Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żonaty40

Czy można wybaczyc zdrede

Polecane posty

Gość Żonaty40
7 minut temu, Gość Żonatu 40 napisał:

No trudno o tym zapomniec

Teraz juz nie wspominam o tym ale obserwuje zone 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hole
7 minut temu, Gość Żonatu 40 napisał:

No trudno o tym zapomniec

No jasne ale czy jest to temat Waszych rozmów, czy udajecie że nie ma tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty 40
1 minutę temu, Gość Hole napisał:

No jasne ale czy jest to temat Waszych rozmów, czy udajecie że nie ma tematu?

Raczej niczego nie udajemy i staramy sie nie wracac do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja może w podobnej sytuacji nie byłam, ale moze coś sensownego napiszę. Więc co wydaje mi się pierwsze i najważniejsze to rozmowa. ROZMOWA ROZMOWA ROZMOWA. W Twojej pierwszej wiadomosci tłumaczyles, że żona zrobila to ze względu na wakacje, pieniądze.. Jeśli naprawdę myślała, że sposobem na wakacje i trochę więcej kasy dla Waszej rodziny będzie okłamywanie Cię i zdradzanie to kiepsko, powiem Ci.. Pierwsza rzecz to, czy ona żałuje. Druga, zapytaj czy nadal uważa, że był to dobry sposób i może w ten sposób usprawiedliwiać to co zrobiła. Jeśli uwaza, że tak, to potrzebna jakas poradnia małżeńska, psycholog (tak mi się wydaje). Ale jeśli wie, że to nie było dobre, że żałuje to jest zawsze jakieś światełko w tej sytuacji. Jeśli piszesz tu na forum i naprawdę szukasz pomocy, rady, a nie od razu wkurzasz się i chcesz ją (czy też rodzine) zostawić to jesteś dojrzały facet i pokuszę się o stwierdzenie, że chyba ją kochasz. I nie słuchaj takich ...ów, którzy też radzą Ci zdradzać żonę.. Zdrada jest niesamowicie bolesnym doświadczeniem, dla wszystkich (trochę wiem o tym z punktu widzenia dziecka) I ciężko jest wybaczyć, cholernie. Ale trzeba w tej waszej rozmowie pogadać szczerze. Pewnie wiesz, ze jesli kobieta robi taką rzecz, prawdopodobnie brakuje jej czegos w Waszym małżeństwie. (No chyba, że jest z natury puszczalska i nieszczera, ale wolę z góry zakładać, że ludzie są dobrzy!) Być może w Waszym życiu seksualnym coś nie gra, nie wiem. Ale wiem, że kobiety to bardzo emocjonalne, uczuciowe istoty. I na pewno nie zdradziła Cię tak o, bez powodu. Może tak była przytłoczona tą sytuacją finansową Waszej rodziny, że tłumaczyla sobie że to dobre rozwiązanie (choć to trochę głupiutkie myślenie). Może podnosiles na nią glos, albo krytykowales że mało zarabia. Może nie miała dostatecznego wsparcia. Ja za mąż wychodzę za rok i finanse no cóz, ważna rzecz. Ale co mowi moj nazeczony, to że nigdy kiepska sytuacja finansowa nie ma prawa nas rozdzielic i poróżnić, że nieważne ile będziemy mieli działamy RAZEM, jak DRUŻYNA. Pewnie się zaraz ktoś mądry odezwie, ze mloda, glupia bo malo w zyciu przezyła. Moze mało, ale trzeba przeciez z jakimis priorytetami wchodzic w zycie. I widząc moich rodziców, którzy byli kiedyś w kiepskim stanie jako małzenstwo, własnie dzięki priorytetom, tym, że zawsze wszystko ustalali razem jak zespół pomogło im się podnieść. 
Może długa wiadomosc, ale moze jakos pomoglam. Jeśli cos jeszcze moglabym zrobić, podpowiedziec, proszę pisać. 
Wierzę, że będzie dobrze, MUSI! Pozdrawiam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty 40
7 minut temu, Gość gość napisał:

