Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Ludzie którzy trzymają psy w blokach to sadyści.

Polecane posty

Gość Gość

Wychodzą z tymi psami maks 3 razy dziennie na krótki spacerek dookoła bloku i wszystkiego zabraniają, albo puszczają psa samego na ruchliwej ulicy i ten ginie pod kołami samochodu. W mieszkaniu pies nie może szczekać, bo przeszkadza sąsiadom, więc jest bity albo szarpany.To jest znęcanie się nad zwierzęciem i powinno się takim ludziom odebrać psy. Pies musi mieć ogrodzony i zamknięty ogród do którego wyjdzie z domu kiedy będzie chciał i wybiega się do woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goś

Masz coś z głową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg

zgadzam się. mam taką sąsiadkę która wzięła sobie pieska. rano wyjdzie z nim na szybko przed blok a później pies siedzi 10 godzin zamknięty. ona do pracy dzieciak do szkoły a pies siedzi cały dzień zamknięty piszczy i drapie w drzwi bo chce wyjść. jak ona wróci do domu z dzieciakiem to wrzask na całą klatkę schodową bo pies nie wytrzymał i narobił w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość goś napisał:

Masz coś z głową?

Ja nie, ale ty chyba tak skoro wydaje ci się, że pies powinien siedzieć w zamknięty w mieszkaniu przez cały dzień, albo biegać samopas po ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Haha są jeszcze tacy którzy psy w klatkach zamykają jak idą do pracy, bo się boją, że pies im mieszkanie zdemoluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja nie, ale ty chyba tak skoro wydaje ci się, że pies powinien siedzieć w zamknięty w mieszkaniu przez cały dzień, albo biegać samopas po ulicy.

Niestety ale tak wygląda życie psa w bloku. Rano szybkie siku, bo się pancia śpieszy do pracy, Po powrocie zmęczona, musi jeszcze zrobić zakupy, ugotować obiad na drugi dzień, więc nie pójdzie z psem na długi spacer kilka godzin gdzieś na odludzie, żeby pies się wybiegał. Znów szybkie sikanie i kupkanie przed blokiem, no i na noc ostatnie wyjście. Biedne te psy z bloków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Gość Gość napisał:

Wychodzą z tymi psami maks 3 razy dziennie na krótki spacerek dookoła bloku i wszystkiego zabraniają [...]

Ale są też tacy, dla których pies to nie zabawka i rozumieją, że potrzebuje długich spacerów, zabaw i możliwości spożytkowania energii, by następnie po powrocie do mieszkania mógł je potraktować jako miejsce odpoczynku, a nie szaleństw i psot.

39 minut temu, Gość Gość napisał:

[...] albo puszczają psa samego na ruchliwej ulicy i ten ginie pod kołami samochodu. [...]

Ale jednak są i Ci obdarzeni rozsądkiem, którzy wiedzą, że dla bezpieczeństwa psa można go puszczać ze smyczy jedynie na wybranych odpowiednich terenach.

39 minut temu, Gość Gość napisał:

[...] W mieszkaniu pies nie może szczekać, bo przeszkadza sąsiadom, więc jest bity albo szarpany. [...]

Albo od szczeniaka wychowywany przez odpowiedzialnego właściciela w taki sposób, by nie szczekał.

39 minut temu, Gość Gość napisał:

[...] Pies musi mieć ogrodzony i zamknięty ogród do którego wyjdzie z domu kiedy będzie chciał i wybiega się do woli.

Jeśli myślisz, że dla zwierzęcia stale ten sam zamknięty teren jest atrakcyjny i że czerpie satysfakcję snując się z kąta w kąt, to się mylisz. Mam nadzieję, że chociaż zdajesz sobie sprawę, że pomimo iż pies ma dostęp do ogrodu należy go uczyć załatwiania grubszej potrzeby poza nim i wyprowadzać na porządne spacery przynajmniej dwa razy na dzień?...

39 minut temu, Gość Gość napisał:

[...] To jest znęcanie się nad zwierzęciem i powinno się takim ludziom odebrać psy. [...]

