Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anonim

Hyba jestem uzależniony

Polecane posty

Gość Anonim

Sprawa jest prosta z okazji świąt powiedziałem sobie zero masturbacj(dziewczyny nie mam). Minęło 6 dni i wytrzymać jest coraz ciężej, czy jestem uzależniony? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim

Zobaczymy ile wytrzymam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fffff

Ciekawy sposób świętowania masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim
7 minut temu, Gość Fffff napisał:

Ciekawy sposób świętowania masz...

Staram się zachować czystość. Itd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubertos

Jak wytrzymałeś No Nut November to teraz możesz a nawet musisz sobie pozwolić na Destroy Dick December 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Magda bez loginu napisał:

Czystość? To wstąp do zakonu 😁

Nie na temat ale mam pytanie.Czy ty sie nigdy nie nauczysz,żeby ignorowac zaczepki?Nigdy nie pojmiesz,że to własnie przyczynia sie do niszczenia tematów?Tyle tu siedzisz a robisz to samo ciagle.Czego tu nie ogarniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
44 minuty temu, Magda bez loginu napisał:

Chyba, czy na pewno? 😅

Przecinek w tym miejscu nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim
8 godzin temu, Magda bez loginu napisał:

Czystość? To wstąp do zakonu 😁

A wyobrarzasz sobie osobę o moich skłonnościach w zakonie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzech Grześ
55 minut temu, Gość Anonim napisał:

A wyobrarzasz sobie osobę o moich skłonnościach w zakonie? 

w zakonach chyba też wielu to robi po kryjomu. Prawda jest taka - konstrukcja faceta jest taka, że od czasu do czasu musi się spuścić. Młody chyba więcej jak 6 dni nie wytrzymuje i nie ma co z tym walczyć. Odpuść sobie i spuszczaj się od czasu do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim
Dnia 20.12.2019 o 23:41, Gość Grzech Grześ napisał:

 

Minęło 10 dni i przetrwalem wigilię. Obecnie nie czuję jakiegoś wielkiego ciśnienia, no może poza porannym wzwodem i jedną sytuacją w autobusie. A mianowicie usiadłem sobie na jednym z tych miejsc co niby są szersze od jednoosobowych ale węższe od standardowych dwuosobowych. W autobusie wtedy był luz ale po czasie zaczęło się robić coraz ciaśniej. Z powodu że jestem bardzo szczupły to dosunąłem się do okna żeby zrobić dla kogoś miejsce, po chwili koło mnie usiadła jakaś kobieta, wieku no coś nie wiem na oko 25-28 lat. Było ciasno więc jechaliśmy bardzo blisko siebie mocno stykając się ramionami na całej ich długości, dodać należy perfumy których użyła i to że podróżowaliśmy tak przez 20 minut. Nie powiem wyobraźnia zaczęła działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misou

Ok. Ale po co? Czy to uratuje świat? Albo cokolwiek zmieni? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcinMiły

U mnie podobnie było kiedyś. Nie chciało mi się kochać z żoną. Byłem przekonany, że trzeba zawsze być czułym. Długa gra wstępna itp. 

A tutaj wystarczyły 2 minuty i już. 

Wpadłem w nałóg onanizmu. Albo było duzo orgazmów w ciągu dnia albo gdy był czas to kilka godzin się masturbowałem.

W końcu powiedziałem o tym żonie. Nagle wszystko stało się prostsze. Ona nie mówiła czego chce w seksie tak jak i ja. Okazało się, że lubimy oboje szybki seks.

Jeśli gdzieś jestem w delegacji to staram się nie masować się. Tłumaczę, że zostawiam orgazm dla żony. Oczywiście przez telefon jej to mówię.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.12.2019 o 10:45, Gość MarcinMiły napisał:

Wpadłem w nałóg onanizmu.

 

Piękne określenie. Nałóg onanizmu. Jak z czasopisma "Milujcie się". Grzech gorszy od bomby atomowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żaden nałóg nie jest dobry, ale ten przynajmniej jest przyjemny 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcinMiły

Czy ja wiem. Ciężko jest ponarzekać, że ciężko mi bo nie zrobiłem kilku rzeczy bo waliłem sobie konia przez 4 godziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarxinMiły

Od miesiąca już jestem pod opieką. Wcześniej próbowałem jakiejś pomocy ale bardziej anonimowo. Wysyłałem różne zgłoszenia do różnych programów pomocowych ale to nie było w moim mieście. 

Ciężko było trafić na terapeutę który to zrozumie. Jest ok. Jak na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy terapeuta zajmujący się uzależnieniami powinien rozumieć ten jego rodzaj. 

Mam nadzieję, że uda się Tobie wygrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcinMiły

Są minusy. Są też plusy. Lepiej się dogaduję z małżonką. Zaczęło się od łóżka/seksu. Przeniosło też na wszystkie sfery życia. 

Farmakologia i spotkania cotygodniowe dają efekt. 

Zaczyna mi się chcieć. 

Także to się objawia tym że piszę tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zastanawiałam się jak to możliwe, że mężczyźni w związkach wpadają w nałóg masturbacji. Bardziej prawdopodobne, że taki problem pojawi się u kogoś, kto nie ma regularnego seksu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim
22 minuty temu, Laluz napisał:

Zawsze zastanawiałam się jak to możliwe, że mężczyźni w związkach wpadają w nałóg masturbacji. Bardziej prawdopodobne, że taki problem pojawi się u kogoś, kto nie ma regularnego seksu. 

Ja mam 25 lat i jestem prawiczkiem, dlatego też zawsze myślałem tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcinMiły

Mogło to mieć związek z ciężkimi dwoma ciążami. Trzecia to był lajcik.

Podczas tych dwóch ciąż i okresu połogu oraz moją wtedy pracą kilkunastogodzinną miałem b. mały kontakt z żoną. Nie chciałem jej zdradzać a jestem bardzo chętny do seksu. I wpadłem w przyzwyczajenie samogwałtu. Bardzo przyjemnego ale zabierające go czas, chęci i energię. 

Doszło to tego, że robiłem sobie maratony po kilka godzin albo kilkunastokrotnie szybko dochodziłem w ciągu doby. 

To mi sprawiało przyjemność ale jednocześnie flustrowało.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak. Związek, małżeństwo nie gwarantuje regularnego seksu. Różnie to z tym bywa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×