Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? Ile osób liczy rodzina?

Dnia 4.01.2020 o 23:52, Gość gość napisał:

Ja tam chodzę, a właściwie zamawiam jedzenie do domu z braku czasu, kiedy nie mamy kiedy zrobić obiadu bo się ciągle maluchami zajmujemy. Też bym wolała zjeść coś zdrowszego, najlepiej domowego, ale czasami jest naprawdę ciężko, pół dnia nie jemy i wtedy to jest najłatwiejsza opcja.

Ja cie rozumiem. Naprawde nie wobrazam sobie przy malenkich dzieciach skrobac kartofle zamiast odpoczac. Mam 3 dzieci. Trzeba przetrwac. 

Nas dwoje plus dziecko prawie dwu letnie. Wydajemy około 700 zł miesięcznie na żywność, ale warzywa, jabłka, ziemniaki mamy własne. Plus przetwory z nadmiaru zbiorów z działki. 

9 minut temu, DANIEL napisał:

Nas dwoje plus dziecko prawie dwu letnie. Wydajemy około 700 zł miesięcznie na żywność, ale warzywa, jabłka, ziemniaki mamy własne. Plus przetwory z nadmiaru zbiorów z działki. 

strasznie malo. moi rodzice maja wlasne owoce, warzywa, jajka, a wydaja na siebie okolo 1000.

9 godzin temu, Gość gość napisał:

Nie, nie za swoje. Wyprodukowanie tego co ty radośnie wypieeeprzasz do śmieci to jest koszt dla całej planety.

Dokładnie. Brawa dla myślących! 

Dnia 5.01.2020 o 09:40, Gość Gosc napisał:

Ja, mąż i pies- jedzenie pół na pół- domowe i z dobrych restauracji. Myśle ze ponad 6 tysięcy nam na to idzie. Jedzenie dla psa dodatkowe 400zl miesięcznie.

Ja mam dokładnie tak samo, tyle, ze my mamy kota 

Dnia 5.01.2020 o 08:16, Gość Ewa napisał:

Za dużo I niestety sporo wyrzucam. Winę za to ponoszą nadgodziny bo często jednak jemy na miesicie, zamiast wrócić do domu. Jakoś nie sprawdza mi się Oszczędne gotowanie na dwa dni, a ciężko czasem coś ugotować żeby było akurat na nas 2 no a wiadomo, na 3 dzień już nie zostawię posiłku. Nawet jeśli jestem pewna że wrócę do domu na obiad coś wypadnie w pracy i trzeba dokończyć. Nie obejdę tego. 
Teraz np. Nowy rok. zrobiłam ciasto - dziś wyrzuciłam pół blachy bo ileż można jesc to samo ciastko do kawy 

Mam podobnie. Polecam kupić mniejsza blaszkę. Ja od dłuższego czasu pieke większość w obręczy 23 cm i o wiele mnie soe marnuje 

3 minuty temu, Gość HerbataZielona napisał:

strasznie malo. moi rodzice maja wlasne owoce, warzywa, jajka, a wydaja na siebie okolo 1000.

O 100 zł max mogę się mylić bo dużo zależy od miesiąca, ale poza tym prawie zawsze gotujemy. 1000 zł na samą żywność wydaje mi się dość dużą kwotą, chyba że mamy w tym wliczone stolowanie się na mieście. 

Ok 1200 zł. Dwoje dorosłych jedno dziecko

2000 zł, trzy osoby. 

10 godzin temu, Gość gość napisał:

Nie, nie za swoje. Wyprodukowanie tego co ty radośnie wypieeeprzasz do śmieci to jest koszt dla całej planety.

Skoncz ...*c i truć lewaku

2 godziny temu, Gość Ewa napisał:

To powiedz żeby tobie oddała ten gar dwu dniowych ziemniaków myśle że będzie jej obojętne czy odda tobie czy wyrzuci

Na planetę od lat podpisany jest wyrok śmierci, mój pomidor już jej nie zbawi. Trzeba było myśleć o tym dekady, wieki, temu a nie teraz jak jest po ptokach. Ot taka prawda 

Fajnie. Może twoje wnuki lub prawnuki umrą z głodu. Albo zginą walcząc o jedzenie

44 minuty temu, Gość Lynka30 napisał:

Mam podobnie. Polecam kupić mniejsza blaszkę. Ja od dłuższego czasu pieke większość w obręczy 23 cm i o wiele mnie soe marnuje 

Już mam mniejszą ale i tak na dwie osoby jest za duża. Przez co rzadko piekę, no ale święta były i miałam ochotę postać w kuchni  

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Fajnie. Może twoje wnuki lub prawnuki umrą z głodu. Albo zginą walcząc o jedzenie

Prędzej twoje, ja dopiero zaszłam w ciąże, do prawnuków mi daleko

Przed chwilą, Gość Ewa napisał:

Prędzej twoje, ja dopiero zaszłam w ciąże, do prawnuków mi daleko

Ja nie zamierzam się rozmnażać. Więc wszystko przed twoim potomstwem Świetlana przyszłość je czeka, na planecie, na którą dawno został wydany wyrok.