''Znęcanie się'' to pojęcie wielowymiarowe, a prezentując tak ograniczoną percepcję i brak wiedzy sama de facto skazałaś się na odebranie psa, jeśli go posiadasz. To nie zamieszkanie w bloku jest problemem, tylko głupi ludzie. I żaden z nich nie powinien posiadać zwierząt, ewentualnie posiadać pod ścisłym nadzorem osoby odpowiedzialnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niestety często u ludzi co mają mieszkanke z ogrodem często się zdarza, że właściciel tylko zanosi mu jedzenie I sprząta, a pies jest pozostawiony sobie I nawet jak są mrozy siedzi w budzie 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ciekawe po co ludziom pracującym pies w domu. Moi sąsiedzi wychodzili rano i do późnego popołudnia pies dzień w dzień wył non stop. Wielki pies w małym mieszkaniu to już w ogóle nieporozumienie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W stanach ludzie trzymają dodatkowo w klatkach psy. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rur we

Dokładnie . Po co ludziom pies w bloku .. no może jakiś mały ok . Mobilizuje do spacerów itd . ZawsZe jest do kogo wracać po pracy itd itp ale ogromny pies w bloku ? Potem ciągnie niedźwiedzia między blokami a pies wali wielkie kupy oczywiście nie schyli się by sprzątnąć ! 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rur we

Dokładnie . Po co ludziom pies w bloku .. no może jakiś mały ok . Mobilizuje do spacerów itd . ZawsZe jest do kogo wracać po pracy itd itp ale ogromny pies w bloku ? Potem ciągnie niedźwiedzia między blokami a pies wali wielkie kupy oczywiście nie schyli się by sprzątnąć ! 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wychowałam  sie w bloku  miałam dużego psa, który wychodził 4 x dziennie po 1h do parku na wybieg dla psów.Ostatni 5 wychodzil w nocy na 20 min.Latem mama potrafila siedzieć z nim pół dnia w parku.

Koleżanka wychowałam się w domku z ogródkiem, jej pies sr.ł w tym ogrodzie nigdy w parku nie był, o spacerach nie było mowy.

Więc nie pier..l że psy w blokach zawsze mają źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I tak najlepsi są Ci, którzy hodują w blokach rasy pasterskie, to dopiero tragedia. Znam takich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Nenesh napisał:

Ale są też tacy, dla których pies to nie zabawka i rozumieją, że potrzebuje długich spacerów, zabaw i możliwości spożytkowania energii, by następnie po powrocie do mieszkania mógł je potraktować jako miejsce odpoczynku, a nie szaleństw i psot.

Ale jednak są i Ci obdarzeni rozsądkiem, którzy wiedzą, że dla bezpieczeństwa psa można go puszczać ze smyczy jedynie na wybranych odpowiednich terenach.

Albo od szczeniaka wychowywany przez odpowiedzialnego właściciela w taki sposób, by nie szczekał.

Jeśli myślisz, że dla zwierzęcia stale ten sam zamknięty teren jest atrakcyjny i że czerpie satysfakcję snując się z kąta w kąt, to się mylisz. Mam nadzieję, że chociaż zdajesz sobie sprawę, że pomimo iż pies ma dostęp do ogrodu należy go uczyć załatwiania grubszej potrzeby poza nim i wyprowadzać na porządne spacery przynajmniej dwa razy na dzień?...

''Znęcanie się'' to pojęcie wielowymiarowe, a prezentując tak ograniczoną percepcję i brak wiedzy sama de facto skazałaś się na odebranie psa, jeśli go posiadasz. To nie zamieszkanie w bloku jest problemem, tylko głupi ludzie. I żaden z nich nie powinien posiadać zwierząt, ewentualnie posiadać pod ścisłym nadzorem osoby odpowiedzialnej.

1. Już ja widzę te długie spacery połączone z zabawami jak wracasz z pracy, gdy jest ciemno obecnie. A może z pracy uciekasz na kilka godzin, żeby twój pies spożytkował energię? To takie żałosne tłumaczenia psich sadystów, jak to oni się cudownie psami zajmują, a rzeczywistość jest inna. Widzi ją każdy, kto mieszka w bloku i wie o tym każdy kto tylko zdaje sobie sprawę z tego ile doba ma godzin.

2. A gdzie według ciebie są te wybrane, odpowiednie tereny w mieście? Trawnik przed blokiem, czy plac zabaw dla dzieci, bo miejsc przeznaczonych wyłącznie dla psów w każdym mieście nie ma.