Ja może w podobnej sytuacji nie byłam, ale moze coś sensownego napiszę. Więc co wydaje mi się pierwsze i najważniejsze to rozmowa. ROZMOWA ROZMOWA ROZMOWA. W Twojej pierwszej wiadomosci tłumaczyles, że żona zrobila to ze względu na wakacje, pieniądze.. Jeśli naprawdę myślała, że sposobem na wakacje i trochę więcej kasy dla Waszej rodziny będzie okłamywanie Cię i zdradzanie to kiepsko, powiem Ci.. Pierwsza rzecz to, czy ona żałuje. Druga, zapytaj czy nadal uważa, że był to dobry sposób i może w ten sposób usprawiedliwiać to co zrobiła. Jeśli uwaza, że tak, to potrzebna jakas poradnia małżeńska, psycholog (tak mi się wydaje). Ale jeśli wie, że to nie było dobre, że żałuje to jest zawsze jakieś światełko w tej sytuacji. Jeśli piszesz tu na forum i naprawdę szukasz pomocy, rady, a nie od razu wkurzasz się i chcesz ją (czy też rodzine) zostawić to jesteś dojrzały facet i pokuszę się o stwierdzenie, że chyba ją kochasz. I nie słuchaj takich ...ów, którzy też radzą Ci zdradzać żonę.. Zdrada jest niesamowicie bolesnym doświadczeniem, dla wszystkich (trochę wiem o tym z punktu widzenia dziecka) I ciężko jest wybaczyć, cholernie. Ale trzeba w tej waszej rozmowie pogadać szczerze. Pewnie wiesz, ze jesli kobieta robi taką rzecz, prawdopodobnie brakuje jej czegos w Waszym małżeństwie. (No chyba, że jest z natury puszczalska i nieszczera, ale wolę z góry zakładać, że ludzie są dobrzy!) Być może w Waszym życiu seksualnym coś nie gra, nie wiem. Ale wiem, że kobiety to bardzo emocjonalne, uczuciowe istoty. I na pewno nie zdradziła Cię tak o, bez powodu. Może tak była przytłoczona tą sytuacją finansową Waszej rodziny, że tłumaczyla sobie że to dobre rozwiązanie (choć to trochę głupiutkie myślenie). Może podnosiles na nią glos, albo krytykowales że mało zarabia. Może nie miała dostatecznego wsparcia. Ja za mąż wychodzę za rok i finanse no cóz, ważna rzecz. Ale co mowi moj nazeczony, to że nigdy kiepska sytuacja finansowa nie ma prawa nas rozdzielic i poróżnić, że nieważne ile będziemy mieli działamy RAZEM, jak DRUŻYNA. Pewnie się zaraz ktoś mądry odezwie, ze mloda, glupia bo malo w zyciu przezyła. Moze mało, ale trzeba przeciez z jakimis priorytetami wchodzic w zycie. I widząc moich rodziców, którzy byli kiedyś w kiepskim stanie jako małzenstwo, własnie dzięki priorytetom, tym, że zawsze wszystko ustalali razem jak zespół pomogło im się podnieść. 
Może długa wiadomosc, ale moze jakos pomoglam. Jeśli cos jeszcze moglabym zrobić, podpowiedziec, proszę pisać. 
Wierzę, że będzie dobrze, MUSI! Pozdrawiam 🙂

Żona mogla poczuc sie zaniedbana przezemnie sporo pracuje w zasadzie z pracy ide do pracy moze nie poswiecalem zonie duxo czasu ale tez chcialem jak najwiecej zarobic zeby ten kredyt mieszkaniowy nie byl dla nas tak uviazliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Żonaty 40 napisał:

Żona mogla poczuc sie zaniedbana przezemnie sporo pracuje w zasadzie z pracy ide do pracy moze nie poswiecalem zonie duxo czasu ale tez chcialem jak najwiecej zarobic zeby ten kredyt mieszkaniowy nie byl dla nas tak uviazliwy

