Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

elizzz12

Związek i finanse

Polecane posty

Nie wiem czy zwariowałam, czy ten związek ma prawo wyjść, czy różne światy mogą się połączyć.

Przedstawię wam jak wyglada sytuacja! 

Od tygodnia mieszkam z facetem. Przeprowadziłam się do nowego miasta zdała od domu o jakieś 200km. nie znam tutaj nikogo, wcześniej bywałam u niego weekendami i on u mnie również. Odkąd zamieszkałam jest słabo. 

Zmieniłam prace, wiedział jakie będą z niej dochody i ile będę mogła się dorzucić do wspólnego życia. Wydawało mi sie ze damy rade i nie będzie zle. Moja pensja Ok to 1/5 jego pensji. Nie mogę jej zmienić bo to praca związana z moimi studiami i niestety początki trzeba przeboleć. Sam tez tak mówił i był tego świadomy.

W chwili wyprowadzki i rozmowy na temat finansów, przedstawieniu mu kwoty jaka jestem w stanie dać do wspólnych wydatków po odjęciu kosztów paliwa itd. Robił dość duże oczy. Zaproponowałam początkowo aby każdy z nas dał taka sama kwotę na wydatki (jedzenie i chemię) i jeśli nie starczy, to trzeba będzie dołożyć. Oczywiście wiedział już, ze to on będzie musiał dołożyć bo ja nie będę miała skąd, chyba ze od mamy będę pożyczać ale nie o to chodzi jeśli ktoś się wyprowadza z domu , aby zamieszkać ze swoim partnerem... po kłótni niby to zaakceptował. Później znowu poruszył temat, ze nie chce być skarbonka bez dna, płaci rachunki (Ok 400 zł miesięcznie wychodzi) to kiedy będzie dokładać do jedzenia to chciałby, żebym tez jakaś kwotę dołożyła. Nie wiem czy on nie chce tego pojąć, ze po prostu nie mam skąd wziąć tych pieniędzy... wcześniej sam sobie kupował dietę z cateringu i miesięcznie koszt to jakieś 1300 zł plus kasa wydana na jedzenie w weekend i chemia do mieszkania i nie miał z tym problemu. Wszystko w domu robię ja, pranie, sprzątanie, gotowanie, zakupy... pracuje 8 h, on 12/14 i Ok ale mam wrażenie, ze Wgl nie bierze pod uwagę ze obowiązki domowe to tez praca.... dla niego to oczywiste ze kobieta to robi. 

Tez nie podoba mu się to, ze większość wydatków będzie musiał on ponieść np w przypadku popsucia pralki, kupienia czegoś do domu np. Szafki... jeśli będę mogła się dołożyć to oczywiście to zrobię ale tez nie chce być bez kasy i nie mieć nawet na kawę, a on będzie miał na wyjście, na zakupy, fryzjera itd. On będzie żyć normalnie, a ja od pierwszego do pierwszego licząc każdy grosz... 

Co ja mam zrobić? Jak mu to wytłumaczyć raz, a porządnie?

on całe życie żył dobrze, wyjazdy wakacyjne z rodzicami, zimowe, wszystko markowe z wyższej półki. Ja normalnie, na wakacje zaczęłam dopiero z nim jeździć bo wcześniej nie było za bardzo tez z kim bo wszyscy w związkach, No i tez nie zawsze była kasa na zagraniczne super wakacje. Nie wydaje kasy na prawo i lewo... staram się mu robić naprawdę fajne prezenty świąteczne, urodzinowe... żeby przypaść mu do gustu i naprawdę dość sporo mnie to kosztuje. 