3. Czyli jednak pies nie może szczekać. Czy to jest normalne dla psa, że mu szczekać nie wolno? A jak tobie by ktoś mówić zabronił?

 Może naucz mówić swojego psa to sam ci powie jaki z ciebie odpowiedzialny właściciel.

4. A kto twierdzi, że pies który ma ogród do dyspozycji nie wychodzi na spacery. Ty która ze swoim psem wychodzisz 3 razy dziennie z ciasnego mieszkania w którym psu korkujesz tyłek i zawiązujesz siusiaka na cały dzień chcesz mówić ludziom, którzy mają domy z ogrodami ile razy dziennie mają wyprowadzać swoje psy poza ogród, żeby ich pies się wysrał? 😄 A jak się pies wysra w swoim ogrodzie i właściciel to sprzątnie, bo lubi mieć czysto to tobie i tak nic do tego, bo to nie twoja własność.

Psy w ogrodach się nie snują tak jak twój snuje się po ulicy ze spuszczoną głową, żeby tylko nie powąchać kogoś kto psów nie lubi.

 No i rozumiem, że ty dla urozmaicenia, żeby twój pies miał atrakcyjne tereny do spacerów za każdym razem wyprowadzasz go w inne miejsce, które psu wyczarujesz 😄 bo przecież stale przed blokiem, na ulicy, czy nawet na tych wybranych odpowiednich terenach to przecież nuda dla psa, jak cały czas jedno miejsce widzi. 😄 

5. Takim właśnie sposobem myślenia skazałaś samą siebie na odebranie psa, bo nie dość że męczysz psa, to jeszcze zmyślasz, kłamiesz i majaczysz, a wiadomo do czego są zdolni tacy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 minut temu, Gość Gość napisał:

W stanach ludzie trzymają dodatkowo w klatkach psy. Masakra.

W Polsce niestety też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Wychowałam  sie w bloku  miałam dużego psa, który wychodził 4 x dziennie po 1h do parku na wybieg dla psów.Ostatni 5 wychodzil w nocy na 20 min.Latem mama potrafila siedzieć z nim pół dnia w parku.

Koleżanka wychowałam się w domku z ogródkiem, jej pies sr.ł w tym ogrodzie nigdy w parku nie był, o spacerach nie było mowy.

 

a jaka to jest różnica dla psa czy sra cały czas w tym samym w parku czy w swoim ogrodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 6

Przychodzi wiosna, robi się ciepło, później lato słoneczne, upalne, a pies siedzi cały dzień zamknięty w mieszkaniu i czeka aż właściciel wróci z pracy, żeby go wyprowadzić na 5 minut przed blok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość...

Zapracowani ludzie nie powinni mieć psów, bo nie mają czasu dla nich. Jak nie mają kogoś, kto psa weźmie na długi spacer w ciągu dnia tylko pies siedzi cały czas zamknięty to niestety ale jest to znęcanie się nad zwierzęciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja kilka razy byłam u kobiety która w kawalerce trzymała potwora. Wielkie bydlę. Ledwo w klatce się mieściło. Wydaje mi się ze to był pies rasy niebezpiecznej. Kiedy przyszłam piana z pyska mu z nerwów leciała. Ludzie są chorzy to powinno być karane trzymać psa w małym mieszkaniu. Im się wydaje ze jak na chwile wyjdą na smyczy z psem to jest super. Pies szczęśliwy. Pies kocha pieskie życie na wolności. Czasem widzę szczęśliwe psy, które zwialy właścicielowi na wsi. Są naprawdę szczęśliwe. Przypatrzcie sobie ludzie. Pies jest zwierzęciem. Psy w mieszkaniu maja gorzej niż małpy w zoo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Gość Gość napisał:

1. Już ja widzę te długie spacery połączone z zabawami jak wracasz z pracy, gdy jest ciemno obecnie. [...]

Wiedziałam, na co się piszę, a pies to nie zawsze same przyjemności. Cóż, każdy zorganizowany rozsądny człowiek decydujący się na jego posiadanie znajduje dla niego odpowiednią ilość czasu i zapewnia mu odpowiednie warunki życia. Niezależnie od pogody, własnego zdrowia i innych widzimisię. Natomiast, przytyki i insynuacje do mojej osoby są zbędne.