Totalnie rozumiem. I często tak jest, że mąż chcąc dobra zony, dzieci, dobrobytu wsiąka gdzies w pracę. A potrzeba tez wspolnego czasu, chociaz chwilek. Nawet zrobic sobie przypomnienie w telefonie, żeby napisac jakiegos milego smsa, albo skoczyc po pracy po jedną rózyczkę. Moj tata wlasnie dzis kupil mamie perfum bez okazji i prosil zebym jakos zapakowała 😄  Jesli wyjasniliscie sobie co bylo nie tak, co kto zrobil zle i przeprosicie za to, mozna smiało ruszac dalej. Kobiecie trzeba czesto powtarzac różne rzeczy, ona musi od Ciebie to USŁYSZEĆ. Chociaż moze się facetom wydawac, że jak raz powiedzieli miłe słowo, i tego nie odwołali to tak jest i kropka, i baba powinna to wiedzieć. Ale tak niestety nie jest. Taka natura serio. Trudno jest starać się i dbać o drugą polowke kiedy ona o Ciebie się nie troszczy, bo to takie trochę meczennictwo. Ale uwierz lub nie, w moim związku zadzialalo, zaczelam bardziej starac się, luby to zauwazyl i zaczął doceniac i odplacać się tym samym dobrem. Więc nie rezygnuj. A jesli OBOJE macie pragnienie naprawienia tego co się stało (jesli żona też bardzo chce)  to cała naprzód! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty 40
7 minut temu, Gość gość napisał:

Totalnie rozumiem. I często tak jest, że mąż chcąc dobra zony, dzieci, dobrobytu wsiąka gdzies w pracę. A potrzeba tez wspolnego czasu, chociaz chwilek. Nawet zrobic sobie przypomnienie w telefonie, żeby napisac jakiegos milego smsa, albo skoczyc po pracy po jedną rózyczkę. Moj tata wlasnie dzis kupil mamie perfum bez okazji i prosil zebym jakos zapakowała 😄  Jesli wyjasniliscie sobie co bylo nie tak, co kto zrobil zle i przeprosicie za to, mozna smiało ruszac dalej. Kobiecie trzeba czesto powtarzac różne rzeczy, ona musi od Ciebie to USŁYSZEĆ. Chociaż moze się facetom wydawac, że jak raz powiedzieli miłe słowo, i tego nie odwołali to tak jest i kropka, i baba powinna to wiedzieć. Ale tak niestety nie jest. Taka natura serio. Trudno jest starać się i dbać o drugą polowke kiedy ona o Ciebie się nie troszczy, bo to takie trochę meczennictwo. Ale uwierz lub nie, w moim związku zadzialalo, zaczelam bardziej starac się, luby to zauwazyl i zaczął doceniac i odplacać się tym samym dobrem. Więc nie rezygnuj. A jesli OBOJE macie pragnienie naprawienia tego co się stało (jesli żona też bardzo chce)  to cała naprzód! 

A co myslisz o jej pracy powinna zmienic jak by nie patrzec ten facet dalej jest jej szefem tez roznie myslalem o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Żonaty 40 napisał:

A co myslisz o jej pracy powinna zmienic jak by nie patrzec ten facet dalej jest jej szefem tez roznie myslalem o tym

Jeśli nie ma zbytnio mozliwosci zmiany, albo będzie mialo to spory wplyw na Wasze finanse niech zostanie. Ciezko tak o zmienic pracę i znalezc jakąs dobrą. A z drugiej strony dobrze byłoby odciąć się od tego co było. Nieważne jaką opcję wybierzeCIE (bo musicie podejmowac dycyzje wspolnie) trzeba ustalic jasne zasady funkcjonowania w takiej pracy. Żona musi być szczera, czy i jak czesto widzi sie z szefem, czy rozmawia (o sprawach sluzbowych czy moze prywatnych). Mi by było ciezko wiedziec, że mój mąz pracuje nadal z tą osobą. To wszystko kwestia zaufania drugiej osobie. Powiedzcie o swoich warunkach, oczekiwaniach, obawach (że np pracując tam nadal moze nie dac rady się z tego wyplątać i boisz się). Jak pisałam, wydajesz sie dojrzały, mow o uczuciach! Wywal to, czego się boisz. To jest bardzo męskie. Tak samo łzy też są męskie. Nie daj sobie wmowic inaczej, bo nigdy do końca się z żoną nie dogadasz. A ona na pewno (jesli jest wrazliwa i dobra) doceni Twoją szczerość. Jeśli obieca, i widzisz to (bo przecież ją znasz) że serio chce to naprawic pozwol jej i daj szansę. Ale nie pozostawiajcie niedomowień. Tak zeby wszystko o czym myslisz i zastanawiasz się było jej przedstawione. Wypisz w punktach, na kartce. Przygotujcie się do rozmowy, nie w locie, ale na spokojnie, najlepiej bez dzieci w poblizu. Trzymam kciuki! (A że jestem wierząca to się jeszcze pomodlę, chyba nie zaszkodzi 😉 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty40
11 minut temu, Gość gość napisał:

