Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ania.32

Nie mogę znalezć pracy ... to chore

Polecane posty

Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

artykułowanie wymagań w związku to przemoc psychologiczna?

Oczywiście. Jeśli robi to facet 😔

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
37 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie takie znowu kokosy. Zażądaj 10 tys., to pogadacie o Twoim wynagrodzeniu + prawdopodobnie ogarnianiu domu i dzieci, bo tak to najczęściej wygląda.

no nie są to kokosy, więc wystarczy aby ona również te nie-kokosy rzędu 6 tys zarabiała i powinno im zgrabnie pójść z budową w maks rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość andzia napisał:

Może ten casz wykorzystaj teraz wspólnie naukę języka angielskiego w domu z dzieckiem. Zdobędziesz nowe umiejętności i także z korzyścią dla dziecka. Ja na urlopie macierzyńskim uczyłam się języka angielskiego z kursem ENLINADO. Moje dziecko uczyło się ze mną wspólnie i bardzo miło wspominam ten czas. Również nie pracowałam i skończyły mi się wszelkie dodatki a w pracy umowy mi nie przedłużyli.  Na spokojnie szukaj na pewno coś znajdziesz. Zobacz sobie darmową lekcję kursu  może to pozwoli się oderwać na trochę od codziennych obowiązków. Można także uczestniczyć w darmowych lekcjach na facebooku w poniedziałki. 

Dzięki , tez o tym pomyślałam bo w ogłoszeniach często wymagany jest język . To nie jest tak , że jestem głupia bo tylko na zawodówkę mnie było stać . Jestem pracowita , wszystko szybko łapię , często pracowałam ponad siły  ,  od towarowania po kasę i biuro , składałam zamówienia , przyjmowałam towar , ogarniałam faktury   . Ostatnio byłam na rozmowie o pracę na sprzątanie  , 8 godzin sprzątanie hali otwartej . Przyszły dziewczyny na przerwę zmarznięte , od miesiąca chore .  . "Stała " praca do kwietnia , pytania czy ma pani dzieci  , i kogoś do opieki bo się zwolnień nie bierze  , nie przyjęli . Dziecko ma już 5 lat 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem gdzie wy mieszkacie. U mnie w mieście ponad 50 tyś na Mazowszu pracy jest bardzo dużo. Natomiast główny problem polega na tym, że jest to praca za najniższą krajową. W biurach i urzędach tak samo, dlatego każdy rusza na Warszawę. Ja pracowałam w biurze przed podniesieniem najniższej krajowej za tysiąc z małym kawałkiem na rękę. To co z tego, że się pracuje ale jakie to życie. Skoro szukasz pracy w godzinach przedszkola dziecka to może na początek idz na staż z UP a potem gdzieś na pół etatu.

Tak pracy jest dużo (że tak bardzo,  to bym nie przesadzala). Przebierać w ofertach, to sobie mogą bezdzietne bez zobowiązań.  Mamy z dzieckiem w przedszkolu muszą wziąć pod uwagę godziny pracy i niestety soboty wolne. Gdzie znajdziesz taką pracę?  Od 8 do 16 i soboty wolne?? W urzędzie zapomnij. Piszesz o Warszawie,  jasne można szukać pracy w większym mieście,  ale weź pod uwagę dojazdy i czas pracy, to wyjdzie Ci z 10 godzin. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Kasia napisał:

Tak pracy jest dużo (że tak bardzo,  to bym nie przesadzala). Przebierać w ofertach, to sobie mogą bezdzietne bez zobowiązań.  Mamy z dzieckiem w przedszkolu muszą wziąć pod uwagę godziny pracy i niestety soboty wolne. Gdzie znajdziesz taką pracę?  Od 8 do 16 i soboty wolne?? W urzędzie zapomnij. Piszesz o Warszawie,  jasne można szukać pracy w większym mieście,  ale weź pod uwagę dojazdy i czas pracy, to wyjdzie Ci z 10 godzin. 

