Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Dlaczego kobietom się wydaje że da coś warte tylko gdy godzą sto ról? U mnie na fitnessie normalnie licytacja mlodych mamuś

Polecane posty

Gość Gość

Licytują się w kółko która jak szybko do pracy wrocila, w kółko ta praca, praca, praca, chwalą się że jedna ma.firme, która się bez niej zawali i urodziła i zaraz wraca do roboty, druga się chwali jak to macierzyńskim opędza zlecenia, jak to gotuje jeszcze obiady i wszystko robi. Ja się nawet nie odzywam 🙂 jestem zwykłą szaraczka która często ma teraz nie posprzątane a macierzyńskim skupiła się na samym macierzyńskim bez żadnych gratisów że mieszam zupę, w tym samym czasie lewą.noga szatkuje kapustę i jednocześnie lulam dziecko a na głośnomówiącym prowadzę rozmowę z klientem. No nie. Zastanawia mnie tylko dlaczego kobiety tak się szczycą swoją głupotą,bo to głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie bój żaby, one tylko tak między sobą pier/dolą. Pierwsza znajdzie zaraz opiekunkę, a ta druga ma pewnie jedno zlecenie na tydzień, ale trzeba się pokazać koleżance, ze się jest lepszym. Tak, są głupie, bo rywalizują ze sobą, a potem to się zemści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Tez mam taka kolezanke. Wydaje mi sie ze takie czasy ze kobiety maja przerabane cokolwiek by nie robily i zawsze bedziemy osadzane. Dzisiaj jest niemodne chciec miec normalny zwiazek, meza i dzieci i spokojne zycie bo ultra feministki wmawiaja nam ze facet to zlo i kazdy powinien podazac za kariera. Moja kolezanka pomimo ze ma meza i dosyc dobra sytuacje finansowa lubi miec wladze i jeszcze na acierzynskim chodzila na spotkania do biura zeby nie wypasc z wybiegu...

I ok, praca jest super ale czasami mam wrazenie ze nie mozna nawet wspomniec o tym ze nie samym laptopem czlowiek chce zyc. Szczegolnie gdy na wyzszych szceblach korporacyjnych zasiadaja wlasnie inne kobiety. Z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec ze przez wiele lat pracowalam i pielam sie po drabinie korporacyjnej i naprawde mi sie to podobalo az przyszedl moment gdy ze stresu dostalam nerwicy - moj organizm po prostu nie wytrzymal. A jak zmienilam prace, na lepsza, o wiele lepiej platna ale duuuzo spokojniejsza to dopiero poznalam ze udawana ambicja jest chora i nie o to w zyciu chodzi - ale boje sie przyznac do tego komukolwiek bo jako kobiecie 20 wieku nie wypada. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

21 wieku sorry 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klupa

Po prostu podświadomie wiesz, że jesteś leniwa, więc przeszkadzają ci osoby, które są bardziej zorganizowane i więcej osiągają. Co to znaczy, że skupiasz się na samym macierzyńskim? Czyli nie gotujesz, nie pierzesz, nie sprzątasz, nie robisz niczego poza patrzeniem się w dziecko? Malutkie (macierzyński), które nie potrzebuje kreatywnych zabaw tylko obecności. I czujesz się przy tym w pełni zadowolona, usatysfakcjonowana, niczego ci nie brakuje?  Zgadzam się, że wiele kobiet samo pakuje się w wyścig nierealnych oczekiwań. No ale na Boga, nic nie robić!? Tak nic nic? 

Współczesne kobiety są w trudnej sytuacji, wymaga się od nich łączenia wielu ról. Ale i współcześni faceci nie są tylko od przynoszenia pieniędzy, rzucania ich na stół i oczekiwania że ktoś ich obsłuży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo kobiety praktycznie niedawno dostały pełnię praw publicznych. Mężczyźni dostali je w gratisie praktycznie na samym starcie cywilizacyjnym. W pewnym sensie u kobiet wynika to z kompleksów płci jak i z tradycji wielowiekowego niewolnictwa, gdzie kobieta była całkowicie podporządkowana woli mężczyzny.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo ja wiem,czy to szczycenie sie? Gadają o codzienności, bo o czym mają rozmawiać na fitnesie? O problemach Amazonii? Niestety takie jest zycie,że wiele kobiet (mężczyzn tez) musi ogarniać kilka rzeczy jednoczesnie ,bo nie ma wyjścia. Super że im to wychodzi i nie ma NIC złego z tym,że ktoś żyje wolniej. Zycie to nie konkurs.