Jeśli nie ma zbytnio mozliwosci zmiany, albo będzie mialo to spory wplyw na Wasze finanse niech zostanie. Ciezko tak o zmienic pracę i znalezc jakąs dobrą. A z drugiej strony dobrze byłoby odciąć się od tego co było. Nieważne jaką opcję wybierzeCIE (bo musicie podejmowac dycyzje wspolnie) trzeba ustalic jasne zasady funkcjonowania w takiej pracy. Żona musi być szczera, czy i jak czesto widzi sie z szefem, czy rozmawia (o sprawach sluzbowych czy moze prywatnych). Mi by było ciezko wiedziec, że mój mąz pracuje nadal z tą osobą. To wszystko kwestia zaufania drugiej osobie. Powiedzcie o swoich warunkach, oczekiwaniach, obawach (że np pracując tam nadal moze nie dac rady się z tego wyplątać i boisz się). Jak pisałam, wydajesz sie dojrzały, mow o uczuciach! Wywal to, czego się boisz. To jest bardzo męskie. Tak samo łzy też są męskie. Nie daj sobie wmowic inaczej, bo nigdy do końca się z żoną nie dogadasz. A ona na pewno (jesli jest wrazliwa i dobra) doceni Twoją szczerość. Jeśli obieca, i widzisz to (bo przecież ją znasz) że serio chce to naprawic pozwol jej i daj szansę. Ale nie pozostawiajcie niedomowień. Tak zeby wszystko o czym myslisz i zastanawiasz się było jej przedstawione. Wypisz w punktach, na kartce. Przygotujcie się do rozmowy, nie w locie, ale na spokojnie, najlepiej bez dzieci w poblizu. Trzymam kciuki! (A że jestem wierząca to się jeszcze pomodlę, chyba nie zaszkodzi 😉 )

Napewno nedzie miala ciezko znalezc taka prace a jednak pracowac musi z drugiej strony wkurza mnie to ze codzoennie widuje sie z nim tym bardziej ze jak ich zastalem to ten facet nie dal sobie zlego slowa powiedziec jak by przyszedl po swoje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty40

Naj gorsze jest to ze nie mam jak sprawdzic czy zona mowi prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nakryles w domu i w mordę nie dostał?

Tak nie wypada...

Tak naprawdę to od niej zależy. Jak będzie uczciwa teraz to ma to szansę na przyszłość. 

Ja uważam, że raz to mozna dać szansę. Nawet wypadało by.

Ale bądź czujny i ustawiaj  się tak życiowo żeby nie być w czarnej zupie gdyby ona jednak okazała się nieuczciwą ponownie.

Mówią, że ciało puszczone w ruch, puszcza sie juz caly czas.

Tobie też entuzjazm do ratowania związku za parę miesięcy może odpaść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co mówię
21 minut temu, dexx napisał:

Nakryles w domu i w mordę nie dostał?

Tak nie wypada...

Tak naprawdę to od niej zależy. Jak będzie uczciwa teraz to ma to szansę na przyszłość. 

Ja uważam, że raz to mozna dać szansę. Nawet wypadało by.

Ale bądź czujny i ustawiaj  się tak życiowo żeby nie być w czarnej zupie gdyby ona jednak okazała się nieuczciwą ponownie.

Mówią, że ciało puszczone w ruch, puszcza sie juz caly czas.

Tobie też entuzjazm do ratowania związku za parę miesięcy może odpaść. 

 A za co faceta lać?? Flaszkę z nim wypić za to pokazał mu jaką ma "żonkę"  ruchliwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty 40
3 minuty temu, dexx napisał:

A może i jedno o drugie :classic_biggrin:

Zona nie jest taka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gostek
Przed chwilą, Gość Żonaty 40 napisał:

Zona nie jest taka

 A jaka? Łeb dam sobie uciąc że dalej ją  popycha, pomacaj się po łbie czy ci rogi jak łosiowi nie rosną 😄  Jeszcze trochę i się w drzwi nie zmieścisz 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoOne
6 minut temu, Gość Żonaty 40 napisał:

Zona nie jest taka

a jaka?:) fajna jest zgrabna?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona4
3 minuty temu, Gość NoOne napisał:

a jaka?:) fajna jest zgrabna?:)