Mieszkam w małym mieście , do najbliższego większego mam 20 km , tam jest praca na pól  etatu ale niekoniecznie w tych godzinach ,  z rana za ok 800 zł  w tym ok 300 zł na dojazdy . Tutaj matki w mojej sytuacji dają dzieci dziadkom , ewentualnie odbierają i pilnują do momentu przyjścia z pracy rodziców , ewentualnie mężowie jada za granicę . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość111 napisał:

Cześć, Ja mam dwójkę maluchów (0 i 1), starsze już w żłobku. Za kilka miesięcy mam zamiar szukać pracy. Przeraża mnie to wszystko, mój mąż jest wymagający. Dla niego praca poniżej 4 tysięcy na rękę to nie praca. Teraz jestem zaganiana by zrobić zawrotną karierę w jakimś korpo. Przez rosnące ceny mój mąż zaczął panikować, że nigdy się domu nie dorobimy w takim tempie i muszę już TERAZ zarabiać duże pieniądze, bo on za 10 lat chce mieć dom. Też płaczę, ale mam nadzieję że gdzieś mnie przyjmą. Wykształcenie wyższe mam, ale jest to tzw. gó***kierunek po którym nic nie ma. Kiedyś ciężko pracowałam za granicą, ale dla mojego męża taka praca to nie praca tylko śmiech i grosze za wyzysk fizyczny. 

Twój mąż to bydle.. Nigdy bym z takim nie była 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Kasia napisał:

Tak pracy jest dużo (że tak bardzo,  to bym nie przesadzala). Przebierać w ofertach, to sobie mogą bezdzietne bez zobowiązań.  Mamy z dzieckiem w przedszkolu muszą wziąć pod uwagę godziny pracy i niestety soboty wolne. Gdzie znajdziesz taką pracę?  Od 8 do 16 i soboty wolne?? W urzędzie zapomnij. Piszesz o Warszawie,  jasne można szukać pracy w większym mieście,  ale weź pod uwagę dojazdy i czas pracy, to wyjdzie Ci z 10 godzin. 

w ten sposób to sobie mogą narzekać samotne mamy, z reguły jest tam gdzieś ojciec chyba? a jak ktoś mieszka w małym mieście to z reguły w dziurze pozostał ze względu na rychłą pomoc rodzicom, którzy na starość zaniemogą, więc nie teraz pomogą w opiece nad wnuczkiem/wnuczką doceniając poświęcenie ze strony młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
3 minuty temu, Gość gość napisał:

w ten sposób to sobie mogą narzekać samotne mamy, z reguły jest tam gdzieś ojciec chyba? a jak ktoś mieszka w małym mieście to z reguły w dziurze pozostał ze względu na rychłą pomoc rodzicom, którzy na starość zaniemogą, więc nie teraz pomogą w opiece nad wnuczkiem/wnuczką doceniając poświęcenie ze strony młodych.

Ojciec ok. ale pojawia się kwestia jego godzin pracy, zazwyczaj 10-18 i pozamiatane, bo przedszkole otwarte od 7 do 17. Oczywiście babcia, ciocia czy ktoś tam jeszcze byłby spełnieniem marzeń,  niestety są osoby, które takiej pomocy nie mają. A nikt z zapadłej dziury nie przeprowadzi się do miasta mając dom w spokojnym miejscu,  zielonej okolicy i z podwórkiem. Sprzedać  i uciekać do miasta to łatwo z jakiejś rudery, a nie z normalnego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czekaj...nie masz pracy, specjalnego doswiadzenia i wyksztalcenia. Do tego masz ograniczony czas kiedy mozesz pracowac. To co w tym jest chorego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Autorko- a może własna działalność? Ewentualnie praca na zmianę z mężem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Czekaj...nie masz pracy, specjalnego doswiadzenia i wyksztalcenia. Do tego masz ograniczony czas kiedy mozesz pracowac. To co w tym jest chorego?

