Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GOŚĆ

ŻONA PO URODZENIU DZIECI ZREZYGNOWAŁA Z PRACY

Polecane posty

Gość GOŚĆ

Jesteśmy 10 lat małżeństwem, przez ciążami i porodem moja żona miała ambicje, pracowała w korporacji, zarabiała sporo, realizowała się. Gdy urodziła się pierwsza para bliźniąt, po macierzyńskim wróciła do pracy, potem zaszała w ciąże drugi raz- bo planowaliśmy mieć troje dzieci, no ale stało sie tak, ze znów kolejne bliźnięta- czyli mamy 4 dzieci, dwójkę 4 latków i dwójke 2 latków. Moja żona nie chce wracać do pracy, bo twierdzi, zę jest zmęczona codziennymi obowiązkami, dwójka starszych chodzi do przedszkola, a dwulatki są w domu. Nie da się jej namówić, by poszła do pracy, nie chcę byc jedynym żywicielem rodziny i pracować na nią. Ona zarabiała bardzo dobrze, ja także w miarę dobrze zarabiam- bo 15 tys. miesięcznie, no ale to nie daje powodu, bym na żone musiał pracować, bo dziś czasy, zę każde pracuje na siebie. Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nędzny provokatorze

zrób sobie wazektomię i najlepiej od razu lobotomię 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ

Już więcej nie będzie dzieci, żona założyła spiralę. Chcialiśmy 3, no ale mamy dwa razy bliźnięta- 4 chłopaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Po co jej tyle dzieciaków namachałeś. Kobieta wypadła z obiegu, pewnie boi się wrócić do pracy. Zresztą czy po 4 latach tak łatwo wróci na to samo stanowisko w korpo? Mnie jedno dziecko przytloczylo i wiecej nie planuje, bo po roku bycia w domu czułam, że jestem kuchtą i w mózgu mam sieczke, a tu kobieta 4 lata zajela się domem i dziećmi. To jest już inna osoba niż kilka lat temu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ

Nie cztery, tylko dwa, po po pierwszej dwójce wróciła do pracy, dzieciaki do żłobka poszły w wieku 5 miesięcy, potem po kolejnej dwójce już słyszec o pracy nie chciała, powiedziała, zę nie da rady ogarnać pracy, projektów, prowadzenia domu i wychowywania dzieci, ze rezygnuje z pracy dopóki nie odchowa do samodzielności pierwszej dwójki- czyli jeszcze kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość GOŚĆ napisał:

Nie cztery, tylko dwa, po po pierwszej dwójce wróciła do pracy, dzieciaki do żłobka poszły w wieku 5 miesięcy, potem po kolejnej dwójce już słyszec o pracy nie chciała, powiedziała, zę nie da rady ogarnać pracy, projektów, prowadzenia domu i wychowywania dzieci, ze rezygnuje z pracy dopóki nie odchowa do samodzielności pierwszej dwójki- czyli jeszcze kilka lat.

no i dobrze ci powiedziała 🙂 wolisz zeby dzieci "wychowywała" placówka a żona ma orać "bo tak"? Żyjąc z tobą na co dzień widzi u ciebie efekty tzw. zimnego chowu i nie chce tego samego dla dzieci, po prostu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ

Ale to lepiej dla dzieci, gdy od małego są uczone życia wśród rówieśników, otwartości itp. Ich relacje interpersonalne dzięki temu będą lepsze niż dzieci, które np. poszły do przedszkola w wieku 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość b
18 minut temu, Gość GOŚĆ napisał:

Jesteśmy 10 lat małżeństwem, przez ciążami i porodem moja żona miała ambicje, pracowała w korporacji, zarabiała sporo, realizowała się. Gdy urodziła się pierwsza para bliźniąt, po macierzyńskim wróciła do pracy, potem zaszała w ciąże drugi raz- bo planowaliśmy mieć troje dzieci, no ale stało sie tak, ze znów kolejne bliźnięta- czyli mamy 4 dzieci, dwójkę 4 latków i dwójke 2 latków. Moja żona nie chce wracać do pracy, bo twierdzi, zę jest zmęczona codziennymi obowiązkami, dwójka starszych chodzi do przedszkola, a dwulatki są w domu. Nie da się jej namówić, by poszła do pracy, nie chcę byc jedynym żywicielem rodziny i pracować na nią. Ona zarabiała bardzo dobrze, ja także w miarę dobrze zarabiam- bo 15 tys. miesięcznie, no ale to nie daje powodu, bym na żone musiał pracować, bo dziś czasy, zę każde pracuje na siebie. Co zrobić?

Wstydził byś się ! Bądź mężczyzną i zapewnij rodzinie godne warunki. Żona i tak ma sporo pracy w domu przy 4 dzieci , twoich dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ

Mamy równouprawnienie, obecnie kobiety nieliczne w domach siedza i sie nie realizuja, cieszyłem sie, zę moja żona ma ambicje, ze jest pracowita, zdobywa sukcesy na polu zawodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscie
5 minut temu, Gość GOŚĆ napisał:

Ale to lepiej dla dzieci, gdy od małego są uczone życia wśród rówieśników, otwartości itp. Ich relacje interpersonalne dzięki temu będą lepsze niż dzieci, które np. poszły do przedszkola w wieku 6 lat.

