Jestem 35 letnim prawiczkiem i siedzę samotnie w moim mieszkaniu

Czekam na nowy rok w samotności i zastanawiam się czy moja sytuacja towarzyska  w nowym roku się poprawi. 

gdzie to mieszkanie? przyjadę

Idź do sąsiadów?

ooo masz mieszkanie mówisz  a samochód i stałą pracę też?

Masz chociaż własne mieszkanie, to skarb

Czyli masz gdzie bzykać laski, powinieneś mimo wszystko postarać się znaleźć jakieś panienki do łóżka

Wczoraj puszczali w tv 40letniego prawiczka. Jeszcze nie doszedles do tego stanu.

Własne mieszkanie to juz połowa sukcesu. Niektóre będą dawać największemu Bazylowi byle wyprowadzić sie od starych. 

17 godzin temu, Gość bolok napisał:

Czekam na nowy rok w samotności i zastanawiam się czy moja sytuacja towarzyska  w nowym roku się poprawi. 

Będzie dobrze

1 godzinę temu, Onkosfera napisał:

Wczoraj puszczali w tv 40letniego prawiczka. Jeszcze nie doszedles do tego stanu.

Ale jestem na drodze do tego

44 minuty temu, Gość Prawda napisał:

Własne mieszkanie to juz połowa sukcesu. Niektóre będą dawać największemu Bazylowi byle wyprowadzić sie od starych. 

Nie szukam desperatki

42 minuty temu, Martula08 napisał:

Będzie dobrze

Dziękuje

Napisz do mnie na priv

3 godziny temu, Onkosfera napisał:

Wczoraj puszczali w tv 40letniego prawiczka. Jeszcze nie doszedles do tego stanu.

Mam również 35 lat tak jak autor, ale już dawno doszedłem do tego stanu

A film był nieznośny. Wytrzymałem mniej niż 30 minut. Nigdy więcej filmów tworzonych przez przygłupów.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mam również 35 lat tak jak autor, ale już dawno doszedłem do tego stanu

A film był nieznośny. Wytrzymałem mniej niż 30 minut. Nigdy więcej filmów tworzonych przez przygłupów.

Film, jak film, glupotka tworzona by się głupio zaśmiać. Zastanawiam się natomiast jak się udało Autorowi oraz Tobie do takiego zaawansowanego wieku dotrwać w cnocie i wyrzeczeniu

10 godzin temu, Onkosfera napisał:

Film, jak film, glupotka tworzona by się głupio zaśmiać. Zastanawiam się natomiast jak się udało Autorowi oraz Tobie do takiego zaawansowanego wieku dotrwać w cnocie i wyrzeczeniu

ej kończyłaś biologie przypadkiem?

4 godziny temu, Gość gosc napisał:

ej kończyłaś biologie przypadkiem?

Nie sugeruj się nickiem

16 godzin temu, Onkosfera napisał:

Film, jak film, glupotka tworzona by się głupio zaśmiać. Zastanawiam się natomiast jak się udało Autorowi oraz Tobie do takiego zaawansowanego wieku dotrwać w cnocie i wyrzeczeniu

Dla starego prawiczka takie głupie filmy nie są powodem do śmiechu, wręcz przeciwnie. 

Jeśli o mnie chodzi, tak po prostu wyszło. Z powodu nieśmiałości sam nie wychodziłem z inicjatywą, a że jestem nieatrakcyjny, żadna dziewczyna nigdy nie zwróciła na mnie uwagi. Do prostytutki w życiu nie pójdę bo się brzydzę. Zresztą w tym momencie już tak bardzo boję się, wstydzę się kobiet, że jakiekolwiek bliższe kontakty z nimi nie wchodzą w grę. Ani z normalnymi kobietami, ani z profesjonalistkami. Całe życie w samotności zrobiło po prostu swoje. Tak więc czeka mnie samotność w pakiecie z prawictwem do końca moich dni.

