Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Ania

Nie robie swiat w tym roku, mam dosc

Polecane posty

Gość gosc

Też robię dużo wcześniej część potraw i nigdy nic mi się nie zepsuło. Pojemniki próżniowe, mocna lodówka, zimna piwnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Lexi napisał:

Jak jestes bezrobotna   to masz czas 12 potraw trzasnac,  zakupy zrobic i umyc  okna dla  Jezuska  ( ktory wcale nie urodzil sie 25 grudnia) 

Widzisz ja jestem bezrobotna ale nie umyłam okien ani dla jezuska ani dla sąsiadów bo mam male dziecko ktore wszędzie wlezie tak więc latam za nim pół dnia ,a w dodatku chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innym
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Też robię dużo wcześniej część potraw i nigdy nic mi się nie zepsuło. Pojemniki próżniowe, mocna lodówka, zimna piwnica

Ale to czuć w smaku że potrawy są nieświeże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niektóre rzeczy można zrobić wcześniej a nawet trzeba, np. pierniczki. Można coś zrobić i zamrozić, np. bigos i pierogi...ale jaki jest sens robic juz dzis jajka faszeriwane i sledzie? . Balabym sie ich skosztowac po tylu dniach 😀😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dodam do swojego dodawania,że ja zmieniłam trochę ta tradycję świąteczną tak żeby nie czuć presji na swojej osobie miesiąc do świąt. Moja mama zawsze sapała i pocila sie od początku adwentu, bo choinka, bo zakupy, bo 7 ciast, bo 8 sałatek, bo 12 potraw, bo kurz leży, bo goście.. tony żarcia bo goście i wszystko robione dla gości. Wigilia to była stresowa, bo mieliśmy siedzieć punkt 18 przy stole,do 19 było opedzlowane jedzenie, następnie wiadomości, Kewin i pasterka. Jakoś wszystko ze stresem. Swieta tez albo szykowanie sie na gości, albo czekanie az 16 wybije by pojsc w gości. W zależności jak było zaplanowane,ale od rana stało się przy salatkach, a do.polnocy myli gary. Albo kacowalo sie i spało do 13, a później na drugą nożke... koszmar

U mnie nie ma stresu, wkurza mnie tylko chodzenie po sklepach i dokupywanie różnych rzeczy w ostatniej chwili, no kupuje cukier a stoję w ogonku do połowy sklepu.. 

A poza tym jest spokojnie,swojsko, fajnie, świątecznie, bez stresu i gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Innym napisał:

Ale to czuć w smaku że potrawy są nieświeże.

Tylko pod tym względem, że lepiej się "przegryzą" 😉 Uwierz mi, potrafiłabym wyczuć, gdyby coś z nimi było minimalnie nie tak, węch i smak akurat mam bardzo wrażliwe. Wy jecie np. bigos zrobiony 3 godziny wcześniej, bo potem jest już nieświeży? Niektóre potrawy mają w sobie naturalne konserwanty, np. kiszona kapusta, barszcz na prawdziwym zakwasie. Pierniki leżą spokojnie kilka tygodni, a ciasto wcześniej jeszcze 2 miesiące leżakuje w piwnicy. Wiadomo, ryba musi być zrobiona na świeżo (choć mam też łososia w galarecie na zimno, to może być zrobiony wcześniej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Niektóre rzeczy można zrobić wcześniej a nawet trzeba, np. pierniczki. Można coś zrobić i zamrozić, np. bigos i pierogi...ale jaki jest sens robic juz dzis jajka faszeriwane i sledzie? . Balabym sie ich skosztowac po tylu dniach 😀😂

Z jajkami to faktycznie dziwnie, ale ja też już mam śledzie w sosie śmietanowym zrobione. Stoją w pojemniku próżniowym (brauna, z wysysanym powietrzem) i po prostu nie mają jak się zepsuć 😄 testowane wielokrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2019 o 14:37, Gość gosc napisał:

Trochę współczuję takim domom,  w których nie ma atmosfery świąt. Rodzicom się nie chce. Ja uwielbiam te przygotowania, tę przedświąteczną gorączkę, te 12 potraw, nawet to bezsensowne "mycie okien dla Jezuska", dekorowanie domu, zapachy. Pakowanie prezentów w papier i wstążki, a nie na szybko do torebki. U mnie w domu zawsze tak było i ja też tak robię. Teraz to ludzie wszystko na odwal, bo po co, bo zmęczeni, bo po co się przemęczać. Żyjcie sobie jak chcecie, ja nie muszę tego rozumieć.