Ja nie mam niczyjej pomocy poza opiekunka, wymieniamy sie z mezem dziecmi i obowiązkami, pracuje na szczęście zdalnie, wiec poranki tak wyglądają,ze robie obiad, dzwonię do klienta, zmieniam pieluche i łapie uszka na wigilię jednocześnie, bo nie mam czasu na to, by robic to inaczej. Czy sie tym szczyce? Nie. Cieszę się,że daje radę ogarnąć wszystko, ale robię to tez kosztem swojego wolnego czasu. Nikomu o tym nie mówię, bo poza klientami niestety nie mam koleżanek, a rodzina nie ma czasu na gadanie o dupci Marysi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47847433924

No cóż, madki już tak mają, ale jak wszyscy wiemy madki to podludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
18 minut temu, Gość Klupa napisał:

Po prostu podświadomie wiesz, że jesteś leniwa, więc przeszkadzają ci osoby, które są bardziej zorganizowane i więcej osiągają. Co to znaczy, że skupiasz się na samym macierzyńskim? Czyli nie gotujesz, nie pierzesz, nie sprzątasz, nie robisz niczego poza patrzeniem się w dziecko? Malutkie (macierzyński), które nie potrzebuje kreatywnych zabaw tylko obecności. I czujesz się przy tym w pełni zadowolona, usatysfakcjonowana, niczego ci nie brakuje?  Zgadzam się, że wiele kobiet samo pakuje się w wyścig nierealnych oczekiwań. No ale na Boga, nic nie robić!? Tak nic nic? 

Współczesne kobiety są w trudnej sytuacji, wymaga się od nich łączenia wielu ról. Ale i współcześni faceci nie są tylko od przynoszenia pieniędzy, rzucania ich na stół i oczekiwania że ktoś ich obsłuży. 

Zgadzam sie po czesci z Twoja wypowiedzia. Sama dzieci jeszcze nie mam ale planuje i tak jak juz wspomnialam swoja prace bardzo lubie i mam nadzieje ze dlugo w niej pozostane bo daje mi duzo satysfakcji i wynagrodzenia ale nie bede ukrywac tutaj na forum ze tak, bede zajmowac sie tylko macierzynskim jak mi bedzie dane miec dziecko z tego powodu ze pomimo ze praca daje mi satysfakcje, rok przerwy nie sprawi ze bede gorszym pracownikiem albo gorsza kobieta bo zdecydowalam ze ''odpoczne skoro jest okazja''. 

Zgadzam sie z tym ze tak niestety wiekszosc kobiet jest zmuszona to godzenia kilku lub kilkunastu rol na raz ale tez nie dajmy sie zwariowac, nie sama praca czlowiek zyje i zgadzam sie tez z tym ze jesli juz sie na macierzynskim jest to dom powienien byc zadbany ale tez nie osadzam kobiet jak autorka ktore maja nieposprzatane bo kazde dziecko jest inne i kazdy moze miec inne priorytety. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Klupa napisał:

Po prostu podświadomie wiesz, że jesteś leniwa, więc przeszkadzają ci osoby, które są bardziej zorganizowane i więcej osiągają. Co to znaczy, że skupiasz się na samym macierzyńskim? Czyli nie gotujesz, nie pierzesz, nie sprzątasz, nie robisz niczego poza patrzeniem się w dziecko? Malutkie (macierzyński), które nie potrzebuje kreatywnych zabaw tylko obecności. I czujesz się przy tym w pełni zadowolona, usatysfakcjonowana, niczego ci nie brakuje?  Zgadzam się, że wiele kobiet samo pakuje się w wyścig nierealnych oczekiwań. No ale na Boga, nic nie robić!? Tak nic nic?  

Współczesne kobiety są w trudnej sytuacji, wymaga się od nich łączenia wielu ról. Ale i współcześni faceci nie są tylko od przynoszenia pieniędzy, rzucania ich na stół i oczekiwania że ktoś ich obsłuży. 

