom).

Jestem głęboko niewierząca, w każdym razie w to, co proponuje obecny KK. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

masz nauczkę. i dobrze ci tak ze tak cię oceniają. jak łżesz i życie budujesz na kłamstwie, relacje z innymi budujesz na klamstwie to czego sie spodziewalas? i dobrze ze maja cie teraz za taką.

A ja akurat mam to w nosie. Wolę to niż by mieli plotkowac przez tyle lat o mojej płodności i leczeniu, a Polacy to kochają albo użalać się i współczuć mi fałszywie i w każdym ruchu doszukiwać się mojego żalu czy zazdrosci o cudze ciąże - gdzie ja w ogole czegos takoe w sobiw nie mialam. To były dla mnie bardzo lata nie widziałam powodu dla którego mialabym szczerze odpowiadać na tak intymne pytania jakichś ciotek klotek czy wścibskich szwagierek i mam gdzieś relacje z nimi. To takie same cebulary jak ty, idealnie byś się z nimi zaprzyjaźniła. 

Nikt normalny nie czuje się w obowiązku żeby odpowiadać na tak intymne pytania i też nikt normalny ich nie zadaje. To nie ze mną jest coś nie tak tylko z nimi i z Tobą najwidoczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie znam osobiście nikogo kto naprawdę wpadł, znam takie co mówią wpadka na niechcianą ciążę, mimo, że się nie zabezpieczały. Ja stosuje prezerwatywy 16 lat z przerwą na jedną planowaną ciążę, prezerwatywy mnie  nigdy nie zawiodły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccc

Naiwne jesteście. A co miała Lewa powiedziec "Zaplanowałam ciążę bo dzieki niej moje moje akcje wzrosną .Będzie trzepanie  kasy na dwóch dzieciach i do tego plotki o kryzysie w związku miną"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

to u niej kiedykolwiek były plotki o kryzysie? nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koi

Mógł ją zaskoczyć bo szybko zaszła a np. o pierwsza ciążę może dużo dłużej się starali. U mnie np.bylo tak że w pierwszą ciążę zaszłam po 3latach i poroniłam , 2 po kolejnych 3 i wszystko było oki a w 3 i 4 po jednym seksie bez zabezpieczenia więc takie coś może zaskoczyć , mąż ten sam cały czas 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucy

Ja mam 35 lat, jestem ogarnięta, a tymczasem mnie druga ciąża zaskoczyła. Odkąd tylko pamiętam miałam problem z cyklem i wielu lekarzy (zarówno endokrynologów jak i ginekologów) mówiło że ciężko mi będzie zajść w ciążę. Po roku leczenia w końcu się udało. Po narodzinach syna używaliśmy pigułek, ale ginekolog mi powiedziała, że w sumie to tak bez sensu je biorę, bo za takimi wynikami bez leczenia nie ma szans, więc daliśmy sobie spokój. I co? 3 miesiące po odstawieniu byłam już w ciąży! Ginekolog nie wierzyła, że to jest wogóle możliwe, a my w sumie się ucieszyliśmy, bo sami byśmy się nie zdecydowali, a tak zawsze będzie dzieciom raźniej z rodzeństwem. Tym razem jednak jeszcze w ciąży mąż zrobił wazektomię. 

Niezbadane są wyroki boskie i nawet ogarnięty człowiek może wpaść!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×