Aktualnie mieszkając z nim już nie jestem w stanie odłożyć na wakacje tak jak wcześniej, mieszkając z rodzicami. Tez jak mu o tym mówiłam kiedyś, to nie podobało mu się to. Mam wrażenie, ze ciężko mu obniżyć standard życia ale tez ma problem, żeby go utrzymać i większość kosztów pokrywać. Naprawdę się staram, zaakceptowałam to, ze obowiązki domowe będą na mojej głowie bo od początku znajomosci to zaznaczał. Nie jestem lalunią, która pokazuje facetowi co chce i ma jej to kupić. Wszystko sobie sama kupuje jeśli mam pieniądze, czasem mama mi coś zafunduje żeby mi pomoc. Dla niego pójście do sklepu i kupienie 2 par butów za 1500 zł to nie problem... wkurza mnie strasznie ze na to mu nie szkoda, a dołożyć więcej na wspólne życie to jest problem. Cały czas zaznacza, ze będziemy mieć wspólna rodzine, wiec wiem, ze bierze to na powaznie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli zna Twoje wydatki i wie ile możesz dać, to powinien więcej dawać na życie. No chyba, ze chce żebyś wyglądała przy nim jak uboga krewna, a on będzie wyglądać jak biznesmen ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glo

W jakim wieku jesteś ty a w jakim on wygląda na egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość Glo napisał:

W jakim wieku jesteś ty a w jakim on wygląda na egoista

24, on 28 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bolek napisał:

Napisz jak żył wcześniej, czy był w związku. Jeśli to synuś mamusi i zawsze miał kogoś kto za niego robił i tylko rządał to rozważ przeprowadzkę. Choć 400 zł rachunków to bardzo mało, płacicie to na połowę, jedzenie tez (a raczej każdy na swoją półkę w lodówce bo ty jesz dwa razy mniej), i obowiązki na połowę.

Może też tak być że na źle doświadczenia z kobietami, każda wcześniej udawała zakochaną, po kilku miesiącach znikała a on się budził z ręką w nocniku bo przez cały czas ją utrzymywał i jeszcze kasę od niego ciągnęła. 

Od jakiś 10 lat mieszka sam, ciężko pracuje, dużo stresu ma w pracy. Nie może jej zmienić bo to ze tak powiem biznes rodzinny i nie ma opcji. 

W domu wszystko robiła mama i to tez prawda. Nie wymagam od niego sprzątania, gotowania. Chodzi mi o wsparcie, ze jak o coś poproszę to nie będzie większego problemu. Szczerze mówiąc nie stać mnie na to, żeby mieć na opłaty związane z autem, płacenie po połowie na jedzenie i rachunki przy tak małej pensji. On to wiedział jak będzie, jak się przeprowadzę. Wcześniej w innej pracy miałam więcej o 700 zł ale płaciłam sama za uczelnie. Teraz rodzice mi opłacają szkole ze względu na to, ze z nimi nie mieszkam o chcieli mi pomoc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Bolek napisał:

Jak chcesz z nim być to postaw sprawę jasno - całkowite zmiany, albo odchodzisz. On nie mieszkał sam, on tylko miał osobne mieszkanie tak jak się ma osobny pokój w domu. On nie potrzebuje partnerki on potrzebuje zastępczynię mamy z opcją sexu. Jak zawsze staram się bronić facetów tak teraz piszę - znajdź sobie normalnego faceta

Zawsze jak przyjeżdżałam na weekend to trzeba było tam ogarnąć, posprzątać wszystko żeby normalnie funkcjonować bo nie miał czasu. Co do jedzenia to rzadko sobie gotował, z reguły miał catering i nie było problemu. Nie jest nauczony sprzątania i to zauważyłam już dawno. Wyręczano go za dzieciaka i tak już zostało... jak już na niego krzyczeć to się weźmie za sprzątanie, pomoże mi ale zależy czy ma wolne czy to jest w tygodniu. Sam otwarcie powiedział ze on nie będzie sprzątać. On więcej pracuje, więcej zarabia i z tych pieniędzy będziemy korzystać... a później jak mowa o dołożeniu kasy na życie to są dziwne spojrzenia i jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Naprawdę nie widzisz że on nie ma najmniejszego zamiaru podzielić się z Tobą choćby złotówką???

Coś Ty z siebie zrobiła?

Kim teraz jesteś darmową sprzątaczką która klientowi płaci połowę rachunków i dokłada kasę do jego jedzenia?

Przecież skoro on je dwa razy tyle co Ty A składacie się na jedzenie po równo to wychodzi że ty co pomagasz finansowo!

I dla takiego śmiecia rzuciłaś swoje życie???

Puknij się w łeb dziewczyno?