Ohoho :) No, to mi dosr/ra/łaś :D Aż mi ego spadło o 100 punktów... :) A tak serio, nie grzeszysz rozumem. Oczywiście że nie chodzi mi o to że CIĄGLE mam syf i nieugotowane czy niesposprzątane. Ale daje sobie prawo do tego, by czasem nie robić zbyt wiele, zwłaszcza że dziecko mam wymagające, niechcące leżeć, tylko stale być noszone, a jak odłożę to wytrzymuje 2 minuty i zaraz taki ryk że aż sinieje. 

A panie które ze mną ćwiczą utrzymują uparcie, że ona ZAWSZE mają wszystko na tip top i jeszcze karierę robią. No ale tobie tego nie wytłumaczę, o co mi chodziło, bo to jak krew w piach, czcze gadanie. Nie pozdrawiam.

P.S. a moze sama jestes leniwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruuups
1 minutę temu, Gość 47847433924 napisał:

No cóż, madki już tak mają, ale jak wszyscy wiemy madki to podludzie

 Madki to akurat mają tak jak autorka. Urodziła bombelka więc nic nie może robić, jak ktoś śmie oczekiwać, żeby pracowała (domowo czy poza domem). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dokladnie, juz jakaś pancia bedzie wybielać roboty wielofunkcyjne, a z wątku autorki nie zrozumiała ani joty. nie chodzi o to ze to zle ze ktos godzi wiele ról, chodzi o to ze to źle ze sie tym wychwala i licytuje z kolezaneczkami. wiem o co kaman bo mam tak w pracy. jakie wielkie panie, ile one potrafia zrobic. a ja mam zycie takie ze moge sie skupic na jednej rzeczy i w glebi duszy smieje sie z nich z tego ze one chwalą sie tym, czego w sumie powinny sie wstydzic, czyli niewolnictwa zyciowego (brak czasu by sie po d..pie podrapac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja podziwiam takie kobiety, które dają radę zajac sie domem, dziecmi, mają ugotowane, pracuja, mają ambicje, znajdują jeszcze czas na hobby i fitness. Brawo.

Najgorsze są te wiecznie zmęczona życiem mamuśki, które nic nie robia, a nigdy nie mają na nic siły. 

Nie oszukujmy sie,że jak ktoś jest cały czas w domu z dzieckiem to posprzątane i ugotowane zajmuje 2h dziennie, bo robi to na bieżąco. I skąd to zmęczenie?

Zwyczajne lenistwo, zmuszenie tym wyczekiwanym dzieckiem, nie chce im sie tyłka ruszyć,A sycza ma osoby bardziej aktywne. 

Mi się tez czasem nie chce, ale przebywanie z ludźmi aktywnymi mnie motywuje a nie wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Kruuups napisał:

 Madki to akurat mają tak jak autorka. Urodziła bombelka więc nic nie może robić, jak ktoś śmie oczekiwać, żeby pracowała (domowo czy poza domem). 

widze że bardzo cie zabolał temat :) czyżby robot wielofunkcyjny ledwie lapiacy oddech pomiedzy 3 etatami ma ból dooopy? :D chwalicie sie tym czego powinnyscie sie wstydzic. ze nie macie nikogo do pomocy a same zaiwaniacie na 5 eatatch. kazdy normalny czlowiek bedzie wam wspolczuc i w duchu sie smiac czym sie chwalisz jedna z druga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

dokladnie, juz jakaś pancia bedzie wybielać roboty wielofunkcyjne, a z wątku autorki nie zrozumiała ani joty. nie chodzi o to ze to zle ze ktos godzi wiele ról, chodzi o to ze to źle ze sie tym wychwala i licytuje z kolezaneczkami. wiem o co kaman bo mam tak w pracy. jakie wielkie panie, ile one potrafia zrobic. a ja mam zycie takie ze moge sie skupic na jednej rzeczy i w glebi duszy smieje sie z nich z tego ze one chwalą sie tym, czego w sumie powinny sie wstydzic, czyli niewolnictwa zyciowego (brak czasu by sie po d..pie podrapac)

To życzyć tylko byś musiała jednocześnie robic więcej rzeczy i może byś zmieniła zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja podziwiam takie kobiety, które dają radę zajac sie domem, dziecmi, mają ugotowane, pracuja, mają ambicje, znajdują jeszcze czas na hobby i fitness. Brawo.

