Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kindzioch

Nie wytrzymam z teściową pod jednym dachem, chce odejść od męża i od niej

Polecane posty

Gość kindzioch

Teściowa 3 lata temu miała operacje na kolano i przeprowadziła się do nas do domu „tymczasowo”. I tak została. Postawiła nas przed faktem dokonanym. Wydobrzała ale przeciągała moment wyprowadzki. W końcu swój dom sprzedała, pieniędzmi obdarowała dzieci i wprowadziła się do nas. Byłam wtedy w ciąży. Protestowałam ale oczywiście mój głupi mąż był nieugięty. I to był błąd. Mamy malutki dom, dwie sypialnie (jedna zajęta przez teściową), salon z jadalnią i mikroskopijną kuchnię. Łącznie 67 metrów. 

Jak była po operacji to w 7 miesiącu ciąży musiałam biegać i jej usługiwać. Jak urodziłam dziecko powiedziałam że zagospodarujemy jej miejsce w piwnicy (nie żadną kotłownie, tylko moje stare „biuro”) bo dziecko musi mieć swój pokoj. Nie wiem kto się bardziej oburzył, ona czy mąż. Stara prukwa łazi po domu i się rządzi, sprzedała dom za 300 tysięcy i podzieliła to na 6 dzieci i uważa się za niewiadomo kogo bo dała nam 50 tys (które już w całości poszły na utrzymanie jej, jej lekarzy, leki, operacje, endoprotezy, rehabilitacje i sanatoria). Cały czas mi ubliża że jestem nierobem (bo zarabiam cała złotówkę brutto mniej od męża na godzinę - nieważne że przynoszę więcej premii). Wyzywa mnie w obecności męża a on słowa nie powie, ubliża mi że pewnie się puściłam bo dziecko niepodobne do nikogo w rodzinie. Nasze już 2,5 letnie dziecko spi aktualnie w łóżeczku w salonie bo stara kur wa nie ma zamiaru się wynieść z pokoju. Pokój jest przygotowany dla dziecka, ma niebieskie ściany i wymalowane misie. Mam dość i chce odejść od męża i jego jebniętej matki. Boli mnie to, bo jesteśmy w związku 16 lat, od czasów liceum. Ale już nie potrafię 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbbb

Jedynie szczera rozmowa z mężem . Przedstaw co ci nie odpowiada itd . A jeżeli mąż nie zareaguje to postaw warunki oczywiście rozsądne . Może teraz zamieszkać na kilka lat u innego dziecka itd . A pokój w piwnicy bdb pomysł . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugug

Już nie potrafisz? Potrafisz, potrafisz. Pozwoliłaś się obcej babie wprowadzić a przecież nie sprzedała swojego domu z dnia na dzień i nie zmaterializowała się u was znienacka. Ktoś ją nawet przecież meldował, prawda? No... To i wytrzymasz dalej.

Pewnie nic się nie zmieni a tylko... dziecko za jakiś czas zamieszka w piwnicy.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "

Czytam i nie wierz... Autorko powiedz że to prowo... Jeśli to prawda to przepraszam ale jesteś ...ka.. dałaś tak sobie wejść na glowe dosłownie na/stać... Jedyne co to szczera rozmowa z mężem... I albo emituje matkę albo koniec tej sielanki - rozwód i niech siedzi z mamusia. Niczym nie zasłużyłaś sobie na takie traktowanie ani ty nai dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×