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

2. A gdzie według ciebie są te wybrane, odpowiednie tereny w mieście? Trawnik przed blokiem, czy plac zabaw dla dzieci, bo miejsc przeznaczonych wyłącznie dla psów w każdym mieście nie ma. [...]

Znajdują się pod miastem. Posiadacz auta nie ma problemu, by się do nich dostać. Nie wspominam o większych terenach zielonych, które w niektórych miastach również istnieją i mają strefę przeznaczoną dla psów puszczanych ze smyczy.

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

3. Czyli jednak pies nie może szczekać. Czy to jest normalne dla psa, że mu szczekać nie wolno? A jak tobie by ktoś mówić zabronił? [...]

Owszem, dobrze socjalizowany pies nie szczeka. Pies jest uczony prawidłowego porozumiewania się z człowiekiem, co nie musi bynajmniej następować za pomocą szczekania. Ponad to, pies, którym człowiek zajmuje się odpowiednio po prostu nie ma potrzeby szczekania i komunikowania tym swoich braków.

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

[...] Może naucz mówić swojego psa to sam ci powie jaki z ciebie odpowiedzialny właściciel. [...]

Pies nie potrzebuje mówić, by był zrozumiany, gwoli ścisłości, a ja nie potrzebuję dowartościowywać się jego wdzięcznością. Wystarczy, że jest szczęśliwy i zdrowy.

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

[...] 4. A kto twierdzi, że pies który ma ogród do dyspozycji nie wychodzi na spacery. Ty która ze swoim psem wychodzisz 3 razy dziennie z ciasnego mieszkania w którym psu korkujesz tyłek i zawiązujesz siusiaka na cały dzień chcesz mówić ludziom, którzy mają domy z ogrodami ile razy dziennie mają wyprowadzać swoje psy poza ogród, żeby ich pies się wysrał? 😄 A jak się pies wysra w swoim ogrodzie i właściciel to sprzątnie, bo lubi mieć czysto to tobie i tak nic do tego, bo to nie twoja własność.

Pozwalanie psu załatwiać się w ogrodzie - na jego terenie - to tak, jak pozwalanie się załatwiać w domu. Pies robi siku nie wyłącznie z potrzeby, ale i znacząc teren. Jeśli jest wyprowadzany wystarczająco do potrzeb, nie męczy się. Tak samo wypróżnia się regularnie, zależnie od zdrowia i diety. Pies prawidłowo socjalizowany potrafi dać znać, jeśli nagle potrzebuje wyjść pomiędzy normalnymi spacerami - i wtedy właściciel go wyprowadza. Zwierze nie jest poszkodowane, jeśli człowiek nauczy go komunikacji - jak wspomniałam wyżej.

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

[...] Psy w ogrodach się nie snują tak jak twój snuje się po ulicy ze spuszczoną głową, żeby tylko nie powąchać kogoś kto psów nie lubi. [...]

Polecam obserwację zachowania psa puszczonego samopas w ogrodzie - większość jego aktywności wynikać będzie z niczego innego, jak z nudy i monotonii.

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

[...] No i rozumiem, że ty dla urozmaicenia, żeby twój pies miał atrakcyjne tereny do spacerów za każdym razem wyprowadzasz go w inne miejsce, które psu wyczarujesz 😄 [...]

Owszem, miejsca jego spacerów są różnorodne i zmieniane. W okresie wolnym od pracy podróżuje ze mną. Nie widzę w tym niczego dziwnego.

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

[...] bo przecież stale przed blokiem, na ulicy, czy nawet na tych wybranych odpowiednich terenach to przecież nuda dla psa, jak cały czas jedno miejsce widzi. 😄[...]

Widzi środowisko zmienne, czuje różnorodne zapachy - innych psów, zwierząt i ludzi - w przeciwieństwie do zachwalanej tu monotonii ogrodowej. Może kiedyś zauważyłaś, jak pies intensywnie węszy pod drzewkiem, po czym załatwia się  - to jest forma komunikacji z innymi czworonogami. I jest to dla psa, owszem, interesujące.

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

[...] 5. Takim właśnie sposobem myślenia skazałaś samą siebie na odebranie psa, bo nie dość że męczysz psa, to jeszcze zmyślasz, kłamiesz i majaczysz, a wiadomo do czego są zdolni tacy ludzie.

