Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Co sądzicie o facecie który jakby nigdy nic utrzymuje kontakty, spotkania z rodziną swoją która obrażała jego żonę i nie akceptuje jej jako nowego członka rodziny?

Polecane posty

Gość Gość

Zaznaczam że to nie o mnie mowa. Brat mojego męża tak robi. Mimo że bardzo niefajnie porywali sobie z jego żona, a teściowa wręcz powiedziała jej że jest osobą z zewnątrz. Dziewczyna jest miła i nigdy nikomu nic nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee

Traktuj dobrze tą dziewczynę, tak samo porozmawiaj z mężem żeby też był ok według niej, jego brat może myśli że z czasem się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okkko

Sądze, ze takie uklady dobzre jest przemyslec pzred slubem, takie rzeczy nie dzieja sie bez powodu z dnia na dzien, mozna sie ich wczesniej spodziewac.Po slubie , jesli az tak sie zle dzieje to raczej pozamiatane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja nawet znam takie kobiety które się na to godzą! 

Ona się z tesciami nie odzywa, bo jej nigdy nie zaakceptowali, bo z biednej rodziny tzn oni też przeciętni raczej ale ona serio z ubogich wręcz. Sama wykształcona i ma dobrą pracę. Ona zezwala na to zeby mąż tam z dziećmi jeździł do dziadków jak gdyby nigdy nic. Mnie to szokuje. Przecież dzieci to widzą i w tym rosną i powoli zaczynają zadawać pytania dlaczego mama nie jedzie i co oni im powiedzą za jakiś czas? Przeciez dzieciom bedzie przykro, bo to ich mama a w koncu dowiedza sie prawdy i znienawidzą dziadkow. Żeby jescze jakiś a zatarg mieli to rozumiem ale oni jej nienawidzą za nic i uważają że to ok. Ja bym w życiu nie zezwoliła  na kontakty moich dzieci z teściami póki ci nie zaczeliby się zachowywać normalnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgtt
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ja nawet znam takie kobiety które się na to godzą! 

Ona się z tesciami nie odzywa, bo jej nigdy nie zaakceptowali, bo z biednej rodziny tzn oni też przeciętni raczej ale ona serio z ubogich wręcz. Sama wykształcona i ma dobrą pracę. Ona zezwala na to zeby mąż tam z dziećmi jeździł do dziadków jak gdyby nigdy nic. Mnie to szokuje. Przecież dzieci to widzą i w tym rosną i powoli zaczynają zadawać pytania dlaczego mama nie jedzie i co oni im powiedzą za jakiś czas? Przeciez dzieciom bedzie przykro, bo to ich mama a w koncu dowiedza sie prawdy i znienawidzą dziadkow. Żeby jescze jakiś a zatarg mieli to rozumiem ale oni jej nienawidzą za nic i uważają że to ok. Ja bym w życiu nie zezwoliła  na kontakty moich dzieci z teściami póki ci nie zaczeliby się zachowywać normalnie. 

a wez sie nie wp....laj miedzy wodke a zakaske! Nie masz swojego zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

[...] Przecież dzieci to widzą [...] Przeciez dzieciom bedzie przykro [...] Ja bym w życiu nie zezwoliła  na kontakty moich dzieci z teściami póki ci nie zaczeliby się zachowywać normalnie. 

Czyli niby troszczysz się o emocje, uczucia, dobro dzieciaków, ale koniec końców wykorzystałabyś je w przepychance pomiędzy dorosłymi... zamiast wziąć odpowiedzialność i wraz z mężem postarać się o poprawę relacji z teściami. Jeśli by nie wykazali dobrej woli, trudno, ale obciążanie skutkami dzieci i ograniczanie im kontaktu z dziadkami byłoby dość podłe i egoistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Nenesh napisał:

Czyli niby troszczysz się o emocje, uczucia, dobro dzieciaków, ale koniec końców wykorzystałabyś je w przepychance pomiędzy dorosłymi... zamiast wziąć odpowiedzialność i wraz z mężem postarać się o poprawę relacji z teściami. Jeśli by nie wykazali dobrej woli, trudno, ale obciążanie skutkami dzieci i ograniczanie im kontaktu z dziadkami byłoby dość podłe i egoistyczne.

A jeżdżenie tam mezusia z dziećmi wiedząc że żona jest tam traktowana jak podczłowiek to już nie jest podłe i egoistyczne? Czyli dzieci są uczone ze mamusia to piąte koło u wozu i w sumie powinna być izolowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość Gość napisał:

[...] Czyli dzieci są uczone ze mamusia to piąte koło u wozu i w sumie powinna być izolowana.

Są uczone dokładnie tego, co przekażą i wyjaśnią im rodzice. Kwestia odpowiedniego podejścia. Nie wszyscy ludzie muszą się lubić, żyć w zgodzie i zmuszać do swojego towarzystwa, nawet w rodzinie. W zasadzie trzeba było brać tę kwestię pod uwagę przed związkiem z danym facetem i źle nastawionymi teściami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
48 minut temu, Nenesh napisał:

Są uczone dokładnie tego, co przekażą i wyjaśnią im rodzice. Kwestia odpowiedniego podejścia. Nie wszyscy ludzie muszą się lubić, żyć w zgodzie i zmuszać do swojego towarzystwa, nawet w rodzinie. W zasadzie trzeba było brać tę kwestię pod uwagę przed związkiem z danym facetem i źle nastawionymi teściami.

Gorzej jak na początku jest względnie akceptowalna atmosfera, a potem np.cos odbije teściowej na punkcie wnuka i ośmiesza przed nim jego własna matkę, a sama wchodzi w jej rolę i kompetencje. Znam dwa takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niema nic z niczego. Ona nie jest bez winy:classic_sad:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gtgtt napisał:

a wez sie nie wp....laj miedzy wodke a zakaske! Nie masz swojego zycia?

Tak powiedziała moja teściowa jednej synowej, gdy ta stanęła w obronieeza w kłótni która wszczęła z nim teściowa. Od tego czasu synowa nie jeździ do teściowej. Po co? Przecież wpiernicza się między mamusie a synka, a nie ma prawa głosu bo jest osobą z zewnątrz. To są słowa teściowej. Teraz stare rursko robi z siebie cierpienice że synowa nie jeździ do niej a syn z wnukiem rzadko zaglądają.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość.

synek kur.we do domu przywlecze to tak jest:classic_sad:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U nas tak było u sąsiadów tyle że teściowa miała problem do zięcia o choć mieszkają raptem 3 domy od siebie to mama/teściowa nigdy nie chodzi do córki na święta, urodziny bo mąż nie gada z tesciowa. Teściowa ma ok 90 lat i jest sama a mogła trzymać buzię i mieć rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×