A co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość Żonaty 40 napisał:

Zona nie jest taka

Chłopie, idz z tego forum i już tu nie zaglądaj, bo od takich "pomocnych" kumpli trzeba uciekać... Brak słów. Weź żonę krótko, pogadajcie jak należy. Może nie wszystko wyjaśnicie sobie tak od razu i bedzie super. Dużo pracy przed Wami, dużo budowania zaufania.  Ale ja uważam, że warto. Byle tylko żona chciała tak jak Ty chcesz. Powodzenia! Wierzę w Ciebie, wydajesz się równy gość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Chłopie, idz z tego forum i już tu nie zaglądaj, bo od takich "pomocnych" kumpli trzeba uciekać... Brak słów. Weź żonę krótko, pogadajcie jak należy. Może nie wszystko wyjaśnicie sobie tak od razu i bedzie super. Dużo pracy przed Wami, dużo budowania zaufania.  Ale ja uważam, że warto. Byle tylko żona chciała tak jak Ty chcesz. Powodzenia! Wierzę w Ciebie, wydajesz się równy gość!

I wpisz sobie w google "zdrada jacek pulikowski" Jest pare dobrych konferencji na yt. Facet, dr inżynier, wykładowca w Zakładzie Mechaniki Budowli Instytutu Konstrukcji Budowlanych na Politechnice Poznańskiej, prowadzi jeszcze poradnię rodzinną, gada konkretnie, żeby kazdy facet zrozumial. Moim rodzicom jego konferencje uratowały malżenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak na serio, to jeśli zdradzała dla pieniędzy, to małżeństwo jeszcze może przetrwać.
Są ludzie tak pazerni na pieniądze, że za nie zrobią prawie wszystko.

Jeśli godzisz się na to aby Twoja żona uprawiała sex za pieniądze i na tym zarabiała, to naprawdę zaproponuj jej żeby zaczęła się ogłaszać i robić to naprawdę za pieniądze.
Jeśli jest naprawdę tak pazerna jak myślisz, to się zgodzi.
Z prostytutką da się żyć, bo są takie układy, ona i tak nie zakocha się w klientach, a niestety w swoim szefie może się zakochać i planować sobie z nim życie bez Ciebie.

Będąc na Twoim miejscu naprawdę bym jej zaproponował taki układ, żeby w weekendy uprawiała sex za pieniądze.
Są do tego portale, gdzie jest pełno takich ofert.
Jeśli się zgodzi, to możesz się z tego wycofać, jeśli nie, to masz dużo większy problem i szykuj się do rozwodu.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty 40
1 godzinę temu, Jack445 napisał:

Tak na serio, to jeśli zdradzała dla pieniędzy, to małżeństwo jeszcze może przetrwać.
Są ludzie tak pazerni na pieniądze, że za nie zrobią prawie wszystko.

Jeśli godzisz się na to aby Twoja żona uprawiała sex za pieniądze i na tym zarabiała, to naprawdę zaproponuj jej żeby zaczęła się ogłaszać i robić to naprawdę za pieniądze.
Jeśli jest naprawdę tak pazerna jak myślisz, to się zgodzi.
Z prostytutką da się żyć, bo są takie układy, ona i tak nie zakocha się w klientach, a niestety w swoim szefie może się zakochać i planować sobie z nim życie bez Ciebie.

Będąc na Twoim miejscu naprawdę bym jej zaproponował taki układ, żeby w weekendy uprawiała sex za pieniądze.
Są do tego portale, gdzie jest pełno takich ofert.
Jeśli się zgodzi, to możesz się z tego wycofać, jeśli nie, to masz dużo większy problem i szykuj się do rozwodu.
 