Gdzie masz godność, gdzie masz mózg???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Gość Bimba napisał:

Naprawdę nie widzisz że on nie ma najmniejszego zamiaru podzielić się z Tobą choćby złotówką???

Coś Ty z siebie zrobiła?

Kim teraz jesteś darmową sprzątaczką która klientowi płaci połowę rachunków i dokłada kasę do jego jedzenia?

Przecież skoro on je dwa razy tyle co Ty A składacie się na jedzenie po równo to wychodzi że ty co pomagasz finansowo!

I dla takiego śmiecia rzuciłaś swoje życie???

Puknij się w łeb dziewczyno?

Gdzie masz godność, gdzie masz mózg???

Nie daje po połowie bo nie płace rachunków. Dopiero sprawdzamy jaka kwota będzie nam potrzebna na jedzenie i chemię do domu. Póki co zaproponowałam po takiej samej kwocie i jeśli zabraknie, będzie musiał dołożyć. 

W przyszłym roku najprawdopodobniej wprowadzimy się do jego domu, który jest w budowie. Ja nie dokładam do tego złotówki. 

 

Na zeszłoroczne wakacje tez mi dokładał kasę bo wybrał droższe niż była mowa na początku i sam zaproponował taka opcje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Związek bez przyszłości ze względu na różnice finansowe. Chyba ze zaczniesz lepiej zarabiac szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W takim razie czeka mnie rozmowa jak sobie wyobraża przyszłość, po ślubie i z dziećmi. 

Chciałabym się nie bać, ze mi na coś nie starczy.. żeby powiedział, ze mam się nie martwic, ze mi pomoże. Nie chodzi o utrzymywanie mnie i ze mam nic nie płacić, a o wsparcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A on chce się żenić?

Była rozmowa kiedy ślub i dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A on chce się żenić?

Była rozmowa kiedy ślub i dzieci?

Cały czas o tym mówi i to nawet częściej niż ja. Może się boi, ze chce to wykorzystać? Jakoś jego pieniądze? Ale jesteśmy już na tyle długo razem, nigdy nie brałam od niego pieniędzy ani tego nie wykorzystywałam wiec nie powinien się obawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A on chce się żenić?

Była rozmowa kiedy ślub i dzieci?

Była rozmowa ze najpierw mieszkanie razem, później ślub i dzieci. Po kolei 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ola

Serio, całe życie będziesz się z nim szarpać o obowiązki domowe (przyjdą dzieci, twoja praca to się zarobisz a pewnie jak będziesz chciała jakiś kurs czy cokolwiek zrobić w weekend to nie będziesz mogła bo się dzieciakiem nie zajmie) i kasę? Nie szkoda Ci samej siebie? Dlaczego traktujesz samą siebie jak wół roboczy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apsikpasikapsik

Ja bym wrociła tam skad przyszlam. Ale za stara jestem zebym mogla tak bez honoru dac sobie ... na leb i uwdawac ze to deszcz pada. Wyprowadz się. Zobaczysz czy bedzie zatrzymywal. Moze sie odkochał? Pomyslalas co będzie jakbyscie mieli dziecko? Jasnie pan by kazal usunac bo macierzynski rok trwa dziecko kosztuje i płacą 80 procent tylko....na catering mu nie starczy biedny.....

Kurła szok ze takie puste lale jbez honoru eszcze są. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Ola Ola napisał:

Serio, całe życie będziesz się z nim szarpać o obowiązki domowe (przyjdą dzieci, twoja praca to się zarobisz a pewnie jak będziesz chciała jakiś kurs czy cokolwiek zrobić w weekend to nie będziesz mogła bo się dzieciakiem nie zajmie) i kasę? Nie szkoda Ci samej siebie? Dlaczego traktujesz samą siebie jak wół roboczy? 

To co powinnam zrobić jeśli chce z nim spędzić życie? Postawić sprawę jasno w kwestii kasy? Ze skoro ja mam się zajmować sama całym domem i wszystkimi obowiązkami z nimi związanymi oprócz wynoszenia śmieci i kilku innych drobiazgów to on musi pokrywać większość wydatków? 

