Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

jestem zła że kuyznka męża będzie miała wtedy co ja dziecko. Tydzien róznicy. Bo tesciowa bedzie porownywac nas matki, nasze dzieci, ktoro szybciej chodzi, ktora zeszczuplała bardziej. Czy ktos to rozumie?

Polecane posty

Gość gosc

wcale sie nie ciesze ze rodzimy praktycznie w tym samym czasie. Mam juz za sobą jedną taka sytuacje, ze kuzynka meza zaciazyla wtedy co ja, teściowej nie zamykała się buzia a co tamta kupiła dla dziecka, a jak tamta dluzej karmi piersią, a jak tamtej dziecko wczesniej zaczelo chodzic, mowic, no wszystko doslownie. byla nieustanna rywalizacja, tak zebym to ja wypadała na niekorzysc mam tego dosyc i az sie boje powtórki z rozryewki. czy ktos tak mial i czy mnie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie. Nie rozumiem cię. Najważniejsze mieć zdrowe dziecko, nie ważne kiedy urodzone. Moja siostra właśnie miała wywolywany poród w 21 tygodniu ciąży, bo dziecko nagle zmarło i to jest tragedia, a nie twoje dziwne pretensje. Módl się, żebyś zdrowo dziecko donosiła i urodziła o czasie, a nie ...y tu wypisuje. Brakuje ci chyba poważnych problemów, że głupotami się przejmujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ale problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wiesz ja Cię rozumiem bo mamy w rodzinie podobnie, nic nie komentuje ale w domu z mężem obgadujemy ta druga rodzinę że traktują dziecko jak obwoźna malpke i że nieważne czy nasze będzie szybciej coś robić tylko czy bedzie zdrowe szczęśliwe i spokojne i na serio jest mi lepiej i nie przejmuje "rywalizacja".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wiesz ja Cię rozumiem bo mamy w rodzinie podobnie, nic nie komentuje ale w domu z mężem obgadujemy ta druga rodzinę że traktują dziecko jak obwoźna malpke i że nieważne czy nasze będzie szybciej coś robić tylko czy bedzie zdrowe szczęśliwe i spokojne i na serio jest mi lepiej i nie przejmuje "rywalizacja".

Tak z ciekawość co oznacza obwozna małpka? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie że wychowują dziecko przez jeżdżenie autem , łatwo o upływ czasu wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyr
52 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak z ciekawość co oznacza obwozna małpka? 😉

Albo wożą po całej rodzinie i mówią jakie to ono super. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

O matko, mamy w rodzinie też taką jepniętą która miała pretensje, że nie ona jedyna jest akurat w ciąży i jej dziecko nie będzie w centrum uwagi. Walnij się w łeb, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Masz paranoje autorko. Idź na jakaś terapię 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie zesraj się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I dobrze, pewnie jej dziecko będzie w centrum uwagi a ciebie to boli kwoko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dlaczego niby jej dziecko ma być w centrum uwagi? A skąd wiecie że nie dziecko autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona

Jak teściowa coś będzie dogryzac to ja bym jej powiedziała że raczej powinna się skupić na własnym wnuku a nie jakims kuzynostwie bo to dalszą rodzina przecież. 

A poza tym to nie myśl o tym wszystkim. Najważniejsze żeby dzidziuś był zdrowy. Dla ciebie i męża będzie najlepszy na świecie i tego się trzymaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Nie wierze, ze mozna miec takie problemy. Rece opadaja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Got

A ja rozumiem. Też tak miałam że szwagierka,mimo że rodziła dwa lata później. Ciągle słyszę że ten mały ma fajniejsze czapkę, sweterek, już ma rozmiar buta jak mój syn, a to że po angielsku ładniej mówi. I to nie chodzi o centrum uwagi bo ja akurat słabo chwale się swoim dzieckiem ale o te porównania. Każde dziecko jest inne, tak samo ludzie i metody wychowania i nie rozumiem po co porównywać. Ja przez to bardzo ograniczyłam kontakty, żeby nie słuchać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ej no, nie przejmuj się tak. Może poronisz i nie będzie aż tak źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plotek

U mnie tak gadają że tamto dziecko już robi na nocnik , mówi itp. ja mówię że każdy rozwija się w swoim tempie. Głupio się tego słucha to jakaś chora rywalizacja , ważne żeby dziecko było zdrowe i szczęśliwe a nie porównywanie. Najsmutniejsze co usłyszałam w takim porównywaniu że oni tak bardzo cieszą się z ciąży , jakvy nikt inny się nie cieszył z tego powodu. Chora jest taka rywalizacja i przechwalanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No już i co jeszcze wymyślisz może jesczze  clpska wam porówna która lepiej zszyta...

weź idź się leczyć zazdrosna ściero. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
47 minut temu, Gość Plotek napisał:

U mnie tak gadają że tamto dziecko już robi na nocnik , mówi itp. ja mówię że każdy rozwija się w swoim tempie. Głupio się tego słucha to jakaś chora rywalizacja , ważne żeby dziecko było zdrowe i szczęśliwe a nie porównywanie. Najsmutniejsze co usłyszałam w takim porównywaniu że oni tak bardzo cieszą się z ciąży , jakvy nikt inny się nie cieszył z tego powodu. Chora jest taka rywalizacja i przechwalanki.

