Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamazalaman85

Córka kopnęła kolegę z klasy.

Polecane posty

Gość Mamazalaman85

Córka lat 9 dzisiaj w szkole kopnęła kolegę.Jutro mam się stawić w szkole,aby omówić sprawę z wychowawczynią.Rozmawialam już z córka otrzymała również karę,ale co dalej??Jestem przerażona tym co się stało.Ostatnio córka stała się nerwowa i wybuchowa.Czasami staje okoniem bo chce postawić na swoim.Wtedy jest najgorzej,ale takie zachowanie.Jej tłumaczenie jest takie,ze ten chłopiec jej już nie raz dokuczał i tez uderzyl.Ale jej tłumaczyłam,ze jak jej dokucza ma powiedzieć nauczycielce czy to w klasie czy na przerwie.Ale tym razem on nie robił jej nic wcześniej i to ona zrobiła specjalnie.Nie wiem co robić,jakie konsekwencje spotkają córkę w szkole?W domu ma zakaz na telefon i telewizje oraz zakaz wizyt u kolegów i nie może nikt do niej przyjść.Jutro mikołajki ma dla niej prezent,ale powiedziałam jej ze decyzje czy go dostanie podejmę po rozmowie z wychowawczynią.Macie jakieś rady?Czy zgłosić siw do pedagoga szkolnego czy psychologa?Czy miał takie doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Genesis

taaa, zgłosi nauczycielce, a ona każe im się przeprosić i tyle z tego będzie. A gnój dalej będzie ją bił co jakiś czas. I dobrze, że go kopnęła, niech się nie daje nikomu. Jakbym miała taką matkę ja ty, to o niczym bym jej nie mówiła. Straszna aferzystka z ciebie. Z igły widły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Genesis

"Jej tłumaczenie jest takie,ze ten chłopiec jej już nie raz dokuczał i tez uderzyl." - no w końcu dziewczyna nie wytrzymała. Powinna rozbić mu nos.
A nauczycielka wczesniej niezareagowała? Dopiero, jak twoja córka go kopnęła, to wywiązała się afera? Jakby jakiś gnój bił moją córkę, to sama bym go rozszarpała. Serio dziwię ci się, ze pozwalałaś, zeby takie rzeczy się powtarzały. 
"Ostatnio córka stała się nerwowa i wybuchowa" - no ciekawe dlaczego... może stała się klasowym kozłem ofiarnym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamazalamana85

Czyli co mam pochwalać za to co zrobiła?I co nauczyć,ze może i nic się nie stało.Zrozumiala bym gdyby mu oddał,ale tym razem to ona była winna.A co jeśli zrobiła by mu krzywdę?Wychodzi na to,ze ja robię aferę o nic?Ja tego tak nie odbieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamazalamana85

Nauczycielka reagowała już nie raz,ale mama chłopca nie radzi sobie z nim.On dokucza nie tylko mojej córce.Nauczycielka ma związane ręce poza rozmowami z rodzicami i chłopcem.Ale nie mogę pozwolić by córka zaczela zachowywać się jak on,ale tez nie chce by była kozłem ofiarnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Genesis
5 minut temu, Gość Mamazalamana85 napisał:

Czyli co mam pochwalać za to co zrobiła?I co nauczyć,ze może i nic się nie stało.Zrozumiala bym gdyby mu oddał,ale tym razem to ona była winna.A co jeśli zrobiła by mu krzywdę?Wychodzi na to,ze ja robię aferę o nic?Ja tego tak nie odbieram

Nie, nie mozesz pochwalać. Ale nie możesz też pozwalać na to, żeby była ofiarą. Dziewczyna widocznie kumulowała w sobie złość i w końcu wybuchła. Dziwne, że robisz aferę z tego, że ona go kopnęła... ale kiedy on ją wiele razy krzywdził, to niezareagowałaś, skoro to się kilkakrotnie powtórzyło. Powinnaś porozmawiać z córką o tym, co się stało. Ona na pewno jest wystraszona i potrzebuje wsparcia. A gnojowi już dawno należał się ten kopniak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ash

