Grażynkaa

Mam dziecko półroczne. Teściowa co tydzień zaprasza nas na obiady. Powiem szczerze, że już mam tego dość. Teraz jest zimno i wiadomo jaki sezon. Nie chce małej tak ciągle wyciągać na to zimno. Ale ona ciągle żeby przyjechać itp. I tak co tydzień. Jak grzecznie wytłumaczyć ze teraz jest nieodpowiednia pora na takie ciągle jeżdżenie. .?

8 minut temu, Gość Obiady u teściowej napisał:

Mam dziecko półroczne. Teściowa co tydzień zaprasza nas na obiady. Powiem szczerze, że już mam tego dość. Teraz jest zimno i wiadomo jaki sezon. Nie chce małej tak ciągle wyciągać na to zimno. Ale ona ciągle żeby przyjechać itp. I tak co tydzień. Jak grzecznie wytłumaczyć ze teraz jest nieodpowiednia pora na takie ciągle jeżdżenie. .?

Przecież dziecko wystarczy po prostu odpowiednio ubrać. Na spacery też nie chodzisz, bo zimno? 

Na spacery chodzimy ale co tydzień do teściowej. To nieco męczące dla dziecka

Jesteś dorosła czy nadal masz mentalność dziecka? Nie potrafisz powiedzieć wprost? 

Powiedz jej wprost, że nie chcesz. Grzecznie, ale stanowczo.

Zaprasza bo chce Ci pomóc. Jeśli nie chcesz pomocy to wystarczy grzecznie odmówić. Ona też sobie odpocznie od cotygodniowego gotowania obiadków dla całej gromadki :)

A probowalas ja zapraszac doo siebie na obiad na zmiane? Daleko to od ciebie jest?

Powiedz teściowej że chcesz kisić bombelka w chałupie całą zimę. 

pewnie się boisz że bombelek naciągnie bakterii od babki bo ta nie odkurza 2 razy dziennie podłogi

A moja teściowa zapowiedziała jak byłam w ciąży że mamy NIE przychodzić na obiady bo ona nie będzie nam gotować O_o

Ok nie to nie,wnuk do dziś się jej boi z braku kontaktu o:-)

Coraz gorzej z wami ludzie. Świat zwariował.