48 minut temu, Gość Gość napisał:

Dla starego prawiczka takie głupie filmy nie są powodem do śmiechu, wręcz przeciwnie. 

Jeśli o mnie chodzi, tak po prostu wyszło. Z powodu nieśmiałości sam nie wychodziłem z inicjatywą, a że jestem nieatrakcyjny, żadna dziewczyna nigdy nie zwróciła na mnie uwagi. Do prostytutki w życiu nie pójdę bo się brzydzę. Zresztą w tym momencie już tak bardzo boję się, wstydzę się kobiet, że jakiekolwiek bliższe kontakty z nimi nie wchodzą w grę. Ani z normalnymi kobietami, ani z profesjonalistkami. Całe życie w samotności zrobiło po prostu swoje. Tak więc czeka mnie samotność w pakiecie z prawictwem do końca moich dni.

Nie wiem jak Cię pocieszyć, ale z wlasnego doświadczenia sądzę, że łatwiej pracować nad powierzchownoscia, by była bardziej atrakcyjna dla płci przeciwnej, niż nad zwalczaniem oporów psychicznych. A modyfikacja zachowania jest możliwa, ale powierzchowna.

Co do filmów. Każdego boli co innego. Ja też mam swoje filmowe wrzody na du.pie, które kluja i wnerwiaja.

5 godzin temu, Onkosfera napisał:

Nie wiem jak Cię pocieszyć, ale z wlasnego doświadczenia sądzę, że łatwiej pracować nad powierzchownoscia, by była bardziej atrakcyjna dla płci przeciwnej, niż nad zwalczaniem oporów psychicznych. A modyfikacja zachowania jest możliwa, ale powierzchowna.

Co do filmów. Każdego boli co innego. Ja też mam swoje filmowe wrzody na du.pie, które kluja i wnerwiaja.

Mojego wyglądu raczej nie da się poprawić. Nawet radykalna zmiana ubioru nic nie da, gdy ciało wygląda nieciekawie. Nie trzeba mnie też pocieszać, bo to nic nie da (przetestowane wiele razy). A może masz jakąś receptę na pogodzenie się z samotnością? Albo chociaż na zabicie w sobie pragnienia miłości drugiej osoby? To jest mi najbardziej potrzebne. Biorę każdy pomysł, nawet głupi

Nigdy nie można tracić nadzieji... Życie bywa zaskakujące... Trzeba tylko trochę otworzyć się i wyjść do ludzi

26 minut temu, Gość Gość napisał:

Mojego wyglądu raczej nie da się poprawić. Nawet radykalna zmiana ubioru nic nie da, gdy ciało wygląda nieciekawie. Nie trzeba mnie też pocieszać, bo to nic nie da (przetestowane wiele razy). A może masz jakąś receptę na pogodzenie się z samotnością? Albo chociaż na zabicie w sobie pragnienia miłości drugiej osoby? To jest mi najbardziej potrzebne. Biorę każdy pomysł, nawet głupi

Ubierasz koszulę Tommy'ego, sweterek Guessa, jeansy Levi'sa, buty Lacoste, szalik i czapka Calvina Kleina i idziesz i wyrywasz. Przetestowane i obcykane. Tylko licz się, że tak złowisz laski na 2-3 noce, a nie na całe życie

29 minut temu, Gość Gość napisał:

Mojego wyglądu raczej nie da się poprawić. Nawet radykalna zmiana ubioru nic nie da, gdy ciało wygląda nieciekawie. Nie trzeba mnie też pocieszać, bo to nic nie da (przetestowane wiele razy). A może masz jakąś receptę na pogodzenie się z samotnością? Albo chociaż na zabicie w sobie pragnienia miłości drugiej osoby? To jest mi najbardziej potrzebne. Biorę każdy pomysł, nawet głupi

Nie mam recepty. Zadne hobby nie zastąpi ludzi. Ale uważam że internet jest całkiem niezłą protezą życia towarzyskiego