Ale pier*olisz lewaku. Ja mam w d**ie kolejne pokolenia, nie obchodzi mnie co stanie się z planeta 

2 godziny temu, Gość Shantage napisał:

Ale pier*olisz lewaku. Ja mam w d**ie kolejne pokolenia, nie obchodzi mnie co stanie się z planeta 

Bycie "prawakiem|" równa się byciu bezmózgim jełopem, jaki widzę.

2000 zł rodzina 2 + 2, ale dzieci są jeszcze maleńkie. Wliczam w to też chemię, pieluchy, obiady w pracy. Według mnie żyjemy bardzo oszczędnie, pilnujemy wydatki, a i tak tyle wychodzi. Głupi chleb potrafi 4 złote kosztować, więc tego  

400/500 zł miesiacznie na jedna osobę. Nie wiem jak niektórzy mogą 700 zł na 3 osoby... 

Okolo 500£ na 4 dorosłe osoby. Jedna z nich nie je prawie nic więc. Hehehe

Ok 1300-1400 zł miesięcznie w tym już jest chemia i karma dla psa z przysmakami.

2 osoby + pies gotuje w domu, robię szczegółowe listy z zakupami na cały tydzień i kupuje tylko to co zaplanowałam gotować w danym tygodniu. 

Pizza, hamburgery, hot dogi robię domowe, ciasta i słodkości też

gotuje kompot aby nie kupować non stop soku

Myślę, że to już jest niska granica przyzwoitości ile można wydać na jedzenie, w miarę zdrowe i z dobrych składników.... nie jemy żadnego MOMu, gotowych dań czy produktów, dlatego dziwię się, że ktoś może wydać jeszcze mniej na 2 osoby, chyba że je się wszystko z najniższej półki cenowej. 

2.000 tyś /2+2

My wydajemy ok 2.500 zł na jedzenie plus jakaś chemia... na warzywa i owoce idzie nam zdecydowanie najwiecej, ale codziennie musi coś na stole być

aha mamy jeszcze kota, rodzina 2+2

Ja też wydawałam około 80-100 zł, biorąc pod uwagę że średnia cena kawy w kawiarni to 10-12 zł. Teraz bardzo rzadko, ok 2 razy w miesiącu. Nie mogę znieść tego, że za kawę płacę więcej niż za kanapkę a 80 zł mogłabym wydać na kilogram dobrej, ziarnistej kawy. Staram się pić kawę w kawiarni tylko wtedy, kiedy wiem że spędzę przy tym miło czas i że kawa będzie mi smakować. Nie byłoby mi szkoda wydać 12 zł na kawę jeśli porozmawiam przy tej kawie, ale jeśli to kawa kupiona w biegu i na wynos to już tak

Zdecydowanie bardziej wolę sobie wypić kawę w domu w jakiejś ładnej filiżance czy dzbanuszku:

https://homeandpassion.pl/dzbanuszki-porcelanowe

Jak tutaj. 

Myślę że ok 2000 zł spożywka i chemia. Rodz. 2+2

Nie mam pojecia. Nigdy nie zliczalam. Mysle jednak, ze duzo. 2000-3000 spokojnie. Musze poprosic meza by zbieral paragony i wrzucic to w jakis arkusz kalkulacyjny. Jestesmy rodzina 2+2. Jedno dziecko to alergik wiec musimy kupowac dla niego inne produkty.

Około 250-300 tygodniowo. Ja i chłopak. Plus pojedyncze rzeczy w sklepie. Coś koło 1000-1400 złotych miesięcznie. Sporo. 

O! To ja tu jeszcze nie pisałem?

Maks. 500zł na siebie jednego.

A na mieście nie jesz?

w styczniu wydalam 1700 zl . po odliczeniu rachunkow i tego co zostalo. 1+3 w tym chemia i pampersy, nadplanowo wydalam tylko 50 zl na klocki.

Hmm tak z ciekawości muszę policzyć ile teraz wydajemy na jedzenie.