Wyszło nic innego, poza Twoim brakiem kultury dyskusji,  wiedzy nt czworonogów oraz wspomnianym już ograniczeniem percepcji. Pozdrawiam ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Wychodzą z tymi psami maks 3 razy dziennie na krótki spacerek dookoła bloku i wszystkiego zabraniają, albo puszczają psa samego na ruchliwej ulicy i ten ginie pod kołami samochodu. W mieszkaniu pies nie może szczekać, bo przeszkadza sąsiadom, więc jest bity albo szarpany.To jest znęcanie się nad zwierzęciem i powinno się takim ludziom odebrać psy. Pies musi mieć ogrodzony i zamknięty ogród do którego wyjdzie z domu kiedy będzie chciał i wybiega się do woli.

prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Powinni karać ich wysokimi mandatami i zabierać psy. Mnie kiedyś pewna kobieta zaprosiła do swojego mieszkania smród ogromny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Powinni karać ich wysokimi mandatami i zabierać psy. Mnie kiedyś pewna kobieta zaprosiła do swojego mieszkania smród ogromny. 

A co najlepsze była to wielka obrończyni zwierząt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Baby to jednak maja zryty beret. Bardziej kochają swojego psa od ludzi i dzieci, znam takich co potrafią zniszczyć człowieka w imię zwierząt, ale mięso je od kurki. Czym różni się kura od psa lub kota ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W Chinach pies na talerzu to norma 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Nenesh napisał:

Wiedziałam, na co się piszę, a pies to nie zawsze same przyjemności. Cóż, każdy zorganizowany rozsądny człowiek decydujący się na jego posiadanie znajduje dla niego odpowiednią ilość czasu i zapewnia mu odpowiednie warunki życia. Niezależnie od pogody, własnego zdrowia i innych widzimisię. Natomiast, przytyki i insynuacje do mojej osoby są zbędne.

Znajdują się pod miastem. Posiadacz auta nie ma problemu, by się do nich dostać. Nie wspominam o większych terenach zielonych, które w niektórych miastach również istnieją i mają strefę przeznaczoną dla psów puszczanych ze smyczy.

Owszem, dobrze socjalizowany pies nie szczeka. Pies jest uczony prawidłowego porozumiewania się z człowiekiem, co nie musi bynajmniej następować za pomocą szczekania. Ponad to, pies, którym człowiek zajmuje się odpowiednio po prostu nie ma potrzeby szczekania i komunikowania tym swoich braków.

Pies nie potrzebuje mówić, by był zrozumiany, gwoli ścisłości, a ja nie potrzebuję dowartościowywać się jego wdzięcznością. Wystarczy, że jest szczęśliwy i zdrowy.

Pozwalanie psu załatwiać się w ogrodzie - na jego terenie - to tak, jak pozwalanie się załatwiać w domu. Pies robi siku nie wyłącznie z potrzeby, ale i znacząc teren. Jeśli jest wyprowadzany wystarczająco do potrzeb, nie męczy się. Tak samo wypróżnia się regularnie, zależnie od zdrowia i diety. Pies prawidłowo socjalizowany potrafi dać znać, jeśli nagle potrzebuje wyjść pomiędzy normalnymi spacerami - i wtedy właściciel go wyprowadza. Zwierze nie jest poszkodowane, jeśli człowiek nauczy go komunikacji - jak wspomniałam wyżej.

Polecam obserwację zachowania psa puszczonego samopas w ogrodzie - większość jego aktywności wynikać będzie z niczego innego, jak z nudy i monotonii.

Owszem, miejsca jego spacerów są różnorodne i zmieniane. W okresie wolnym od pracy podróżuje ze mną. Nie widzę w tym niczego dziwnego.

Widzi środowisko zmienne, czuje różnorodne zapachy - innych psów, zwierząt i ludzi - w przeciwieństwie do zachwalanej tu monotonii ogrodowej. Może kiedyś zauważyłaś, jak pies intensywnie węszy pod drzewkiem, po czym załatwia się  - to jest forma komunikacji z innymi czworonogami. I jest to dla psa, owszem, interesujące.