Chore to jest twoje nastawienie. Twoje i autorki postu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pnt

 

Ty decydujesz czy będziesz brać udział w rywalizacji. Możesz z radością przyjmować pochwały cudzego dziecka i cieszyć się z jego matką jak wspaniale się rozwija, a możesz porównywać do swojego i cierpieć gdy tamto coś zrobi szybciej albo lepiej. Masz wybór - radość z cudzych sukcesów albo zawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikl

Tylko jak nie masz wogole kontaktu z tamtym dzieckiem i jego matką to gadanie o takich rzeczach jest chore to babcie przeważnie robią taką chora rywalizację bo można mówić że fajnie że dobrze się tamto dziecko rozwija ale po co o tym słuchać po kilka godzin jak dziadkowie przychodza odwiedzić swojego wnuka a połowę czasu babcia opowiada o innym dziecku, którego nigdy się nie widziało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

 Z takim podejściem powinnyście wszystkie, w całej rodzinie, zrobić grafik która kiedy idzie z mężem do łóżka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kuzynka męża to nie jest aż taka bliska rodzina, żeby ciągle się te dzieci spotykały i żeby była sposobność do porównań. Ale masz rację, że dzieci w tym samym wieku są porównywane i nic tego nie zmieni. U mnie tak jest, mój syn jest non stop porównywany z drugim wnukiem teściów, który jest młodszy o kilka miesięcy. Właściwie to już przywykłam, chłopcy mają po 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patt

Autorko, jestes po prostu niedojrzala, no i glupia i tyle.

 najwazniejsze jest zdrowie dziecka. 

Moja kolezanka  w tym roku urodzila dziecko, wczesniaka, najpierw kilka dni drzeli o zycie dziecka a poza tym  ma wade wrodzoan ukladu moczowego. A ty piszczysz ze ktos urodzi dziecko w tym czasei co Ty a schudnie szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ej no, nie przejmuj się tak. Może poronisz i nie będzie aż tak źle?

Trzeba być bydlęciem żeby wypuścić z pyska takie słowa. Wstyd!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja tam autorkę rozumiem. U mojego męża w rodzinie są takie kwiatki. Moja teściowa bez przerwy punktowała starsza synową za to że jej syn nie umie jeszcze czegoś, co umie wnuczka jej siostry. Oba dzieciaki urodzone praktycznie jeden po drugim, dwa tygodnie różnicy. Szwagierka mi wprost powiedziała że zaluje że kuzynka męża urodziła wtedy co ona. I że to jest źle.

To ciekawe co powie teraz bo teraz ja jestem w ciąży i ona jest w ciąży, miesiąc różnicy będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gossc

Jak jest ciele to się dała punktować.

Nie wina kuzynki, że urodziła w tym samym czasie,tylko wina tamtej synowej, że pozwalała teściowej na porównania. No i wina teściowej, ze w ogóle gebe otwiera by taką treść z siebie wypuszczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

Ja rozumiem że jesteś poyebana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Ja nie rozumiem. Najważniejsze by dziecko było zdrowe, a później szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja Cię rozumiem. Znam tą chorą rywalizację. U mnie w rodzinie to nawet wzrost się porównywało, bo trzy kuzynki są z tego samego roku, a teraz historia się powtórzyła. Na każdym zjeździe rodzinnym kazali nam stawać koło siebie i mierzyli jaka jest różnica, a co działo się kiedy zaczynałyśmy chodzić czy mówić to mogę sobie tylko wyobrazić. Potem oceny w szkole i wszystko inne...

Kwestia podejścia. Ja tam się cieszę, że mamy w tym samym czasie dzieci ze względu na wymianę doświadczeń, wspólne tematy itd. Porównań nie unikniesz to po co z tym walczyć i przyjmować do siebie? Czy to ważne kiedy które dziecko co potrafi? Ostatecznie każde zdrowe dziecko osiągnie te same umiejętności, ale w różnym czasie. Każde jest przecież wyjątkowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×