Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola

Dziecko nie ma pamieci

Polecane posty

2 minuty temu, Leżaczek napisał:

2 minuty temu, brokentiger87 napisał: jak se człowiek pomyśli, to az głupio, ze im sprawial jakas przykrość typu nieodrobione jedno jedyne  zadanie lub nic nie pamiętam z wczoraj X a gdzie tam mnie najbardziej boli kupowałem podręczniki do infy i ani razu do nich nie zajrzałem, 50zł co roku w plecy kto nie miał to leciały 1. A leżaczek były potrzebne jak 🐖 niebo.

no tak, podręczniki do informatyki to chyba jeden z najgłupszych pomyslow XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Ola napisał:

Ale dziewczyny wy mnie źle zrozumialyscie! Ja go do niczego nie zmuszam, on sam wie że trzeba uczyć się i odrabiać lekcje! Tyle czasu to zajmuje. Ja nie wymuszam na nim 6,dla mnie i 3 to dobra ocena!

Codziennie przynosi do domu mnóstwo lekcji a nie ma tygodnia bez sprawdzianow, kartkówek, lekturę trzeba też czytać, z angielskiego co 3 lekcje maja kartkówkę że słówek, 60!! Ten sam Pan uczy biologii, co rusz kartkówki, on jest bardzo wymagający, z historii co rusz kartkówki z dat i ogólnie, z polskiego co rusz dyktanda(akurat ma tu 5). Z matmy jest masakra. Kilka zadań z książki i w ćwiczeniach, z biologii też kilka zadań do domu, z historii z każdego omówione go tematu muszą sami zrobić notatkę w domu. I tak jest codziennie. Zawsze mu mówię żeby poszedł po lekcjach na dwór, odpocząć ale on mowi:tak i znowu będę do 23 w lekcjach siedział! 

To że są systematycznie kartkówki to akurat jest na plus, bo dziecko jest zmuszone do systematycznej nauki małych partii materiału. Pomyśl że tych kartkówek nie ma i twoje dziecko uczy się na sprawdzian z całej partii materiału. Przy jego problemach, byłby to serio problem. To samo z pracami domowymi, nie demonizujcie ich tak, bo dzięki temu dziecko się uczy. Jakiś czas temu prowadziłam korepetycje z matmy dla dzieciaków w podstawówce. Wyglądało to tak, że mamy były wiecznie oburzone że dużo zadają, że trudne zadania. Jak siadałam z dzieckiem, to dziecko było przekonane że to umie i że po co korki, bo przecież w szkole na tablicy widziało jak to się robi to znaczy że umie. Nie raz były fuknięcia: ojej, to takie proste. A jak przychodziło do rozwiązania zadania, to cisza i pustka w głowie, bo pani to tak prosto rozwiązała na tablicy a tu nagle nie wiadomo skąd co się bierze. Matematyki, fizyki, chemii trzeba się uczyć na każdym poziomie poprzez samodzielne rozwiązywanie zadań, nie ma innej drogi, większość tych zadań to są triki, których trzeba się nauczyć. Jak się to wyćwiczy, to dziecko długo się nie zastanawia jak to zrobić, bo to jest schemat, typ zadania, który trzeba rozwiązać w określony sposób, a czasem sobie rozrysować i rozgryźć na logikę. A przychodziły też do mnie dzieci, które z góry zakładały, że one nigdy się nie nauczą i to też był problem i wtedy trzeba podbudować jego pewność siebie i pokazać, że to wszystko jest proste.

Co do pamięciówek, to się nie martw autorko. Chyba nikt nie pamięta już wierszyków ze szkoły (ewentualnie jakieś ulubione). Tu też przy systematycznym powtarzaniu te wiersze utrwaliłyby się (ale nie ma takiej potrzeby). 

Kolejna sprawa to to, że twoje dziecko może siedzieć kilka godzin ale aktywnej nauki może być z tego niewiele, bo może myśli o niebieskich migdałach, ma problem ze skupieniem albo próbuje na chama nauczyć się na pamięć bez zrozumienia. Możne ono nie wie jak się uczyć, tzn myśli że musi to wkuć. Nie próbuje zrozumieć tej biologii, tylko próbuje zapamiętać żywcem z podręcznika, a to nie wyjdzie. Musi nauczyć się opowiedzieć to własnymi słowami. Może też mieć problem ze skupieniem się. Idź z nim do jakiejś poradni, nie chodzi o to, żeby mu jakieś zaświadczenia załatwiać, tylko pomóc mu, bo widać że dziecko chce, ale może nie wie jak się do tego zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, brokentiger87 napisał:

a masz dobra pamięć?