Jest cała przepaść miedzy posłaniem 2-latka a kiszeniem w domu 6-latka, nie sądzisz? Czemu od razu popadasz w skrajności? Moze zaobserwowała zona że wczesne posłanie do żłobka tych 5-miesieczniaków nie wyszło im na dobre i woli teraz poczekać az posle młodsze? Poza tym o zdolności interpersonalne w rodzeństwie 4 dzieci nie ma sie co martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

4 dzieci? Powiesiłabym się, ch.j z takim życiem, ciesz się, że to ona jest twoją żona bo ja bym już sznur zamawiała do paczkomatu i byś został sam z czwórką dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

 

1 minutę temu, Gość goscie napisał:

Ale to lepiej dla dzieci, gdy od małego są uczone życia wśród rówieśników, otwartości itp. Ich relacje interpersonalne dzięki temu będą lepsze niż dzieci, które np. poszły do przedszkola w wieku 6 lat.

Facet który nie potrafi być otwarty na wolę żony i sie z nia dogadać, będzie pouczał 2 latki o relacjach interpersonalnych, świat się kończy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość GOŚĆ napisał:

Mamy równouprawnienie, obecnie kobiety nieliczne w domach siedza i sie nie realizuja, cieszyłem sie, zę moja żona ma ambicje, ze jest pracowita, zdobywa sukcesy na polu zawodowym.

tupnij jeszcze nóżką, hahah 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

4 dzieci? Powiesiłabym się, ch.j z takim życiem, ciesz się, że to ona jest twoją żona bo ja bym już sznur zamawiała do paczkomatu i byś został sam z czwórką dzieci. 

zaraz by sobie gosposie przygroochał albo mamusie do pomocy, bo przecież biedny misio sam nie da rady z tym co każda kobieta ma  na co dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość GOŚĆ napisał:

Ale to lepiej dla dzieci, gdy od małego są uczone życia wśród rówieśników, otwartości itp. Ich relacje interpersonalne dzięki temu będą lepsze niż dzieci, które np. poszły do przedszkola w wieku 6 lat.

A ciebie matka za komuny dała do żłobka i teraz jakie masz "relacje interpersonalne"?? No właśnie - zadne. Z własna zoną nie potrafisz sie porozumieć bez narzucania jej swojego widzimisie. Taki jesteś "otwarty" a nie potrafisz przyjąc do wiadomości, że zmieniła decyzje odnośnie powrotu do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbbb

Teraz żadna baba nie chce pracować jak ma dzieci.  Byłeś naiwny to cierp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość b
17 minut temu, Gość GOŚĆ napisał:

Mamy równouprawnienie, obecnie kobiety nieliczne w domach siedza i sie nie realizuja, cieszyłem sie, zę moja żona ma ambicje, ze jest pracowita, zdobywa sukcesy na polu zawodowym.

Przeciez nie powiedziała ze nie chce wrócić do pracy, powiedziana ze chce odchować dzieci i dopiero wrócić do pracy - dla mnie to znak ze jednak dalej jest ambitna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Proste wyjście,  zatrudnij nianię i gosposię, pokaż że jesteś tak samo jak żona zaangażowany we wszystkie drobiazgi typu drobne remonty, wyposażanie domu, kupno butów na zimę, wizyty kontrolne u lekarzy czy pakowanie o 21:00 kasztanów do przedszkola, i żona na pewno do pracy pójdzie z lekkim sercem. Skoro masz ugruntowaną pozycję w pracy to nie będzie też problemu z opieką nad chorym chorym dzieckiem. Prawdopodobnie teraz żona nie wie jak bardzo chcesz jej ułatwić codzienne funkcjonowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Euforia

Jesteś glupkiem. Jak chciałeś businesswoman było jej nie zapylać 2 raz. Dla normalnych ludzi 2 dzieci to aż nadto. 4 dzieci to niemal patola. Samo ogarnięcie takiej gawiedzi to musi być kupa czasu, biedna kobieta pewnie nie zawsze ma czas 2x dziennie zęby umyć. Opłac nianie i pomoc domową, niech żona się ogarnie i jak będzie gotowa niech zacznie szukać pracy. A Ty zrób wazektomie, spirala nie jest niezawodna, poza tym to rozwiązanie na 3 - 5 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbbb
3 minuty temu, Gość Gość b napisał:

Przeciez nie powiedziała ze nie chce wrócić do pracy, powiedziana ze chce odchować dzieci i dopiero wrócić do pracy - dla mnie to znak ze jednak dalej jest ambitna. 

ambitna, nie wisz czasem, chyba w przechwałkach na siłowni jej uwierzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa
29 minut temu, Gość Bbbb napisał:

Teraz żadna baba nie chce pracować jak ma dzieci.  Byłeś naiwny to cierp.

bab to sobie w nosie poszukaj 🙂 czopku 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
26 minut temu, Gość Euforia napisał:

A Ty zrób wazektomie, spirala nie jest niezawodna, poza tym to rozwiązanie na 3 - 5 lat. 

takiemu to fjoota w imadło a nie wazektomię, lepiej żeby takie zero się nie rozmnazało wcale 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
27 minut temu, Gość Bbbb napisał:

ambitna, nie wisz czasem, chyba w przechwałkach na siłowni jej uwierzą

Przy 4 dzieci to ona ma taki zaperdziel w domu ze jej siłownia nie potzrebna, thebilu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

przeciez to provo nawiedzonej baby 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbbb
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Przy 4 dzieci to ona ma taki zaperdziel w domu ze jej siłownia nie potzrebna, thebilu.

spadak skre/tyniały thebilu na drzewo. Dobrze jej tak, chciała dzieci  to ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

przeciez to provo nawiedzonej baby 🙂

raczej pravika z ogólnego, resa, leżaka albo innej gimbazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Bbbb napisał:

spadak skre/tyniały thebilu na drzewo. Dobrze jej tak, chciała dzieci  to ma.

a ten fjoot jej zmachał te dzieci to niech na nią robi, chciał to ma , lewus i podróba faceta 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Bbbb napisał:

Dobrze jej tak, chciała dzieci  to ma

swojej starej co cie wyssrała tak zamelduj, dostaniesz szmatą przez ryj i DOBRZE CI BĘDZIE TAK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila

Czemu każdy nawala w tego pana? Już nawet stwierdziliscie że ma 2x blizniaki bo to jego wina.. może ten pan wołany posiedzieć z dziećmi w domu? Pomyślał ktoś? Omijają go piękne chwile. Oboje też mogą pracować i poświęcić się rodzicielstwie. Facet też jest zmęczony na pewno ale codzienna monotonia i faktem że tylko on zarabia a żona nie wyraża chęci pracy - dla mnie postawiła kropkę nad i. Nie pójdę do pracy bo jestem zmęczona. No ok, ale za ten rok czy dwa lata też nie? Wyjdzie w końcu tak że Pan straci chęć do pracy, nic go nie będzie cieszyło bo w głowie będzie praca, utrzymanie rodziny, planowanie budżetu na starsze lata a te piękne chwile z dziećmi umkną mu i to szybko. Gdzieś to już tutaj czytałam " że kobiety przywłaszczają sobie wszystkie ważne chwile jako osobiste. A później do męża: powiedział pierwsze słowo, uśmiechnął się, przejechał cała ścieżkę na rowerku!" Tylko mąż tego nie zobaczy. 

Z resztą skoro macierzystwo już ją męczy to za dwa trzy lata wypali się i nie włoży w to serca.. czasami oderwanie się od codzienności daje możliwość lepszego spojrzenia na świat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa
3 minuty temu, Gość Kamila napisał:

Czemu każdy nawala w tego pana? Już nawet stwierdziliscie że ma 2x blizniaki bo to jego wina.. może ten pan wołany posiedzieć z dziećmi w domu? Pomyślał ktoś? Omijają go piękne chwile. Oboje też mogą pracować i poświęcić się rodzicielstwie. Facet też jest zmęczony na pewno ale codzienna monotonia i faktem że tylko on zarabia a żona nie wyraża chęci pracy - dla mnie postawiła kropkę nad i. Nie pójdę do pracy bo jestem zmęczona. No ok, ale za ten rok czy dwa lata też nie? Wyjdzie w końcu tak że Pan straci chęć do pracy, nic go nie będzie cieszyło bo w głowie będzie praca, utrzymanie rodziny, planowanie budżetu na starsze lata a te piękne chwile z dziećmi umkną mu i to szybko. Gdzieś to już tutaj czytałam " że kobiety przywłaszczają sobie wszystkie ważne chwile jako osobiste. A później do męża: powiedział pierwsze słowo, uśmiechnął się, przejechał cała ścieżkę na rowerku!" Tylko mąż tego nie zobaczy. 

Z resztą skoro macierzystwo już ją męczy to za dwa trzy lata wypali się i nie włoży w to serca.. czasami oderwanie się od codzienności daje możliwość lepszego spojrzenia na świat. 

Jakby wolał byc w domu to by napisał. Po pogardzie z jaką wyraża sie o pracy kobiet w domu i zajmowaniu się dziećmi wnioskuje, ze bycie w domu on traktuje jako niemęskie. Umiesz czytać, przecież ten facet jasno postuluje oddanie dzieci do placówek, czyli w nosie ma te wszystkie "ważne chwile' które rzekomo zawłaszczyła zona. chce jej to odebrać i wypchnąć ja z domu, a nie zajać jej miejce i przejąć obowiązki - na to jest za wygodny. zadziwiające jest to, ze bronisz tego gn.oja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×