Jedna normalna pensja u nas to wakacje na których nie byliśmy od kilku lat , zmiana mieszkania na większe . Mam poczucie zmarnowanego czasu , to nie jest tak , że nam super na wszystko starcza . U męża w sezonie jest ok ale na wiosnę nie ma tyle pracy i niestety gorzej zarabia . tutaj dziurę łatałam ja dorywczymi pracami bo na weekend mogłam się zahaczyć na wesela itd. . Na stałą prace nie mam szans , bo mam dziecko . Siedzę już od 3 miesięcy w domu , nie mam rodziny , nie mam nikogo . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Kasia napisał:

Autorko- a może własna działalność? Ewentualnie praca na zmianę z mężem? 

Z zawodu jestem fryzjerem , na to potrzeba pieniędzy . Byłam nawet w urzędzie pytać co i jak , jak dziecko chore nie zarabiam . Na zmianę zarobilibyśmy tylko trochę mniej niż on teraz zarabia . Ma dobrą umowę a chcemy też starać się o kredyt hipoteczny i bez mojej pracy nie ma na to szans . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Kasia napisał:

Ojciec ok. ale pojawia się kwestia jego godzin pracy, zazwyczaj 10-18 i pozamiatane, bo przedszkole otwarte od 7 do 17. Oczywiście babcia, ciocia czy ktoś tam jeszcze byłby spełnieniem marzeń,  niestety są osoby, które takiej pomocy nie mają. A nikt z zapadłej dziury nie przeprowadzi się do miasta mając dom w spokojnym miejscu,  zielonej okolicy i z podwórkiem. Sprzedać  i uciekać do miasta to łatwo z jakiejś rudery, a nie z normalnego domu.

raczej ucieka się po prostu z mało perspektywicznej okolicy, te opisy które serwujecie, że zielono i podwórko w żaden sposób nie rekompensują kosztów psyhicznych życia w obszarze rynkowo zacofanym. takie coś może bawić jedynie dziecko, które nie wkroczyło w dorosłość. w przeciwnym razie swoją słabą pozycje przetargową w związku ze słabą mobilnością wewnętrzną obwiniajcie siebie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Ania.32 napisał:

Jedna normalna pensja u nas to wakacje na których nie byliśmy od kilku lat , zmiana mieszkania na większe . Mam poczucie zmarnowanego czasu , to nie jest tak , że nam super na wszystko starcza . U męża w sezonie jest ok ale na wiosnę nie ma tyle pracy i niestety gorzej zarabia . tutaj dziurę łatałam ja dorywczymi pracami bo na weekend mogłam się zahaczyć na wesela itd. . Na stałą prace nie mam szans , bo mam dziecko . Siedzę już od 3 miesięcy w domu , nie mam rodziny , nie mam nikogo . 

to skoro i tak siedzisz w domu to co Ci przeszkadza aby wyjechać za granię na pół roku chociaż i przywieźć te kilkadziesiąt tysięcy oszczędności? najgorzej to stać w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Ania.32 napisał:

Z zawodu jestem fryzjerem , na to potrzeba pieniędzy . Byłam nawet w urzędzie pytać co i jak , jak dziecko chore nie zarabiam . Na zmianę zarobilibyśmy tylko trochę mniej niż on teraz zarabia . Ma dobrą umowę a chcemy też starać się o kredyt hipoteczny i bez mojej pracy nie ma na to szans . 