 

Mam wrażenie ze jeśli nawet dostanę premie np 200 zł to będzie chciał żebym więcej się dokładała o ta kwotę, a ja nadal nie będę mogła nawet pójść do fryzjera :/ albo wybierać, kupić spodnie czy bieliznę? ... naprawdę ta kasa co będę miała teraz to jest NIC... teraz Wgl 100 zł w sklepach to nic... co za to kupisz? niewiele ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
1 godzinę temu, elizzz12 napisał:

Zawsze jak przyjeżdżałam na weekend to trzeba było tam ogarnąć, posprzątać wszystko żeby normalnie funkcjonować bo nie miał czasu. Co do jedzenia to rzadko sobie gotował, z reguły miał catering i nie było problemu. Nie jest nauczony sprzątania i to zauważyłam już dawno. Wyręczano go za dzieciaka i tak już zostało... jak już na niego krzyczeć to się weźmie za sprzątanie, pomoże mi ale zależy czy ma wolne czy to jest w tygodniu. Sam otwarcie powiedział ze on nie będzie sprzątać. On więcej pracuje, więcej zarabia i z tych pieniędzy będziemy korzystać... a później jak mowa o dołożeniu kasy na życie to są dziwne spojrzenia i jest problem.

Po takim czymś, ja rozstałabym się z takim facetem natychmiast. Boże!, jakie roszczeniowe dziecko z tego twojego chłopaka. Dziewczyno! Chcesz zmarnować sobie życie z nim to trwaj przy nim dalej. Ja nic bym nie mówiła mu, tylko spakowała się i odeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli chcesz z nim spędzić życie, to wróć do rodziców, i niech on o Ciebie zabiega. A z powrotem możesz wrócic jako żona, nie wcześniej. Bo teraz to się wpaprałaś koncertowo. Różnica zarobków i poziomu życia jest na twoją niekorzyść. Zasuwasz jak żona, a dokładasz się jak sublokator. "Nowocześnie", a jak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
21 minut temu, elizzz12 napisał:

Cały czas o tym mówi i to nawet częściej niż ja. Może się boi, ze chce to wykorzystać? Jakoś jego pieniądze? Ale jesteśmy już na tyle długo razem, nigdy nie brałam od niego pieniędzy ani tego nie wykorzystywałam wiec nie powinien się obawiać.

Twoja postawa kojarzy mi się z samo ukaraniem. Ty masz nadzieję, że on się zmieni, ale on nigdy nie zmieni się na tyle, żeby tobie było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ola
12 minut temu, elizzz12 napisał:

To co powinnam zrobić jeśli chce z nim spędzić życie? Postawić sprawę jasno w kwestii kasy? Ze skoro ja mam się zajmować sama całym domem i wszystkimi obowiązkami z nimi związanymi oprócz wynoszenia śmieci i kilku innych drobiazgów to on musi pokrywać większość wydatków? 

 

Mam wrażenie ze jeśli nawet dostanę premie np 200 zł to będzie chciał żebym więcej się dokładała o ta kwotę, a ja nadal nie będę mogła nawet pójść do fryzjera 😕 albo wybierać, kupić spodnie czy bieliznę? ... naprawdę ta kasa co będę miała teraz to jest NIC... teraz Wgl 100 zł w sklepach to nic... co za to kupisz? niewiele ...

Uważasz że ten pan to dobry materiał na męża, partnera, ojca?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Ola Ola napisał:

Uważasz że ten pan to dobry materiał na męża, partnera, ojca?

 

Dba o mnie, dobrze traktuje kobiety w tym tez i mnie, pyta jakie mam potrzeby, na co mam ochotę np. Jeśli chodzi o jakieś wyjście poza dom, co bym chciała robić. Nigdy mnie zle nie potraktował, nawet w kłótni. Jesteśmy z różnych światów, on jest bardzo poważny jak na swój wie ale nie wydaje mi się, żeby nie był dobrym mężem i partnerem. Ma ciężki charakter i jest dość „trudny”.

minusem jest to, ze bardzo poświęca się pracy bo chce szybciej osiągnąć taki komfort życiowy, żeby na starość mieć lepiej. Jest to minus ze względu na poświęcany czas, dużo stresu i mało czasu dla siebie ale tez plus, jest bardzo ambitny i wie czego chce od życia. 

