Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Potrójna mama

Gdzie szukać pomocy i schronienia

Polecane posty

Gość Potrójna mama

Witam.

Chciałam zadac może oklepane pytanie, ale osobom w mojej sytuacji jest naprawdę ciężko. Chce się rozwieźć z mężem, który mnie wyzywa i robi z siebie wielkiego pana bo zarabia a ze mnie zwykle zero, bo mi za pracę w domu i przy dzieciach nikt nie płaci. Moja obecna sytuacja to taka że nie mam dokąd pójść, a czytałam że na wniosek do domu samotnej matki czekać można dwa tygodnie i będą chodzić zbierać wywiad, a przecież mój mąż jak się dowie że złożyłam takie podanie to będę miała piekło!!!! Kiedyś mieszkaliśmy w mieście i pracowaliśmy oboje. Ja po pierwszym dziecku wróciłam do pracy, ale po drugim zostałam w domu by się nimi zająć, a później przenieśliśmy się na wieś. Pracowałam od 19 roku życia więc pracy się nie boje, ale..... No właśnie tutaj są schody. Najmłodsze dziecko ma 8 miesięcy nie mam pieniędzy na żłobek czy opiekę a do miasta mam ponad 30 km. Nie ma samochodu więc nie mam możliwości dojazdu, a nawet jeśli znajdę teraz jakas pracę to co z dziećmi?? Ich ojciec wraca do domu późno czasem po 21 więc nie mogę liczyć na jego pomoc. Bardzo chce się usamodzielnić finansowo żebym mogła nawet coś wynająć, ale kto po pierwsze da pracę matce z trójką małych dzieci a po drugie jak dojeżdżać nie mając czym. Kiedyś chciałam założyć swój interes to mąż powiedział że mi nie pomoże finansowo, a nie w i nych kwestiach przy biznesie. Ewidentnie bał się że już nie będę od niego zależna, ale skoro nie zarabiam to się na mnie wyżywa i wyzywa mnie. Niestety podczas kłótni i wyzwisk nigdy nie dba o to zebysmy buli wtedy sami zawsze robi to przy dzieciach. Krzyczy i poniża mnie a dzieci się boją i biegną do mnie z placzem. Chce odejść zeby moje dzieci  nie musiały się go bać ale co mogę zrobić? Gdzie mam szukać pomocy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Harry

Facet haruje całymi dniami na rodzine a tobie dalej źle? Ty chora umysłowo? Zajmij się dziećmi, ciesz się że nie musisz pracować, doceń starania faceta i siedź cicho, a nawet powinnaś mu nadstawiać duupy kiedy tylko chce. Co z tobą jest nie tak? Palma odbija z braku problemów? Wam babom to jednak odwala, nie doceniacie tego co macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrójna mama

Gościu Harry nawet nie czytając Twojego nicku po wypowiedzi widać, że jesteś facetem!! Dla Ciebie kobieta ma siedzieć przy garach, cały dzień sprzątać i zajmować się dziećmi dupy dawać kiedy on zechce i nic więcej od życia nie oczekiwać. Dodatkowo być wdzięczna wielkiemu Panu że mam dach nad głową i jedzenie. A gdzie w tym wszystkim szacunek? Gdzie porozumienie, miłość. Wolę sama pracować i wynajmować małe skromne mieszkanie niż znosi te upokorzenia. Poza tym nic nie wspominałam że on strasznie ciężko pracuje. Wraca do domu późno bo po pracy robi sobie od co chce jeździ po sklepach, do kolegów na piwo albo siedzi sobie w garażu i zaprasza tam kolegów. A ma przecież dzieci którym przydałoby się okazać zainteresowanie. Dzieci tylko słyszą krzyki i wyzwiska więc jaki to  ma być przykład dla nich?Jeśli nie masz żadnej lepszej rady niż tylko całowanie po rękach i dawania dupy to lepiej nie pisz już więcej hejterze. I współczuję Twojej żonie widać że jesteś chorym skur......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość Harry napisał:

Facet haruje całymi dniami na rodzine a tobie dalej źle? Ty chora umysłowo? Zajmij się dziećmi, ciesz się że nie musisz pracować, doceń starania faceta i siedź cicho, a nawet powinnaś mu nadstawiać duupy kiedy tylko chce. Co z tobą jest nie tak? Palma odbija z braku problemów? Wam babom to jednak odwala, nie doceniacie tego co macie.