to starajcie się o kredyt hipoteczny w mieście gdzie przedszola są czynne dłużej niż do 17 i perspektywy zawodowe lepsze dla obojga, co za problem? boisz się przeciąć pępowine z rodzicami czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to , że nikt mnie nie rozumie . Są zdziwieni jak mówię  , że nie mogę znaleźć pracy i dają mi przykłady pracy 2 zmianowej . Jak mówię , a co z dzieckiem na drugiej zmianie zrobić to cisza i " no , musicie sobie jakoś radzić "  a za moment a wnuczka taka pracę fajną dostała , temu się ułożyło ale to wszystko dlatego , że rodzina sobie pomaga . Dziecko przecież duże , dlaczego drugiego nie ma bo córka też 2 dzieci odchowała   . Co bym nie zrobiła to wszystko nie tak , czuje że po prostu nie mam wpływu na swoje życie . Nic się nie układa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
4 minuty temu, Gość gość napisał:

raczej ucieka się po prostu z mało perspektywicznej okolicy, te opisy które serwujecie, że zielono i podwórko w żaden sposób nie rekompensują kosztów psyhicznych życia w obszarze rynkowo zacofanym. takie coś może bawić jedynie dziecko, które nie wkroczyło w dorosłość. w przeciwnym razie swoją słabą pozycje przetargową w związku ze słabą mobilnością wewnętrzną obwiniajcie siebie.

 

To właśnie dla dziecka to podwórko i zielona okolica. Ma sprzedać dom z ogrodem by kupić klitkę w mieście,  albo wziąć kredyt na większe mieszkanie i spłacać go 30 lat, by mieć możliwość pracy głównie na ten kredyt właśnie?  Gdzie sens, gdzie logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość gość napisał:

to skoro i tak siedzisz w domu to co Ci przeszkadza aby wyjechać za granię na pół roku chociaż i przywieźć te kilkadziesiąt tysięcy oszczędności? najgorzej to stać w miejscu.

Jak co mi przeszkadza , a dziecko do domu dziecka oddam ? Kto mi się nim zajmie za granicą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość gość napisał:

to starajcie się o kredyt hipoteczny w mieście gdzie przedszola są czynne dłużej niż do 17 i perspektywy zawodowe lepsze dla obojga, co za problem? boisz się przeciąć pępowine z rodzicami czy jak?

Nie mam rodziców , nie mam rodziny . Mąż ma dobrą pracę , ja nie mogę znaleźć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czekaj...nie masz pracy, specjalnego doswiadzenia i wyksztalcenia. Do tego masz ograniczony czas kiedy mozesz pracowac. To co w tym jest chorego?

też mnie to zastanawia aby wybrzydzać na rynku pracy i stawiać warunki trzeba mieć ku temu pozycje przetargową a tu je nie ma, wszystko jest w należytym porządku autorko to Ty musisz się dostosować i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Kasia napisał:

To właśnie dla dziecka to podwórko i zielona okolica. Ma sprzedać dom z ogrodem by kupić klitkę w mieście,  albo wziąć kredyt na większe mieszkanie i spłacać go 30 lat, by mieć możliwość pracy głównie na ten kredyt właśnie?  Gdzie sens, gdzie logika?

i ile to dziecko będzie cieszyć rzekoma przewaga w postaci podwórka i zielonej okolicy max 5 lat? no najwyżeh do pierwszej klasy podstawówki gdy zaczną się zajęcia dodatkowe poza lekcjami w różnych lokalizacjach i dziecko koło czwartku będzie nieprzytomne już przez ciągłe dojazdy z prowincji. owszem, pewnie i w dziurze są jakieś zajęcia, ale ich oferta jest ograniczona i wybór podyktowany z góry.

a do miasta się przecież wyprowadzasz po to aby po jak najszybciej spłaconym swoim kredycie wziąć kolejny na mieszkanie dla dziecka.

jakieś mało perspektywincze masz wyobrażenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

też mnie to zastanawia aby wybrzydzać na rynku pracy i stawiać warunki trzeba mieć ku temu pozycje przetargową a tu je nie ma, wszystko jest w należytym porządku autorko to Ty musisz się dostosować i tyle

Ja rozumiem , ale o to chodzi że ja nie wybrzydzam , biorę co jest i tak dalej nie jest to nic stałego , praca na chwilę . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Ania.32 napisał:

Jak co mi przeszkadza , a dziecko do domu dziecka oddam ? Kto mi się nim zajmie za granicą 

to jesteś samotną matką czy dziecko jest do ciebie przyspawane?

