Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izzie_Stevens

Wstyd mi za kobiety

Polecane posty

Mnóstwo tematów się tu pojawia oraz wypowiedzi, że facet to świnia a kobieta materialistka.

Szczerze powiem, że wstyd mi za was dziewczyny.

Skoro się nie szanujecie to nie oczekujcie tego samego od faceta bądź od kogokolwiek. Skoro jesteście leniwe, nie dbacie o siebie to nie oczekujcie że spotkacie księcia z bajki, który za was będzie wszystko robił-takie sceny to tylko w filmie. 

Podam na swoim przykładzie: mam 33 lata, jestem szczęśliwą mężatką, oboje z mężem pracujemy, udało nam się dorobić 2 aut, dużego mieszkania. Wspólnymi siłami dbamy o wszystko, wszystko szanujemy na co ciężko cały czas pracujemy. Mam przystojnego męża, zaradnego, uczciwego, szanującego mnie. Jednak sama też ciężko pracuje, dbam razem z nim o nasze wspólne lokum. Nie jestem modelką, jestem przeciętną babką, która po prostu dba o siebie dla siebie oraz dla swojego partnera. 

Kiedy poznałam mojego obecnego męża miał niezbyt dobrze płatną pracę, stare auto. Ale nie przeszkadzało mi to ponieważ szybko zorientowałam sie że jest to bardzo wartościowa osoba, nie pod względem co posiada w portfelu, ale w głowie i sercu. 

Rozumiem, że uważacie że faceci  są beznadziejni-mówię w skrócie. Też poznałam niejednego, na wielu się zawiodłam. Ale ja przynajmniej wiem, że trzeba też dać coś od siebie, a nie czekać aż ten facet będzie latał za nami swoim ferrari i z wypchanym portfelem.

Znam rówieśniczki, które od lat nie miały faceta, nie mają pracy, mieszkania, auta, nie dbają o siebie. Szanująca się osoba dba o swój stan majątkowy, aby nie mieszkać wiecznie z rodzicami, być niezależną od nich, to wg mnie jest szacunek do siebie. Skoro kobieta nie może nic zaoferować (poza inteligencją-jak często słyszę) to na co facet ma zwrócić uwage? Jak ją ma ocenić? Jak oceni wygląd to jak nie dba o siebie to wie że nie warto z taką  być-skoro nie dba o siebie to nie będzie dbała ani o faceta swojego ani o nic. Jeśli kobieta przynajmniej ma jakieś walory fizyczne to prawie wiadome jest że facet nie myśli o niej jak o partnerce życiowej tylko jak ją zaliczyć i tyle.

Pewnie od razu dostanę masę hejtu od kobiet ale może przynajmniej jakiś facet to przeczyta i przekona się że istnieją jeszcze kobiety coś warte, a nie tylko puste laski lecące na kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals

Bardzo dobry temat. Świetnie pokazuje jak to starczy byle pretekst, żeby móc bezkarnie pisać o sobie: "ja to", "ja tamto", "ja tak", "ja nigdy tak". Jak to pod płaszczykiem nibywstydu za innych można stawiać się na piedestale, trwoniąc przy tym aż 1328 znaków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala

jezu ale opowiastka , bla bla bla 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
2 minuty temu, Izzie_Stevens napisał:

Jak się domyślam, jesteś wielce obrażoną kobietą. Ja przynajmniej mam odwagę mówić o tym wprost

Mówić o czym? O sobie? Podawać siebie za wzór cnót? Też mi wyczyn. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Izzie_Stevens nie zmieniaj się.

Moja żona też była miła, pracowita, razem wybudowaliśmy dom, nawet potrafiła coś pomóc, malowała praktycznie sama i to dorabianie się cieszyło ją. Później coś się jej przestawiło w głowie i uznała, że ma zbyt mało relaksu, odpoczynku i zaczęła się udzielać społecznie gdzie tylko się dało, fundacja itp, poszła do szkoły, na jakieś szkolenia. Zaczęła żyć swoimi pasjami i zaczęły się pretensje, że chciałbym aby nadal w czymś tam pomogła, bo dom wymaga ciągłej pracy, remontów itd... Po tym jak dzieci nam wydoroślały i zaczęły się wyprowadzać z domu okazało się, że mamy zupełnie inne pomysły na życie.
Po ponad 20 latach małżeństwa rozstaliśmy się, mimo, że na początku było dobrze tak jak u Ciebie.
Uważaj i pilnuj swojego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viks
1 godzinę temu, Izzie_Stevens napisał:

Mnóstwo tematów się tu pojawia oraz wypowiedzi, że facet to świnia a kobieta materialistka.

Szczerze powiem, że wstyd mi za was dziewczyny.

Skoro się nie szanujecie to nie oczekujcie tego samego od faceta bądź od kogokolwiek. Skoro jesteście leniwe, nie dbacie o siebie to nie oczekujcie że spotkacie księcia z bajki, który za was będzie wszystko robił-takie sceny to tylko w filmie. 