Najgorsze są te wiecznie zmęczona życiem mamuśki, które nic nie robia, a nigdy nie mają na nic siły. 

Nie oszukujmy sie,że jak ktoś jest cały czas w domu z dzieckiem to posprzątane i ugotowane zajmuje 2h dziennie, bo robi to na bieżąco. I skąd to zmęczenie?

Zwyczajne lenistwo, zmuszenie tym wyczekiwanym dzieckiem, nie chce im sie tyłka ruszyć,A sycza ma osoby bardziej aktywne. 

Mi się tez czasem nie chce, ale przebywanie z ludźmi aktywnymi mnie motywuje a nie wkurza

Ale Ty nic nie rozumiesz. Chodzi mi o to, że one są motywujące ale do czasu. A jak na każdych zajęciach trzeba słuchac jak to one godzą 150 ról to to nie jest już motywujące, a właśnie wkurza. Chwali się jedna z drugą, a prawda jest taka że jakby były takie zadowolone z soebie toby nie musialy sie w kółko prezentować innym. Nikt je nie pytał o zdanie, a gęba się nie zamyka.

Dla mnie czas po urodzeniu dziecka jest przeznaczony dla dziecka i domu, poczytania książki, zrobienia tez czegoś dla siebie ale NIE dla pracy zawodowej. Nie mam nic do tych które pracują ale śmieszy mnie gdy sie w kółko tym chwalą. I innych tematów już nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

Dlaczego tak robią? Bo się naczytały na forum kafeteria że są nikim jeśli wszystkiego nie ogarniają. Pozdrawiam wszystkie supermenki od wywyższania się nad ludźmi śmiącymi żyć inaczej niż one.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo im sie wydaje ze sa coś warte tylko jak sa jedniczesnie pełnoetatową kucharą, matką, sprzątaczką, pracownicą. A faceci sie z tego smieją. Bo taki to glownie pracę zawodową opedza, troche sie z dzieckiem pobawi. A heroski polskie, biedaczyny mentalne ciągną ten kierat i szczyca sie miedzy soba ktora ma ciezej. No glupie pipy. Zgadzam sie z autorką i u mnie kobietony zarobione poklasku i podziwu nie znajda. w zyciu trzeba sie umiec ustawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Już oczywiście KOBIETY SUKCESU :) rzucily sie na autorke i jej podobne :) że na pewno są leniwe i nic nie ogarniaja :) Tak tak, głaszczę was po główkach, macie racje, wy takie królowe zycia a one polaczyny, nieroby, krowy rozplodowe :) tak tak :) Cacy cacy!. Czytanie ze zrozumieniem lezy i kwiczy :) Nie mam nic do dodania, szkoda klawiatury i energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A mnie to bawi. Że jakaś kobieta dobrze się czuje jak ma taki napięty grafik, bawi mnie ze ją to napędza, bo mnie to dołowało i podcinało skrzydła. Nie znosiłam tego życia w biegu. Ale to takie niepopularne dziś żeby robić jedną rzecz na raz a nie dziesięć. No normalnie ja tez jestem podczłowiekiem. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Już oczywiście KOBIETY SUKCESU :) rzucily sie na autorke i jej podobne :) że na pewno są leniwe i nic nie ogarniaja :) Tak tak, głaszczę was po główkach, macie racje, wy takie królowe zycia a one polaczyny, nieroby, krowy rozplodowe :) tak tak :) Cacy cacy!. Czytanie ze zrozumieniem lezy i kwiczy :) Nie mam nic do dodania, szkoda klawiatury i energii.

To samo pomyślałam, ale nie chciałam rzucać ostrymi słowami. Pozdrawiam, nieperfekcyjna autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

no nie wiem. niestety nie popre tu kobiet robiacych wszystko na raz. Mam taką szefową, niedawno urodziła, w sumie to tydzien po urodzeniu dziecka juz siedziala na kompie caly dzien i robila zlecenia, a dziecko od razu w ręcę obcej kobiety na 8 h dziennie. Do mnie to nie przemawia, sorry. M.in.dlatego nie chcę mieć "własnego biznesu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