skoro w okresie jesienno-zimowym twój chłop ma przestój to na spokojnie dziecko 8-17 przedszkole a od 17 będzie nad nim sprawować opiekę albo i krócej. a tu normalnie za granicą.

to tylko pół roku wyrzeczeń a da wam kopa na przyszłość i być może ustawi dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Ania.32 napisał:

Ja rozumiem , ale o to chodzi że ja nie wybrzydzam , biorę co jest i tak dalej nie jest to nic stałego , praca na chwilę . 

i tak pewnie będzie o ile nie poświęcisz własnego komfortu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
5 minut temu, Gość gość napisał:

i ile to dziecko będzie cieszyć rzekoma przewaga w postaci podwórka i zielonej okolicy max 5 lat? no najwyżeh do pierwszej klasy podstawówki gdy zaczną się zajęcia dodatkowe poza lekcjami w różnych lokalizacjach i dziecko koło czwartku będzie nieprzytomne już przez ciągłe dojazdy z prowincji. owszem, pewnie i w dziurze są jakieś zajęcia, ale ich oferta jest ograniczona i wybór podyktowany z góry.

a do miasta się przecież wyprowadzasz po to aby po jak najszybciej spłaconym swoim kredycie wziąć kolejny na mieszkanie dla dziecka.

jakieś mało perspektywincze masz wyobrażenia

Perspektywa cudowna... kredyt po kredycie i tak do usranej śmierci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Kasia napisał:

To właśnie dla dziecka to podwórko i zielona okolica. Ma sprzedać dom z ogrodem by kupić klitkę w mieście,  albo wziąć kredyt na większe mieszkanie i spłacać go 30 lat, by mieć możliwość pracy głównie na ten kredyt właśnie?  Gdzie sens, gdzie logika?

Skoro to taka świetna okolica, dom niby nie rudera to bez problemu pójdzie sprzedaż w cenie dwóch mieszkań w mieście, więc w czym problem? Chyba, że to wszystko to idealizowanie domu po prostu dla pseudo stabilizacji a po sprzedaży domu faktycznie trzeba byłoby dobierać kredyt i sama sibie oszukuje właścicielka jakże cennej nieruchomości 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość gość napisał:

to jesteś samotną matką czy dziecko jest do ciebie przyspawane?

skoro w okresie jesienno-zimowym twój chłop ma przestój to na spokojnie dziecko 8-17 przedszkole a od 17 będzie nad nim sprawować opiekę albo i krócej. a tu normalnie za granicą.

to tylko pół roku wyrzeczeń a da wam kopa na przyszłość i być może ustawi dziecko.

W okresie zimowym ma najwięcej pracy . Przedszkole do 16 :30  , jedynie weekendów nie robił jak miał mniej pracy . Na co dzień wraca późno . Od pn -pt musiałam mieć pracę w godzinach przedszkola  , jak weekendy miał wolne to jeszcze na chwilę pracę znalazłam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Kasia napisał:

Perspektywa cudowna... kredyt po kredycie i tak do usranej śmierci...

dziura, średnio luksusowy dom, dojazdy i kiepsko płatne pracę - rzeczywiście cudownie... może dla emeryta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Ania.32 napisał:

W okresie zimowym ma najwięcej pracy . Przedszkole do 16 :30  , jedynie weekendów nie robił jak miał mniej pracy . Na co dzień wraca późno . Od pn -pt musiałam mieć pracę w godzinach przedszkola  , jak weekendy miał wolne to jeszcze na chwilę pracę znalazłam .

jezu to jedź w okresie gdy pracy ma mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gość napisał:

i tak pewnie będzie o ile nie poświęcisz własnego komfortu.

Jakiego komfortu , człowieku nie rozumiesz ,że biorę co jest i szukam rozwiązań żeby zarobić parę groszy . Powiedz mi z jakiego komfortu mam zrezygnować . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×