Zalezy do czego, pamietam miejsca bardzo dobrze ale na przyklad nie mam kompletnie pamieci do twarzy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Leżaczek napisał:

2 minuty temu, brokentiger87 napisał: jak se człowiek pomyśli, to az głupio, ze im sprawial jakas przykrość typu nieodrobione jedno jedyne  zadanie lub nic nie pamiętam z wczoraj X a gdzie tam mnie najbardziej boli kupowałem podręczniki do infy i ani razu do nich nie zajrzałem, 50zł co roku w plecy kto nie miał to leciały 1. A leżaczek były potrzebne jak 🐖 niebo.

No widzisz leżaczku, może gdybyś tak częściej zaglądał do tych książek, to teraz nie byłbyś takim przegrywem życiowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

moze miec problem z pamiecia krotkotrwala - z tego co mowisz ma dobra pamiec do faktow (biologia, historia) czyli tego co logicznie ma sens w jego glownie i przypomnienie sobie jednej rzeczy automatycznie ulatwia przypomnienie sobie innych. matematyka i ...skie wierszyki (dlaczego to w ogole jest na ocene?!) to inny sposob uczenia sie, a dla kogos kto, jak twierdzisz, nie pamieta tego co mial na obiad to zapamietanie czegos takiego jest niemozliwe. 

Sama mam adhd i mialam identyczne problemy z matma w szkole, nie rozumialam tego na co patrze bo zwyczajnie siadal mi procesor, bylo za duzo abstrakcyjnych informacji zebym mogla je zapamietac. zaczelam sobie radzic dopiero lata pozniej jak ogarnelam jak uczyc sie matmy w odniesieniu do rzeczywistych problemow i teraz mam zawod zwiazany z matematyka 🙂 

I wbrew pozorom takie 'problemy' nie sa wcale rzadkie, po prostu kiedys nie wymagalo sie od ludzi (a zwlaszcza dzieci) zapamietywania takiej ilosci informacji, wiekszosc z nas nie uzywa na co dzien zaawansowanej matematyki i pewnie niejeden musialby sie zastanowic jak obliczac katy - to nie jest cos o czym na co dzien rozmyslamy, wiec dla mozgu nie jest priorytetem procesowanie i zapisywanie takiej bezuzytecznej informacji. 

Zdradź nam jak uczyłaś się matmy, może moja córka skorzysta na tym 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość paris napisał:

Zdradź nam jak uczyłaś się matmy, może moja córka skorzysta na tym 🙂

rozbijajac dzialania tak zebym rozumiala po co to robie. nie znam zadnych formulek na pamiec, ale do sprawdzianow uczylam sie czego potrzebuje zeby otrzymac dany wynik i jak to zapisac na formulce - czyli po co, a nie jak. 

do tego odpuscilam wysokie oceny ze sprawdzianow na ktorych nie moglam miec kalkulatora - nie potrafie liczyc w pamieci i nigdy nie bede potrafila, musze skupic sie na sensie tego co robie, a nie zapychac sobie mozg pamietam poprzedniego wyniku. i tak wszyscy maja pod reka kalkulator w tych czasach i zupelnie normalnym jest uzywanie go. 

Mialam ogromne szczescie, ze trafilam na dobra nauczyciele, bo inni pewnie skresliliby mnie jako ...ke bo nie potrafie obliczyc reszty w glowie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

pamietaniem*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Leżaczek napisał:

2 minuty temu, brokentiger87 napisał: ja nie wytrzymuje dawki tego looserstwa   X zarobki nauczycieli 1200-2200 wtedy 👋😂😂😂😂😂

Czyli mniej więcej tyle samo, co twoje teraz (choć może zbyt optymistycznie liczę), tylko taki nauczyciel przynajmniej coś w życiu osiągnął a nie żył żywiąc się jak szczur i mieszkając całe zycie kątem u mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Leżaczek napisał:

7 minut temu, Gość Gość napisał: No widzisz leżaczku, może gdybyś tak częściej zaglądał do tych książek, to teraz nie byłbyś takim przegrywem życiowym X leżaczek skończył dwa kierunki ☝ i jest wygrywem bo lezakuje 😌

tak, na pewno. Dlatego leżaczek wiecznie pisze tu o swojej wegetacji i daje biedocie rady jak przeżyć za 50zł przez miesiąc 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Autorki tematu