Podam na swoim przykładzie: mam 33 lata, jestem szczęśliwą mężatką, oboje z mężem pracujemy, udało nam się dorobić 2 aut, dużego mieszkania. Wspólnymi siłami dbamy o wszystko, wszystko szanujemy na co ciężko cały czas pracujemy. Mam przystojnego męża, zaradnego, uczciwego, szanującego mnie. Jednak sama też ciężko pracuje, dbam razem z nim o nasze wspólne lokum. Nie jestem modelką, jestem przeciętną babką, która po prostu dba o siebie dla siebie oraz dla swojego partnera. 

Kiedy poznałam mojego obecnego męża miał niezbyt dobrze płatną pracę, stare auto. Ale nie przeszkadzało mi to ponieważ szybko zorientowałam sie że jest to bardzo wartościowa osoba, nie pod względem co posiada w portfelu, ale w głowie i sercu. 

Rozumiem, że uważacie że faceci  są beznadziejni-mówię w skrócie. Też poznałam niejednego, na wielu się zawiodłam. Ale ja przynajmniej wiem, że trzeba też dać coś od siebie, a nie czekać aż ten facet będzie latał za nami swoim ferrari i z wypchanym portfelem.

Znam rówieśniczki, które od lat nie miały faceta, nie mają pracy, mieszkania, auta, nie dbają o siebie. Szanująca się osoba dba o swój stan majątkowy, aby nie mieszkać wiecznie z rodzicami, być niezależną od nich, to wg mnie jest szacunek do siebie. Skoro kobieta nie może nic zaoferować (poza inteligencją-jak często słyszę) to na co facet ma zwrócić uwage? Jak ją ma ocenić? Jak oceni wygląd to jak nie dba o siebie to wie że nie warto z taką  być-skoro nie dba o siebie to nie będzie dbała ani o faceta swojego ani o nic. Jeśli kobieta przynajmniej ma jakieś walory fizyczne to prawie wiadome jest że facet nie myśli o niej jak o partnerce życiowej tylko jak ją zaliczyć i tyle.

Pewnie od razu dostanę masę hejtu od kobiet ale może przynajmniej jakiś facet to przeczyta i przekona się że istnieją jeszcze kobiety coś warte, a nie tylko puste laski lecące na kasę

Może dlatego nie mają, bo nie poznaly tego jedynego, z którym razem, podkreślam razem mogłyby się dorabiać.

Czy Ty tak samo dorobiłabyś się bez męża? Czy poznając go też miałaś jak on jakiekolwiek auto.

Każdy zyje inaczej, w innych okolicznościach

Nie każdy kogoś pozna

Daj żyć innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 
 
 
 
18 minut temu, Gość viks napisał:

Może dlatego nie mają, bo nie poznaly tego jedynego, z którym razem, podkreślam razem mogłyby się dorabiać.

Jest też możliwe, że nie mają, bo odrzucały takie osoby po drudze, szukając kogoś, kto wszystko już ma. Szukając kogoś "na gotowe". A często tak jest, że osoby dorabiają się wspólnie. Często jest też tak, że mężczyzna rozwija się przy kobiecie a kobieta przy mężczyźnie. Wiem po sobie, w związku z mają ukochaną jestem lepszą wersją siebie, i wiele w tym czasie zmieniłem u siebie na lepsze. Bez cudownej osoby przy boku nie miałbym takiej motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, że jestem chodzącym ideałem bez wad i nie stawiam siebie jako wzór. Byłam bez pracy i pewnie jak każdemu zdarzyło się być na bezrobociu chociażby kilka dni. Ale poznając mojego faceta nie miałam auta ani nawet prawka, ale już coś w życiu osiągnęłam. Miałam stały dochód, ale to co podkreślam cały czas ... ciężko pracowałam.I jeśli facet widzi, że ty siebie szanujesz, jesteś pracowita itp to uwierz mi że on to doceni i doceni kobietę. 

Nie wiem skąd takie wielkie oburzenie kobiet. Nie obrażam bezpośrednio nikogo. Uważam, że te co najbardziej "ryczą" są właśnie przykładem o którym pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale co tobie przeszkadzają inne kobiety jeżeli nawet wg ciebie żyją nie tak, to niech sobie żyją jak chcą, nie tobie ich krytykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Izzie_Stevens napisał:

Nie twierdzę, że jestem chodzącym ideałem bez wad i nie stawiam siebie jako wzór. Byłam bez pracy i pewnie jak każdemu zdarzyło się być na bezrobociu chociażby kilka dni. Ale poznając mojego faceta nie miałam auta ani nawet prawka, ale już coś w życiu osiągnęłam. Miałam stały dochód, ale to co podkreślam cały czas ... ciężko pracowałam.I jeśli facet widzi, że ty siebie szanujesz, jesteś pracowita itp to uwierz mi że on to doceni i doceni kobietę. 