Też tak ma, ale od kilku lat coraz bardziej zaczyna mnie to męczyć. A wszystko przez rodzinę męża, którzy się wpraszaja na bezczelnego. Niby wyjeżdżają, a później na pół godziny przed tym jak zasiadamy do stołu dzwonią z życzeniami i zagadują że coś tam się stało i zostają w domu..... Oczywiście bez przygotowanej wigili. Mężowi żal ich i ich zaprasza a mnie szlag trafia. Niby kolejny rok mamy iść do nich i znów kombinują, kręcą że nigdy nie ma pewności czy znów czegoś nie wywiną. Strasznie mnie to denerwuje i psuje atmosferę. Gdyby nie fakt że mieszkamy blisko to bym kazała mężowi kłamać ze nas nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, GO SC napisał:

Też tak ma, ale od kilku lat coraz bardziej zaczyna mnie to męczyć. A wszystko przez rodzinę męża, którzy się wpraszaja na bezczelnego. Niby wyjeżdżają, a później na pół godziny przed tym jak zasiadamy do stołu dzwonią z życzeniami i zagadują że coś tam się stało i zostają w domu..... Oczywiście bez przygotowanej wigili. Mężowi żal ich i ich zaprasza a mnie szlag trafia. Niby kolejny rok mamy iść do nich i znów kombinują, kręcą że nigdy nie ma pewności czy znów czegoś nie wywiną. Strasznie mnie to denerwuje i psuje atmosferę. Gdyby nie fakt że mieszkamy blisko to bym kazała mężowi kłamać ze nas nie ma

Rób wigilię u swojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie. Żadnego szału, żadnego urwania głowy, kultywuje tradycje odpoczynku, rodzinnej atmosfery i klimatu, a nie zapierdzielu i ton jedzenia. Prezenty zamawiam online, z jedzenia szykuje tylko nasze ulubione potrawy na wigilię, ciasta zamawiam. Nie robie żadnego wielkiego sprzątania I gości nie zapraszam. Cisza, spokój i wigilia na całkowitym luzie

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bimba napisał:

Rób wigilię u swojej rodziny.

Niby mogę, ale to po co te wszystkie dekoracje, przygotowania jak potem mam jechać na święta do rodziny. Jeździmy co 3-4lata raz oni do nas raz my do nich, ale nie oszukujmy się każdy ma swoje rodziny, prace i w święta jeśli już nawet ma wolne to chce odpocząć. Akurat mamy w rodzinie pielęgniarkę, strażakow rolników czyli osoby które pracują i w święta 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2019 o 15:38, Gość Gość napisał:

Mnie dziwi ,że ludzie żyjąc w tej szarej codziennosci i wielbienia pracy zawodowej nie doceniają odpoczynku, tradycji i rodzinnych świąt. Tak, ludzie są bardzo negatywni. Pozostaje nie dawac sie dolowac i być szczęśliwym! 

Wesołych świąt ! 

Ludzie przepracowani jak najbardziej doceniają odpoczynek. Jednak święta to nie odpoczynek przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2019 o 14:38, Gość Gość napisał:

Mnie dziwi ,że ludzie żyjąc w tej szarej codziennosci i wielbienia pracy zawodowej nie doceniają odpoczynku, tradycji i rodzinnych świąt. Tak, ludzie są bardzo negatywni. Pozostaje nie dawac sie dolowac i być szczęśliwym! 

Wesołych świąt ! 

A mnie nie dziwi. Bo świat się zmienia, pracy zawodowej nikt raczej nie wielbi a nie ma wyjścia, bo koszta życia są takie że nie można sobie poluzować...a nasze tradycyjne radosne święta polegają głównie na staniu przy garach I sprzataniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja od ponad 5 lat nie jeżdżę do kogoś ani nie organizuje typowo polskich świąt.

Dla mnie to zawsze było sztuczne- zwłaszcza to strojenie się w najlepsze ciuchy do wieczerzy. Niby rodzinnie ale w powietrzu unosił się delikatny zapach konkurencji i porównywania się. Dla mnie święta zawsze były pełne presji- nagle jednego dnia w roku musisz się zachować jakby interesowała cię losowa osoba z rodziny z którą rozmawiasz raz na rok. Trzeba było zawsze porządnej gry aktorskiej aby udawać entuzjazm, zainteresowanie a jeszcze podtrzymać rozmowę która mnie nie interesuje. Już pominę fakt wrednych życzeń bo nikt się nie zastanowi, na przykład "obyś wreszcie znalazła faceta" "obyś spłacił długi" czy tym podobne.

Olałam tradycje i dobrze mi z tym.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×