no nie wiem. niestety nie popre tu kobiet robiacych wszystko na raz. Mam taką szefową, niedawno urodziła, w sumie to tydzien po urodzeniu dziecka juz siedziala na kompie caly dzien i robila zlecenia, a dziecko od razu w ręcę obcej kobiety na 8 h dziennie. Do mnie to nie przemawia, sorry. M.in.dlatego nie chcę mieć "własnego biznesu"

do mnie tez to nie trafia. wspolczuje temu jej dziecku. dziecko dwa razy male nie bedzie, ale dla niektorych kasa jest najwazniejsza. i takie to beda nas nazywaly nierobami, bo śmiemy na macierzynskim nawet nie myslec o pracy zawodowej, a jak raz dom nie bedzie wyczyszczony jak u perfekcyjnej pani domu to dziury w niebie nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
12 minut temu, Gość gość napisał:

Ohoho 🙂 No, to mi dosr/ra/łaś 😄 Aż mi ego spadło o 100 punktów... 🙂 A tak serio, nie grzeszysz rozumem. Oczywiście że nie chodzi mi o to że CIĄGLE mam syf i nieugotowane czy niesposprzątane. Ale daje sobie prawo do tego, by czasem nie robić zbyt wiele, zwłaszcza że dziecko mam wymagające, niechcące leżeć, tylko stale być noszone, a jak odłożę to wytrzymuje 2 minuty i zaraz taki ryk że aż sinieje. 

A panie które ze mną ćwiczą utrzymują uparcie, że ona ZAWSZE mają wszystko na tip top i jeszcze karierę robią. No ale tobie tego nie wytłumaczę, o co mi chodziło, bo to jak krew w piach, czcze gadanie. Nie pozdrawiam.

P.S. a moze sama jestes leniwa.

Ty, Autorko dajesz sobie prawo by nie sprzatac i nie gotowac, a inne kobiety daja sobie prawo by zawsze miec wszystko ogarniete i jeszcze opiekujac sie dzieckiem firme poprowadzic. To nie znaczy, ze sa glupie, tylko lepiej niz Ty zorganizowane. Moze ambitniejsze. 

Z zalozenia jestesmy rozne. Jednym wystarczy siedzenie w domu na utrzymaniu meza, inne beda ciagle zdobywac nowe kwalifikacje, rozwijac firmy, dazyc do objecia jak najwyzszego stanowiska. Sa kobiety ktore koncza zawodowke i to szczyt ich ambicji i takie ktore zostana profesorami i cale zycie poswieca nauce. Kwestia wyboru. 

Tobie sie wydaje, ze jestes lepsza od tych dziewczyn ktore lacza wiele rol. Otoz nie jestes. Jestes inna. I nie odrobine zazdrosna, ze one moga a Ty nie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Vanessa napisał:

Dlaczego tak robią? Bo się naczytały na forum kafeteria że są nikim jeśli wszystkiego nie ogarniają. Pozdrawiam wszystkie supermenki od wywyższania się nad ludźmi śmiącymi żyć inaczej niż one.

No ja się dowiedziałam, że jestem np. leniwa :) Bo zlałam pracę zawodową na macierzyńskim i nie latam w kółko od garów do mopa, tylko czasem po nieprzespanej nocy wolę zamówić coś przez portal z żarciem, a w domu nie zawsze lśni. Zresztą do mnie wielozadaniowość nigdy nie trafiała. Moja matka żyła tak jak niektóre tutaj, pamiętam okres kiedy ze stresu włosy jej wyłaziły garściami. Wiecznie zabiegana, sfrustrowana, po pracy leciała by ojcu ugotować obiad z dwóch dań, a on po pracy walił się przed tv i oglądał. Ja wybrałam na męża jego przeciwieństwo. Robotem nie będę. Zresztą mąż już powiedział, że jak mam ochotę, on zapłaci za nianię która i tak mimo że ja mam macierzyński przyjdzie i 3 h weżmie mi dziecko, żebym ja zrobiła coś innego niż tylko noszenie go. Moje znajome tez żyją podobnie jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorce jest po prostu przykro, bo nie ma o czym z tymi kobietami rozmawiać. No bo co im powie: "Hej dziewczyny, nic dziś w domu nie zrobiłam, syf straszny, a ja leżałam na kanapie i patrzyłam się w tv i cieszyłam się urokami macierzyństwa"? Ani sukcesów w życiu zawodowym, w domu też cieniutko, jedyny "sukces" to bombelek, ale one też mają więc nie ma czym zabłysnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

A mnie to bawi. Że jakaś kobieta dobrze się czuje jak ma taki napięty grafik, bawi mnie ze ją to napędza, bo mnie to dołowało i podcinało skrzydła. Nie znosiłam tego życia w biegu. Ale to takie niepopularne dziś żeby robić jedną rzecz na raz a nie dziesięć. No normalnie ja tez jestem podczłowiekiem. Pozdro.