Nie wiem skąd takie wielkie oburzenie kobiet. Nie obrażam bezpośrednio nikogo. Uważam, że te co najbardziej "ryczą" są właśnie przykładem o którym pisze.

nie jesteś jedyną kobietą która "ciężko pracuje" bo w cudnej polskiej ekonomii to dotyczy prawie każdego, prawdę mówiąc - kobiety często ciężej pracują niż faceci. Brak własnego mieszkania kiedy jest się samotnym nie jest czymś wyjątkowym, ty również nie miałabyś na to pieniędzy gdyby nie mąż i spadek. Więc tak naprawdę w czym te kobiety są gorsze? Ja też mogłabym przewrócić oczami i wyśmiać cię, że podpisujesz się pod ideologię ciężkiej pracy (bo sama nigdy nie musiałam jakoś specjalnie ciężko pracować), mogłabym powiedzieć, że trzeba pracować mądrze, a nie ciężko i wyśmiać fakt, że ktoś za osiągnięcie uważa dwa samochody. Po co samotnej kobiecie miałby być taki symbol statusu? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka pewnie chciała tylko napisać, że w tym kraju jest wiele leniwych i roszczeniowych kobiet, które chcą żerować na facecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rukov

W PL masa drewnianych księżniczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Wystarczy, że z tego misternie ulozonego życia, odpadnie jeden "kamyczek" . I problem gotowy. Im więcej masz, tym dłużej i ciężej  musisz na to pracować, żeby to co masz utrzymać.  Dajcie spokój z takim życiem. Wiadomka, pieniądze są ważne, ale bez przesady.  Zmeczylam się tym tekstem. Jakbyś nam chciała udowodnić, że Twoje życie to misterny plan, zatwierdzony i ułożony po "kraniec czasu" pozyj, pogap się w ksiezyc, wykap nocą w jeziorze, pomoz tym co tej pomocy potrzebują, nie bądź trybikiem, bo tak wypada i podobno się opłaca... Powodzenia! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Gość Gość napisał:

 Brak własnego mieszkania kiedy jest się samotnym nie jest czymś wyjątkowym, ty również nie miałabyś na to pieniędzy gdyby nie mąż i spadek. Więc tak naprawdę w czym te kobiety są gorsze? Ja też mogłabym przewrócić oczami i wyśmiać cię, że podpisujesz się pod ideologię ciężkiej pracy (bo sama nigdy nie musiałam jakoś specjalnie ciężko pracować), mogłabym powiedzieć, że trzeba pracować mądrze, a nie ciężko i wyśmiać fakt, że ktoś za osiągnięcie uważa dwa samochody. Po co samotnej kobiecie miałby być taki symbol statusu? 😉

A kto ci powiedział, że ciężko nie pracowałam aby mieć to co mam zanim wyszłam za mąż? Piszesz jakieś bzdury wyssane z palca, pewnie sama tak robisz a to mnie przypisujesz swoje nudne życie. Owszem nie dorobiłam się mieszkania ale wynajmowałam aby nie być zależna od rodziców. A że sobie jakiś spadek wymyśilłaś to już w ogóle dla mnie paranoja 😄 

Tak przyznam się-jestem księżniczką i mam mase hajsu.

Wiesz co wolę pisać, że się czegoś dorobiłam niż być żałosną panna (a takich tu jest mnóstwo)która pisze jaka to jest biedna i samotna, że nikt jej nie kocha, nie chce na nią spojrzeć itp. Że szuka bogatego , przystojnego faceta i dlaczego nie może go znaleźć skoro z niej taki chodzący ideał, który nic nie robi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja tam nie szukam ani bohatego ani przystojnego i nie jecze, ze nikt mnie nie kocha. W ogole nikogo nie szukam. Ale niech kazdy zyje jak uwaza. Te kilka osob, ktore kogos obrazaja to nie jest cale spoleczenstwo, po co uogolniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Izzie_Stevens napisał:

A kto ci powiedział, że ciężko nie pracowałam aby mieć to co mam zanim wyszłam za mąż? Piszesz jakieś bzdury wyssane z palca, pewnie sama tak robisz a to mnie przypisujesz swoje nudne życie. Owszem nie dorobiłam się mieszkania ale wynajmowałam aby nie być zależna od rodziców. A że sobie jakiś spadek wymyśilłaś to już w ogóle dla mnie paranoja 😄 

Tak przyznam się-jestem księżniczką i mam mase hajsu.

Wiesz co wolę pisać, że się czegoś dorobiłam niż być żałosną panna (a takich tu jest mnóstwo)która pisze jaka to jest biedna i samotna, że nikt jej nie kocha, nie chce na nią spojrzeć itp. Że szuka bogatego , przystojnego faceta i dlaczego nie może go znaleźć skoro z niej taki chodzący ideał, który nic nie robi 

A ja jestem bogata z domu i jeszcze wiekszych pieniedzy dorobilam sie z mezem. I co? Ty gdyby nie maz mieszkalabys dalej na wynajmie. Wiec nie badz taka dumna, bo zawsze beda ludzie dla ktorych twoja ciezka praca bedzie smieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×