Chciałabym żeby nam wyszło bo mi na nim zależy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ola

Nie bądź głupia, żeby się pakować w taką tyrke w zamian za co? Moja siostra ma układ z mężem taki, że on Zarabia kasę (ale naprawdę mają full, świetnie mu firma idzie) ona ogarnia dzieci (mają 3 dziewczyny), dom, życie rodzinne i towarzyskie. Ale nie za darmo - ma przepisaną na siebie działkę w pięknym miejscu i 2 mieszkania, na dodatek szwagier przelewa jej na konto prywatne równowartość pensji jaką miała (ale to jej prywatne pieniądze, do życia korzysta ze wspólnego konta) więc siostra ma dobre zabezpieczenie. Myślę że za trochę wróci na rynek pracy - jest ogarnięta i pracowita, i mają niezłe znajomości. A Ty co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ola
5 minut temu, elizzz12 napisał:

Dba o mnie, dobrze traktuje kobiety w tym tez i mnie, pyta jakie mam potrzeby, na co mam ochotę np. Jeśli chodzi o jakieś wyjście poza dom, co bym chciała robić. Nigdy mnie zle nie potraktował, nawet w kłótni. Jesteśmy z różnych światów, on jest bardzo poważny jak na swój wie ale nie wydaje mi się, żeby nie był dobrym mężem i partnerem. Ma ciężki charakter i jest dość „trudny”.

minusem jest to, ze bardzo poświęca się pracy bo chce szybciej osiągnąć taki komfort życiowy, żeby na starość mieć lepiej. Jest to minus ze względu na poświęcany czas, dużo stresu i mało czasu dla siebie ale tez plus, jest bardzo ambitny i wie czego chce od życia. 

Chciałabym żeby nam wyszło bo mi na nim zależy. 

Przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś, on nie dba o Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Ola Ola napisał:

Nie bądź głupia, żeby się pakować w taką tyrke w zamian za co? Moja siostra ma układ z mężem taki, że on Zarabia kasę (ale naprawdę mają full, świetnie mu firma idzie) ona ogarnia dzieci (mają 3 dziewczyny), dom, życie rodzinne i towarzyskie. Ale nie za darmo - ma przepisaną na siebie działkę w pięknym miejscu i 2 mieszkania, na dodatek szwagier przelewa jej na konto prywatne równowartość pensji jaką miała (ale to jej prywatne pieniądze, do życia korzysta ze wspólnego konta) więc siostra ma dobre zabezpieczenie. Myślę że za trochę wróci na rynek pracy - jest ogarnięta i pracowita, i mają niezłe znajomości. A Ty co? 

Ok ale są po slubie, nie wiem jak było wcześniej i jak to wyglądało. Wiec nie bardzo wiem co tutaj można porównywać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ola
7 minut temu, elizzz12 napisał:

Ok ale są po slubie, nie wiem jak było wcześniej i jak to wyglądało. Wiec nie bardzo wiem co tutaj można porównywać. 

To, że stawiasz siebie w roli ofiary. Dlaczego nie dbasz o własny komfort? Będziesz pracować, tyrac w domu (przy dzieciach to będzie sajgon plus logistyka cała) i nawet majtek sobie nie kupisz? To Ty się poswiecisz bardziej zawodowo (już to widzę jak on zacznie nagle wychodzić o 16 z biura żeby zdążyć przed 17 odebrać dzieci) i nie będziesz miała z tego nic. Już masz rozkmine że on na fryzjera to ma i drogie buty a Ty sobie majtek w pepco nie kupisz. Plus co to za tekst ze kobieta jest od zasuwania w domu? Jeżeli tak to niech utrzymuje o zapewnia bezpieczeństwo finansowe kobiety (jak w przypadku mojej siostry). Myślę że przy większej kłótni dowiesz się gdzie jest Twoje miejsce w jego domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
1 minutę temu, elizzz12 napisał:

Dba o mnie, dobrze traktuje kobiety w tym tez i mnie, pyta jakie mam potrzeby, na co mam ochotę np. Jeśli chodzi o jakieś wyjście poza dom, co bym chciała robić. Nigdy mnie zle nie potraktował, nawet w kłótni. Jesteśmy z różnych światów, on jest bardzo poważny jak na swój wie ale nie wydaje mi się, żeby nie był dobrym mężem i partnerem. Ma ciężki charakter i jest dość „trudny”.

minusem jest to, ze bardzo poświęca się pracy bo chce szybciej osiągnąć taki komfort życiowy, żeby na starość mieć lepiej. Jest to minus ze względu na poświęcany czas, dużo stresu i mało czasu dla siebie ale tez plus, jest bardzo ambitny i wie czego chce od życia. 