Karzesz dziecko za to, ze w koncu nie wytrzymala, ze ktos sie na nia uwzial? Powinnas walczyc o nia skoro widzisz jak to na nia wplynelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ash

Karzesz dziecko za to, ze w koncu nie wytrzymala, ze ktos sie na nia uwzial? Powinnas walczyc o nia skoro widzisz jak to na nia wplynelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Genesis
3 minuty temu, Gość Mamazalamana85 napisał:

Nauczycielka reagowała już nie raz,ale mama chłopca nie radzi sobie z nim.On dokucza nie tylko mojej córce.Nauczycielka ma związane ręce poza rozmowami z rodzicami i chłopcem.Ale nie mogę pozwolić by córka zaczela zachowywać się jak on,ale tez nie chce by była kozłem ofiarnym.

No to większość uczniów powinna dać mu nauczkę. Najwyraźniej tylko twoja córka ma jaja. Często jest tak, że trafia się gnój, który uprzykrza życie całej klasie. Powinnaś na zebraniu poruszyć temat jego zachowania. Dlaczego twoja córka ma obrywać za to, że go kopnęła, jak on terroryzuje resztę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ash

Takich zachowan jak tego chlopca nie mozna zamiatac pod dywan a tym bardziej z kazdej strony karac corki za to ze w koncu nie wytrzymala. Ukaralas bo wstydzisz sie przed wychowawczynia, ze Twoje dziecko  zrobilo cos na co zareagowala wychowawczyni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Genesis

Jak matka sobie z nim nie radzi, to niech go wyśle na terapię, albo zapisze do jakiejś szkoły specjalnej. To żadne wytłumaczenie, że sobie nie radzi. Jakiego go wychowała, takiego go ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc

Po pierwsze myślę, że warto porozmawiać z córką na spokojnie, co konkretnie kolega jej robi, dlaczego, od kiedy, jak często. Ważne, żeby wiedziała, że źle zrobiła, ale może Ci zaufać w razie czego. Porozmawiaj z nią, że nie wolno się bić, że to nie rozwiąże problemu, że przemoc nie jest rozwiązaniem. Wytłumacz, bez krzyku, dlaczego tak nie wolno. Jeśli wyjaśni Ci, co się konkretnie stało, to powiedz nauczycielce, jak wygląda sytuacja z punktu widzenia Twojej córki. Wychowawczyni pewnie mało zrobi, bo nie jest od wychowania czyichś dzieci, ale ważne, żeby wiedziała, że takie rzeczy się w jej klasie dzieją i mogła z nimi porozmawiać. Myślę, że nie ma co panikować, córeczka zrobiła to z tego co mówisz pierwszy raz i jeśli to nie będzie się powtarzać, to nic nie dzieje się niepokojącego. Dzieci mają czasem problem nas panowaniem nad swoimi emocjami, muszą to sobie wypracować. Jeśli jej zachowanie bardzo Cię niepokoi, przejdźcie się razem do psychologa, on z pewnością pomoże, wyjaśni, doradzi😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

No i brawo dla corki. Obronila sie. Nauczycielka moze im co najwyzej kazac wzajemnie sie przeprosic. 

Bedac w podobnym wieku tez skopalam kolege z klasy. Pierwszy i ostatni raz w zyciu uzylam przemocy przeciw drugiemu czlowiekowi. Strasznie mi dokuczal, popychal. Zreszta wszyscy mielismy z nim ciezkie zycie. Moi rodzice dali mi lekcje jak mam sie obronic. Zastosowalam. 

Byli wezwani do szkoly, nauczycielka z trudem ukrywala rozbawienie. Nie bylo konsekwencji. Najwiekszy lobuz w klasie juz zawsze okazywal mi szacunek. Od tego momentu sie polubilismy. Jego mama tylko sie smiala, ze w koncu ktos go ustawil, bo jej tlumaczenia nic nie dawaly. 