Ale wiesz, że to że ty tak miałaś, to nie znaczy że inni tak mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Ags napisał:

Ty, Autorko dajesz sobie prawo by nie sprzatac i nie gotowac, a inne kobiety daja sobie prawo by zawsze miec wszystko ogarniete i jeszcze opiekujac sie dzieckiem firme poprowadzic. To nie znaczy, ze sa glupie, tylko lepiej niz Ty zorganizowane. Moze ambitniejsze. 

Z zalozenia jestesmy rozne. Jednym wystarczy siedzenie w domu na utrzymaniu meza, inne beda ciagle zdobywac nowe kwalifikacje, rozwijac firmy, dazyc do objecia jak najwyzszego stanowiska. Sa kobiety ktore koncza zawodowke i to szczyt ich ambicji i takie ktore zostana profesorami i cale zycie poswieca nauce. Kwestia wyboru. 

Tobie sie wydaje, ze jestes lepsza od tych dziewczyn ktore lacza wiele rol. Otoz nie jestes. Jestes inna. I nie odrobine zazdrosna, ze one moga a Ty nie?

 

Nie, nie odrobinę zazdrosna, niezazdrosna nawet krztynę. Ja mam w nosie jak one żyją. Nie uważam sie też za osobę na utrzymaniu męża, gdyż nie wiem czy sie orientujesz (jeśli nie, to chyba żyjesz na pustkowiu), że macierzyński jest płatny. Nie wiem więc o jakim utrzymaniu przez męża mowa. Nikt też nie mówi, że będę żyć tak jak teraz latami i nie wróce do pracy. Ale na wszystko jest w życiu czas. Nie zgadzam się, że kobieta ambitna to taka, która zaraz po urodzeniu dziecka wciska je opiekunce by latać do klientów. Nie.

I nadal nie czaicie, nie czuję sie od nich lepsza. To one sie czują ode mnie lepsze. Ja w odróżnieniu od nich nie chodzę i nie chwalę się jak to mam na wszystko czas, jak to nawet niańke mogę mieć i iść na miasto mimo że nie pracuję, nie chwalę się że tak mi wspaniale, a one owszem. Twoja logika mnie zastanawia.

"one mogą a ty nie" - ależ ja mogę. tylko że nie chcę. lubię święty spokój. ot taka subtelna róznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie wiem co Cię dziwi autorko, z lubelskiego jesteś czy co? Normalna, energiczna, dynamiczna i świetnie zorganizowana matka. I do tego z optymizmem, bo jakby pierwiastka optymizmu to byłyby refleksje ciągnąće w dół czy to aby na pewno warto? Dorównały tempem XXI wiekowi a część matek zostaje w tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Autorce jest po prostu przykro, bo nie ma o czym z tymi kobietami rozmawiać. No bo co im powie: "Hej dziewczyny, nic dziś w domu nie zrobiłam, syf straszny, a ja leżałam na kanapie i patrzyłam się w tv i cieszyłam się urokami macierzyństwa"? Ani sukcesów w życiu zawodowym, w domu też cieniutko, jedyny "sukces" to bombelek, ale one też mają więc nie ma czym zabłysnąć.

Przykro to mi jest jak czytam wypociny takiego kulawo wróżącego medium jak ty. Codzienny syf w domu? Ty się słyszysz? Oglądanie tv? leżenie na kanapie, mówiłam babo że nie mam ani chwili by usiąść bo dziecko jest nieodkładalne i jak sie je odłoży to płacze aż do sinienia.

Nie rozumiem jak w ogóle mozna mowic, ze ktos kto poszedl na maceirzynski nie ma zadnych sukcesow zawodowych :) dziecko, moja znajoma zarabiala 8k do reki miesiecznie a na maceirzynski poszła cały. Nie nazwałabym jej nieambitna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×