Chciałabym żeby nam wyszło bo mi na nim zależy. 

I zawsze będzie miał decydujące zdanie w każdej kwestii, bo on więcej zarabia. Zdominuje cię w każdym aspekcie życia. Takie mam przeczucie. Z twojej wypowiedzi domyślam się, że bardzo zaangażowałaś się w ten związek, ale jak tu ktoś napisał wróć do rodziców a do niego wprowadź się dopiero po ślubie, chociaż ja osobiście słabo to widzę. Ja sama staram się żyć oszczędnie i wiem na co mogę sobie pozwolić i mąż nie wtrąca mi się do budżetu a przynajmniej nie kłócimy się z tego powodu. Najważniejsze z tego wszystkiego jest zaufanie do drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Ola Ola napisał:

To, że stawiasz siebie w roli ofiary. Dlaczego nie dbasz o własny komfort? Będziesz pracować, tyrac w domu (przy dzieciach to będzie sajgon plus logistyka cała) i nawet majtek sobie nie kupisz? To Ty się poswiecisz bardziej zawodowo (już to widzę jak on zacznie nagle wychodzić o 16 z biura żeby zdążyć przed 17 odebrać dzieci) i nie będziesz miała z tego nic. Już masz rozkmine że on na fryzjera to ma i drogie buty a Ty sobie majtek w pepco nie kupisz. Plus co to za tekst ze kobieta jest od zasuwania w domu? Jeżeli tak to niech utrzymuje o zapewnia bezpieczeństwo finansowe kobiety (jak w przypadku mojej siostry). Myślę że przy większej kłótni dowiesz się gdzie jest Twoje miejsce w jego domu. 

Już rozumiem o co Ci chodzi i masz racje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość paris napisał:

I zawsze będzie miał decydujące zdanie w każdej kwestii, bo on więcej zarabia. Zdominuje cię w każdym aspekcie życia. Takie mam przeczucie. Z twojej wypowiedzi domyślam się, że bardzo zaangażowałaś się w ten związek, ale jak tu ktoś napisał wróć do rodziców a do niego wprowadź się dopiero po ślubie, chociaż ja osobiście słabo to widzę. Ja sama staram się żyć oszczędnie i wiem na co mogę sobie pozwolić i mąż nie wtrąca mi się do budżetu a przynajmniej nie kłócimy się z tego powodu. Najważniejsze z tego wszystkiego jest zaufanie do drugiej osoby.

Sam mówił po ostatniej kłótni, ze jeśli nam nie wyjdzie i nie będziemy potrafili się dogadać, to pewnie nie będzie 2 szansy żeby ponownie się sprawdzić za jakiś czas.. ze nie chce żeby się to spieprzylo co jest między nami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
40 minut temu, Gość paris napisał:

Po takim czymś, ja rozstałabym się z takim facetem natychmiast. Boże!, jakie roszczeniowe dziecko z tego twojego chłopaka. Dziewczyno! Chcesz zmarnować sobie życie z nim to trwaj przy nim dalej. Ja nic bym nie mówiła mu, tylko spakowała się i odeszła.

Dokładnie, on Cie traktuje jak sprzątaczke i kucharke z opcja sexu i nie ma zamiaru się dzielić niczym z Toba, masz zamknąć ja.pe a jak nie to wypier...c, pewnie tak myśli bo tu nie widać żadnej miłości z jego strony! Tak się nie zachowuje zakochany facet! Pewnie mami Cie obietnicami ślubu i dzieci a wcale nie planuje z Toba przyszłości. Jak w końcu znajdzie Ta Jedyną to nie będzie taki skapy, nie będzie wszystkiego wyliczał a Ciebie w sekundę kopnie w d...e. Nie bądź głupia i naiwna!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×