Ech, stare, dobre czasy. Wspominam z nostalgia. Moja corke tez naucze jak sie bronic, nie pozwole by ktos jej robil krzywde. Nie bede uczyc, ze ma nadstawic drugi policzek. 

Tak, to sprzeczne z tym jak sie dzis uczy dzieci. Mam to jednak w nosie. Nikt nie zrobi z mojego dziecka ofiary.

Ty autorko tez powinnas stac po jej stronie. Czego chcesz ja nauczyc, ze jak inni ja krzywdza to jest ok a le jak ona sie broni to juz zasluguje na kare? Ofiare dla sadysty jakiegos chcesz wychowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka299

No tak biedne dziecko już nie wytrzymało. Pewnie jest nerwowa bo gnoj jej codziennie dokucza. I jeszcze jak zwykle tylko ona poniesie konsekwencje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja bym była zadowolona z córki, w końcu pokazał ktoś gno/mówi jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Mamazalamana85 napisał:

Czyli co mam pochwalać za to co zrobiła?I co nauczyć,ze może i nic się nie stało.Zrozumiala bym gdyby mu oddał,ale tym razem to ona była winna.A co jeśli zrobiła by mu krzywdę?Wychodzi na to,ze ja robię aferę o nic?Ja tego tak nie odbieram

Tak, pochwalić, bo dając jej kary za to że broni swojej nietykalności cielesnej uczysz ja że byle burak może ja uderzyć, może ją zmacać a ona ma siedzieć cicho i dawać sobie to robić. A panią nauczycielkę zapytaj czy jak ją ktoś zacznie być na ulicy, to czy zacznie się bronić czy będzie stała jak mimoza na środku ulicy i udawała że nic się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Mamazalamana85 napisał:

Czyli co mam pochwalać za to co zrobiła?I co nauczyć,ze może i nic się nie stało.Zrozumiala bym gdyby mu oddał,ale tym razem to ona była winna.A co jeśli zrobiła by mu krzywdę?Wychodzi na to,ze ja robię aferę o nic?Ja tego tak nie odbieram

Tak, pochwalić, bo dając jej kary za to że broni swojej nietykalności cielesnej uczysz ja że byle burak może ja uderzyć, może ją zmacać a ona ma siedzieć cicho i dawać sobie to robić. A panią nauczycielkę zapytaj czy jak ją ktoś zacznie być na ulicy, to czy zacznie się bronić czy będzie stała jak mimoza na środku ulicy i udawała że nic się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I dobrze, że dziewczyna oddała.  Może chociaż przestanie ja zaczepiac,  bo będzie pamiętał,  że może dostać.  Wybierze kogoś,  kto mu nie odda.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
50 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak, pochwalić, bo dając jej kary za to że broni swojej nietykalności cielesnej uczysz ja że byle burak może ja uderzyć, może ją zmacać a ona ma siedzieć cicho i dawać sobie to robić. A panią nauczycielkę zapytaj czy jak ją ktoś zacznie być na ulicy, to czy zacznie się bronić czy będzie stała jak mimoza na środku ulicy i udawała że nic się nie dzieje.

Bravo! 

Dobra odpowiedz. 

Moj ma 9 lat i uderzyl ostatnio w twarz kolezanke, mial kare, rozmawialam z wychowawczynia sama od siebie. Ale nie bylo takiej afery! A mysle, ze powinna. Potem sie tłumaczył, ze to na wfie i przez pomyłke.. 

A twoja oddała napastnikowi, obroniła sie a ty  ja karzesz? Madra jestes? Dobrze dziewczyna zrobila. W ogole to nas zle ucza, na takie potulne i miłe, i grzeczne! Ile razy ja bylam zaczepiana przez facetow! Dobrze, ze mam ostry język bo byloby zle. 

Ja nie mowie zeby ja chwalic ale musisz to jakos wywazyc! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×