Nie godze sie na to zle mnie musiales zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Gość Żonaty 40 napisał:

Nie godze sie na to zle mnie musiales zrozumiec

Jesteś w niej zakochany, ale za jakiś czas przejrzysz na oczy.
W moich oczach jesteś oszukiwany i nadal chcesz być.
"Uwierzysz w każde najpodlejsze kłamstwo
Byle mieć złudzenie ciepła i miłości"

Tekst pewnej piosenki, niby o kobiecie, ale mógłby być o każdym człowieku:

"Kiedyś miałaś włosy jasne, piękne jak słoneczny blask.
Dzisiaj czarne są jak sadza, która brudzi mury miast
Chciałaś zrobić tu karierę, miałaś mieć swe piękne dni
Wierząc w to przyjechałaś, aby spełnić swoje sny

Najpierw duży supermarket, potem mały topless bar
Trzeba sobie jakoś radzić, trzeba jakoś zdobyć szmal
Raz jest gorzej, a raz lepiej, ale trzeba jakoś żyć
Musisz oddać swoje ciało, przecież trzeba jeść i pić

Pozbawiona wiary, pozbawiona nadziei
Pozbawiona radości, pozbawiona sumienia
Za parę groszy będzie wierną kochanką
Uwierzy w każde Twoje najpodlejsze kłamstwo
Byle mieć złudzenie ciepła i miłości
Byle dać jej to, o co ciągle prosi

Raz jest gorzej, a raz lepiej, ale trzeba jakoś żyć
Czy pamiętasz pierwszy raz, gdy zgodziłaś się z kimś iść
Teraz kryjesz twarz za szminką wierząc, że jej nada blask
I spoglądasz gdzieś za siebie, przeklinając cały świat"

https://www.youtube.com/watch?v=f0awddNNE60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty 40

Nie chce byc oszukiwany ale troche masz racji wieze żonie i kocham ja dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikre
2 godziny temu, Gość Żonaty 40 napisał:

Nie chce byc oszukiwany ale troche masz racji wieze żonie i kocham ja dalej

jak ich nakryles ? tzn co robili ?  w jakiej pozycji ? i czy zonie bylo dobrze ? ale szczerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żonaty 40
2 minuty temu, Gość mikre napisał:

jak ich nakryles ? tzn co robili ?  w jakiej pozycji ? i czy zonie bylo dobrze ? ale szczerze...

Poszedlem do drugiej pracy mialem pracowac o 18 do 22 ale w pracy okazalo sie ze jest odwolane bo nie dojechala dostawa to od razu wrucilem jak wszedlem do mieszkania to bzykali sie nie slyszeli nawet ze drzwi otwieram z klucza 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak dla mnie to posowa ja w najlepsze dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyjmij jedno - Was nie ma, ona jest zakochana w tamtym I raczej zbudujesz nowy zwiazek jak obudujesz cokolwiek u niej, u kobiety jest tak ze kiedy raz pokocha innego, to ten poprzedni jest nikim, uprawia seks z nowym a to znak, jej poprzedni jej nie interesuje jako partner, owszem jest przy tobie bo jej szef nie daje jasnego znaku aby do niego sie przeprowadzila, I ty jestes dla niej bankomatem, zapewniasz comfort mieszkania, przynosisz w zebach kase na rachunki, jedzenie, ale jej samcem jest tamten

Dlatego obecnie skup sie na zabezpieczeniu siebie I dziecka, jak macie jakies oszczednosci na wspolnym kacie, zabezpiecz je dla siebie, bo jak tamten do niej powie - ,,mam dla ciebie mieszkanie", to ona poleci w jednej sekundzie I zabierze ci wszystko bez mrugniecia powieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleś

Prawda jest taka, że na pytanie w tytule autor musi sobie sam odpowiedzieć czy wybaczy czy nie, a może już wybaczył tylko nie może zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Gość Żonaty 40 napisał:

Nie chce byc oszukiwany ale troche masz racji wieze żonie i kocham ja dalej

Rozumiem, że kochasz bo z uczuciami nie ma łatwo ale "wierzę" to już raczej czynność intelektualna i przeginasz mocno.

Tak naprawdę powinieneś jej wystawić walizki za drzwi i negocjować co dalej dopiero z tej pozycji.

Kajkosz ma sporo racji. Tu może nie chodzi wcale o pieniądze czy inne dobra - to bajki dla męża - kobita się zabujała i jest niebezpieczna dla Ciebie.

A może i nie tak mocno zabujała i wystraszyła, że roz...zi wszystko dookoła i rzeczywiście dała sobie spokój.

Ale jak burze miną to nie wiadomo co z nią.

Dlatego trzeba grać pod siebie - zabezpieczyć się i nie zamykać oczu na to co się dzieje dookoła.

Nie było żadnych symptomów, że ma romans?  Dopiero musiałeś "wejść" na nich, żeby załapać?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×