Wyszło nic innego, poza Twoim brakiem kultury dyskusji i wiedzy. Pozdrawiam ;]

1. Czyli jednak mam rację.

2. Pod miastem to są najczęściej prywatne tereny pola, łąki, lasy. Wieziesz swojego psa samochodem, żeby wysrał się u kogoś, na cudzym prywatnym terenie? I ty siebie nazywasz odpowiedzialnym oraz kulturalnym właścicielem?

Strefy przeznaczone dla psów jak sama piszesz są tylko w niektórych miastach, a ja jeszcze dodam, że to są bardzo małe tereny.

3. Dobrze socjalizowany pies też szczeka kiedy jest taka potrzeba, a przestaje szczekać na komendę właściciela.

4. No właśnie gdyby twój pies umiał mówić to powiedziałby ci jaki jest szczęśliwy. Co do zdrowia to zupełnie inny temat.

5. Jeśli ktoś nie odróżnia domu od ogrodu to uważa właśnie tak jak ty. Psy mieszkające w domu z ogrodem mają o tyle lepiej, że nie muszą czekać z potrzebami fizjologicznymi, aż ich pańcia się wyszykuje, wypindruje, zamknie drwi na klucz i zejdzie z psem po schodach z któregoś tam piętra, albo zjedzie windą. Wystarczy, że staną pod drzwiami, drzwi się otwierają i pies może sikać/kupkać, a właściciel nawet w piżamie z nimi wyjdzie, żeby pies się nie męczył.

6. Po co puszczać psa samopas w ogrodzie, jeśli ktoś lubi spędzać czas z psem? Ogród to również miejsce gdzie pies bezpiecznie może się bawić z właścicielem czy z drugim psem i nawet jak w trakcie zabawy postawi klocka, to nikomu to nie może przeszkadzać. Nikt nie może powiedzieć - proszę zabrać tego psa, nikt psa nie może przegonić, bo pies jest u siebie.

7. No właśnie w okresie wolnym od pracy pies ma trochę lepiej, a w pozostałe dni wegetuje zamknięty w mieszkaniu.

8. I vice versa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
40 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja kilka razy byłam u kobiety która w kawalerce trzymała potwora. Wielkie bydlę. Ledwo w klatce się mieściło. Wydaje mi się ze to był pies rasy niebezpiecznej. Kiedy przyszłam piana z pyska mu z nerwów leciała. Ludzie są chorzy to powinno być karane trzymać psa w małym mieszkaniu. Im się wydaje ze jak na chwile wyjdą na smyczy z psem to jest super. Pies szczęśliwy. Pies kocha pieskie życie na wolności. Czasem widzę szczęśliwe psy, które zwialy właścicielowi na wsi. Są naprawdę szczęśliwe. Przypatrzcie sobie ludzie. Pies jest zwierzęciem. Psy w mieszkaniu maja gorzej niż małpy w zoo.

Trzeba było to zgłosić co ci ludzie maja w łbach chyba cieczke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Wychodzą z tymi psami maks 3 razy dziennie na krótki spacerek dookoła bloku i wszystkiego zabraniają, albo puszczają psa samego na ruchliwej ulicy i ten ginie pod kołami samochodu. W mieszkaniu pies nie może szczekać, bo przeszkadza sąsiadom, więc jest bity albo szarpany.To jest znęcanie się nad zwierzęciem i powinno się takim ludziom odebrać psy. Pies musi mieć ogrodzony i zamknięty ogród do którego wyjdzie z domu kiedy będzie chciał i wybiega się do woli.

A najbardziej chorzy są Ci którzyw dodatku mają dużego psa w malutkim mieszkaniu. Porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

A najbardziej chorzy są Ci którzyw dodatku mają dużego psa w malutkim mieszkaniu. Porażka

Mam mieszkanie obok ludzi, którzy maja psa. Siedzi cały dzień sam szczeka jak usłyszy ze ktoś idzie. Ja mam małe dziecko, które budzi się co chwile z tego powodu. Zwróciłam jej raz uwagę to myślałam, ze mnie zniszczy. Prowadzę działalność gospodarcza później cały czas nasyłała na mnie policję. Tak się mściła. To jest chore ludzie. Ludzie którzy kochają przesadnie zwierzęta maja w sobie wiele nienawiści i zero empatii w stosunku do ludzi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×