Kobieta też  haruje całą dobę przy trójce dzieci więc ją mąż powinien na rękach nosić, bo gdyby ona się tymi dziećmi sama nie zajmowała to on by musiał. Wam dziadom to odwala, zrobić dzieci,  oddać wszystkie obowiązki kobiecie i jeszcze czuć się ważnym bo zarabiacie, a zarabiacie tylko dzięki kobiecie, która resztę obowiązkow bierze na swoje barki. Powinien jej stopy masować i kwiaty w zębach nosić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada

Może poprosić kogoś z rodziny, żeby zajął się najmłodszym dzieckiem, kiedy będziesz w pracy? Najlepiej byłoby, gdybyś przeniosła się do miasta. Łatwiej tam o pracę, zamieszkać w miejscu gdzie jest blisko do szkoły, czy przedszkola. Podać męża o alimenty, masz też gwarantowane 1500 zł, więc na start już coś jest. No... byle coś zacząć robić, jeżeli nie ma szans na poprawę sytuacji w domu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona31
10 godzin temu, Gość Potrójna mama napisał:

Witam.

Chciałam zadac może oklepane pytanie, ale osobom w mojej sytuacji jest naprawdę ciężko. Chce się rozwieźć z mężem, który mnie wyzywa i robi z siebie wielkiego pana bo zarabia a ze mnie zwykle zero, bo mi za pracę w domu i przy dzieciach nikt nie płaci. Moja obecna sytuacja to taka że nie mam dokąd pójść, a czytałam że na wniosek do domu samotnej matki czekać można dwa tygodnie i będą chodzić zbierać wywiad, a przecież mój mąż jak się dowie że złożyłam takie podanie to będę miała piekło!!!! Kiedyś mieszkaliśmy w mieście i pracowaliśmy oboje. Ja po pierwszym dziecku wróciłam do pracy, ale po drugim zostałam w domu by się nimi zająć, a później przenieśliśmy się na wieś. Pracowałam od 19 roku życia więc pracy się nie boje, ale..... No właśnie tutaj są schody. Najmłodsze dziecko ma 8 miesięcy nie mam pieniędzy na żłobek czy opiekę a do miasta mam ponad 30 km. Nie ma samochodu więc nie mam możliwości dojazdu, a nawet jeśli znajdę teraz jakas pracę to co z dziećmi?? Ich ojciec wraca do domu późno czasem po 21 więc nie mogę liczyć na jego pomoc. Bardzo chce się usamodzielnić finansowo żebym mogła nawet coś wynająć, ale kto po pierwsze da pracę matce z trójką małych dzieci a po drugie jak dojeżdżać nie mając czym. Kiedyś chciałam założyć swój interes to mąż powiedział że mi nie pomoże finansowo, a nie w i nych kwestiach przy biznesie. Ewidentnie bał się że już nie będę od niego zależna, ale skoro nie zarabiam to się na mnie wyżywa i wyzywa mnie. Niestety podczas kłótni i wyzwisk nigdy nie dba o to zebysmy buli wtedy sami zawsze robi to przy dzieciach. Krzyczy i poniża mnie a dzieci się boją i biegną do mnie z placzem. Chce odejść zeby moje dzieci  nie musiały się go bać ale co mogę zrobić? Gdzie mam szukać pomocy????

A Twoja rodzina? Masz kogoś do kogo mogłabyś się przeprowadzić w tej syt.? Jeśli tak to bądź szczera z kimś kto mógłby udzielić Wam takiej pomocy. 

3mam kciuki ! Żeby wszystko się udało. Jesteś dzielną kobieta i wierzę że sobie w życiu poradzisz! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×