Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolina00

Nowa sytuacja w związku, jak wyluzować?

Polecane posty

Gość Karolina00


Chciałabym opisać sytuację w której obecnie się znajduję i przede wszystkim usłyszeć jak to wygląda z perspektywy osób trzecich:)
Mam 19 lat, mój facet 22. Jesteśmy ponad rok razem. Nasz związek był na odległość, natomiast od 2 miesięcy mieszkamy w tym samym mieście- ja zaczęłam studia, on przeprowadził się żeby być bliżej mnie, pracować i się usamodzielnić.
Do czasu naszych przeprowadzek do jednego miasta widywaliśmy się co tydzień-dwa, a 4 miesiace był na kontrakcie który uniemożliwiał nam spotkania. Przez ten cały czas mieliśmy kontakt codziennie, bardzo często od rana do wieczora+ rozmowy na skype, oglądaliśmy filmy itp. Nikt jednak nikomu się nie narzucał- wychodziliśmy ze swoimi znajomymi, mieliśmy czas na własne sprawy.
Sytuacja się zmieniła odkąd znalazł nową pracę 2 miesiace temu. Jest ona absorbująca, na zmiany. Często jest tak że ja jestem na uczelni 8-16 a on w pracy 15-23. Widujemy się około 2,3 razy w tygoniu, często zostaję u niego na noc. Jest wspaniale, robimy rzeczy razem, jest bardzo czuły i mówi mi i pokazuje, że mnie kocha najbardziej na świecie. Jednak, gdy się nie widzimy mamy bardzo sporadyczny kontakt. Czasem wymienimy dwie wiadomości przed spaniem, w porównaniu z częstotliwością z jaką do siebie pisaliśmy wcześniej to jest to dla mnie mały szok. Wiem, że często jest zmęczony+potrzebuje czasu dla siebie, żeby pograć czy poświęcić się swoim pasjom. Natomiast ja mam dużo więcej czasu po ogarnięciu obowiązków i czasu na własne sprawy. Zaczynam szukać dziury w całym, zastanawiać się cały dzień, czemu się nie odezwie, jak mamy np obydwoje na popołudnie. Nie umiem wyluzować i przyzwyczaić się do nowej sytuacji, bo cały czas mam z tyłu głowy że może mu przestaje na mnie zależeć albo że się mu znudziłam. Oczywiście, rozmawiałam z nim o tym. Powiedział, żebym troszkę wyluzowała bo kocha mnie najbardziej na świecie i żebym się tak nie zamartwiała, chociaż rozumie mój punkt widzenia. Wyjaśnił, że ma mało czasu na swoje sprawy, przez co chodzi zmęczony i momentami sfrustrowany. Jak przyzwyczaić się do tej sytuacji? Wiem że tak wyglada dorosłe życie, ale jestem bardzo wrażliwa i emocjonalna, a boję się że moimi obawami coś popsuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Strach i wymuszanie kontaktu, bez zaufania to prosta droga do rozstania, tam gdzie jest miłość , jest spokój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jgvjn

Dla mnie to w ogóle jest bardzo dziwne, że jesteście w tym samym mieście, a razem nie mieszkacie. Czemu on Ci proponuje żebyś z nim zamieszkała? Tego to ja nie rozumiem. Ja też przez pierwsze 2 lata nie mieszkałam z facetem, ale my byliśmy w związku na odległość, teraz wynajmujemy mieszkanie. A wy w tym samym mieście jesteście a mieszkacie oddzielnie? Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jgvjn

Czemu on Ci nie* proponuje żebyś z nim zamieszkała?

Wg mnie coś nie tak z tym chłopakiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×