Czy Twoje dziecko zna metody na zapamiętywanie tzw. mnemotechnikę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wg mnie poradnia jak najbardziej i myślę, że warto zbadać dziecko pod kątem apd. Dzieci z apd mają duże problemy w szkole ponieważ mózg ma problemy z przetwarzaniem informacji. Najnormalniej nie rozumieją co mówi nauczyciel. Dlatego nic nie wynoszą z lekcji i muszą nadrabiać w domu. W końcu mózg jest przeciążony, bo ile można? Zrób badania, idź do poradni, poszukaj metod uczenia się, postaraj się usprawnić ten proces. Jeśli z matmą są takie problemy tzn że pomimo korepetycji nadal nic nie rozumie. Wg mnie to nie pamięć krótkotrwała. Mój syn też ma problemy z tym. Ma 8,5 i jest w pierwszej klasie. Nie jest w stanie powtórzyć po mnie 3 wyrazów. Nauka czegoś na pamięć to tragedia. Czytanie to samo. Po 10 sekundach już nie pamięta sylaby, którą przeczytał jako pierwszą. Pyta się mnie o coś co go interesuje i nie pamięta odpowiedzi. Kiedyś byliśmy w górach, a wieczorem się mnie zapytał co dziś robiliśmy bo nie pamięta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Leżaczek napisał:

3 minuty temu, Gość do Autorki tematu napisał: Czy Twoje dziecko zna metody na zapamiętywanie tzw. mnemotechnikę ? X ja polecam kurczaka z różna, 🍔 i kotlety, schabowe u mnie się mówiło na to sznycle. 

Leżak, wypad biedaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
19 minut temu, Gość Gość napisał:

Wg mnie poradnia jak najbardziej i myślę, że warto zbadać dziecko pod kątem apd. Dzieci z apd mają duże problemy w szkole ponieważ mózg ma problemy z przetwarzaniem informacji. Najnormalniej nie rozumieją co mówi nauczyciel. Dlatego nic nie wynoszą z lekcji i muszą nadrabiać w domu. W końcu mózg jest przeciążony, bo ile można? Zrób badania, idź do poradni, poszukaj metod uczenia się, postaraj się usprawnić ten proces. Jeśli z matmą są takie problemy tzn że pomimo korepetycji nadal nic nie rozumie. Wg mnie to nie pamięć krótkotrwała. Mój syn też ma problemy z tym. Ma 8,5 i jest w pierwszej klasie. Nie jest w stanie powtórzyć po mnie 3 wyrazów. Nauka czegoś na pamięć to tragedia. Czytanie to samo. Po 10 sekundach już nie pamięta sylaby, którą przeczytał jako pierwszą. Pyta się mnie o coś co go interesuje i nie pamięta odpowiedzi. Kiedyś byliśmy w górach, a wieczorem się mnie zapytał co dziś robiliśmy bo nie pamięta. 

Z korepetycji mało wynosi, bo potrzeba czasu, żeby wszystko sobie przyswoił. Więcej zadań musi przerobić, żeby zaskoczył o co chodzi. Niestety czas nie jest z gumy 🙂 Trzeba kontrolować czy za dużo czasu nie poświęca na gierki i inne tego typu odmóżdżanie. Moja córka też nie ma łatwo z nauką w szkole. Ja również piątkowa nie byłam więc czuję te klimaty, no ale uczyć się trzeba, żeby potem w życiu było lżej (mam taką nadzieję). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Programy są teraz do chrzanu. Naucz go planować, do czego warto najpierw się przygotować, co w danym momencie spisać na straty i na przykład poprawić. Piszesz, że mieszkasz na wsi, ale może gdzieś w okolicy są na przykład kursy efektywnej nauki. Córce bardzo to pomogło nauczyć się uczyć (szybkie czytanie, techniki zapamiętywania, organizacja pracy, techniki relaksacyjne itp.).

Poza tym niech się wysypia i odpoczywa też, bo jeszcze wiele lat nauki przed nim 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaa

To nie jest normalne żeby dziecko całe przedpołudnie siedziało w książkach. Niech się skupi na najważniejszych przedmiotach, języki, matematyka, o coś co go interesuje, a Ty mu zapewnij ruch odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
11 godzin temu, Gość do Autorki tematu napisał:

Czy Twoje dziecko zna metody na zapamiętywanie tzw. mnemotechnikę ?

Nie zna, właśnie czytałam o tym w necie. Byłam dziś u wychowawczyni syna, uczy go też matmy. Ona mówi że właśnie zero koncentracji u niego, 20 minut max na lekcji wytrzyma Skupiając się na jednej rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×